Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja od lat nie korzystam z siłki. Ćwiczę w domu w wolnej chwili, jak są chęci. Może gdybym miał z kim chodzić byłoby inaczej, ale jest jak jest ;)

Oczywiście brakuje mi wielu rzeczy, obciążeń, urządzeń itd. Ograniczam się do hantli, kettli i podwyższeń do pompek.

Link to post
Share on other sites

No ja wróciłem w niedziele na siłownie, jestem po dwóch treningach i zasadniczo ledwo żyje przez zakwasy i ogóle zmęczenie. Nie było mnie tam długi czas więc to normalka, która po miesiącu pewnie przejdzie. Ale jestem z siebie dumny, że w końcu mi się zachciało :D

  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, mabrothrax napisał:

ledwo żyje przez zakwasy

Standard, też mnie wszystko, mniej lub bardziej, napier****, mimo, że zaczynam naprawdę spokojnie.

Godzinę temu, mabrothrax napisał:

Ale jestem z siebie dumny, że w końcu mi się zachciało

U mnie podobnie, raptem 4 razy na siłce byłem po wielomiesięcznej przerwie i nicnierobieniu, ale już mam powrót zajawki i jaram się postępami, jakie zrobię przez kolejne 3-4 miesiące.

1 godzinę temu, worm napisał:

Może gdybym miał z kim chodzić byłoby inaczej, ale jest jak jest

Jasne w 2 z kimś ogarniętym siłkowo ćwiczy się lepiej, ale mój znajomy z którym ostatnio chodziłem to taki kulturysta-gawędziarz, tzn. 1 seria, 5 minut gadania, także czasami myślę, że wolę ćwiczyć samemu. A skoro masz ćwiczyć solo to bierz słuchawki na trening, ja osobiście nie praktykuję, ale jeśli "nudzi" ci się na siłce, to może pomóc.

 

Link to post
Share on other sites

Jeszcze te 2-3 lata temu to ja na siłowni spędzałem wolny czas :D 3h na siłce to często była norma, bo nie dość, że trening spory, to sporo wiary się poznawało i gadulec wchodził.

 

Obecnie spadłem z wagą z 94kg do 86kg, także wypadłem z grupy trzymającej masę... Nie byłem na siłowni od połowy listopada i nie robiłem przez ten czas dosłownie nic! Od kwietnia moja siłka wznawia działalność tylko muszę się zapisać do PZPL (Polski Związek Przeciągania Liny), ale to załatwia już właściwie klub tylko 20zł licencja :D

 

Także mam nadzieję na powrót w wielkim stylu i ze zmienionym bardziej prozdrowotnym podejściem do tematu ciężarów, bo przez ten czas lenistwa miałem okazję zregenerować wszelkie kontuzje nabyte wcześniej.

Link to post
Share on other sites

Akurat w moich rodzinnych okolicach tj. w Koninie działa kilka siłowni osiedlowych i nie były zamknięte od dawna, jedynie ten pierwszy lockdown do czerwca bodajże.

W Poznaniu chodzę/chodziłem do sieciówki Just Gym, a tam nie mogą sobie pozwolić na jakieś niepewne wałki i muszą mieć pewność, że taka forma przejdzie. Może dobrze mi zrobi taka przerwa, bo trochę ciśnienie na ciężary spadło.

Link to post
Share on other sites

Ja na razie zorganizowałem prowizoryczną siłownie w domu. Składa się ona z ławeczki regulowanej, drążka stacjonarnego z możliwością robienia dipów, 2 hantli odkręcanych i do tego 55 kg obciążenia. Starcza mi to na zrobienie mojego minimum treningowego, ale jednak wolałbym normalną siłownię. Ktoś się orientuje czy w Rzeszowie jest coś otwarte?

Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, FeX napisał:

Obecnie spadłem z wagą z 94kg do 86kg

Ja tak na oko mam poniżej poniżej 70, z ciekawości zważę się jutro na siłce, także mam co odrabiać, bo u mnie zdobywanie kilogramów idzie mozolnie. W mojej wiosce właściciele siłowni różnie do tematu podchodzą, jest taka oldskulowa siłka, gdzie wszystkie obostrzenia mają w rzyci, ale większość, tj. tych "nowych", próbuje prześliznąć się na patencie z PZPL (u mnie licencja była w cenie karnetu lub czymś podobnym.

 

Link to post
Share on other sites

Ja w lutym wróciłem. Do domu swego czasu zamówiłem hantle, sprzęt itp ale biorąc hantle do ręki od razu mi się odechciewało treningu, musze ćwiczyć na siłce, tam motywacja większa :D

Teraz redukcja w końcu bo ostatnio bardzo długo ćwiczone bez celu. Wczoraj na czczo 84.5kg przy  ~176cm. Planuje zejść tak poniżej 80kg . Start od 3200kc.

51046597061_1a384da4b7_c.jpg

Link to post
Share on other sites
20 minut temu, mabrothrax napisał:

No u mnie domowa siłownia też niezbyt się spisała, muszę gdzieś pójść bo inaczej nic nie zrobie.

Ja przy tej ostatnio przerwie powiedziałem sobie że w domu zrobię wreszcie formę, zacząłem przygotowania do treningu, ładowanie głośnika, rozkładanie mat, rozkładanie ciężarów po całym pokoju, przedtreningówka,  strój dopicowany, no przygotowania pełną gęba. Wziąłem hantle w rękę i koniec, nawet jednego ruchu nie zrobiłem, odechciało mi się na maksa w jednej sekundzie, aż zacząłem się śmiać . Cały mandżur znowu do szafy i koniec przygody z ćwiczeniami w domu :D 

Link to post
Share on other sites
43 minuty temu, mabrothrax napisał:

jakieś pseudo splity, podciąganie itd. Ale na dłuższą mete zawsze mi się odechciewało

U mnie podobnie,  taśmy oporowe, pompki na małych taboretach,  podciaganie i dipy na placu do kalisteniki,  wszystko spoko,  ale po kilku tygodniach odpuściłem.. coś jednak jest w tym, że jak już człowiek pojedzie na trening to chcąc,  nie chcąc normę/plan wyrobi a na chacie to nie to samo.  

W tv znowu mówią o lockdownie od 20 marca...ja je**e...

Link to post
Share on other sites

Dokładnie, w domu żeby ćwiczyć regularnie i progresować to trzeba mieć duże chęci. Ja zamiast w domu to z ze znajomym do parku na jakieś podciągania chodziliśmy żeby coś się poruszać ale też bez cudów :) No z tym lockdownem do dramat...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
4 godziny temu, mabrothrax napisał:

Ja właśnie wróciłem z treningu i na szczęście nikt nie ma zamiaru nic zamykać :)

O widzisz, jacyś ogarnięci właściciele, ja dziś wieczorem idę, zapytam co będzie po 20.03. Może dla "kadry" będzie dostępna.

 

Link to post
Share on other sites
8 godzin temu, jarrino napisał:

U mnie "siłownia" się zaczyna

 

Ja w życiu ciężarów nie dźwigałem, jakiś odżywek nie brałem, ale lubiłem jeździć na rowerze i chodzić na długie spacery ze swoją połówką (a i dalej lubię i jak nie muszę gdzieś samochodu brać, to chętnie wybieram rower, czy nogi). Taki sport w zasadzie był dla mnie wystarczający w życiu (poza latami, gdzie poganiali mnie w monie - ale to stare czasy).

Jak piszesz - życie to i tak już wystarczająca siłownia.

Edytowane przez Succubus
  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, Succubus napisał:

Jak piszesz - życie to i tak już wystarczająca siłownia

Czasami i tak jest, ale dla niektorych trening,  na siłce czy inny, to chwila przerwy od codziennej rutyny,  czas dla siebie,  nie mówię,  że to musi być targanie ciężarów,  ale mi to akurat zawsze dobrze na głowę robi i utrzymuje w lepszym nastroju.

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...