Skocz do zawartości

Temat o religii - za/przeciw - wchodzisz na własne ryzyko


Recommended Posts

Dla mnie by było dobrze gdyby zdelegalizować wszystkie wiary/religie.
Ale jak mają zdelegalizować kler i oddać mnie muzułmanom to ja dziękuję. Ich wiara też mnie nie przekonuje.
Właśnie, sama wiara nie jest zła, tylko klechy trzeba ubezwłasnowolnić.

Link to post
Share on other sites

Ludzie wielkiej wiary z klapkami na oczach skazujący kobiety na śmierć.

 

Wczoraj Terlikowski w RMF (nie wiem co on tam jeszcze robi po tej rozmowie) przekonywał swojego rozmówcę ze ta ustawa nie miała tutaj nic do rzeczy bo przecież nie znieśli fragmentu który mówi o możliwości aborcji jeśli płód zagraża życiu matki. No Facet jest kompletnie odklejony.

 

Jasnym i oczywistym jest, że lekarz w takiej sytuacji będzie wolał czekać niż działać i być oskarżony o abortowanie żywego płodu. Trzeba być skończonym debilem żeby nie przyjmować tego do świadomości, no ale niby Terlikowski nie jest upośledzony. Czyli co? A czyli wiara czyni czuba, bo inaczej nie można tego wyjaśnić.

 

Teraz druga strona medalu, to się działo szybko 24h i po człowieku, a jak myślicie ile kobiet w ciąży po tym jak dowiaduje się o wadach płodu wyjeżdża teraz za granicę dokonać aborcji? Ta nie zdążyła. Patokatopisologia. 

 

mewa-pluje-ha-tfu.jpg

 

11 godzin temu, AudiAWX napisał:

Dla mnie by było dobrze gdyby zdelegalizować wszystkie wiary/religie.

Nie da się, najpierw byś musiał nauczyć wszystkich używać poprawnie mózgu.

Edytowane przez pendzel_3
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

I jeszcze Godek wtrąciła swoje trzy grosze zamiast się po prostu zamknąć!
Teraz oczywiście to wina innych, tak prawi ta "mądra inaczej":
"Jeśli ktokolwiek usprawiedliwiał brak ratowania życia pacjentki delegalizacją aborcji eugenicznej, to winne są środowiska feministyczne, bo to one kolportują kłamstwo, jakoby wyrok TK nie pozwalał na ratowanie życia matki" - napisała Godek na Facebooku. Dodała, że manipulacje feministek doprowadziły do tego, że medycy "zaniechali działań".

"W rzeczywistości nikt nigdy nie zdjął z lekarzy obowiązku ratowania do końca obojga pacjentów. Ciężarna i jej poczęte dziecko to dwie osoby, które należy otoczyć opieką. Jeśli nie udaje się uratować obojga, ratuje się przynajmniej jedno z nich - w praktyce najczęściej matkę, bo w większości przypadków nie da się uratować dziecka zamiast matki, gdyż ta jest w czasie ciąży gwarantem jego przeżycia"

Tymczasem w październiku zeszłego roku tak oto wypowiedziała się po wyroku TK:

"Mamy potwierdzenie tego, że selekcja i zabijanie dzieci podejrzanych o wady genetyczne lub chorobę jest niezgodne z polską konstytucją - mówiła później dziennikarzom Godek. Jak stwierdziła, "uznano prawo do życia, bo to prawo do życia jest i wynika z prawa naturalnego". Dodała, że teraz "to prawo uznano w stosunku do dzieci, które do tej pory były uważane za gorsze".

No to do qry nędzy przecież to zwykła chorągiewka jest, mówi to co jej akurat pasuje!

 


  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, marik81 napisał:

Godek

Szkoda mi klawiatury na tą majaczącą obłąkaną babę. 

