Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

No dobra, śmietnik to jakiś żarcik, podejrzewam że była tam już ta wysepka wcześniej, natomiast nie widać na tym zdjęciu całej infrastruktury, czy tam za chodnikiem jest kontynuacja tej ścieżki rowerowej? bo jeśli tak to jest to całkiem logiczne i nie ma co kręcić dram. Te białe kropki to trasowanie, oznakowanie nie jest ukończone.

 

Jeśli ktoś potrafi to lepiej zaprojektować to niech się łaskawie podzieli koncepcją, najlepiej wrzucić coś do netu i kręcić qównoburzę.

 

Link to post
Share on other sites

z opiniami tj. tak, że każdy ma swoją, są też takie: 

 

YfBkXCt.png

 

Abstrahując od tego o czym jest ten artykuł, że miasto nie zrobiło tego w innym miejscu tak jak chciało jakieś tam "stowarzyszenie" rowerzystów, do tego nie będę się odnosił, kto ma racje bo nie wiem - nie znam sytuacji.

 

Natomiast nie widzę co niby jest takiego niezrozumiałego w tym oznakowaniu? I bardzo chciałbym żeby mi to ktoś wyjaśnił, bo albo ze mną jest coś nie tak albo może serio rowerzyści którzy nie ogarniają podstawowych znaków poziomych i pionowych nie powinni jeździć w przestrzeni publicznej? - nie wiem, pytam.

 

Ja tam niczego niezwykłego nie widzę, może to dlatego, że sam jeżdżę rowerem codziennie między samochodami z oczami wokół tyłka ponieważ już parokrotnie jakaś babka próbowała mi zrobić garaż z tyłka, może dlatego, że też jestem kierowcą samochodu i rozumiem to, że samochody czy ciężarówki nie da się zatrzymać z 60km/h na dwóch metrach a może dlatego, że znam jako-tako przepisy ruchu drogowego. Sam obserwuje innych rowerzystów i stwierdzam fakt - niektórzy powinni iść na kurs z podstaw ruchu drogowego.

 

Mam dziwne wrażenie, że najwięcej problemów to robimy czasem sami sobie. Nie ma ścieżek? źle, są ścieżki? jeszcze gorzej.

  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Całą młodość przejeździłem między samochodami i nie widziałem problemu. Dla mnie ścieżki rowerowe są niepotrzebne a wręcz szkodzą. Ale ja jestem ja, jeździłem bardziej wyczynowo, dla normalnych osób ścieżki rowerowe powinny ułatwiać przemieszczanie a nie komplikować. Są głosy że większość na kontrowersyjnym skrzyżowaniu, wybiera chodnik, czyli policjant powinien stać i wlepiać mandaty. Ale tego nie robi.. bo.. karze się tylko kierowców/byłoby to głupie/ problem jest/ chodnik jest bezpieczniejszy i "mniej kolizyjny".

Ale takie jest moje zdanie, i właściwie większości komentujących. Każdy może mieć własne. Urząd mimo wszystko powinien nawiązać jakiś dialog z grupą zainteresowanych, i jakoś wypracować wspólne stanowisko. A zrobił po swojemu i tyle, ludzie mają prawo mieć pretensje.

  • Że co, proszę? 1
Link to post
Share on other sites

 

36 minut temu, leto87 napisał:

A zrobił po swojemu i tyle, ludzie mają prawo mieć pretensje.

 

Oczywiście że mają prawo, być może nawet słusznie tam się burzą co do umiejscowienia tej ścieżki (podkreślam nie znam sytuacji) natomiast ja cały czas nawiązuje do tego postu który podlinkowałeś na początku, czyli do stwierdzenia jakoby to oznakowanie które tam jest było nielogiczne, niezrozumiałe itp. itd. No i chciałbym usłyszeć dlaczego... tymczasem w komentarzach pod tymi artykułami widzę tylko i wyłącznie dywagacje i konfabulacje nie poparte żadnymi faktami. 

