Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć mam pytanie :)
Czy mógłby mi ktoś ułożyć jakiś trening na tydzień (oprócz piątku bo trenuję krav magę :P no i fajnie by było weekend wolny :D)

Mam 15lat ważę około 82kg i wzrost 183cm

Przed poprzednimi wakacjami zacząłem ćwiczyć trochę sam w domu ale niestety udało mi się uciągnąć jedynie około 3 miesięcy, a doszedłem już do wagi 79kg :c schudłem przez tamten czas jakieś 10kg ale po roku nie ćwiczenia dodało się z 5kg :/

Raczej słabo się znam na tym wszystkim wtedy też pomógł mi ktoś z naszego forum w tym temacie układając plan :D

Mam orbitreka,ławeczke(niestety dosyć starą bez możliwości regulacji więc jest tylko możliwość na płasko),sztangę,hantle,worek bokserski,skakanke :) Najbardziej zależy mi na schudnięciu ale wiem że lepiej jest rozwijać jednocześnie mięśnie :P A no i przydałoby się na klatkę coś bo nie ukrywam że mam trochę takie jakby cycki :_; wstyd zdjąć koszulke nieraz

Edytowane przez patrykk1998305
Link to post
Share on other sites

Chudniecie = dieta z ujemnym bilansem kalorycznym 200-300kcal.

Wpisz sobie fbw w szukajce na sfd.

Cycki masz bo dużo tłuszczu masz. Dieta  z lekko ujemnym bilanse, Do tego robisz fbw + 15-20 min aerobó po każdym treningu.

Edytowane przez Synergia
Link to post
Share on other sites

dokładnie, skoro trenujesz to nie potrzebujesz łagodnego startu, nie bierz tylko za dużych wolnych i zasuwasz... ale najpierw z lekturą:

http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862

http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=12105

http://www.kfd.pl/full-body-workout-fbw-49877.html/

 

oczywiście z dystansem do jedynie słusznych teorii, druga rzecz jak wspomniał przedmówca to dieta - 6 małych, możliwie lekkich posiłków dziennie - tylko pasza treściwa - żadnych cheat mealów w stylu baton, drożdżówka, fast food itp i ujemny bilans kaloryczny, jak po pół roku nie będzie widocznej poprawy to trzeba będzie zasięgnąć rady dietetyka sportowego w sprawie ułożenia diety z minimalną liczbą węgli i uzupełnieniem kalorii tłuszczami

 

nie zaczynaj ostro tylko wprowadzaj elementy stopniowo, wyczuj co i jak ci wchodzi, bo po tygodniu padniesz na pysk albo co gorsza się przetrenujesz, pamiętaj, że przy takiej diecie będzie ci ciężej, w każdym razie z początku

Link to post
Share on other sites

aha i zapomnij o istnieniu cukrów

Kartofle/ biale pieczywo to węgle roste o bardzo wysokim indeksie glikemicznym = cukier = największe zło

Masz sięprzstawić na makaron z pszenicy durum, kasze gryczaną, ryż brązowy ew biały. Pieczyo razowe najlepiej pełnoziarniste bo większość tych ciemnych chlebów jest kij warta z powodu dużej domieszki mąki pszennej niskiej jakości.

Co do cheat meali to mozesz sobie na takowe pozwalac powiedzmy 1 raz w tygodniu, najlepiej w weekend ale wtedy jak sie opchasz jakiejs pizzzy czy czy slodyczy to OBCINASZ Z WEGLOWODANOW pozostale posilki( nei całkowicie ale w stopniu zależnym od ilości cukró i tłuszczu w cheat mealu)

Do tego ograniczasz wszelkiej masci tluste miesa.

 

Co do treningu to polecam zastosować progresje stoniową tak jak mówi przedmówca.

Zaczynasz od ciężaró którymi ci się lekko macha. Nie ćwiczysz do załamania mięśniowego. nigdy. Z treningu na trening dokładasz ciutke więcej ciężaru.

Najlepiej ogarnij sobie na internecie trening o nazwie HST. Po sobie powiem, że cholernie podkręca metabolizm.

Podstawą są własnie wolne ciężary. Martwe ciągi/ przysiady i wyciskanie płaska/skos. Reszta może byćna maszynach

Edytowane przez Synergia
Link to post
Share on other sites

tak mi się przypominają niektóre zasłyszane "porady" - na siłowni to trzeba się najpierw nawpierdalać koksu, a potem na*********ć klatę i biceps do upadłego i tak przez dwa tygodnie po czym plaża na tydzień i powtórzyć i za 2 miechy to będziesz miał efekty

Link to post
Share on other sites

Kontuzja lewego barku. :( Zaczęło się, kiedy zachciało mi się spróbować tego głupawego crossfitu, a wczoraj odnowiło się przy... przysiadach ze sztangielką.

