Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Wypadki ogląda się dobrze, gorzej brać w nich udział.

 

Z ciekawości wyszukałem filmiki jak się Swift spisze na torze. Na prostych wiadomo - mocy brakuje, ale zakręty - bajka. I to czuć powiem Wam, że jak czasem wsiądę do Swifta żony (zupełnie niesportowego - bo to tylko drogowa hybryda (i to w dodatku tzw mała hybryda)), to nawet jak się jeździ po mieście, to wchodzenie w zakręty sprawia samą przyjemność. W SX4 już jest gorzej, bo auto wyższe i cięższe, ale i zawieszenie dużo twardsze - też jest dobrze.

 

 

 

Edytowane przez Succubus
Link to post
Share on other sites

Obawiam się że twoja skoda mogła by być szybsza na prostej od swifta 1.6 , ale fakt 9s do 100 to specjalnie wolno nie jest , wada jest taka że moc jest na wysokich obrotach . 

 

Ciekawe czy kiedyś w życiu uda mi się jechać na nurburgring , takie moje małe marzenie . 

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Nowy sport ma 8.1s, ale co ciekawe wersja GTI z lat osiemdziesiątych (i początku 90) miała 8s do setki i 101 konny motor. Ktoś by powiedział dlaczego, ano nowy sport waży ponad 950kg, a gti - uwaga: 675kg!! (albo 620, trzeba by sprawdzić stare dane techniczne, bo już nie pamiętam - właściciele w każdym razie jeszcze je dodatkowo odchudzali! :wariat: ).

W każdym bądź razie miałem takiego w latach 89-92 (gdzie go rozwaliłem i skończyła się moja przygoda z tym autem i suzuki na kilka lat, bo później jeździłem rożnymi trupami w USA za 500 - 1000$) i w tamtych lata te ~8s było nieziemskim doświadczeniem na tle tego co wtedy jeździło po ulicach w PL. Do tego odczucie prędkości było zupełnie inne i często te 8s sprawiało, że się czuło jakby miało 4 - poważnie (ale to stare dzieje).

 

 

 

czy kiedyś w życiu uda mi się jechać na nurburgring

 

To chyba nie jest coś nie do spełnienia. Odległość niewielka, trochę w kieszeni, wolnego czasu i ... spełniaj marzenie :)

Edytowane przez Succubus
Link to post
Share on other sites

Ja wiem że to jest całkiem realne , ale ciężko mi na razie odłożyć kilka tysięcy na taką przyjemność . W domu do remontu w kolejce 2 łazienki , dach , może piec , ogrodzenie itp . Z czego wszystko głównie na kredytach będzie robione bo odkładać pieniędzy nie umiem .

 

Paliwo 1500 może mniej , 1 nocleg  400zł ? , przejazd 4 okrążenia 100 euro jakąś cenę znalazłem ,  jedzenie ze 200zł . takie 2500zł minimum widzę trzeba mieć jak się nic nie stanie .

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Ale piękną sztukę na zdjęciu złapałeś. Wracają wspomnienia.

Uważam, że to była najlepsza wizualnie gti kiedykolwiek. Ja miałem wersję z 89 i niestety już ze zmienionym wyglądem i co zgroza wyleciały te ciekawe, czerwone zegary, a weszły takie jak na poniższym filmie.

 

 

W wersji MK1 zegary wyglądały tak jak tu

 


A tu nasza PL MK1 na żółtych blachach :o

 

Edytowane przez Succubus
Link to post
Share on other sites

Ktoś o jeździe wspominał SX4 1.4T i Vitara 1.4T. SX4 jak osobowym 150 na blat i OK, spróbujcie Vitara z 2019r, nic się nie zmieniło, powyżej 120 nie da się jechać. A taki Rav4 jak osobowka się prowadzi, czyli można. Coś tylko sobie Suzuki z Vitarą poradzić nie może, bo teraz to ładna, ale ni na asfalt ni w teren. A SX4 mi się nie podoba, ale dobry.

Link to post
Share on other sites

Nowymi Vitarami nie miałem okazji jechać (ani prowadzić, ani jako pasażer), siedziałem sobie tylko w salonie kiedyś (tak wizualnie mi się podobała), nowe SX4 - tak, bardzo przyjemne auto, szczególnie z mocniejszym silnikiem.

 

Ktoś kiedyś wspomniał, że Vitara, to nie jest auto terenowe, nowe nie, ale (odsyłam do filmiku)

 

Link to post
Share on other sites

 

 

takie 2500zł minimum widzę trzeba mieć jak się nic nie stanie .

Raczej więcej. Dolicz opony i klocki/tarcze. 'Uliczne' opony na torze szybko sie przegrzewają, po kilku okrążeniach możesz ich nie mieć. Hamulce też dostają w tyłek gdzie nie mają czasu by się wychłodzić a muszą cie wyhamować.

Chyba, że piszemy o takiej uber relaksacyjnej jeździe aby tylko przejechać Nordschleife.

Link to post
Share on other sites

 

 

Z czego wszystko głównie na kredytach będzie robione bo odkładać pieniędzy nie umiem .
 

 

Nigdy tego nie mogę zrozumieć. Twoje pieniądze i twoje życie więc nie traktuj tego jak kazania czy coś, bo nic mi do tego, ale mam na ten temat pewne przemyślenia.