 

I co jakiś czas takie perełki :

 

N81zBUC.png

 

Autor wpisu zapomniał dodać, że aby dziecko w wieku 10lat mogło poruszać się samodzielnie po drogach publicznych rowerem, niezbędnym dokumentem upoważniającym go do tego jest karta rowerowa. Musi znać znaki, podstawowe reguły ruchy drogowego, zdać egzamin teoretyczny i praktyczny.

 

Nie wiem jak to wygląda po pipidówach, ale jeśli któryś rodzic załatwia takie sprawy "za flaszkę" to tak jakby pchał swoje dziecko pod samochód.

Pamiętam jak to wyglądało u mnie, nie było takiej możliwości aby zdać nie znając przepisów, znaków... ba, co do samej jazdy rowerem to też nie było wcale takie łatwe bo na placu była ciasna ósemka, slalom i temu podobne, niektórzy podchodzili po kilka razy.

 

36 minut temu, leto87 napisał:

Są głosy że większość na kontrowersyjnym skrzyżowaniu, wybiera chodnik, czyli policjant powinien stać i wlepiać mandaty.

Jeśli ktoś nie jest pewny, to rzeczywiście lepiej już powoli objechać to chodnikiem ryzykując nawet mandat (lepiej mandat niż zostać kaleką).

Osobiście jednak nie widzę tam kontrowersji...

 

Edytowane przez pendzel_3
Link to post
Share on other sites

Rowerzyści generalnie powinni jeździć po chodniku, bo standardowy rower ma prędkość zbliżona bliżej pieszym aniżeli samochodom

 

hasztag #ChangeMyMind

 

Odpadło by wtedy forsowanie prawa którego rowerzyści nie znają i nie poznają bo im się nie chce, ewentualne kolizje miałyby znacznie mniej poważne skutki, a i dla tych którzy chcieliby poruszać się normalnie po drogach, tam gdzie występują chodniki/ścieżki rowerowe zrobić "dorosłą" kartę rowerową a taryfikator zrównać z tym dla kierowców, można by też zastosować rozwiązanie jak w większości azjatyckich krajów, gdzie rowery posiadają tablice rejestracyjne

Link to post
Share on other sites




Rowerzyści generalnie powinni jeździć po chodniku, bo standardowy rower ma prędkość zbliżona bliżej pieszym aniżeli samochodom

Położyłeś mnie. Chyba nigdy rowerem nie jeździłeś inaczej niż tylko w weekend rekreacyjnie. Teraz proszę o definicję standardowego roweru. No i co to znaczy "prędkość zbliżona bliżej pieszym niż samochodom"? Jadąc 30-35km/h przez miasto bliżej mi prędkością do pieszego niż samochodu? No ciekawe spostrzeżenie.


Prawda jest taka, że narobili różnego rodzaju ścieżek "na odpi....l", byle tylko były, bez pomysłu i logiki. U mnie w mieście tak samo. Jak nie było durnych, czerwonych ścieżek to z przyjemnością jeździłem do pracy rowerem. Teraz po prostu się da się normalnie jechać, raz lewą stroną drogi, raz prawą, ciągle schodzenie z roweru, bo zamiast przejazdów rowerowych przejścia dla pieszych, jak już są światła to czekasz w nieskończoność przy pustym skrzyżowaniu. Kiedyś wolałem jeździć rowerem, dziś to masakra jest, właśnie przez poprowadzenie drogi rowerowej.
Link to post
Share on other sites
1 minutę temu, marik81 napisał:

adąc 30-35km/h przez miasto bliżej mi prędkością do pieszego niż samochodu?

A widzisz, zwróć uwagę na dalszą część posta, jadąc 30-35 km/h zdaniem większości pieszych będziesz "zapier*%^" :D

 

Typowy rowerzysta jeździ ok. 10 km/h, wydaje mi się, że średnia z badań wynosiła między 10 a 12, nie mogę sobie przypomnieć

Link to post
Share on other sites
55 minut temu, GreQonE napisał:

Typowy rowerzysta jeździ ok. 10 km/h

 

Nie no "aż tak to nie"  chyba, że robili te badania wśród 75+ to może może :D

 

 

Jeżdżę codziennie i średnia rowerzystów to raczej ~20km, a ktoś z byle gravelkiem to już +30. U mnie dziś ze światłami (a złapałem je wszystkie :/) niby apka stopuje czas, ale i tak obniża to średnią bo dojeżdżasz, hamujesz potem się rozpędzasz.