 

Już się nawet kler wyłamuje od jej dalszych poronionych inicjatyw bo wiedzą jak to się skończy, ale spokojnie nikt nie zapomni roli KK w tej całej sprawie.

https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26298631,ksieza-masowo-zachecaja-do-podpisywania-sie-pod-projektem-stop.html?disableRedirects=true

Edytowane przez pendzel_3
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Dziś moja 11 letnia córka zaczęła temat aborcji na katechezie z panią w świetle ostatnich wydarzeń  . Finał był taki , że połowa klasy krzyczała że to niedozwolone mimo to , druga połowa siedziała cicho . 

Pierdzielony ciemnogród małomiasteczkowy .

  • Smutne 1
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, jakub1t napisał:

Finał był taki , że połowa klasy krzyczała że to niedozwolone mimo to , druga połowa siedziała cicho . 

Z tego samego powodu grupa obłąkańców przepchnęła tą ustawę. Nawet teraz większość osób przeciwnych siedzi z założonymi rękami bo to ich nie dotknęło, dopiero jak tragedia dotknie bezpośrednio do coś może dotrze do głowy.

Przekonanie "a tam ja nic nie zmienię" owocuje, obojętność społeczeństwa zobrazowana na bezradnej opozycji, bierna postawa wyczekująca, podczas gdy fanatycy robią co chcą. Córki ze szkoły jeszcze nie chcą wydalić?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Debata o tym co jest prawdą... Jaka jest (wasza) definicja prawdy? I dlaczego dążenie do prawdy jest dla was ważne?
Wśród ateistów często przewija się argumentacja uzasadniająca wszystko w oparciu o ewolucję. Jaką funkcję pełni ewolucja? Czy adaptacja do przetrwania jest domyślnie zbieżna z adaptacjami wobec poznania wszystkich form prawdy? Czy prawda darwinistyczna to synonim prawdy absolutnej?
Czy aby przetrwać potrzebujesz uzasadniać powody swojej egzystencji oraz procesy stojące za tymi powodami? Czy proces deterministyczny (bezwarunkowy) potrzebuje i ma w ogóle możliwość świadomej analizy samego siebie? Nie, bo to wymaga świadomego obserwatora - też określanego przez niektórych teorią świadomego agenta vide Hoffman and Prakash opartą na propozycjach fizyki kwantowej.

The theory of conscious agents proposed by Hoffman and Prakash (2014) takes conscious agents, rather than physical objects and space-time, as fundamental. Thus the perceptions and actions of a conscious agent are not localized in space-time, and conscious agents cannot be reduced to microphysical particles or fields.

Pisząc inaczej - świadomość poprzedza proces klasycznej mechaniki łańcucha przyczynowo-skutkowego fizycznej materii. Samoświadomość to odrębny, fundamentalny element budujący - obok fizycznych cząstek elementarnych - wszechświat. Egzystujący w aktywnej, dynamicznej relacji z fizycznymi cząstkami, a nie będący jedynie ich produktem.
Przyjmujecie bezdyskusyjnie istnienie materialnej rzeczywistości, bo jesteście z nią zdolni do interakcji przy pomocy zmysłów. Ale sam fakt świadomego doświadczenia tej płaszczyzny rzeczywistości i formowania przekonań na jej temat, umożliwiany jest przez istnienie samoświadomości jako odrębnego mechanizmu nadającego zewnętrzny, odrębny wymiar tym doświadczeniom. Kontekst.

