Kącik emeryta i rencisty ;) 30+ only.

[zbiku90 3659]

2 godziny temu, BlackCoffe napisał:

Gdybym była jak Obajtek to bym miała moda już po miesiącu od założenia konta

Miałabyś moda zaklepanego w miesiąc po urodzeniu  I w bonusie stanowisko pani prezes koła gospodyń w Pcimiu  

[BlackCoffe 14084]

Jaki miesiąc, już na następny dzień po urodzeniu!   

[pendzel_3 4598]

Przyznawać się, kto puszczał bączki z saletry? 

 

 

[worm 17837]

@up - jasna sprawa  tylko ja robiłem z samym otworkiem na dole, bez lontu.

[pendzel_3 4598]

1 minutę temu, worm napisał:

bez lontu.

Mało kto miał dostęp do takich rarytasów jak lont. Filmik z 2013, a my tym bawiliśmy się z kolegami może w '93 . Ileż to razy łapsa się osmoliły bo odparł szedł "na krótko".

[jozek23 3091]

Jeszcze chyba dodawaliśmy nadmanganian potasu i węgiel drzewny

[berger6630 1391]

z karbidu to była jazda

 

[Succubus 6185]

Kurdę, jutro mam szczepienie na covid. Ciekawe jak się zachowa mój organizm po tym czymś, bo sąsiada np to ładnie dwa dni przetrzepało (gorączkę miał i w ogóle wszystko go bolało, do niczego się nie nadawał)?

 

 

Tak sobie wyobrażam jutrzejsze badanie przed zastrzykiem

 

[marko22 715]

Marzyciel 

[drVanSteiner 12596]

14 minut temu, Succubus napisał:

Ciekawe jak się zachowa mój organizm

Ja miałem dziś o 9.30 i jest dobrze. Tak z godzinę po miałem przez dłuższą chwilę lekkie zawroty głowy, a teraz delikatnie drętwienie reki w pobliżu ukłucia.

Poza tym nic.

[marko22 715]

10 minut temu, drVanSteiner napisał:

a teraz delikatnie drętwienie reki

Ale pozycję miałeś jak na zdjęciu powyżej?  Czy to oby na pewno ręka zdrętwiała?

Edytowane 15 Kwietnia 2021 przez marko22

[drVanSteiner 12596]

Dokładnie taką

[marko22 715]

Od 9:30.....trzeba powiedzieć, że długo Cię trzyma

[BlackCoffe 14084]

@Succubus mój ojciec miał już szczepienie na covid Pfizerem i bardzo dobrze się czuł, tylko ręka go bolała przez 2 dni. 

A ze mną nie wiadomo czy będą mnie szczepić bo mam uczulenie na penicylinę, a to podobno przeciwskazanie do szczepienia  

@drVanSteiner  A masz taki rumień?

 

[drVanSteiner 12596]

Mój bardziej przypomina putina niż Gatesa, ale może to dlatego, że szczepiłem się Sputnikiem

[pendzel_3 4598]

11 godzin temu, Succubus napisał:

Tak sobie wyobrażam jutrzejsze badanie przed zastrzykiem

lepiej się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować, ja przed ostatnimi badaniami (pobieranie krwi) wyobrażałem sobie to tak:

 

na szczęście było o wiele lepiej , młoda, sympatyczna, z uśmiechem na twarzy i poczuciem humoru, szukała żyły i miałem cichą nadzieję że długo jej zejdzie...  @Succubus, mam w takim razie lekturę dla Ciebie:

 

 

 

[BlackCoffe 14084]

8 godzin temu, drVanSteiner napisał:

Mój bardziej przypomina putina niż Gatesa, ale może to dlatego, że szczepiłem się Sputnikiem

To już wiadomo czemu kręciło Ci się w głowie, on jest rozcieńczany wódką

[jakub1t 1684]

U mnie mama pfizer i nic złego się nie działo . Ojciec w sobotę astrą i tak samo . Moje dziadki 80+ w sumie nie wiem czym szczepieni , ale aktualnie chorzy na covid obydwoje po świętach . Plus taki , że bardzo łagodnie przechodzą . Pół rodzinki postanowiło przyjechać .  