 

zuWlpWD.png

 

I zanim ktoś powie, hola-hola ty masz elektryka to nadmienię, że to było bez baterii bo zapomniałem jej naładować :) czyli klasycznym trekingiem który jest lżejszy nawet taki klocek jak ja spokojnie leci sobie ~30km/h

 

 

 

Edytowane przez pendzel_3
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Było kilka takich badań, niektóre ze świata, niektóre z Polski z poszczególnych miast, jak chcesz to mogę poszukać w wolnej chwilii i przytoczyć ich metodologię i rezultaty

Rowery elektryczne to znowu inny temat, bo jednak nie stawialbym ich na równi ze zwykłymi rowerami, bo bliżej im do motoroweru

Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

Link to post
Share on other sites
A widzisz, zwróć uwagę na dalszą część posta, jadąc 30-35 km/h zdaniem większości pieszych będziesz "zapier*%^" 
 
Typowy rowerzysta jeździ ok. 10 km/h, wydaje mi się, że średnia z badań wynosiła między 10 a 12, nie mogę sobie przypomnieć

Nieważne czy 30km/h to zap.....e czy nie, chcesz żeby z taką prędkością jeździć po chodniku? Między pieszymi? Tak napisałeś.

Widocznie mam samych nietypowych znajomych. Nawet w weekend jadąc z dziećmi średnia nasza prędkość jest wyższa niż te 12km/h.

Było kilka takich badań, niektóre ze świata, niektóre z Polski z poszczególnych miast, jak chcesz to mogę poszukać w wolnej chwilii i przytoczyć ich metodologię i rezultaty

To ja jestem ciekaw tych badań.
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś jeżdżący inaczej niż rekreacyjnie osiąga takie prędkości. Poza tym słowo klucz, "średnia".
Średnio Ty i twój pies macie po trzy nogi.




  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

13 minut temu, GreQonE napisał:

Było kilka takich badań,

 

Być może, ale moja autopsja mówi mi coś innego, mój eklektyk wspomaga do 25km/h, ja lecę przeważnie trochę szybciej a i tak sporo rowerzystów z "normalnymi" rowerami mnie mija, fakt to nie jakieś dziadeczki ale nie zmienia to faktu. Wtedy nawet mam nieco gulę bo w praktyce mój rower powyżej 25km/h mnie spowalnia przez zwiększoną masę (silnik + bateria i osprzęt). Nawet Ci którzy lecą jakimś "góralem" przedpotopowym lekko 20km/h wyciągają bo widzę z jaką prędkością ich mijam. 

Wiec nie wiem gdzie i jak były przeprowadzone te badania (być może jakaś jazda rekreacyjna) ale u mnie w Lublinie ludzie którzy poruszają się w ten sposób do pracy takie prędkości spokojnie osiągają. Nie rzadko trafi się ktoś z lepszą kondycją i rowerem to już w ogóle zamiata 4 dyszki, także... no średnio to widzę na chodniku :->

@ernorator pochwalisz się swoją średnią przelotową? :)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Wiesz, anegdotycznie to mógłbym powiedzieć że za 93% niebezpiecznych sytuacji na drodze spowodowanych jest przez rowerzystów, tak wynika z moich obserwacji xD

Ale ma to małe znaczenie, bo ufam królowej nauk a nie anegdotycznym obserwacjom :)

Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka


To ja jestem ciekaw tych badań.
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś jeżdżący inaczej niż rekreacyjnie osiąga takie prędkości. Poza tym słowo klucz, "średnia".
Średnio Ty i twój pies macie po trzy nogi.




Dokładnie tak, w czym problem?



Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

Link to post
Share on other sites
5 minut temu, GreQonE napisał:

Wiesz, anegdotycznie to mógłbym powiedzieć że za 93% niebezpiecznych sytuacji na drodze spowodowanych jest przez rowerzystów, tak wynika z moich obserwacji xD

 

8 minut temu, GreQonE napisał:

bo ufam królowej nauk a nie anegdotycznym obserwacjom :)

 same here...

