Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Znajdź mi taki silnik :D

Wankle, Honda S2000 mają więcej mocy niż momentu :P

Właściwie to większość wysokoobrotowych wolnossaków będzie miała podobną chrakterystykę.

 

alfa 156 1.8 pb 140koni i 1.9 d 140 koni

Inne przełożenia w skrzyni biegów.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Do zabawy - pewnie moc + Nm muszą być, ale na co dzień - aby jechało i nie sprawiało problemów, a no i byłoby jeszcze dobrze gdyby nie czyściło portfela.


a frajda z jazdy to nie tylko prędkość, czy wbijanie w fotel podczas przyśpieszeń - ja osobiście wolę jeździć spokojnie, delektować się chwilą, nie kozaczyć - bo po co i bezpiecznie dojechać do celu :)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

byłoby jeszcze dobrze gdyby nie czyściło portfela.

 

Każdy ma inny portfel.  

 

 

 

Do zabawy - pewnie moc

 

Widać masz małe doświadczenie jeśli moc wiążesz z zabawą, mi daje ona bezpieczeństwo. 

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Widzisz dodo, w jednym zdaniu ciężko jest zawrzeć wszystko, abyś nie chwycił za słówko. Prawko mam od ~40 lat, w tym na sprzęt powyżej 3.5T (na którym przejeździłem prawie połowę tego czasu).

W codziennej jeździe mam bardzo mało sytuacji, gdzie musiałbym przycisnąć, aby zdążyć. Staram się np planować wyprzedzanie (jeśli nie sprzyja - przeczekać), czy poczekać z wyjazdem, aż będzie ku temu lepszy moment (właśnie doświadczenie na dużym sprzęcie mnie tego nauczyło).

 

 

 

odbierzesz

 

No właśnie - kiedy to będzie :(

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Mnie planowanie wyprzedzania nauczyła jazda fiatem 126p. Niecałe 20 lat temu ( właśnie sibie zdałem sprawę że to było równe 20 lat temu :)) Mój prezent na 18 od rodziców. Dobre rozplanowanie wyprzedzania nie zastąpi i 100 dodatkowych koni czasem.

Edytowane przez jakub1t
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

dodatkowych koni czasem

 

Tym bardziej, że zawsze może się tak zdarzyć, że kierowca znajdzie się w takiej sytuacji, że tylko ucieczka do przodu może uratować. Dlatego lepiej nigdy samemu nie prowokować, nie prowadzić do takiej sytuacji.

Co innego, jak się jedzie autem, które nie ma tych dodatkowych koni - myślę, że wtedy już ruszając z miejsca należy mieć tego świadomość i jeździć jeszcze rozważniej.

 

a jeśli się już znajdziemy w problematycznej sytuacji mając słabe auto - cóż, trzeba się inaczej ratować, wyjścia nie ma.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Giulietka ma lżejsze 1.4 i pewnie mniejszy docisk kół do asfaltu, albo moja jest zepsuta ale według mnie działa jak powinna. No i ty masz program na niecałe 200km to tak w ramach przypomnienia :)

156 2.4 20V 175KM

Cięższy przód od 147 w mniejszym motorze, ten sam rozmiar gum, Hankooki Prime3 - na mokrym ASR się świecił nawet na 3 biegu. Także jednak strzelałbym, że ta 147 to już nie hula jak powinna :D

 

 

 

Staram się np planować wyprzedzanie (jeśli nie sprzyja - przeczekać), czy poczekać z wyjazdem, aż będzie ku temu lepszy moment (właśnie doświadczenie na dużym sprzęcie mnie tego nauczyło).

A do tego można odliczać przyspieszenie 50-100 na zegarze słonecznym...

Edytowane przez Johny3
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Tylko wtedy właśnie lepiej tą moc mieć niż jej nie mieć. Sam jeżdżę też motocyklem (dodam, że litrowym) i opowiadanie, że duża moc jest niebezpieczna bo "kusi" niby rozumiem, ale zalecam w takiej sytuacji popukać się w czoło i zastanowić nad losem rodziny, a nie szukać słabszego pojazdu. Jak widać nawet na tym forum niektórzy i benzynowymi 1.6 z mocno przeciętnymi hamulcami jeżdżą po 200km/h a później jeszcze się tym chwalą opowiadając jak sportowe motocykle na autostradzie wyprzedzali, więc jak ktoś nie ma poukładane w głowie to nie potrzebuje 300 koni żeby się zabić. Wystarczy powiedzieć, że jeden z moich kuzynów nawet Matizem zaliczył dachowanie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Przebieg 120 tyś mam dopiero , zero jakiegokolwiek zadymienia , 7 z hakiem do setki (sobie zweryfikuje czy się coś nie pogorszyło) 

Dziś co prawda mi się lampka na 2 biegu zapaliła  , ale z reguły zawsze mam wyłączony asr bo mnie denerwuje i nie czuje uślizgu .

Link to post
Share on other sites

Ostatnio mam okazję jeździć po kraju autem z małą mocą Peugeot partner okolice 80km najczęściej załadowany po dach. Przy takiej mocy i łącznej masie w okolicach 2ton, wyprzedzenie tira na krajówce to redukcja 5 na 3, gaz w podłogę i modlitwa.. Więc trochę może nauczyć żeby każde wyprzedzanie dobrze przemyśleć.

