coco01 14024 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 W alhambrze też odcina gaz, natomiast w e36 bez problemu mogę dohamować lewą Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5940 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Nie próbowałem u siebie i raczej nie będę Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Żeby to umieć wykorzystać to już jest wyższa szkoła jazdy , no i nie na drogach publicznych oczywiście . Żeby to miało sens to trzeba jechać na limicie przyczepności samochodu , dohamowując zwiększamy ten limit . Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5940 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Na drogach publicznych to tylko samobójca by tego próbował ;d Ciekawe czy w szkole skody czegoś takiego uczą, bo myślałem o kursie ;d Cytuj Link to post Share on other sites
ALF 28963 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Kupowanie auta w naszym kraju to jakiś żart,pamiętam jak Leona szukałem to jechałem 300 kilometrów że niby cacuszko A jak zobaczyłem na żywo to się nogą przeżegnałem,lampy można było ręką wyciągnąć a spryskiwacze odłączone bo kolesiowi za dużo płynu schodziło,dramat. Norma. To jak szukałem bumy 325, wyglądała ok ogólnie lakier/blacha spasowanie ale na pytanie dlaczego chodzi jak stary dyzel (słyszalny terkot z 10 metrów) to właściciel odpowiedział, że one takie z fabryki wyjeżdżały. Mhm chyba od wąsatego mietka ze stodoły z ulepionymi panewkami i łańcuchem od ursusa . 1 Cytuj Link to post Share on other sites
mejor 2848 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Marcin wie jak lewą hamować, bo pewnie upalał kapora w beemwicy Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5940 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 (edytowane) To jak szukałem bumy 325, wyglądała ok ogólnie lakier/blacha spasowanie ale na pytanie dlaczego chodzi jak stary dyzel (słyszalny terkot z 10 metrów) to właściciel odpowiedział, że one takie z fabryki wyjeżdżały. Mhm chyba od wąsatego mietka ze stodoły z ulepionymi panewkami i łańcuchem od ursusa . Też się trochę przejechałem na swoim zakupie, dałem 16k za Peugeota 307 który suma sumarum jest w dobrym stanie technicznym. Ostatnio wymieniłem mu rozrząd w tym tygodniu jadę na sprzęgło a na koniec zaimpregnuje mu podwozie kosz 3tyś zł ze względu, że tam parę rzeczy mi się nie podoba. Ale autko uważam za godne polecenia, zrywa się nieźle, prowadzi bardzo fajnie no i jest wygodny ale to chyba każdy francuz taki jest. Nie kupiłem go bo nie miałem kasy na bmw czy tym podobne rzeczy, bo takie teksty już też tutaj padały. Po prostu jest to model który podobał mi się gdy byłem jeszcze chłopakiem chodzącym do liceum, wtedy nawet prawka nie miałem a co dopiero auto. Jest to moje pierwsze auto takie całkowicie własne więc staram się dbać jak tylko potrafię, nie palę też laczków pod remizą, czy też nie odwalam jakiś grubszych akcji. Mimo wszystko też na własnej du**e poczułem jak handlarze tu w Polsce próbują robić w jajo, ja mogę powiedzieć że znam się na technice ale na mechanice już nie za bardzo przez co jestem dla nich niezłym kąskiem, także faktycznie trzeba uważać. Edytowane 10 Lutego 2019 przez Andrew 1 Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Ja bym podwozia nie impregnował w 307 , zanim tam coś się będzie działo to auto będzie warte 3-5 tyś . Szkoda kasy moim zdaniem , one są bardzo dobrze zabezpieczone przed korozją z tego co wiem . Kiedyś Mojemu dziadkowi załatwiłem rabat na właśnie peugeota 307 . Był to 2004r , ma go do dziś , auto jest jak nowe , przebieg około 65 tyś km . Cytuj Link to post Share on other sites
imiemichal 979 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Ja po moich kilku przygodach z autami nie jeżdżę dalej niż 50km, szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. Cytuj Link to post Share on other sites
