Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Ugryzę przynętę :D . Co jest nie tak z BMW M3/4/5? 

 

Oklepane. W Lublinie takim jeździ tona M3 i M5, parę Mpowerów... zaraz za nimi Kałdi. Ostatecznie te auta są oklepane jak passaty B5.  :D Alf, Lexusów, Dżagów więcej by się przydało dla zróżnicowania... 

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Ah ok. Tu u nas w BE aż tyle prawdziwych Mek nie widziałem. Miałem okazję pojeździć M4 kumpla ze 3/4 lata temu i byłem pod sporym wrażeniem ale to nie jest auto na daily driver. Ku mojemu zdziwieniu u nas jest prawdziwy wysyp nowych V60, V90 i XC90. Wszystkie po najnowszym lifcie więc młode auta a jeździ ich tutaj pełno jako auta firmowe. Sporo firm daje w BE auta firmowe i kilka lat temu były to w 90% BMW. Obecnie widzę prawie same Volvo. Zrobił się też ogromny wysyp CX-5. Od kiedy odebraliśmy swoją codziennie widze ich kilkanaście na mieście. 

Link to post
Share on other sites

S60 polestar to nie ta liga raczej. Nie to przyspieszenie i prowadzenie. Mniejsza moc silnika.

 

Chociaż sprawdziłem czas na nurburgringu i polestar był tylko 20 sekund wolniejszy od giuli qv, więc nie jest źle.

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Polecę klasykiem, gdzie Ty się Panie na polskich drogach tak rozpędzisz? :D

Legalnie to się nie da. Ale dla chcącego nic trudnego ;) z drugiej strony to mamy już trochę torów gdzie są organizowane track day-e i można się wyszaleć za parę zł. Sam się wybieram po urlopie.

Link to post
Share on other sites
Mniejsza moc silnika.

 

 

Przy autach tej klasy to bez znaczenia. Nie zrobi ci różnicy w normalnym użytkowaniu czy pod maską jest 350, czy też 450 koni. Poza tym sama moc to w erze turbodoładowanych silników najmniejszy problem. Możesz kupić zwykłego leona cupre 4x4 za 160k w salonie, wsadzić w niego z 15k i też będziesz miał 450 koni jak w M3. Tylko czy to w jakikolwiek sposób sprawi, że ten samochód stanie się lepszy? Nie, będzie nadal przyzwoitym mocnym kombi, ale do premium jak M3, czy  merc AMG nawet nie ma prawa aspirować.

 

Wspomniane V60 Polestar jest miodnym samochodem, szkoda tylko, że w nowym modelu 3.0t zastąpili dwulitrowym...

 

EDIT: Na track day'e te m3 czy alfy za 300k to raczej przeciętny pomysł jeżeli o polskie tory chodzi. Znacznie lepsza zabawa małymi gokartami jak mini, czy clio sport, które całe warte są tyle co komplet opon do m3.

Edytowane przez wojciechu15
Link to post
Share on other sites

Ah ok. Tu u nas w BE aż tyle prawdziwych Mek nie widziałem. Miałem okazję pojeździć M4 kumpla ze 3/4 lata temu i byłem pod sporym wrażeniem ale to nie jest auto na daily driver. Ku mojemu zdziwieniu u nas jest prawdziwy wysyp nowych V60, V90 i XC90. Wszystkie po najnowszym lifcie więc młode auta a jeździ ich tutaj pełno jako auta firmowe. Sporo firm daje w BE auta firmowe i kilka lat temu były to w 90% BMW. Obecnie widzę prawie same Volvo. Zrobił się też ogromny wysyp CX-5. Od kiedy odebraliśmy swoją codziennie widze ich kilkanaście na mieście. 

 

A to nie kwestia przepisów podatkowych? Volvo robi na Benelux jakieś turbo-wykastrowane diesle i hybrydy o niskiej emisji CO2, wiem, że w Holandii V40 to jeden z tańszych samochodów w utrzymaniu.

Link to post
Share on other sites

Przy autach tej klasy to bez znaczenia. Nie zrobi ci różnicy w normalnym użytkowaniu czy pod maską jest 350, czy też 450 koni. Poza tym sama moc to w erze turbodoładowanych silników najmniejszy problem. Możesz kupić zwykłego leona cupre 4x4 za 160k w salonie, wsadzić w niego z 15k i też będziesz miał 450 koni jak w M3. Tylko czy to w jakikolwiek sposób sprawi, że ten samochód stanie się lepszy? Nie, będzie nadal przyzwoitym mocnym kombi, ale do premium jak M3, czy merc AMG nawet nie ma prawa aspirować.

 

Wspomniane V60 Polestar jest miodnym samochodem, szkoda tylko, że w nowym modelu 3.0t zastąpili dwulitrowym...

 

EDIT: Na track day'e te m3 czy alfy za 300k to raczej przeciętny pomysł jeżeli o polskie tory chodzi. Znacznie lepsza zabawa małymi gokartami jak mini, czy clio sport, które całe warte są tyle co komplet opon do m3.

Zgodzę się że 350 a 450 koni to niewielka różnica. Ale da się odczuć trochę jeździłem takimi autami. Patrząc o jeździe codziennej to na zdrowy rozum auto o mocy 100km na tonę powinno wystarczyć każdemu.