Link to post
Share on other sites

No dobra nie dało mi to spokoju , pada deszcz , więc wsiadłem w alfę . Lampka asr się zapala tylko na drugim biegu i jak asfalt jest kiepskiej jakości . Opona to zimówka safetta 205 55 16 

 

Przyspieszenie z asr on

https://www.youtube.com/watch?v=dtNChB6ZnGo&feature=youtu.be

Przyspieszenie z asr off

https://www.youtube.com/watch?v=9UqxDPp-AQ4&feature=youtu.be

 

7 sekund z hakiem nie będzie , bo mokro i nie można dobrego startu zrobić i na tą chwile mam rurę od intercoolera połataną (ale pewnie szczelna) musi wytrzymać do sierpnia :)

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Planowanie wyprzedzania...

Dobry wóz by to zrozumieć to 80 konny Ford Transit. Mnie nauczył że wóz konny wyprzedzam tylko jak 10 kilometrów prostej widzę i nic z przeciwka w zasięgu wzroku... He he.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Wracałem z jednej delegacji 1k km VW Caddy, 1.6 diesel 75KM... Niemiecka autostrada, 5 osób na pokładzie do tego bagaże i chyba jakiś sprzęt wracał do firmy.

Cudem rozhulał się do licznikowych 145-150, a przy każdej, nawet niewielkiej, górce zwalniał do 120. Najgorsze uczucie ever, jak mnie życie nie zmusi, to nigdy nie kupię auta o mniejszej mocy niż te 150-170KM...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Transitem jeździłem , wiem co to znaczy , 126p chyba szybsze . Pamiętam też jak z kolegą pojechaliśmy po motor w góry sprinterem 208d , vmax 115 , a w górach czasem trzeba było redukować do dwójki , czyli 30-40 kmh . 

Caddy 1.6d 75km ma ukryte moce w sobie , wystarczy program i mamy co najmniej 140 km .

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Tylko wiesz to też jest względne.

Nie miałem pojęcia :facepalm:

150-170 kucy to minimum dla normalnego przemieszczania się daily segmentu C/D. Dla mnie najoptymalniejsze jest auto z przyspieszeniem ~7.5 do setki i dobrą elastycznością 50-120 - stosunkowo niskie spalanie+stosunkowo niezłe osiągi. Inaczej się sprawy mają jak chce się kupić fun car, bo wtedy koszty utrzymania schodzą na drugi plan.

Edytowane przez Johny3
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
A do tego można odliczać przyspieszenie 50-100 na zegarze słonecznym...

 

He he, ja zawsze wpisuję w kalendarz z dwutygodniowym wyprzedzeniem.

 

No i trochę wyszło jakbym jeździł jakimiś wrakami z 50-cio konnymi silnikami, w rzeczywistości autka, które mam wcale źle nie przyśpieszają (tu podawałem parametry i wagę) - tylko ja mam taki "wapniakowy" styl jazdy. Przyzwyczajenia z dużego i jakoś, jak wsiadam za kółko, to nigdy mi się nie śpieszy (co ciekawe, bo mój brat ma odwrotnie - jak wsiądzie, to diaboł z niego w aucie wychodzi - no wariat się robi :rotfl: )

Edytowane przez npc-bmk
Link to post
Share on other sites

Ja to sobie tłumacze diesel od 130 kuni / 300 niuta a benzyna od 180 kuni / 300 niuta, przy wadze do 1500kg, inaczej tragedia.

 

Bez przesady, i gdzie tą moc wykorzystasz przy limitach do 60/90km/h poza autostradami? :P

Przeciętny człowiek jak dwa razy na rok wyjedzie na autostradę to szok, a i tak 140km/h to i nawet 130 koni/190 niuta ogarnie bez jakiegokolwiek wysiłku. 

Link to post
Share on other sites

 

 

Skąd byś się tam wziął między tirami mając taką furę

 

Czasem trzeba ustapic lewego pasa tym ktorym bardziej sie spieszy :) 


 

 

Na autostradzie - nie. Na drodze krajowej - tak. Chyba, że nienawidzisz przebywać na lewym pasie i ta sekunda krócej na nim Cię zbawi

 

Moim zdaniem w obydwu przypadkach taka potrzeba istnieje, co do samego lewego pasa to wole byc na nim jak najkrocej - bo lubie kulture na drodze i szanuje to ze komus moze sie spieszyc bardziej niz mnie. 

Link to post
Share on other sites
Bez przesady, i gdzie tą moc wykorzystasz przy limitach do 60/90km/h poza autostradami? :P

Przeciętny człowiek jak dwa razy na rok wyjedzie na autostradę to szok, a i tak 140km/h to i nawet 130 koni/190 niuta ogarnie bez jakiegokolwiek wysiłku.

Nie ma w tym przesady. Jak przesiadłem się z Ibizy w Octavię 1.9tdi 105hp to był dramat dla mnie. 85 procent czasu pedał w okolicach podłogi. Dopiero zrobienie programu który dorzucił z 30 koni i sporo niutków załatwił sprawę i choć szału nie ma to można teraz komfortowo podróżować.
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...