Skocz do zawartości

Recommended Posts

No to teraz możesz nawracać np. himalaistów albo inne osoby, które poświęcają dosłownie własne życie swojej pasji, a czasem nawet obsesji. Wielu było przed Wojtkiem i wielu będzie po nim. Nie dla każdego życie ma największą wartość.




PS. Przecież KFD to tylko firma współpracująca, a nie jego dom opieki, ale nie wierzę, że nie pomogli w żaden sposób.

Wagon już też kilka razy by sobie większe kuku zrobił przy wyciskaniu sztangi 380-400kg. Przecież on nawet po zerwaniu tricepsa podchodził pod ciężary irracjonalne wręcz przy takiej dysproporcji siłowej lewej i prawej strony. Z jakiego powodu? Z powodu tego, że Wagon ma problem z krytyką i za wszelką siłę chciał udowodnić co potrafi bez względu na cenę, która i tak częściowo poniósł.

Link to post
Share on other sites

Himalaizm uważam za najpiękniejszy sport w którym człowiek świadomie podejmuje ryzyko, śmierć następuje nagle.
Wojtek świadomy raczej nie był, jego pogarszający się stan zdrowia można było naocznie zaobserwować i najprawdopodobniej zatrzymać. Proces trwający od co najmniej pół roku. Wojtek miał plan na treningi po przeszczepie.
Wagon jest świadomy ryzyka, wspominał to w wywiadach.  Ogólnie też nie jestem fanem "wyciskania w gumie", ale nie wszystko muszę rozumieć. Gdyby Wagon umarł pod sztangą co bym powiedział.. nieszczęśliwy wypadek?
Wojtek był częścią KFD, tak uważam, może błędnie. Budował pozytywny wizerunek marki, to ważna rola. Na jakich zasadach to już mniej istotne.
Patronite założyła ciotka Wojtka, na operację i badania dali rodzice.. Co zrobiło KFD, nie wiem.

Link to post
Share on other sites

Nie żebym bagatelizował,  ale historia jakich wiele.  Przy wszystkich swoich zaletach,  chłop był ewidentnie uzależniony od treningu. To nie jest zdrowa relacja,  jeśli szkodzisz sobie wbrew zaleceniom, bo nie potrafisz odpuścić lub ograniczyć treningu. I żeby nie było,  że ja nie rozumiem,  ja mam swoją szajbę na punkcie siłowni i nieraz muszę sam siebie przekonywać,że dziś trzeba odpuścić,  bo są ważniejsze rzeczy do zrobienia niż trening, a czasami egoistycznie wybieram trening,  bo nie potrafię odpuścić. Myślę,  ze gdyby Wojtek trafił do odpowiedniego specjalisty,  który potrafiłby mu powiedzieć,  że nie musi od razu rezygnować z siłki do końca życia,  ale ze powinien to ograniczyć na jakiś czas, mogłoby potoczyć się inaczej.

Link to post
Share on other sites
  • 3 miesiące temu...

Też tak macie że jak jesteście chorzy (grypa) gdzie teoretycznie ciało jest wycieńczone i powinno wyglądać jak flak to akurat wtedy macie najlepsze nabicie mięśniowe i w lustrze wygląda się lepiej jak przed zachorowaniem? Może być to spowodowane składnikami np w paracetamolu czy innych gripexach że mięśnie są nabite nawet bez treningu? Zauważył ktoś taką zależność? 

  • Haha 1
Link to post
Share on other sites

No to o fakt pompy, czy o wygląd w lustrze?

Jeśli chodzi o wygląd w lustrze to sama poza czy odpowiednie światło potrafi totalnie wszystko zmienić, do tego dochodzi retencja wody, ilość glikogenu i inne rzeczy związane z chorobą samą w sobie.

Co do leków to ogólnie długotrwałe stosowanie NLPZ jest niewskazane i wpływa negatywnie na budowę masy.

 

W dniu 20.09.2021 o 19:46, HowToBF4 napisał:

Może być to spowodowane składnikami np w paracetamolu

 

W paracetamolu jest paracetamol, a Gripex to też paracetamol + pseudoefedryna + dekstrometorfan. Raczej nic co będzie wpływać zauważalnie na poprawę wizualną naszych mięśni. 

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
W dniu 20.09.2021 o 19:46, HowToBF4 napisał:

Też tak macie że jak jesteście chorzy (grypa) gdzie teoretycznie ciało jest wycieńczone i powinno wyglądać jak flak to akurat wtedy macie najlepsze nabicie mięśniowe

Nie stwierdziłem u siebie takiej zależności,  raczej taką,  że wyglądam lepiej, jak regularnie ćwiczę i trzymam michę. Choć czasami rano jest spora różnica w wyglądzie i nie mam pojęcia, od czego to zależy. 

Link to post
Share on other sites
  • 3 miesiące temu...

Białko w proszku lub batony nie są jedynym sposobem na spożycie wystarczającej ilości białka. Oto sześć smacznych sposobów, dzięki którym Twoja dieta będzie zawierać co najmniej 20 gramów białka dziennie.

1) Na śniadanie jedz jajka z warzywami
2) W porze lunchu dodaj groszek lub brązowy ryż do sałatki lub zupy
3) Dołącz fasolę edamame jako przekąskę przez cały dzień 4) Raz w tygodniu jedz klopsiki, kurczaka, indyka, wołowinę, tuńczyka na kolację
5) Przyrządzając danie, spróbuj komosy ryżowej zamiast ryżu lub makaronu
6) Dodaj ten wegański proszek białka konopnego do koktajlu, aby uzyskać dodatkowe 5 gramów białka.