 

Nie potrafię zrozumieć jak mając przed sobą kilka wydatków gdzie mowa o sumach pięciocyfrowych człowiek może się pogodzić ze spłatą 1200zł raty, a nie może się pogodzić z odkładaniem zamiast tego 1000zł na konto. Serio. Przecież nikt kredytu gotówkowego czy tam na remont nikt pewnie nie da na mniej niż 8% i to przy dobrych wiatrach. Pożyczasz 20k na remont na dwa lata, oddajesz 23k. Za chwilę na dach, czy ogrodzenie i znowu to samo. Ja rozumiem, że jak dach cieknie, a nie ma się na kupce kasy, to nie ma czasu na zbieranie 40k bo zdąży chatę zalać zanim się uzbiera i wtedy kredyt jest logiczny, ale w sytuacji kiedy jesteś przygotowany, że ten wydatek cię czeka, a później koleje to zakładanie z góry, że wszystko na kredyt jest po prostu dziwne.

 

Wyrażenie "nie umiem oszczędzać" którym sam się zmuszasz do płacenia odsetek sprawia, że zamiast pojechać na pętle będziesz bulił odsetki. Raz byś odłożył i zamiast płacić raty wrzucał na konto siano i zamiast do końca życia być na kredycie miałbyś zawsze swoje pieniądze. Nie potrafisz oszczędzać, to załóż drugi rachunek, ustaw zlecenie stałe (które i tak byś ustawił na spłatę raty kredytu) i udawaj, że spłacasz skoro sama myśl oszczędzania cię boli ;)

 

Sory, za ton wypowiedzi, ale serio nie mogę tego pojąć, jak ktoś może umieć zaplanować spłacanie kredytu w danym okresie, a nie potrafi w tym samym okresie podobnej kwoty odłożyć nie mając kredytu na głowie. 

Link to post
Share on other sites

Zużycie auta to wiem. Hamulce akurat mam już lepsze od seryjnych (plus 34mm) A opony by jakoś mocno nie dostały, ale pewnie okres użytkowania by się skrócił o jeden sezon. Na pewno starał bym się nie iść pełnym ogniem w zakrętach lub dohamowaniach mając świadomość, że do domu jeszcze 1200km no i toru praktycznie nie znam, a w takim budżecie to o lawecie można zapomnieć :) jest w sumie też możliwość wynajęcia auta na miejscu, ale jednak wolał bym na początku swoim pojeździć.

 

Wojciechu już odpisuje (praca, mało czasu)

 

Ja np nie rozumiem ludzi palących papierosy :) Jak bym miał odkładać to bym to robił 2x dłużej. No taki charakter co zrobić. Wolę mieć na już niż czekać aż odłożę do skarpety. Teraz to odkładanie może i by sprawniej poszło bo starszy jestem i może ciut mądrzejszy , ale się przyzwyczaiłem do kredytów niestety. (drugi dom który odnawiam, co nie znaczy że mam dwa :) jest jeden który spłacam na raty 0 % ). Kupiłem okna za gotówkę z 10 lat temu , po czym dach zaczął przeciekać no i cyk kredycik trzeba było wziąć i się zaczęło.

No i jak wspomniałem to jest "małe marzenie" jak się nie spełni to się nic nie stanie. 2.5k to nie jest duży problem, ale w przypadku awarii to samo holowanie kosztuje pewnie w okolicach 3k.

I jeszcze jest coś takiego co zwie się żona. Jak jej wspominam że wezmę merca na tor w łodzi lub modlinie to tylko słyszę "po moim trupie" :)

 

Dzięki braniu regularnie kredytów to żonie powiedzieli że ma taką zdolność że kawalerkę by mogła kupić bez hipoteki :)

 

W przyszłym roku mi się skończą spore raty do spłacania to się pomyśli o zakupach za gotówkę.

 

Przepraszam kolegów za spory offtop nie związany z tematem.

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Kredyty ciężka sprawa, ale sam Mazde na kredyt wziołem bo potrzeba autobusu wyskoczyła z partyzanta dwa miechy przed rokiem szkolnym. 64x700zł jakoś to będzie. Co prawda zanim spłacę korozja ją zabije ale już nie będzie potrzebna i swoje zrobi.

Link to post
Share on other sites

Mieszkam całkiem niedaleko Nurburgring I też myślałem żeby się tam przejechać. Jednak jak widzę co się tam dzieje nawet na tych dniach otwartych to chyba jednak dam sobie spokój. "Normalne" ubezpieczenie nie działa więc jak ktoś Cie skazuje to masz problem albo robisz z AC. Które też może mieć problem z działaniem. Nie wiem czy mając jeden samochód w domu podjąłbym takie ryzyko. Chyba że wynajem na miejscu czegoś że specjalnym ubezpieczeniem. Ale to już są koszty... Był ktoś tam może i wie jak to w realu wygląda?

Link to post
Share on other sites

Tzn tam to ubezpieczenie jakoś działa, bo to jest publiczna droga, powinieneś jechać po prawej i nie wyprzedzać na zakrętach . Na pewno jak rozwalisz barierki to naprawiają z oc na dniach otwartych, z kolizjami to to nie wiem jak jest, pewnie trzeba by się dogadać, gorzej jak żadna ze stron się nie będzie chciała przyznać do winy.

Link to post
Share on other sites

Bądźmy szczerzy, nikt zgłaszając szkodą z AC w takiej sytuacji nie przyznałby się, że miało to miejsce na torze. Robiłem kilka razy szkodę z AC i prawda jest taka, że nijak nie weryfikują czy opis zdarzenia jest zgodny z rzeczywistością. Jeżeli nie wpłynie do nich notatka policyjna, czy też tor nie zgłasza do ubezpieczalni takich rzeczy to podejrzewam, że 90% ludzi zgłosiło by, że uderzyło w płot u szwagra i tyle. 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...