 

10-12km/h to jest serio tempo rodzinnej wycieczki z małymi dziećmi.

 

"Prędkości rowerzystów rejestrowane na drogach rowerowych i odcinkach bez infrastruktury rowerowej są do siebie zbliżone i wynoszą około 19 km/h. Na drogach rowerowych rowerzyści poruszają się szybciej, ze średnią prędkością na poziomie 20,5 km/h. Najwyższe prędkości rowerzystów zaobserwowano dla podróży związanych z pracą i szkołą realizowanych podczas szczytów porannych przy temperaturze w przedziale 10–20o C po dłuższych odcinkach drogowych, które nie były ograniczone na końcach skrzyżowaniami z sygnalizacja świetlną."...

 

"Ocena prędkości rowerzystów na różnych typach infrastruktury rowerowej z wykorzystaniem danych GPS"

str 21.

https://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-a160c3c4-2ca2-4588-820b-c51871054ee2/c/TMiR_4_2018_kiec_pogodzinska.pdf

 

~20km/h czyli moje oko nie jest takie złe.

 

Może Ci się coś pomyliło? ew. podrzuć to co widziałeś skonfrontujemy ;)

 

 

 

 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Co ty gadasz @GreQonE? :o

 

Jeżdżę codziennie elektrykiem do roboty (padalec, silnik odcina powyżej 25 km/h), ze średnią ~21 kmh: 3 skrzyżowania ze światłami na 10km drogi. 

 

Screenshot-2023-08-29-21-31-02-59-79fad7

 

Dodatkowo okazjonalnie biegam po 5 km na sesje ze średnią 8.05 kmh. 

 

Pozdrawiam przy okazji kolegę @ernoratorktóry swoimi osiągnięciami w triathlonie motywuje nierobów :peace:

 

Edytowane przez Rebelmind
  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Ale po co w ogóle ta dyskusja, chodnik (jak sama nazwa wskazuje) służy do chodzenia, jezdnia służy do jeżdżenia. Jak ktoś się z tym nie zgadza to już jego sprawa.

Ja tylko jeszcze tak przypomnę, że rowerzystów obowiązują te same ograniczenia prędkości, które obowiązują na danym odcinku drogi, więc gratuluje pomysłu żeby rowerzyści mogli sobie śmigać np. 50 km/h po chodniku.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
59 minut temu, soda napisał:

więc gratuluje pomysłu żeby rowerzyści mogli sobie śmigać np. 50 km/h po chodniku.

Ja nie śledzę, ale coś się ma zmienić?

abstrahując od tego kiedy rowerem można po chodniku, to po chodniku rowerzysta ma obowiązek jechać z prędkością zbliżoną do tempa poruszania się pieszego.

Jakiekolwiek próby głupkowatego wymyślania i podawania limitu (w świetle obowiązujących przespisów ofc.) 5-10-20-50 km/h  jest wyłącznie świadectwem kalectwa umysłowego.

 

Trzeba po prostu używać głowy, by zapewnić bezpieczeństwo i pierwszeństwo pieszym - nad czym tu więcej się rozwodzić?

Ja rozumiem że na rower może wsiąść każdy, szkoda tylko, że nie każdy ma na tyle wyobraźni by nim się poruszać, jak ze wszystkim z resztą.

A najlepiej to ludziom za plecami dzwonkiem dzwonić :rotfl:

Jakby to fajnie było, jakbyśmy na każdego trąbili jadąc samochodem, bo ten jedzie 50 na 50te :D 

 

Godzinę temu, Rebelmind napisał:

ma ZAKAZ

Zakaz, no tak, ogólnie to ma obowiązek poruszać się po DDR/CPR/pasie rowerowym wyznaczonym na jezdni jeżeli takowe jest obecne w kierunku gdzie jedzie, czy jakoś tak.

 

Ja tam rowerzystów nie lubię, bo oni przepisów nie znają, nie przestrzegają i cwaniaczą - egoiści:rotfl:
Tak, przejechanie za sygnalizator na czerwonym świetle by zejść z roweru (lub nie) w celu przejechania/ścia przez przejście dla pieszych to złamanie przepisów i takiemu kija w szprychy - czy "oni" o tym wiedzą? przecież to takie "nic" :D i pewnie nawet sumienie go nie ruszy.