A czy bez świadomej analizy możemy pisać o realnym (czyli krytycznym) procesie myślenia? A czy bez realnego procesu myślenia można przeprowadzić realny proces falsyfikacji logicznej pozwalający na dążenie do prawdy? Oczywiście, że nie można, bo skutkuje to paradoksem Kafka trap - jeśli to prawda to nie możemy wiedzieć, że to prawda. Co więcej, jeśli to prawda, to nie możemy wiedzieć czy cokolwiek z naszych twierdzeń jest prawdą. Nie mamy technicznej możliwości oddzielania prawdy od fałszu, a więc osadzając argumentację na takiej przesłance - wszelkie formy dyskusji są irracjonalne i bezcelowe, ponieważ ich wynik jest predeterminowany przez bezwarunkowe procesy. Czy debata, a szczególnie dotycząca ustalenia jakiejś prawdy drogą krytycznego myślenia i falsyfikacji logicznej, nie polega właśnie na tym, że nie posiada predeterminowanego wyniku - że jest świadomym procesem myślenia, a nie aktem bezwarunkowym?
Podsumowując, realny proces myślenia nie może mieć natury deterministycznej, a więc osoby powołujące się na uzasadnienie wszystkiego w adaptacjach ewolucyjnych, implikują że nie są zdolne do myślenia oraz podważają racjonalność samej debaty, w której biorą udział.

Zabawne, że powodem szydzenia z osób wiernych jest rzekome bezkrytyczne przypisywanie wszystkiego czego nie rozumieją działaniu Boga, podczas gdy szydercy stworzyli sobie swoje ekwiwalenty bożków, którymi bezrefleksyjnie zapychają dziury we własnych brakach wiedzy i dostępu do prawdy. To, że coś brzmi "naukowo", nie znaczy że ma coś wspólnego z naukową epistemologią weryfikacji faktów.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego ze zrozumieniem, przynajmniej część osób zauważy poważne wady stosowania ewolucyjnego autyzmu wobec adresowania każdego problemu.

Edytowane przez Arthass
Link to post
Share on other sites

Powodem szydzenia z osób wiernych jest przede wszystkim ich dążenie do narzucenia swoich przekonań innym.
Wierzysz? Spoko, Twoja sprawa.
Ale pozwól innym mieć własne zdanie na temat religii, pisaniem elaboratów nikogo nie przekonasz a wręcz możesz wkurzyć.

  • Lubię to 1
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
W dniu 6.11.2021 o 04:43, Arthass napisał:

Debata o tym co jest prawdą... Jaka jest (wasza) definicja prawdy? I dlaczego dążenie do prawdy jest dla was ważne?

Między innymi po to by "ludzie wielkiej wiary" nie weszli nam na głowę, bo właśnie to robią.

 

Zadajesz pytania a sam nie odpowiadasz na postawione tobie tylko uciekasz od tego i próbujesz uzasadnić swój światopogląd na podstawie domniemań, błądzisz.

Coś jak ksiądz który na lekcji religii dostaje niewygodne pytania od dzieci i próbuje obejść wypowiedziami, które na pierwszy rzut oka mądrze brzmią ale się to sprowadza do "bo tak i już".  Sam chyba nie masz do końca świadomości, że to co piszesz to tylko ulepek mający na celu obronić (bezskutecznie) to w co wierzysz.

W twoich wypowiedziach nie ma nawet odrobiny czegoś do czego można by się zaczepić logicznie i wyjść od tego w dyskusji, zwykłe lanie wody z użyciem górnolotnej terminologii. (na moje pytanie o Jaskinię platońską nie odpowiedziałeś, bo zwyczajnie nie masz na to odpowiedzi).

Nakazujesz komuś odrzucać beznamiętnie wiedzę naukową w zamian oferując marne opium i to się zgadza bo tak działa każda religia, inaczej działać nie może.

 

W dniu 6.11.2021 o 04:43, Arthass napisał:

Czy debata, a szczególnie dotycząca ustalenia jakiejś prawdy drogą krytycznego myślenia i falsyfikacji logicznej, nie polega właśnie na tym, że nie posiada predeterminowanego wyniku - że jest świadomym procesem myślenia, a nie aktem bezwarunkowym?
Podsumowując, realny proces myślenia nie może mieć natury deterministycznej, a więc osoby powołujące się na uzasadnienie wszystkiego w adaptacjach ewolucyjnych, implikują że nie są zdolne do myślenia oraz podważają racjonalność samej debaty, w której biorą udział.

