Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Ostatni zakup

1992 rok

5.biegow

Szyberdach

1.1 60 km

Zdrowy bez rdzy

220 tys km przebiegu

Badanie techniczne do stycznia

Koszt 400 zl

Jeździ skręca hamuje jako drugie po Mazdzie 6 2005 r. Auto do miasta

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20160603/a8f57ddad891849c94c0050a75db7fdf.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20160603/44c3d1b2021bc18d716e036fb0907894.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20160603/11391be0ff5c9b6e666f5b8ccf50d295.jpg

 

Dużo mówi się że francuzy to złom

To mój 4 pezot w 15 letniej karierze kierowcy , używam ich jako tramwajów po mieście i na zakupy. Miałem 205, 306, 106 i teraz kolejna 106.oprocz wymian klocków i oleju żadne z nich nigdy nie zawiodło w trasie zawsze dowiozlo na miejsce. Klucz do sukcesu prostota budowy. Polecam stare pezoty szczególnie 106 z silnikami gaznikowymi.

 

Edytowane przez czestochowakiero
  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Ostatni zakup 1992 rok 5.biegow Szyberdach 1.1 60 km Zdrowy bez rdzy 220 tys km przebiegu Badanie techniczne do stycznia Koszt 400 zl Jeździ skręca hamuje jako drugie po Mazdzie 6 2005 r. Auto do miasta Dużo mówi się że francuzy to złom To mój 4 pezot w 15 letniej karierze kierowcy , używam ich jako tramwajów po mieście i na zakupy. Miałem 205, 306, 106 i teraz kolejna 106.oprocz wymian klocków i oleju żadne z nich nigdy nie zawiodło w trasie zawsze dowiozlo na miejsce. Klucz do sukcesu prostota budowy. Polecam stare pezoty szczególnie 106 z silnikami gaznikowymi.

Benzyna, bazowy model i po problemie :) 400zł to naprawdę śmieszne pieniądze za jeżdżące auto, a i nie wygląda tragicznie z zewnątrz.

Link to post
Share on other sites

Słuchajcie nie wiem czy dobrze trafiłem,ale może ktoś się wypowie.Ostatnio zainteresował mnie model Alfa romeo 147,spodobał mi się jego wygląd,troszkę o nim poczytałem,żeby dowiedzieć się czegoś więcej.Pierwsze co wyczytałem to to,żeby unikać benzynowych jednostek i bardziej pchać się w diesla konkretnie 1.9 jtd. Oczywiście jak powiedziałem w gronie znajomych,że podoba mi się ten model,oraz,to,że bardzo chciałbym go mieć w przyszłości,a nalezę do tego typu osób,że jak sobie coś zaplanują to się tego trzymają,wszyscy od razu przyjęli tę wiadomość negatywnie.Jeden kumpel nawet walnął tekst typu w alfie jak w lidlu co tydzień coś nowego i że mi współczuję.Więc mam pytanie jak to jest z tymi alfami na prawdę są tak awaryjne ? Podobno zawieszenie jest dosyć słabe na nasze drogi i elektryka często nawala.Proszę o wypowiedzi :)

Link to post
Share on other sites
elektryka często nawala.

Różnie bywa. Znam kilka Espace IV, które nie mają żadnych problemów - a nasz ciągle miał coś.

Znam też Alfy, które wiecznie coś wyrzucają (błędy) - moja Kappa raz przy -18stC wyrzuciła "engine control system failure", po czym przejechałem kolejne 30km, zgasiłem auto, po odpaleniu "CHECK OK" i w komputerze zero błędów. A, no i raz wyrzuciła błąd czujnika ciśnienia oleju - po ponownym odpaleniu wszystko zgasło, a ciśnienie jak było tak jest, olej również.

Stare JTD były dobre - nowsze jtdm niekoniecznie, 2.4jtdm jest już dość mocno wysilony i nie będzie tak żywotny, ale jeździ, też nie jest źle.