leto87 2299 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Chciałem poprostu spróbować lewą nogą zahamować, bez dodawania gazu. Jeszcze dziś raz spróbowałem, jak widziałem że nic za mną nie jedzie. Już nie bylo tak dramatycznie jak za pierwszym razem, ale technikę oczywiście sobie daruję.. Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Ja po moich kilku przygodach z autami nie jeżdżę dalej niż 50km, szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. Ostatnio pojechałem po alfę 400m , a wcześniej po merca już 100km . I to w sumie maks . Bmw sobie odpuściłem już jakiś czas temu mimo że bardzo lubię markę . 95% to szroty niestety . Cytuj Link to post Share on other sites
wojciechu15 1991 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 (edytowane) @@imiemichal, Problem zaczyna się kiedy masz jakieś wymagania co do cech auta, a nie wisi ci tak naprawdę co kupisz za model, byle był w dobrym stanie. Jak zaczniesz się zagłębiać to na końcu okazuje się, że trzeba szukać dalej, bo mimo iż samochodów na sprzedaż są setki tysięcy, to jak zaczniesz szukać czegoś konkretnego okazuje się, że 60% to przeciętne dupowozy z silnikami o mocach około 100 koni, a 80% pozostałych to albo import, albo kosmiczne przebiegi. Dla przykładu - u mnie w mieście (20k mieszkańców) jest 350 ofert na otomoto. Spośród tego zarejestrowanych w Polsce 119. Z tych zarejestrowanych w Polsce 37 ma ponad 150 koni, a tylko 6 spośród nich wyprodukowano po 2014, czyli nie ma więcej niż 5 lat. Jak odrzucimy od samochody za więcej niż 200k zł, to zostają 3 auta. Wniosek? Jeżeli szukasz używanego, niestarego, żwawszego i nie interesują cię te które przed chwilą zjechały z lawety tracąc magicznie 150k przebiegu to w zasadzie wybierasz spośród mniej niż 1% pojazdów. Dodaj do tego kilka innych wymagań w moim przypadku - czyli odrzuć francuzy, samochody inne niż kombi i wymyśl sobie, że auto ma mieć nie 150, ale okolice 200 koni, a okaże się, że albo musisz kupić od mirka handlarza, albo latać po 300 kilometrów jeżeli nie stać cię na auto za 120k które ktoś zostawił w salonie, bo akurat wymienił 4 letną 530, na nową 7. Edytowane 10 Lutego 2019 przez wojciechu15 Cytuj Link to post Share on other sites
imiemichal 979 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Muszę się z tobą zgodzić. Jestem tylko w o tyle komfortowej sytuacji że mieszkam przy samej stolicy i w niedalekiej okolicy jest spory wybór aut. 2 lata temu szukałem dla siebie e36, więc auto z konkretnymi wymaganiami. Niby ogłoszeń sporo a jak przyszło co do czego to już nie było tak fajnie. Cytuj Link to post Share on other sites
DeltaWorld 408 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Bo daleko po auto się opłaca jechać tylko wtedy jak się ma "pewniaczka" i tu mam raczej na myśli auta, które sprzedają fani modelu (np. użytkownicy for samochodowych przeznaczonych dla danego modelu/danej marki - niektórzy prowadzą tematy z historią auta przez cały okres jego używania - i to można zakwalifikować jako pewniaczek, a nie auto od Mirka, czy "od kobiety" - przynajmniej według mnie), a nie samochody z pięknym opisem znalezione na alledrogo czy innych portalach z ogłoszeniami motoryzacyjnymi. Poza tym, to raczej jechać ponad 100km oglądać auto to niema sensu... Ale ogólnie fachowcem nie jestem, dlatego się wypowiedziałem Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5940 Napisano 10 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2019 Ja bym podwozia nie impregnował w 307 , zanim tam coś się będzie działo to auto będzie warte 3-5 tyś Chciałbym mieć jednak to auto jak najdłużej, chodzi mi jeszcze po głowie Mazda 3 ta nowa, ale to jeszcze się nad tym zastanowię ;p Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Zgadza się, po nietypowe lub poszukiwane auto trzeba często się przejechać gdzieś dalej. Sam kiedyś miałem wyprawę dwudniową i to po po Polsce tylko aby kupić wymarzone auto. Mieszkam pod Warszawą i u nas były zawsze najdroższe samochody (nie wiem jak teraz) i po prostu się opłacało jechać w Polskę aby zaoszczędzić trochę grosza. Cytuj Link to post Share on other sites
kubbak 10135 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Ja raz zrobiłem wyprawę z kumplem przeszło 550km w jedną stronę za Przemyśl. Pierwszy i ostatni raz. Audica, cena średnia rynkowa, fajnie wyposażona, kumpel wziął ją do serwisu w Rzeszowie. Z zapewnień sprzedającego nie zostało nic, na szczęście nie był to (chyba jeszcze) zaprawiony handlarz bo oddał pieniądze za podróż ale 2 dni czasu zmarnowane. Cytuj Link to post Share on other sites