Ja od dobrego miecha miałem przeszywający ból w barku, który czułem nawet podczas pompki nie wspominając o rozpiętkach lub o ćwiczeniu klatki na skosie. Od czasu robię poniższe ćwiczenia i ból przeszedł. Może pomoże :)

Polecam z małym obciążeniem 2-4kg 

http://www.kfd.pl/allmoje-barki-192544.html/?gopid=2317428&do=findComment&comment=2317428

Link to post
Share on other sites

marnie, zwłaszcza, że przybrałem ~10kilo od czasu, gdy ostatnio robiłem to ćwiczenie, aż wstyd, ale cóż, ma być hardcore'owo to jest, siódme poty ze mnie to wyciska, ale więcej niż 5-6 powtórzeń na serię nie wyciągnę, natomiast progres jest, zacząłem od 4  :P

Link to post
Share on other sites

ja mam trochę za wąską futrynę i nie mam jak za bardzo z łokciami na zewnątrz się zmieścić. jest ciężej.

kiedyś spróbowałem na takim drążku na siłce na wolnym powietrzu to okazało się że 2xtyle potrafię zrobić niż w domu ;)

czasem robię z obciążnikami na nogi 2x2kg, niby nie wiele, ale czuć różnicę. dołożyłbym więcej tylko muszę jakiś patent wymyślić.

Link to post
Share on other sites
A jak się podciągacie? Typowa siłówka, czy balansujecie sobie ciałem?

 

taki na bramie mamy, co rozciąga łapy bardzo szeroko, coś w tym stylu:

 

http://m2.agitomedia.pl/image/700x700/0/silownia/rco-140ws-brama-ze-stosami.375166.2.jpg

 

 

 

ja mam trochę za wąską futrynę i nie mam jak za bardzo z łokciami na zewnątrz się zmieścić. jest ciężej.

 

 

też mam w domu "w drzwiach" do pokoju drążek i na nim siedem-osiem

Link to post
Share on other sites

No męska decyzja podjęta , biore się za swoje cztery litery 

doprowadziłem siebie do krytycznego stanu bo aż 166 kg , ale mam tą motywacje żeby to zwalić

a żeby było jeszcze bardziej motywacyjnie podpisałem roczną umowe na karnet w fabryce formy    :)

Edytowane przez daniel93
Link to post
Share on other sites

Może kiedys uda mi sie tak na sztange 100kg wyciagnac i wiecej smile.gif w razie co jeszcze bede zadawal pytanie. O chyba juz mam a co myslicie o pływaniu tak 1 w tygodniu moze 2 niby cale ciało pracuje wiec chyba bedzie dobre, co wy na to ?

to nawet taka dziewczyna podnosila ze 100kg a miala wtedy z 13lat?

Link to post
Share on other sites

No męska decyzja podjęta , biore się za swoje cztery litery 

doprowadziłem siebie do krytycznego stanu bo aż 166 kg , ale mam tą motywacje żeby to zwalić

a żeby było jeszcze bardziej motywacyjnie podpisałem roczną umowe na karnet w fabryce formy    :)

 W tamtym roku o tej porze  schudłem  12 kg   ze 112kg na 100kg . Przez  lato jako tako trzymalem wage  a póżniej wsio  i efekt jojo  i teraz mam 120 kg przy wzroscie  187 cm .  Ale od 1 kwietnia  wziąłem  sie za siebie i ćwicze FBW 3x w tyg  Aeroby   6x w tyg  po godz . No i jako tako dieta- słodycze minimum za to jem  warzywa ,  owoce, kasze itp. Mam nadzieje ,że waga sukcesywnie będzie spadac.

Link to post
Share on other sites

Wszystko do ogarnięcia. Ja miałem 143kg przy 183cm. Trzeba tylko cisnąć!

 

U siebie musisz założyć plan minimum pół roku. 5kg miesięcznie w dół. Jak złapiesz mięśnia to przy 130kg będziesz się czuł jak młody bóg.

 

Później tylko kosmetykę do max 120kg. Mniej to nie chłop.

Link to post
Share on other sites

 

 

Musze zejść poniżej 80kg do końca czerwca. (aktualnie 90 - na zdjęciu które tu kiedyś wklejałem było 72-74kg)

 

Marze o takiej wadze :cry: Ehh jeszcze dluga droga przedemną.

 

Kiedy się najlepiej ważyć ?  Zaraz po wstaniu i  toalecie?

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...