 

Opinie kumpli dość dosadnie świadczą o tym, że dotychczas jeździli tylko Golfami 3 w nieśmiertelnym TDI. Nie mówię, że TDI jest złe, ale jednak jak słyszę "Francuz/Włoch to 200 tysięcy i na szrot" to mnie śmiech ogarnia. Z autopsji wiem, że to okrutna bzdura.

 

Nie wiem jak w 1.9, ale w 2.4 zalecają trzymać wysoki poziom oleju, pod maximum.

 

Poza tym diesel jak diesel - sprawdź dwumas, sprawdź turbo, podepnij komputer..

EDIT:

Jakim budżetem operujesz? Warto zerknąć na Fiata Stilo - nie był zbyt popularny, a to naprawdę fajne autko.

 

Co do JTD jeszcze.. filtr paliwa pasuje zmieniać na czas, a nie "nastepnym razem", bo to niedrogi element, a common rail z JTD - mimo iz dosc trwaly jak na common raila - jednak jest wrazliwy na syfy z ropy.

Upalanie i strzały ze sprzęgła raczej nie wchodzą w grę, bo dwumas dostanie po du**e.

Nie wiem jakie tam JTD siedziały, ale pewnie z turbo o zmiennej geometrii - regeneracja to 800 zł bodajże.

 

Na przebieg nie ma co zbytnio patrzeć, 90% jest kręcony, a i sam przebieg o aucie niewiele mówi, bo można poszanować auto i zrobić 400k km, a można ugnoić nawet dobry silnik po 100k km.

Link to post
Share on other sites

Taa, koledzy cisną bekę, bo chcesz Alfę. Skąd ja to znam... a wiem, z autopsji, najwięcej się śmieją posiadacze wynalazków takich jak Octavia, Polo i inne Golfy, niektórzy z zabójczymi 60 KM pod maską.

 

W mojej 2.4 20V odkąd ja posiadam, czyli 1.5 roku wyskoczył dosłownie dwa razy błąd czujnika położenia wału, a stało się to po tym jak musiałem dłużej podkręcić w zimie przy odpalaniu (i tak przy ciężkim odpalaniu chwyciła za 6 obrotem).

 

Zawieszenie jest dosyć delikatne, ale jak będziesz uważał i nie jeździł po dziurach to nie będzie tragedii. Na pewno nie jest dużo mniej trwałe niż wielowahacz z Audi A4 B5.

Silniki są wręcz pancerne także tu nie ma się co za bardzo obawiać, ale trzeba sprawdzić przed zakupem, bo jednak to diesel, więc jak się rozsypie, to części są drogie - wtryski, turbina.

 

BTW. Szukasz 147 z 1.9JTD czy JTDm?

Link to post
Share on other sites

Bo kolega chce 147... Miałem 147 przez 1,5 roku - od tego samochodu zacząłem naprawdę lubić motoryzację i kupiłem 3 następne Alfy. Ale jakościowo to jednak trochę padlina :). Zwłaszcza wnętrze przy aktualnym wieku i przebiegu dizelków musi już wyglądać tak sobie...

Jeśli nie jeździsz dużo, to bym szukał 156 2.5 V6 - raz, że będzie mniej dojechany od diesla a dwa, że to przekozacki silnik, jakościowo będzie podobnie "średnio".

Link to post
Share on other sites

 

 

156 2.5 V6

 

 

mniej dojechany

Wątpię.. Tam jest 190KM, nikt tego nie kupuje do jazdy po bułki, a że 156 nie słynie z trwałego zawieszenia, to nawet jak silnik będzie zdrowy, to zawias do roboty.

 

156 istnieje dla mnie albo w dieslu, albo z Busso. Innej opcji IMO nie ma :D

Link to post
Share on other sites

Wybacz. Nie doczytalem, chyba dlatego pomyliłem modele bo wczoraj scigalem 159 Q4 w sedanie na trasie a tylko dlatego bo musialem sie napatrzyc na Rubino Red.. na szczescie facet jechal tylko 160-170 ;)

Edytowane przez Vieworld
Link to post
Share on other sites

Wątpię.. Tam jest 190KM, nikt tego nie kupuje do jazdy po bułki, a że 156 nie słynie z trwałego zawieszenia, to nawet jak silnik będzie zdrowy, to zawias do roboty.