 

A ja samochodem jak jest pusto, żywego ducha nie ma i świeci czerwone o 1 w nocy - nie mam "odwagi" by przejechać przez przejście dla pieszych dla których stoi ów sygnalizator. Rowerzyści nie mają totalnie jakichkolwiek oporów.
 

No ale cóż, tolerować trzeba.

Tak, sam po chodniku jeżdżę zamiast po ulicy :D ale dlatego, że po prostu tam gdzie nie ma "DDR" nie czuję się bezpiecznie, za dużo w Wawie wariatów takich jak ja :D i nie chcę wkr* innych jak mnie wkr rowery :D

Na szczęście nie mam konieczności się nim poruszać na co dzień :D

Edytowane przez wid3l3c
Link to post
Share on other sites
13 godzin temu, pendzel_3 napisał:

Może Ci się coś pomyliło? ew. podrzuć to co widziałeś skonfrontujemy

Pogrzebię w wolnej chwilii :)

 

13 godzin temu, Rebelmind napisał:

ze średnią ~21 kmh: 3 skrzyżowania ze światłami na 10km drogi. 

Wow! Podziwiam wynik :)) Całkiem przyjemnie

 

1 godzinę temu, soda napisał:

więc gratuluje pomysłu żeby rowerzyści mogli sobie śmigać np. 50 km/h po chodniku

Rozwiązania względem UTO są bardzo fajne w tej kwestii, ale z resztą, tak jak wspomniałem, czemu by nie zrobić faktycznej karty rowerowej, czyli rowerzyści którzy rekreacyjnie jeżdżą z prędkościami jak podane wyżej w cytowanym badaniu nie muszą robić karty, poruszają się po chodniku jak UTO lub po ścieżkach rowerowych, natomiast jak ktoś chce jeździć po jezdni i poruszać się szybciej to wyrabia kartę rowerową, potwierdza swoją wiedzę o przepisach drogowych i uczestniczy w ruchu drogowym?

Bo na chwilę obecną to rowerzysta ma wszystkie przywileje i zero obowiązków.

 

 

Link to post
Share on other sites
13 minut temu, GreQonE napisał:

Wow! Podziwiam wynik :)) Całkiem przyjemnie

Dzięki!

 

Kwestią małego sprostowania dla osób, które na elektryku-padalcu nigdy same nie jechały: te rowery odcinają napęd po przekroczeniu 25-26 kmh JEŚLI są niemodowane. Wtedy też żeby dociągnąć i utrzymać już te 27 kmh już musisz włożyć OGROM wysiłku. W pełni wyposażony elektryk jest w opór ciężki, poza tym niektóre rodzaje napędów potrafią dołożyć własny, wewnętrzny opór gdy ciśniesz 26+ khm. Mówimy tu wtedy o oporze, który na zwykłym rowerze, nawet nie kolarzówce po prostu nie istnieje. 

 

Zanim dorobiłem się elektryka jeździłem tę trasę zwykłym trekingowowym rowerem (dobre 10-12 kg lżejszy od mojego elektryka, odrobinę węższe opony itp) i po płaskim nie miałem żadnych problemów utrzymać 30 kmh na liczniku. Przy obecnym elektryku jest to praktycznie nieosiągalne. 

 

I jeszcze słowem końcówym dla tej wąskiej grupy ignorantów (do których sam należałem) która uważa, że elektryk jedzie sam: błąd, to nie skuter. Nie pedałujesz = nie jedziesz (silnik nie działa). Pedałujesz lekko/wolno = jedziesz wolno. Ja staram się jechać na granicy 25-26 kmh, czyli kiedy zaczyna odcinać napęd, bo wtedy jest wysiłek (traktuje to jako trening); jednocześnie gdy wracam styrany po długim dniu w robicie, jadąc pod wiatr bez żadnych problemów utrzymuje 22-23 kmh (wysiłek na poziomie odrobinę szybszego spaceru). 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...