 

Odnośnie track daya to jeden właściciel m3 itp sobie kupi clio do szaleństw, a drugi będzie jeździł m3 bo przecież go stać i po to jest to auto. Zaletą salonowego auta jest to że ma gwarancję i się tak szybko nie psuje jak zajechany trup w cenie opon. Wszystko ma plusy i minusy. No i w kwesti przyjemności z jazdy nie ma co porównywać fwd z mocnym rwd. Trackdayowe 450km też tanie nie będzie.

Link to post
Share on other sites

:roll:

 

Domniewam, że miałeś na myśli M Pakietów, taki możesz mieć w 118i w 3 cylindrach.

 

Nie, mam na myśli te rodzyny dla Sebixów za kilkaset tysięcy. Sam znam jednego wieśniaka 20-paroletniego z M5 Mpower... 

 

Zrobił się też ogromny wysyp CX-5. Od kiedy odebraliśmy swoją codziennie widze ich kilkanaście na mieście. 

 

To samo zauważyłem w Lublinie. Byłem 2 osobą w Lublinie z CX5 II, a teraz tego jeździ sporo. Poprawili niebotycznie wygłuszenie względem CX5 I, dodali badass wyposażenie w Skydream i Skypassion to i mają większą sprzedaż. Bo będąc szczerym za 165k takie wyposażenie to brzmi jak żart (w pozytywnym sensie). :) I odziwo pomijając ten 1 odprysk boczny (kamień odbił się od auta jadącego z nad przeciwka chyba), który mi robili w ASO nie pojawiają się żadne nowe... w accordzie miałem już całą maskę poobijaną fest po takim czasie. A żwiru i kamyków u mnie sporo.  

 

To jet efekt kupna nowego auta :D Też tak miałem, jak kupowałem Mazdę parę lat temu ;)

 

Akurat serio, coś w tym jest. Przynajmniej w Lubelskim. :) Jeszcze 2-3 lata temu sprzedawało się mało Mazd (szczególnie CX5, bo pierwsza generacja była... taka sobie, przeciętna). A teraz Matsuoka widzę codziennie jadąc do pracy bądź będąc na przeglądach to mają spory przemiał. Jeździ też już parę nowych Mazd 3 120hp (głównie hatche). Przynajmniej mając 120hp z 2 litrów masz pewność że silnik nie wybuchnie po 250 tysiącach.  :D (co nie 1.0 TSI, 1.0 Ecoboosty żrącę płyn chłodnicy i inne maszkary?)

Link to post
Share on other sites

No mi się udało 2.0 Mazdy zajechać. Nie do końca wiadomo o co poszło ale na 1 cylindrze olej i wypadanie zapłonu. Zjadła 1.5 litra oleju na 200km. Prawdopodobnie uszczelniacze poszły ale zrobiłem kapitalny i staram się nie wchodzić na 6000...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

No mi się udało 2.0 Mazdy zajechać. Nie do końca wiadomo o co poszło ale na 1 cylindrze olej i wypadanie zapłonu. Zjadła 1.5 litra oleju na 200km. Prawdopodobnie uszczelniacze poszły ale zrobiłem kapitalny i staram się nie wchodzić na 6000...

 

Przecież ten silnik poniżej 6.000 nie jedzie xD.

Link to post
Share on other sites

 

 

czy pod maską jest 350, czy też 450

 

Zgodzę się że 350 a 450 koni to niewielka różnica.

 

Panoooowie, co to za jakies brednie?

Co ja czytam?

 

Nawet w normalnym uzytkowaniu 350 a 450 koni to ogromna roznica.

Aczkolwiek mowie to z mojej perspektywy, ze gdziekolwiek nie chcialbym dojechac to musze poruszac sie autobahnem. 

Link to post
Share on other sites

Nie no, serio? 3,9s do setki zamiast 4,8s odczuwasz w normalnym ruchu drogowym? Jasne, jak pojeździłeś np M3 jakiś czas, to jestem ci gotów uwierzyć, że wsiadając do samochodu co ma 100 koni mniej, to czuć, ale nie wmówisz mi, że na polskich drogach wykorzystasz 450 koni. Jak w samochodzie nie masz napędu na 4, tylko napęd na tył, albo nie daj Boże na przód jak w 300 konnych golfach to i tak przy takiej mocy mało gdzie jest trakcja. 

Link to post
Share on other sites

Z podobnych do siebie aut jeździłem audi s7 420koni i a7 w dieslu 305 koni . Patrząc na cyferki s7 nie dało by szansy dieslowi  , ale jeśli chodzi o odczucia i normalną codzienną jazdę to te auta były zadziwiająco blisko siebie . Im większa moc tym żeby odczuć różnicę musi jej być dużo więcej , no i właśnie między 350 , a 450 jakiejś przepaści nie ma . 

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Ludzie, weźcie pod uwagę, że każdy w swój subiektywny sposób ocenia różnice w czymkolwiek i nie dotyczy to tylko mocy silników, ale dosłownie wszystkiego. Jeżeli bardziej się zagłębicie w jakikolwiek temat, nabierzecie doświadczenia, wiedzy itd. tym będziecie łatwiej wyłapywać różnice, nawet jeśli będą nieduże.

 

Z resztą zazwyczaj najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy nie mają porównania w szerszym przekroju klasowym/mocowym samochodów ;)

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Nie no 350 , a 450 koni to chyba każdy wyłapie taką różnicę , tyle że jeśli nie bijemy się o każda sekundę to nie jest ona tak istotna . Bo i jedno i drugie auto zasuwa . Tylko jedno pojedzie 285 a drugie 300kmh .

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...