Jesteś w srmotnym błędzie, zakładasz ze twój rozmówca najpierw musi uwierzyć bezgranicznie w twoją wizję, a dopiero potem możecie dyskutować dalej (kiedy właściwie już nie ma oczy dyskutować). :roll:

To trochę tak jak byś miał wyjazd ze znajomymi. Ty chciałbyś jechać nad morze, negocjowałbyś ze znajomymi którzy chcą jechać w góry a dyskusję zacząłbyś nie od podania faktów które mogą ich nakłonić do zmiany zdania tylko od tezy, że Oni są tępi i nie rozumieją, iż morze będzie dla nich lepsze i dlatego powinni Ci zaufać. Do tego oczekujesz, że wszyscy zmienią zdanie tylko dlatego, że Tobie się tak wydaje, bez żadnych logicznych faktów. Tyle, że uwierzenie w twoją wizję wymaga wyzbycia się logiki, na rzecz domniemań... porzucenie wszystkiego co realne na rzecz mistycyzmu żeby nie powiedzieć mistyfikacji. Już Ci to tłumaczyłem wiele razy, że sam fakt domniemania nie może być żadnym logicznym argumentem. Nigdy nie przekonasz w ten sposób inteligentnego, zdrowo myślącego człowieka, a jedynie kogoś kto nie potrafi logicznie odpowiedzieć sobie na pytania które go nurtują.

 

Do czego zdolna jest religia widzi każdy, może podyskutowałbyś o tym z rodziną zmarłej ostatnio ofiary fanatyzmu religijnego? bo to właśnie ta "wiara" stoi za całą tą tragedią, reszta to tylko łańcuch przyczynowo - skutkowy. Teraz każdy katol jakiego znam zapytany przeze mnie o tą sytuacje mówi "nie, no nie... co złego to nie ja, to oni coś tam pozmieniali w sejmie, to lekarze winni, no gdzież my"  a Ty nam każesz porzucić to co logiczne, założyć klapki na oczy i w imię domniemanego Boga wesoło iść przez życie, nie kierując się zdrowym rozsądkiem a głosem majaczącej i dbającaj jedynie o swoje cztery litery ambony (przypominam, że w tym kraju prawie wszyscy chrześcijanie to katolicy).

 

A jak chcesz mi powiedzieć, że można być dobrym chrześcijaninem nie będąc katolikiem i nie biorąc w tym cyrku udziału, to pokaż mi gdzie tak jest? Bo wszędzie tam gdzie jest wiara zaraz jest i religia. Dla mnie możesz wierzyć w co chcesz, potfora spaghetii, kościół boskiego diego, czy kosmicznych ludzi sił świata... do czasu kiedy nie wchodzisz komuś z buciorami w życie, nie mówisz mu jak ma żyć i nie przepychasz bezsensownych ustaw które stawiają lekarzy pod ścianą i uśmiercają kobiety, rujnują życie ich rodzin i pozostawiają im traumę na całe życie.

 

4ce4b0a6f3ae3c8292ad3ce5a475c87e.jpg

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez pendzel_3
Literówka
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
8 minut temu, AudiAWX napisał:

wiata nie ma tu nic do gadania.

No proszę Cię. Posłuchaj sobie czasem rozgłośni biznezmana z Torunia, to zobaczysz jak wiara nie ma tu nic do gadania.

To dlatego Godek uzbierała (głównie po kościołach) 830tyś podpisów pod projektem ustawy

https://www.radiomaryja.pl/informacje/u-nas-k-godek-uzbieralismy-830-tys-podpisow-zeby-pokazac-ilu-zwolennikow-projekt-zatrzymajaborcje/
Lwia część ludzi którzy to podpisywali nie mieli bladego pojęcia o co w tym wszystkich chodzi, /a dobra życie chcą chronić to podpisze bo ksiądz mówi, z ambony że to słuszne i chwalebne/.