[FeX 6361]

Ja nigdy nie lubię szukania żyły, nie wiem czemu słabo mi się robi, jak za długo na to schodzi

[jakub1t 1684]

Ja to prawie mdlałem na widok strzykawki . Teraz jest już dobrze , a to dlatego , że kłuli mnie co miesiąc i się przyzwyczaiłem . Aby tylko nie patrzeć  

[pendzel_3 4598]

Jeśli chodzi o strach przed iglą, to za dzieciaka nie bałem się wcale, potem gdzieś w szkole średniej chyba za szybko mi pobrali krew, wstałem przeszedłem może z 5m i odcinka, od tamtej pory panicznie bałem się pobierania krwi czy w ogóle nakłuć. Trzy lata temu miałem złamanie śródstopia, przez dłuży czas musiałem sobie zastrzyki robić w brzuch, przełamałem się (jak zostałem kilka dni sam to właściwie nie miałem wyboru) i jakoś poszło. Dziś już z tym problemu większego nie mam. Także to tylko kwestia psychiki.

 

 

[drVanSteiner 12596]

To nie w żyłę zastrzyk, tylko domięśniowo. Igła cieniutka. Nic nie czuć.

[BlackCoffe 14084]

Mnie jak ostatnio pobierała krew to tak nieumiejętnie, że we krwi była moja ręka, nerka, w której były probówki z pobraną krwią, chusta i podłoga  Ale nadal się nie boję zastrzyków  

[Succubus 6185]

No dobra, jestem jak to się mówi po bólu.

Więc jak było:

- pielęgniarka była za******a z wyglądu, w zasadzie nie mogłem się skupić na niczym innym , niestety do sceny jak z obrazka nie doszło niestety

- zgrabne rączki pielęgniarki załatwiły sprawę tak, że nawet się nie zorientowałem kiedy było już po całej robocie

- wcześniej mnie jeszcze osłuchała lekarka, zmierzyli ciśnienie i wypytali o kilka spraw

- następnie ja zapytałem o kilka innych

- strzelili mnie fajzerem

- po szczepieniu musiałem odsiedzieć minimum 15m na korytarzu, ale posiedziałem ponad 30, bo gadałem z ciekawym gościem o samochodach

 

teraz jest już sporo ponad 2h od zastrzyku i boli mnie coraz mocniej ręka w miejscu iniekcji. Coś mi się wydaje, że jak to tak będzie postępowało, to do wieczora nie ruszę całą ręką (dobrze, że to lewa, bo akurat praworęczny jestem),

 

no a teraz siedzę w domu i czekam na skutki uboczne - nie wiem, może obrosnę sierścią w nocy, zacznę wyć do księżyca, zobaczymy. Gdybym miał umierać, to dam znać - złożycie się na kwiatek dla stereo wapniaka

Edytowane 16 Kwietnia 2021 przez Succubus

[Succubus 6185]

No, zamelduję jak jest:

W nocy mnie przetrzepało, miałem 38*C i dreszcze jak cholera leżałem w łóżku, w pokoju miałem 25*C, a mnie trzęsło jak cholera. Dopiero butelka z gorącą wodą w nogi pomogła - masakra.

Ręką nie mogłem ruszyć, dziś już jest lepiej, ale najgorsze w tym wszystkim było, że skoczyło mi ciśnienie (zadzwoniłem do swojego lekarza, no bo zacząłem się bać, że mi żyłka pęknie - ale udało się je w miarę szybko zbić do w miarę normalnego stanu) i strasznie zaczęła mnie boleć głowa.

Jakoś przecierpiałem do około 5 tej rano i wreszcie usnąłem.

Obudziłem się około 10 przed południem i w zasadzie poza jeszcze bóle ręki nic mi nie jest - czuję się już OK

 

Także tego - lekko nie było. Ale słyszałem, że jak pierwszą dawkę tak przetrzepie, to druga pójdzie o wiele łatwiej - OBY.