 

Po pierwsze, jak ktoś chce szybko jeździć, to nie kupuje sedana FWD :). Po drugie, jak ktoś się ściga, to idzie raczej ścieżką 2.0 TS + turbo/kompresor, bo przy V6 przód jest zbyt ciężki, albo kupuje GTA... A po trzecie, zawias się rozpada szybciej od na****dalania po studzienkach, krawężnikach i torowiskach, a to akurat zazwyczaj zapewniają samochody typu "nic nie stuka, nic nie puka, autem jeździła kobieta" :D.

Po czwarte, V6 kupuje raczej użytkownik bardziej świadomy - taki, który nie pałuje na zimnym, wymienia terminowo olej na taki właściwej jakości, wahacze wymienia, jak zaczynają pukać, a nie jak urywa koło itp. Najbardziej "ekonomicznie" są zazwyczaj traktowane JTD-ki właśnie i 1.6 TS.

Edytowane przez radosuaf
Link to post
Share on other sites

a to akurat zazwyczaj zapewniają samochody typu "nic nie stuka, nic nie puka, autem jeździła kobieta" :D.

 

ja miałem w opisie focusa taki tekst, lepiej, miałem też informację, że nie było w nim palone... i coś w tym może być bo ani zapalniczki, ani popielniczki, ani nigdzie śladu po papierosach.... prawie...

 

...na przedniej szybie gdy ona zaparuje widać pasy pionowe cienkie... co jak mi Internet wyjaśnij oznacza to dużą ilość dymu tytoniowego, który osiadł na przedniej szybie i w taki sposób to potem widać, czy to prawda czy nie, nieważne, niczym nie idzie tego umyć.. no chyba, że kwasem przeczyszczę :D

Edytowane przez Vieworld
Link to post
Share on other sites

Podsumowanie weekendu.
Piątek: zagotowana woda bo wywaliło termostat,

Sobota: zablokowane koło bo jarzmo nie było wyczyszczone po wymianie tarcz i klocków, wylany amortyzator, rozwalone dwie tuleje w tylnej zwrotnicy, pozrywane szpilki w piaście,

Niedziela: wyrwana tuleja przednia lewego przedniego wahacza, skrzywiony wahacz, naderwany sworzeń <- efekt próby wyprzedzenia debila w E39, który oprócz braku kierunków nie używa mózgu i lusterek.

Poniedziałek: odkręcona piasta, która była grzebana w sobotę. Na trasie, 20km przed dojechaniem do celu. Samozapłon prawej przedniej lampy a dokładniej regulatora wysokości.

 

Mam cichą nadzieję, że mój samochód wyczerpał limit na najbliższe miesiące.

  • Popieram 7
Link to post
Share on other sites

a jak audio? nie ucierpialo?

 

O widzisz zapomniałem. Wczoraj po powrocie do domu, wybrałem się jeszcze na ryby do kumpla i po % pokazywałem mu jak grają jego stare subwoofery. Skończyło się upaleniem kick-basu, bo w piątek podłączyłem je wreszcie w mostku co by lepiej grały....

Link to post
Share on other sites

Taa ja... Kilka osób robi spiny, a później zwalacie na mnie...

Ostatnio po prostu poleciłem 147/156 w 1,9 jako pancernym silnikiem i zrobiła się gównoburza, dwie strony do tyłu ktoś napisał to samo radząc @Stawskiszef i jakoś nikt się nie spinał, dziwne...

BTW. Nie pamiętam żebym się kiedykolwiek spinał o mój samochód :P

http://img1.joyreactor.com/pics/comment/gif-chair-illusion-mindfuck-320775.jpeg

Edytowane przez Johny3
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...