 

Kiedy Politycy widzą prawie bańkę podpisów pod czymś to od razu im się przed oczami pokazują karty do głosowania. Nikt tam się nie zastanawia czy to słuszne, jakie tego będą długofalowe skutki, że może jednak trzeba to najpierw przekonsultować społecznie, medyczne i prawne. A może to jednak nie jest tak że 830tyś podpisów nałapanych pod kościołami to od razu cały suweren?, a co robi JK? podlicza pod kreską zyski i straty polityczne, wychodzi mu że będzie na "+", bo co prawda ludzi wkurzonych będzie więcej ale to i tak nie jego elektorat, dzwoni do baby którą dopiero co zrobił prezesem TK i mówi, że trzeba drukować.

 

34 minuty temu, AudiAWX napisał:

przeciw aborcji.

Jakie aborcji? na życzenie? to ja też jestem przeciwny.

 

Właśnie w tym sęk, wychodzi taka krzykaczka ja godek i coś tam drze ryja, że zabijają dzieci. (notabene też to robi dla poklasku i kasy, nie wierzcie w to że taka z niej altruistka). Ktoś kto nie jest w stanie myśleć samodzielnie to podpisuje a efekty tego mamy teraz.

Pewnie 3/4 z tych co to podpisywali zapytanych dziś co o tym sądzą w świetle tego co się wydarzyło, (i będzie się wydarzać dopóki ktoś nie pizdnie się w łeb i nie przyróci kmopromisu aborcyjnego) powiedziałoby a nie wiem, coś tam dali do podpisu to podpisałem, gdybym wiedział...

 

Protesty kobiet? a pies ich drapał, ale jak już zaczynają umierać ludzie to dopiero w niektórych zaczynają szare komórki zwierać,

Ze jak w ochronie życia jak wiadomo było że płód nie przeżyje a matka tez poszła do piachu..... 

 

DimGraciousGrub-size_restricted.gif

 

 

Co mówi godek? (jak już ktoś słusznie z przedmówców wspomniał mogła by zamknąć ryja, ale nie...) że to wina feministek, "prolajferka" pfu...

 

 

 

 

 

 

Link to post
Share on other sites

Nieznajomość prawa nie zwalnia lekarzy z odpowiedzialności tak jak każdego szarego człowieka, jak było wiedzą tylko oni. Prawo nie zabraniało im działać, ale znając życie było niech leży urodzi sama.

Nikt się nie spieszy, przed covidem się nie spieszyli teraz tym bardziej. Jak to wszystko działa każdy wie, bo 100 razy wcześniej się udawało. Rodzinie zmarłej życia zbraknie na chodzenie po sądach a uciechę z tego wszystkiego będą mieli tylko media/politycy/adwokaci.

Link to post
Share on other sites
47 minut temu, RuLeR napisał:

Nieznajomość prawa nie zwalnia lekarzy z odpowiedzialności tak jak każdego szarego człowieka, jak było wiedzą tylko oni.

Nie no Ruler spoko, to mam winnego - lekarz, rozejść się.

 

Jak masz ustawę która z jednej strony zakazuje aborcji spowodowanej wadami płodu a z drugiej mówi, że w przypadku zagrożenia życia matki w drodze wyjątku możesz ją dokonać to linia między jednym a drugim jest cienka jak kartka papieru. Oni czekali aż płód obumrze. A ty co byś zrobił na miejscu tego lekarza? usuwał a potem bujał się po sądach bo ktoś zakwestionuje twoją decyzje?

Teraz widać jak na dłoni, że kompromis aborcyjny to było coś co dawało względny konsensus moralno-społeczny, ale nie - trzeba było to ruszyć.

Nie wiem na ile te sondaże miarodajne ale dziś Mazurek twierdził, że po tym co się stało ponad 70% społeczeństwa chce przywrócenia kompromisu aborcyjnego, jeśli faktycznie tak jest to może i w tym narodzie jest jeszcze jakaś nadzieja. Tylko nie rozumiem dlaczego musi dochodzić do tragedii żeby niektórzy przejrzeli na oczy i ruszyli mózgownicą.

