Skocz do zawartości

FILMY - warte obejrzenia


Recommended Posts

 

 

wziąłem na tapetę Dexter'a

i ja muszę do niego przysiąść. Póki co nadrabiam zaległości po Star Trek Next Generation, czyli Fargo pierwszy sezon zaliczony.

Link to post
Share on other sites

2 dni temu mieliśmy wolny wieczór i akurat na HBO leciał Terminator Genisys. Jestem wielkim fanem T1 i T2, a pozostałych części nie uznaję. Genisys niestety trafia do tej drugiej puli. O ile początkowe sceny nawiązujące do scen z T1 były świetne, cieszyłem się jak dziecko, to później było już tylko gorzej. Bajka, która bezczelnie próbuje zmienić historię oryginałów. Clarke jako Sarah Connor i kolejny Clarke jako John Connor? Nie, dziękuję.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@mst

Tja, królowa smoków zupełnie nie sprawdziła się jako matka przywódcy ruchu oporu. W sumie film można obejrzeć dla Arniego, bo gość wygląda jakby się świetnie bawił, ale jednak żal pozostaje widząc co się stało z tą niegdyś wielką serią filmów.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Danger 5

 

"If you aren't watching this series you have to ask yourself, why do I even have eyes? Because if you aren't using them to watch this then you are doing it wrong."

 

Jeśli Żydzi zabili Ci podczas wojny dziadka i do tej pory przeżywasz traumę - odpuść. Jeśli nie, a na hasła takie jak "zombie-robo-Hitler", i "nazi dinosaurs" pytasz "gdzie i o której?" - pozycja absolutnie obowiązkowa.

 

 

 

 

13254391_10209100799657775_3033552552568

 

 

 

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Ostatnio zdecydowana większość nowych filmów mnie nudzi, mało który wciąga, a dodatkowo zważywszy na fakt, iż nie jestem fanem skoków narciarskich powinienem ominąć podlinkowany niżej film całkowicie. Na szczęście coś mnie tchnęło i świetnie się bawiłem. Polecam!

 

http://www.imdb.com/title/tt1083452/

Link to post
Share on other sites

X-Men: Apocalypse

 

"Czi ti jesteź Magneto?" ; "Henryk, pro-sze Cie, nie rób tego."

 

"Polacy" w tym filmie wypadają wyjątkowo zabawnie, a całość, mimo, że w mojej ocenie słabsza od obu poprzedników, to nadal bardzo udane kino akcji, pomimo strasznej przewidywalności. Dla fanów serii pozycja obowiązkowa.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Pierwszy odcinek Top Gear z nowymi prowadzącymi dobitnie pokazał, że program ten kręcił się głównie nie wokół motoryzacji, ale wokół osobowości ludzi, którzy go przez lata tworzyli.

 

Matt LeBlanc wypadł nawet dość dobrze, natomiast Chris Evans okazał się być równie naturalny jak ja, gdybym nagle zaakceptował Jezusa jako swego pana i zbawcę. Jest to jedna z tych osób, które na dzień dobry wywołują u mnie wysyp negatywnych emocji, powracających za każdym razem, gdy typ pojawiał się na ekranie.

 

Po piętnastu minutach programu stwierdziłem, że kolejnego odcinka już nie obejrzę. Zdanie zmieniłem w drugiej połowie, za sprawą Matt'a, ale decyzja ta wynika w 75% z faktu, że do czasu premiery nowego show Clarkson'a i spółki pseudo Top Gear i tak nie ma na rynku konkurencji.

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

To ja wrzucę kilka mniej znanych acz wartościowych pozycji.

 

Człowiek na linie

Na głęboką wodę

Czekając na Joe

Człowiek który zjechał z MtEverestu

 

Mam 800 obejrzanych na filmwebie i w nich 20 dziesiątek. Trzy z nich dostały 3 pierwsze filmy (4 dałem 9). Są to filmy dokumentalne ale ogląda się je z zapartym tchem. Historie tych ludzi pozostawiają trwały ślad w światopoglądzie człowieka. Rewelacja.

 

21 gramów - genialny dramat ze świetną obsadą. Koniecznie trzeba obejrzeć.

Gra - słynny thriller z Michaelem Douglasem

Moon - było głośno o nim w 2009r. Warto obejrzeć

Życie na podsłuchu - absolutnie genialny thriller ze świetnym zakończeniem

Beast of War - film przeszedł bez echa a powinien być wymieniany jednym tchem obok Plutonu czy Czasu Apokalipsy

Propozycja - australijski western który zapadł mi głęboko w pamięci. W sumie to nie jest western a raczej dramat. Dość wysublimowane kino, powolne aczkolwiek bardzo brutalne.

Spoorloos - bardzo mało znany francusko holenderski film który dorobił się remaku z Sandrą Bullock w którym po prostu go wykastrowano. Opowiada o młodej parze która jedzie na wycieczkę i podczas podróży jedno z nich po prostu znika bez śladu na stacji benzynowej a drugie szuka go przez lata. W końcu odzywa się ktoś kto może coś wiedzieć. 

Das Experiment 2001 - film oparty na wydarzeniach ze słynnego eksperymentu z 1971 na Stanford University w USA w którym ochotników podzielono na 2 grupy - strażników więziennych i więźniów których zamknięto. Napiszę tylko tyle że przerwano go już po 6 dniach.