 

A przy redukcji tym bardziej zwróć uwagę na białko w diecie. Dodatkowo możesz poeksperymentować i spróbować

Plastry na odchudzanie są obecnie na topiue, a niektórzy twierdzą, że pomagają schudnąć, hamując apetyt i spowalniając metabolizm. Chociaż niektóre z nich oferują intrygujące obietnice, szanse na to, że faktycznie działają, są niewielkie (po prostu zapytaj znajomych, kto ich wypróbował). Więc jeśli chcesz bezpiecznego, naukowo udowodnionego sposobu na odchudzanie bez potencjalnie szkodliwych skutków ubocznych, takich jak ryzyko nadciśnienia lub problemy z nastrojem, porozmawiajmy o tym, jak więcej ćwiczeń może wykonać tę pracę za Ciebie!

 

Edytowane przez worm
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
49 minut temu, FeX napisał:

Jedz 6 razy

Znam wariatów, którzy jedzą tyle posiłków dziennie, choć wiadomo, że ciężko utrzymać taką częstotliwość. Ja do 5 czasem dobijam, ale pracuję w domu, więc do kuchni mam zawsze blisko...

Link to post
Share on other sites

A jak już jesteśmy, mimochodem, przy temacie żarcia, co polecacie na proste (w sensie w miarę szybkie i niewymagające trudnodostępnych składników) nieobiadowe posiłki wysokobiałkowe, czyli śniadanie, 2. śniadanie i kolację? Mam jakiś swój stały repertuar typu owsianka z białkiem jaj lub parówki z jajkiem sadzonym na śniadanie, jajecznica/omlet/wysokobiałkowe płatki śniadaniowe z bananem zalane odżywką białkową na 2. śniadanie, czasem kasza jaglana z orzechami i suszoną żurawiną czy pasta z tuńczyka białego sera i gotowanych na twardo jajek, wieczorem biały ser/serek wiejski, no klasyka. Ino trochę mi się to żarcie nudzi. Zapodajcie swoje propozycje dobrych pod względem makroskładników posiłków.

Link to post
Share on other sites
  • 3 miesiące temu...

no bez jaj :D Wierzyłem że był naturalem, do pewnego mementu. Te jego ostatnie przyrosty już budziły moje wątpliwości, ale raczej przychylałem się ku temu że ma dobrą genetykę i nie drążyłem tematu.
A o kim mówił, myśle że o tym Czeczenie/Rumunie, który twierdzi że jest Polakiem :D
Nie siedzę już na żadnych fitness kanałach, Paweł też nie był dla mnie żadną inspiracją ale szacunek że był pierwszy w polskich youtubach, i tego nikt mu nie odbierze.
Szkoda gościa, wygląda na to że kryształ zrobił swoje a sekta tylko czeka na takich jak on.

Edytowane przez leto87
Link to post
Share on other sites

@up: jprdl, skąd ty tego typa wygrzebałeś? Czyli co, świrował naturala, pewnie przez jakiś czas był naturalem, a potem, jak znakomita większość fitness-pożal-się-boże-influencerów, wszedł na bombę i teraz mu przykro, że nie był szczery w tym zakresie i przy okazji zaprosił Jezusa-Pana-naszego do swojego serca? Nie wiem, czy bardziej beret zryły mu anaboliki czy nawrócenie. Jest coś czego nie trawię w takich neofitach, którzy nagle zapragnęli wszystkich nawracać na nową drogę życia. A to, że wizerunek kreowany w internetach ma często niewiele wspólnego z rzeczywistością i że wiele postaci związanych z tzw. branżą fitness to zakłamane mendy, które będą opowiadały o tym, że formę zrobili tylko i wyłączenie dzięki ciężkiej pracy, diecie i dobrej genetyce, to rzecz tak oczywista, że wydawałoby się, że nie trzeba nikogo w tym zakresie uświadamiać. Czy jeszcze ktoś ogląda takich typów? Chyba tylko młodzież, która dopiero zaczyna "przygodę" z siłownią i nie wie jeszcze, co można zrobić na czysto a czego na czysto zrobić się nie da.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Niestety ale problemem internetowych fitnesowców jest fakt taki, że budują swoją markę w oparciu to swój wygląd i pewnego rodzaju wizerunek. Każda fota, każdy film musi być na maksymalnym docięciu, żyle itd. Ciężko jest utrzymać formę a tym bardziej stan Mistera Olimpia 365 dni w roku. Masa ludzi przez to robi sobie krzywdę fizycznie i psychicznie, i Ci co ich oglądają łapią od nich te bzdury. 90% fitness contentu w internecie to rak.

  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Paweł był pierwszym fascynatem kulturystyki na polskim youtubie, a przynajmiej pierwszym który zdobył większą popularność. Nikt tego nie kwestionował. Wcześniej chyba miał kanał naturalna kulturystyka, czy jakoś tak.. Sprawiał wrażenie pozytywnego gościa, bez parcia na szkło i szydery.
Zaczynałem z nim mniej więcej w tym samym czasie, i jesteśmy w podobnym wieku, życzyłem mu jak najlepiej. Szkoda że mu się nie wiedzie i wstąpił do sekty.
Z fitnesowych kanałów nie oglądam już kompletnie nic, sprawdzam jedynie raz na rok jak tam się wiedzie tym których kiedyś obserwowałem.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...