 

A o tym, że błędy medyczne są w Polsce praktycznie nie do ruszenia przekonywać mnie nie musisz, sam miałem styczność z tworem o nazwie "Wojewódzka komisja  ds. orzekania o zdarzeniach medycznych" i wiem, że to szopka mająca na celu jedynie chronić środowisko medyczne ale w tym wypadku to lekarzy stawia się pod ścianą gdzie każdy wybór jest zły a teraz pyta dlaczego wyszło tak a nie inaczej. Ci dwaj zostali zawieszeni bo zrobiło się o tym głośno, dostaną po du**e dla przykładu (choć prawdopodobnie w świetle obowiązujących przepisów nie ma w tym ich winy).

  • Lubię to 2
Link to post
Share on other sites

U nas prawo jakie jest każdy wie, każdy kto jest ponad nim interpretuje sobie jak chce na swoją korzyść. Ostatnio zgred mój przechodził z renty na emeryturę zus obliczył i przelał po 6 miesiącach przyszło pismo że źle wyliczyli o 80zł. Ma zwrócić te 80zł z odsetkami i grubo napisane nieprawnie pobrane świadczenie.

Pytam kto się pomylił mój ojciec czy pani z zus ? Rozumiem że 80zł trzeba zwrócić ale odsetki powinna ona płacić, może wtedy nauczyliby się odpowiedzialności.

Edytowane przez RuLeR
Link to post
Share on other sites

JA wiem, w każdym szpitalu potrzebujemy komisarza orzekającego, najlepiej księdza. Będzie mówił lekarzom czy już czas czy nie. Kolejne 1000 nowych stanowisk pracy, nie będzie nieporozumień itd. 

 

Dla mnie sytuacja jest jasna, prawo jest tak skonstruowane, że lekarza boją się działać bo potem ich działania będzie oceniał prokurator od 0 i kaja godek a nie normalna komisja. Teraz nawet ciężko ginekologa na prowadzenie ciąży namówić.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Coś dla krytyki ateizmu od innej, formalnej strony zasad logiki stanowiącej meta-epistemologię wszystkich dziedzin wiedzy.
Kto może przedstawić jakieś dowody na to, że nie istnieją inne płaszczyzny rzeczywistości, niedostępne dla deterministycznych narzędzi naukowych? Dowody - oczywiście mam na myśli formalny proces metodologii falsyfikacji faktów.
Domyśla, odgórna negacja istnienia takich płaszczyzn rzeczywistości na podstawie braku dostępności dowodów lub odrzucania istniejących dowodów logicznych (ateizm), pogwałca jedną z fundamentalnych zasad logiki zwaną The Devil's Proof (probatio diabolica). Co za tym idzie, przekonania ideologii ateistycznej są sprzeczne z prawami logiki (agnostycyzm jest zgodny z logiką). I nie mają oczywiście niczego wspólnego z nauką, bo nauka to jedno z narzędzi pozyskiwania wiedzy, a nie dogmat domyślnej negacji. Szkielet dziedzin naukowych, jak każdej innej dziedziny poznania, opiera się na zasadach logiki, a więc jeśli coś jest sprzeczne z logiką, to również jest sprzeczne z nauką.
Ateiści zrobili ze słowa nauka narzędzie swojej ideologicznej propagandy, które nie ma niczego wspólnego z formalną epistemologią naukową.

Edytowane przez Arthass
Link to post
Share on other sites

 

1 godzinę temu, ernorator napisał:

nie ma nic o ateizmie Arthass. 

To nic Ern, Arthass nie wdaje się w zbędę dysputy takie jak skutki uboczne religii. ;)

 

3 godziny temu, Arthass napisał:

Kto może przedstawić jakieś dowody na to, że nie istnieją inne płaszczyzny rzeczywistości, niedostępne dla deterministycznych narzędzi naukowych?