wojciechu15 1991 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 (edytowane) To w zasadzie jest sprawą indywidualna i trzeba zachować rozsądek. Jak teraz się rozglądam to w dosyć dużym promieniu, bo jak pisałem wcześniej mam dość precyzyjne oczekiwania. Jak kupowałem Octavię 1.9tdi to też 50km od domu, bo takich samochodów jest pełno i dalej jechać nie było potrzeby, a wręcz uznałbym to za nierozsądne tracenie czasu. Jako ciekawostkę z bieguna dalekich wyjazdów po samochody to do kuzyna po lagunę za 4000 kiedyś przyjechali w 4 osoby ponad 400km. Byliśmy tak zszokowani że zapytaliśmy wprost, czy u nich szrotów nie ma, czy też tacy z nich fani wycieczek. Do mnie jakiś czas temu po piętnastoletniego Transita za niewiele ponad dychę przyjechał gość z Litwy 600km, a samochód podobno szedł na eksport do Kirgistanu....serio. Edytowane 11 Lutego 2019 przez wojciechu15 Cytuj Link to post Share on other sites
ALF 28963 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Kumpel jak sprzedawał E30 Alpinę (igła warta grubą kasę) to bolek przejechał aż z Holandii, coś koło 1500 kilometrów. Niby pasjonat a później okazało się, że handlarz. Wylądowała na ebay-u i to z licznkiem przekręconym w dół o prawie 200 tysięcy kilometrów i oczywiście podbitą znacznie ceną. Ziomeczek śmiał się z nich bo myślał, że takie ostre kręcenie liczników to tylko w polszy jest możliwe Cytuj Link to post Share on other sites
radosuaf 807 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Ale autko uważam za godne polecenia, zrywa się nieźle, prowadzi bardzo fajnie no i jest wygodny ale to chyba każdy francuz taki jest. Mam 307 SW i jest to mega mulasty samochód (ale połączenie benzyna 1.6 + automat 4-biegowy to średnie połączenie), nie prowadzi się w ogóle, ale mimo to go uwielbiam . Mam go prawie 12 lat i sprawiał wybitnie mało problemów przez ten czas. Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5940 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Mam 307 SW Ja mam hatchback'a, więc jest znacznie lżejszy. Też 1.6 16V ale z manualną skrzynią biegów, całkiem inaczej to pracuje. SW nie brałbym, duży znacznie cięższy i faktycznie może być gorzej z prowadzeniem. Jeszcze jest kwestia czy polift czy przedlift, bo niektóre rzeczy mogły się pozmieniać. Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 (edytowane) To tylko peugeot on nie jest ani szybki , ani się nie prowadzi w jakiej budzie by nie był . Zwykły przyzwoity rodzinny samochód . No i radosuaf ma porównanie do Alfy więc wie jak powinien się samochód prowadzić . Edytowane 11 Lutego 2019 przez jakub1t Cytuj Link to post Share on other sites
wojciechu15 1991 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 (edytowane) Jak przeczytałem, że zrywa się nieźle To myślałem, że mowa o dwulitrowym, chociażby tym słabszym (136km). Jak to 1.6 w benzynie to muszę stwierdzić, ze kolega chyba po prostu nie miał okazji jechać niczym co się w miarę odpycha. BTW @@jakub1t, wychodziły 2.0 177km. Dramatu w takim hatchbacku ważącym 1300kg raczej nie ma przy tej mocy. Nie wiem tylko czy ktoś kiedyś chociaż takiego widział u nas w polandii i czy prowadzi się to cokolwiek lepiej od tych słabszych. I nie ma co ogólnie kopać peugeota - te starsze, mniejsze nie były takie znowu zamulone w mocniejszych wersjach. Jeżeli chodzi o 205 to było kilka wersji z mocami powyżej 100 koni (130 w 1.9GTI) które przy malutkiej masie (chyba poniżej 900kg) robiły 100 poniżej 9 sekund i długo były rozchwytywane do różnych amatorskich rajdów, przynajmniej do czasu aż nie uległy biodegradacji. Edytowane 11 Lutego 2019 przez wojciechu15 Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1684 Napisano 11 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2019 Ja do peugeota nic nie mam , wręcz odwrotnie , lubię je , miałem kilka . Najfajniejsza to była 205 1.4 xs 75km przy wadze około 800kg to była kiedyś mała rakieta . vmax pamiętam 195 mi się udało wycisnąć . Ten 307 177hp to waga realne pewnie już bliżej 1.4 1.5 tony , niecałe 1300 waży 1.4 mojego dziadka z tego co pamiętam . No ale 177km jakoś już pojedzie na wyższych obrotach . Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.