 

Jeszcze sporo mógłbym wrzucić. Ogólnie jak ktoś zainteresowany jakimś gatunkiem to mogę coś polecić.

Edytowane przez doman18
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Nadrobiłem pierwszy odcinek nowego top geara. Właściwie mógłbym tylko klepnąć okejkę pod postem Nowaja bo zgadzam się całkowicie z jego oceną ale nie mogłem sobie odmówić spłodzenia posta żeby podkreślić jakim zwijającym flaki w kłębek, sztucznym i nieśmiesznym waflem jest Chris Evans. Coś strasznego. Dopiero solowy materiał Matta z nowym arielem Nomadem lekko wytarł z mojej twarzy grymas zażenowania. Ale nawet z całą sympatią którą budzi we mnie Joey nie jestem w stanie znieść scen studyjnych gdzie wesoło podskakujący Evans rozsiewa raka zupełnie nie dając Mattowi się rozwinąć. Mam wrażenie że Matt działałby świetnie jako dodatek do trzech poprzednich prowadzących. Tutaj zwyczajnie nie ma nawet śladu chemii między prowadzącymi. 


A najlepiej o tym jaką smętną Andrzejem jest Chris Evans można przekonać się tutaj:

 

http://www.theweek.co.uk/top-gear/65189/top-gear-chris-evans-defiant-in-the-face-of-criticism

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

London Has Fallen

 

"Olympus Has Fallen" był IMHO, jak na bezmózgą rąbankę, nawet dość znośny, a gdy postawić go obok "White House Down" wypadł wręcz przyzwoicie.

 

Kontynuacja to niestety szmira totalna, pozbawiona ładu i składu, składająca się w 90% z wybuchów, bez wyrazistego bohatera lub chociażby niemilca, na widok którego można by się chociaż na moment uśmiechnąć.

 

Z czysto strategicznego punktu widzenia miejsca ataków były zaś, delikatnie mówiąc, debilne i pozwalają wysnuć wniosek, że scenarzysta tego filmu nigdy w Londynie nie był.

 

Unikać.


Hail, Caesar!

 

Bracia Coen w dobrej formie. Fani nie powinni być zawiedzeni.

 

The Brothers Grimsby

 

Nawet dowcipy fekalne powinny trzymać pewien poziom. Żenada, momentami bardzo niesmaczna, a przez większą część również niezbyt śmieszna.

 

Everest

 

Filmy o wspinaczce zazwyczaj mnie usypiają. Tym razem było dokładnie odwrotnie. Zdecydowanie polecam.

 

Pride and Prejudice and Zombies

 

Spodziewałem się kupy, a tymczasem jest to chyba najlepsza ekranizacja powieści Jane Austen, jaką widziałem.

 

The Invitation

 

Raczej dość przewidywalny, do tego przez większą część nudny. Jedynie dla fanów gatunku.


Midnight Special

 

Kylo Ren jako agent NSA nie wypada zbyt przekonująco, ale całość, będąca wypadkową "Mercury Rising" i "Tomorrowland", przypadła mi do gustu. Nie jest to żadna rewelacja, ale ogląda się bez wysiłku i zerkania co 5 minut na telefon.


Star Trek: The Motion Picture

 

Remaster, 1080p i dźwięk 5.1 sprawiły, że pierwszy filmowy ST dość mocno wyładniał, zwłaszcza, gdy porówna się go z TOS - różnice we wnętrzach Enterprise są porażające. Niestety, fajerwerki audio-wizualne nie są w stanie nadrobić raczej przeciętnej fabuły, która na dobrą sprawę, gdyby wyciąć przeciągające się sceny, będące typowymi zapchaj-dziurami, byłaby w sam raz na jeden odcinek TOS, czyli około 60 minut.

 

Nie bez powodu to najniżej oceniana na IMDB pełnometrażówka ST. No dobitkę, dopiero teraz skojarzyłem, że Decker to nikt inny, jak wielebny z Siódmego Nieba - już wiem, dlaczego od zawsze mnie wkurzał.

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Ja wczoraj obejrzałem Giftbearer - fanowska przeróbka montażowa Prometeusza z dorzuconym materiałem który został nakręcony ale nie znalazł się w oryginale. Owszem wygląda to trochę mniej Hollywoodzko ale nadal dla mnie Prometeusz jest największym rozczarowaniem filmowym jakiego kiedykolwiek doznałem. Dałbym naciągane 7 czyli o oczko wyżej niż wcześniej.

Link to post
Share on other sites

Przysnąłem w połowie, dokończyłem na drugi dzień. Gdyby nie cudowne zdjęcia z RPA chyba bym już sobie odpuścił, ale wizualnie ten materiał można postawić obok najlepszych odcinków z właściwą ekipą. Cała reszta to kompletne dno, nowa formuła z gośćmi to poziom przedszkola, a zdjęcie Evans'a zacznę chyba nosić w portfelu, na wypadek, gdybym musiał się dość szybko zdenerwować.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

Cell

 

Ponoć w porównaniu do książki film został strasznie wykastrowany, ale ponieważ książki nie czytałem, oglądało mi się go całkiem przyjemnie. Zakończenie, jak to zazwyczaj u Kinga, mocno kijowe.


Smutna wiadomość - nowy Chekov zginął dzisiaj w wypadku.

 

http://pulse.therpf.com/anton-yelchin-dies-in-car-accident-at-age-27

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...