Nikt, ale też nikt nie może udowodnić, że istnieją, wiesz... ta twoja jaskinia platońska itp, gdybać sobie możemy ale nic z tego nie wynika i dobrze o tym wiesz.

 

u9rtSiS.jpg

 

3 godziny temu, Arthass napisał:

Domyśla, odgórna negacja istnienia takich płaszczyzn rzeczywistości na podstawie braku dostępności dowodów lub odrzucania istniejących dowodów logicznych (ateizm),

A gdzie znalazłeś informację, że ateizm odrzuca istniejące dowody logiczne? Jeśli tak jest, to ja nie jestem ateistą.

 

3 godziny temu, Arthass napisał:

(agnostycyzm jest zgodny z logiką)

W takim razie chciałbym zaryzykować stwierdzenie, że jestem Agnostykiem, ale tego nie zrobię bo gdyby zagłębić się w definicje to też zaraz wyjdzie, że nie do końca. Chyba nie przyjmujesz do wiadomości faktu, że nie każde poglądy można zamknąć w predefiniowane filozofie czy ideologie.

 

Dlatego już kiedyś Ci to tłumaczyłem że, szufladkowanie i wrzucanie wszystkich ludzi niewierzących do jednego wora z napisem "ateizm" "deizm" czy innych to głupota. Mimo to robisz to usilnie i namiętnie.

Sprawiasz wrażenie jakbyś należał do jakiejś ściśle zdefiniowanej grupy i nie mógł pojąć tego, że jeśli ktoś nie identyfikuje się z żadną grupą wyznaniową ma pełną swobodę i wolność w defilowaniu rzeczywistości, nikt mu nie mówi jak ma myśleć - fajne uczucie, spróbuj kiedyś.:-> 

 

Szufladkowanie samego siebie, jako ateista, deista, gnostyk czy agnostyk jest po prostu bez sensu, człowiek uczy się całe życie. (Jak już tak musisz szufladkować to np. ja bardziej jestem skłonny uwierzyć w Emipiryzm niż za Natywizm, choć wiem, że zaraz będziesz mnie szufladkował do Kanta. Agnostyk Empirysta - to pewnie brzmi dla Ciebie jak belzebub? :->)

Chyba zdefiniuję swoją ideologię filozoficzną, coś tam jeszcze od siebie dodam  "Agnostycyzm empirystyczny o tyłek Kanta rozbić pendzla_3 vol.5".^^

Potem będę studiował przez pięć lat filozofię, zrobię doktorat. Będę bronił swojej filozofii a filozofom o innych poglądach będę wystawiał fakersa, napiszę tuzin książek o tym dlaczego moja filozofia jest lepsza niż filozofia sąsiada i choćby mi się po drodze na wskutek nabywanej wiedzy miały te poglądy zmienić to będę się przy nich trzymał jak rzep psiego ogona, bo będzie mi łyso się przyznać, że w pewnych aspektach nie miałem racji. Fanatyzm dam dziecku na drugie, żeby tacy jak Ty kiedyś mogli podobnych do mnie nazwać AEOTKRP-owcami. (ew. wymyśle na to krótszą bardziej chwytliwą nazwę). :->

 

Więc niechaj to do ciebie w końcu dotrze, że zmiana światopoglądu (w twoim religijnie nacechowanym języku: "dogmatu domyślnej negacji")  w trakcie całego życia jest naturalnym procesem, mocno upośledzonym wtedy kiedy od najmłodszych lat ktoś indoktrynuje twój światopogląd i jak się zapewne domyślasz mam tutaj na myśli zdecydowaną większość religii.

