OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat

[kubbak 10135]

Ja kończe temat, dyskusje z tobą są jak z rzucaniem grochem o ścianę.

Ty widzisz swój czubek nosa, inni ogół.

[FeX 6361]

No chyba na tym polega dyskusja, na argumentach. Wskaż, że moje nie mają poparcia w rzeczywistości, a przyznam Ci rację.

[kubbak 10135]

 

 

Wskaż, że moje nie mają poparcia, a przyznam Ci rację.

I vice versa.

[FeX 6361]

Carpe diem.

[wojciechu15 1991]

ale w dobie co kolejnych pożarów wysypisk mówienie, że kolejne śmieci to nie problem jest po prostu śmieszne.

 

 

Ja nie mówię, że kolejne śmieci to nie problem. Wskazuję tylko na to, że ten bełkot marketingowy jest budowany na kanwie problemu ze śmieciami który tak naprawdę powstaje w zupełnie innym miejscu. 

 

Pijesz wodę butelkowaną? Wiem, że przyczepiłem się jak rzep do ogona tego przykładu ale on jest moim zdaniem trafiony w kontekście skali problemu produkcyjno-smieciowego. Codziennie pijąc 1.5l wody generuje się objętościwo i wagowo kilkukrotnie więcej odpadów niż ta cała ładowarka. Niech sobie apple robi i te 100mln słuchawek rocznie. Polacy dziennie wypijają pewnie z 20mln butelek napojów w opakowaniach bezzwrotnych. 

 

Mnie po prostu śmieszy, jak społeczeństwo którego część bierze codziennie kawę na wynos  w plastikowym kubeczku na tekturowej tacce, łatwo łapie się na taki bełkot marketingowy i ma się za obrońców przyrody bo kupiło tel bez ładowarki w zestawie.

Edytowane 16 Października 2020 przez wojciechu15

[kubbak 10135]

Pije i segreguje śmieci. Moge mieć nadzieje, że są ponownie przetwarzane. To już poza moją kontrolą.

 

EU wprowadziło to, że teraz jednorazowe talerze/sztućce są tekturowe czy z czegoś przypominającego tekture (pewnie łatwiej przetwarzać).

[wojciechu15 1991]

Tak, o ile mi wiadomo, to wprowadzili zakaz obrotu jednorazówkami innymi niż biodegradowalne. I to jest super ruch, bo tutaj codziennie powstają setki tysięcy ton śmieci plastikowych. Jest tylko jeszcze inny problem - rzecz w tym, że np jeżeli chodzi plastik w oceanach który nam tak chętnie pokazują na zdjęciach, to tylko około 2% pochodzi z Europy. Podobno (tak czytałem) 90% całego plastiku w oceanach pochodzi z 10 rzek, z których 2 znajdują się w Afryce, a reszta w Azji. Tam jest prawdziwy problem śmieciowy.

 

Niemniej dobrze, że jako Europa idziemy przodem jeżeli chodzi o ekologię, nie będzie to jednak miało wielkiego wpływu w skali globalnej, jeżeli nie wpłyniemy na innych by szli naszym śladem. 

[BlackCoffe 14085]

Panowie wytłumaczcie mi jedną rzecz bo nie mogę zrozumieć. Mówi się, że papier jest bardziej ekologiczny i korzystając z papierowych toreb czy słomek dbamy o środowisko. Tylko, że papier robi się z drzew, dodatkowo przy produkcji papieru zużywa się sporo wody. I jak to jest przyjazne dla środowiska?!

Ciekawe też jest ze szklanymi butelkami, rozbite mogą skaleczyć zwierzę bądź człowieka a porzucone w lesie mogą spowodować pożar.

Albo, że elektryczne samochody są bardziej ekologiczne i przyjazne dla środowiska. Tylko, że prąd do nich nie powstaje od tak tylko idzie z gniazdka a do gniazdka idzie kablami od elektrowni (w przybliżeniu, nie wspominam o transformatorach itd). Dodatkowo akumulatorom tych samochodów daleko od bycia przyjaznym dla środowiska ze względu na ich budowe.

[FeX 6361]

Kawa, no tego się właśnie nie da zrozumieć, bo ekologia jest wybiórcza tam gdzie jest odpowiednie lobby.

[Succubus 6185]

 

 

że elektryczne samochody są bardziej ekologiczne i przyjazne dla środowiska.

 

One same może i tak, ale cała ich produkcja i wszystko wokoło już taka eko nie jest.

 

Wiesz, każdy przemysł, każda produkcja czegoś wymaga jakiś nakładów, wymaga jakiś produktów ubocznych - dopóki jest na planecie cywilizacja techniczna, dopóty syf po sobie zostawiać będzie i eksploatować planetę. Dobrze, że nie jesteśmy cywilizacją typu I lub wyżej, bo już byśmy nie tylko tu syf zrobili

[BlackCoffe 14085]

Jak widzę tak samo jak świetlówki z rtęcią są bardziej ekologiczne niż zwykle żarówki z drucikiem wolframowym

[Succubus 6185]

Nie przejmuj się, my za trochę odejdziemy, a przyszłe pokolenia będą miały już tylko "lepiej" hehe

[BlackCoffe 14085]

Już im współczuję

[AudiAWX 3767]

Świetlówek już nie produkują, teraz są ledowe. Od pół roku przerabiam wywalając zapłonniki i dławiki ze starych opraw pod ledowe...