 

Edytowane przez pendzel_3
Literówka
Link to post
Share on other sites

Tak nawiasem, jakby ktoś się nie zorientował :D Dowodzenie istnienia innych płaszczyzn rzeczywistości, niedostępnych dla deterministycznych narzędzi naukowych jest kolejnym paradoksem Kafka trap dla wyznawców ideologii materializmu naukowego, bo jeśli są niedostępne dla deterministycznych narzędzi naukowych to jedynym sposobem falsyfikacji jest użycie niedeterministycznych narzędzi, czyli zaakceptowanie że formy wiedzy pozyskiwane za pomocą tych metodologii mogą stanowić obiektywną prawdę na temat stanu rzeczywistości. Występuje tutaj ewidentna kontradykcja logiczna między wyznawanymi przekonaniami. W takiej sytuacji albo stosuje się praktykę odgórnej, domyślnej negacji niezgodną z zasadami logiki, albo zaprzecza się własnym przekonaniom próbując przedstawić kontrargumenty uzasadniające własne przekonania.

Edytowane przez Arthass
Link to post
Share on other sites

Albo może jeśli nie da się udowodnić istnienia czego to to nie istnieje?

 

Kiedyś poszedłem dla zabawy na wykład pana od starożytnych kosmitów i po kilkunastu slajdach o piramidach w afryce, azji, amerykach  i sugestii, że jak oni wpadli na ten sam pomysł w różnych miejscach ziemi, musiał im ktoś pomóc. Ktoś z widowni zapytał czy układanie kamieni/usypywanie ziemi w piramidę nie jest po prostu najlepszym sposobem na układanie kamieni/usypywanie w duże kopy żeby się nie przewracały. Konsternacja była bezcenna, prawie zobaczyłem kilka żarówek, które się zapaliły ludziom na sali. 

Link to post
Share on other sites
30 minut temu, ernorator napisał:

Albo może jeśli nie da się udowodnić istnienia czego to to nie istnieje?

Arthass mówi nam, że jeśli nie można udowodnić, że coś istnieje to i tak trzeba wierzyć, że to istnieje bo istnieje, tylko o tym nie wiemy.

Czego nie rozumiesz?:->

 

1 godzinę temu, Arthass napisał:

W takiej sytuacji albo stosuje się praktykę odgórnej, domyślnej negacji niezgodną z zasadami logiki

Tylko widzisz większość z tych osób których nazywasz Ateistami nie neguje samej czysto hipotetycznej możliwości istnienia innych rzeczywistości, a ta sama logika którą się podpierasz wyklucza również domyślną wiarę w w/w. Co niestety Arthass ale to z Ciebie czyni logicznego abstynenta.

Skoro nie można rozstrzygnąć czy coś jest prawdziwe czy nie, to takie ono pozostaje przynajmniej do czasu kiedy nie poznamy logicznych faktów które mogą to zmienić.

I na nic tutaj tłumaczenia, że no są są ale nie możemy ich poznać. Naginanie tego czy to w jedną czy w druga stronę nie ma sensu i dobrze o tym wiesz.

 

de9.jpg

Link to post
Share on other sites
W dniu 9.11.2021 o 05:21, ernorator napisał:

Dla mnie sytuacja jest jasna, prawo jest tak skonstruowane, że lekarza boją się działać bo potem ich działania będzie oceniał prokurator od 0 i kaja godek a nie normalna komisja.

 

Jeżeli ktoś zgłosi zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa to prokurator będzie go oceniał czy to będzie lekarz, policjant czy zwykły obywatel. Całą tą dezinformację sieją media bo nie wiem jak lekarz może czegoś nie rozumieć albo się bać, prawo aborcyjne nie jest bardzo skomplikowane. Przy każdej operacji czy zabiegu przepisaniu leku istnieje takie ryzyko że może popełnić błąd świadomie/celowo lub nie, przyczyn może być wiele. Jeżeli  przedłożyli swoje obawy nad ratowanie życia to ich wybór. Ta kobieta wiedziała że dziecko ma wady, chciała je urodzić to była jej decyzja, najlepiej to wstrzymać się na razie z osądami.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...