[wojciechu15 1991]

 

 

Panowie wytłumaczcie mi jedną rzecz bo nie mogę zrozumieć. Mówi się, że papier jest bardziej ekologiczny i korzystając z papierowych toreb czy słomek dbamy o środowisko. Tylko, że papier robi się z drzew,

 

 

Tutaj akurat mogę coś powiedzieć na ten temat, bo jestem technologiem drewna. 

 

Masz rację, trzeba wyciąć drzewa do produkcji papieru. Rzecz w tym, że na miejscu tych wyciętych już po 2 latach będą rosły kolejne. Przy obecnej gospodarce leśnej, gdzie więcej się sadzi niż wycina ta wycinka ma niewielkie znaczenie, bo lasów sumarycznie mamy ciągle tyle samo (a nawet coraz więcej).

 

Dodatkowo - przetworzenie tego drewna na papier jest dużo mniej energochłonne i przede wszystkim czystsze niż rafinacja ropy naftowej i produkcja plastiki. Nie bez znaczenia jest też fakt, że papier ulega rozkładowi, w przeciwieństwie do plastiku który jako odpad nieprzetworzony zalegać będzie setki lat. 

 

Argument o zużyciu wody jest trafiony, tylko, że do rafinacji ropy również zużywa się masę wody (15000l/1t ropy) podobnie jak później na dalsze przetwarzanie. Produkcja papieru pochlania masy wody, ale ona po oczyszczeniu przecież wraca do środowiska. Nie wyparowuje przecież magicznie z przyrody 250l wody na każdy 1kg papieru. Trzeba ją tylko oczyścić, co w cywilizowanych krajach jest oczywiście robione. 

[leto87 2300]

Surowce odnawialne.

[Nowaj 61941]

[AudiAWX 3767]

Przypominam niektórym ekologom że utylizacja po Polsku to podpalenie wysypiska.

[zbiku90 3659]

 

 

Masz rację, trzeba wyciąć drzewa do produkcji papieru. Rzecz w tym, że na miejscu tych wyciętych już po 2 latach będą rosły kolejne. Przy obecnej gospodarce leśnej, gdzie więcej się sadzi niż wycina ta wycinka ma niewielkie znaczenie, bo lasów sumarycznie mamy ciągle tyle samo (a nawet coraz więcej).

Pracowałem swego czasu w lesie zarówno przy wycince jak i przy sadzeniach. No ogólnie zamysł jest taki żeby sadzić więcej niż wycinać to się zgadza. Tylko w praktyce wycina się w zastraszającym tempie przynajmniej w mojej okolicy. Sadzonki potrzebują trochę czasu żeby dorosnąć, to nie jest tak że wytniemy drzewo, posadzimy 2 i cyk fajrant. Mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie parku krajobrazowego, rezerwatu i obszaru natura 2000. Jak byłem mały to las był piękny, pierwotny, można by powiedzieć puszcza. W obecnym tempie wycinki to już niedługo to będzie młodnik ze średnią wieku drzew poniżej 20 lat. Drewno które wyjeżdża z lasu "na lewo" to już w ogóle pominę tylko zastanawiam się czy ktoś to bierze pod uwagę w zestawieniach. Całe szczęście że nieużytki pomału zarastają więc sumarycznie powierzchnia zalesiona się powiększa, ale dorosłego nadającego się do ścinki drzewa to niedługo trzeba będzie ze świecą szukać.

[Nowaj 61941]

[zbiku90 3659]

@up Mam już taką w domu Folia NRC, tzw. koc termiczny.

[Succubus 6185]

 

:rotfl:

[pendzel_3 4598]

@up skoro nie widać różnicy to po co przepłacać.....

[Succubus 6185]

Haha - genialne

[wojciechu15 1991]

@@zbiku90, Rzecz w tym, że wszystkie statystyki jasno mówią o tym, że lasów w Polsce przybywa a nie ubywa, a co najważniejsze z punktu widzenia gospodarczego jeszcze szybciej niż powierzchnia lasów rośnie ich zasobność. Znaczy to, że w Polskich lasach jest dzisiaj o 25% więcej drewna niż jeszcze 20 lat temu. Wynika to w dużej mierze z masowych nasadzeń sosny za komuny, która szybko przyrasta masowo, ale przecież jeżeli chodzi o papier to jest ona u nas głównym surowcem.

 

To, że w twoim regionie akurat dużo wycinają to niewiele znaczy w skali całości gospodarki, bo to po prostu znaczy, że gdzieś indziej tną mniej. Lasy państwowe mają na to limity i plany. To, ze las jakiś czas potrzebuje na odbudowę to też jest oczywiste, ale nawet jeżeli założymy, że dzisiaj jest gdzieś zrąb zupełny i mija jakiś czas zanim nasadzą nowy, to właśnie sadzony jest 50km dalej, w miejscu gdzie cięli 2 lata temu. Tego akurat nie widzimy, często zwyczajnie skupiamy się na swojej najbliższej okolicy.

 

Pozostaje też kwestia tego, że wiele osób bardzo krytykuje rozległe wycinki w danym miejscu, nie wiedząc, że np była taka konieczność, bo nie tak dawno temu przechodziły u nas gwałtowne nawałnice i w niektórych rejonach ilość wiatrołomów była tak wielka, że organizowano zrąb zupełny. Można było to zostawić żeby sobie 50% drzew które się połamały zgniły w lesie i drewno się zmarnowało, albo wyciąć wszystko, wiatrołomy na papier i płyty wiórowe, zdrowe na tarcicę i nasadzamy las od nowa. Często dodatkowo poprawiając znacznie jego strukturę gatunkową sadząc gatunki cenniejsze i bardziej różnorodne, a tym samym zdrowsze, a nie jednogatunkowe plantacje sosny.