Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

Godzinę temu, joker5513 napisał:

wyjście/wyjazd po zakupy pewnie trwa tam pół dnia

Dlatego powinny być alternatywne formy transportu: tramwaj, metro itp. które mają niezależną od pozostałego ruchu ścieżkę ruchu.

Link to post
Share on other sites
Nie ma to jak targać zgrzewkę wody z marketu do mieszkania metrem czy tramwajem...
Jak się jest masochistą, to można. Nikt nie każe Ci jechać do marketu po wodę, można kupić w osiedlowym czy innym pobliskim sklepie. No chyba żeś oszczędny i chcesz te 5zl mniej zapłacić za wodę w markecie wydając jednocześnie tyle samo lub więcej na komunikację to wolna wola.

Ale jak koniecznie chcesz marketowe zakupy, nawet razem z wodą, porszę bardzo! Jest dostawa z Leclerca, Auchana czy innych sklepów. A jak tego mało to nawet z biedronki przez Glovo.

Też mnie już męczy to ciągłe narzekanie na Warszawę. Urodziłem się tu, mieszkam i pracuję - nie narzekam. Żyję w ładnej okolicy, wszędzie na około parki, rzut kamieniem Wisła i bulwary, nieco dalej stare miasto. Także moja rada dla przyjezdnych - jak Ci brzydko, jak Ci tłoczno - zmień dzielnicę. A jak w ogóle nie wiadomo co - to może lepiej i miasto.
  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Nie ma co narzekać, pracy w pip, pieniądze też nienajgorsze, miejsc ładnych czy nawet pięknych sporo, teatry, koncerty codziennie właściwie, knajpy, ludzie co kto lubi. Można mieszkać w wawie, można mieszkać w którejś z sypialni. Dojazd wszędzie bez problemów trzeba tylko trochę doświadczenia, rozsądku i znajomości podstawowej topografii. 

  • Lubię to 1
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
58 minut temu, worm napisał:

Dlatego powinny być alternatywne formy transportu: tramwaj, metro itp. które mają niezależną od pozostałego ruchu ścieżkę ruchu.

O ile dobrze kojarzę, to tramwaje mają pierwszeństwo przed samochodami i nie muszą stawać  na każdym skrzyżowaniu. Co do autobusów, to nie wiem jak jest z tymi buspasami, w Warszawie nie byłem od baaaaardzo dawna :P

Link to post
Share on other sites

Paru rzeczy zazdroszczę Warszawiakom - Narodowego (chodzić sobie na mecze kadry bez jeżdżenia pół Polski), salony/serwisy każdej marki motocykli czy samochodów w mieście, ogólnej dostępności do kultury, knajpek wszelakiej maści itp.

 

Tylko ten tłok i korki :( 

 

 

Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, BlackCoffe napisał:

Napisałam to w złości bo po prostu mam już serdecznie dosyć przyjezdnych, którzy przyjeżdżają do Warszawy i tylko ciągle narzekają, że Warszawa jest brzydka (w sumie dzięki wam przyjezdni i waszej wizji Manhattanu itp), że w Warszawie jest zła atmosfera (znowu dzięki wam), że Warszawa jest be, że źle im się mieszka, że u nich jest sto razy lepiej.

Pamiętam jak byłam na studiach, jedna dziewczyna z grupy strasznie narzekała na Warszawę i porównywała do swojej miejscowości, która dla jest ładniejsza, fajniejsze, lepsza. W końcu nie wytrzymam i jej dosłownie tak powiedziałam:

Nie podoba Ci się w Warszawie? A to wypierd**** do siebie jak tam jest tak super! Z tego co wiem nie ma obowiązku studiowania w Warszawie! 

 

Dziewczyna zamknęła się a ja miałam wroga do końca studiów. 

Czarna  nie piszę tego  złośliwie  a  jedynie  stwierdzam bolesny fakt .

Warszafiaki  kupują  domy ,działki na  wsiach bo tu tak pięknie  bo cisza ,spokój ,natura  .....a po chwili zaczynają  marudzić  ze śmierdzi  z chlewni ,obory  bo rolnik robi obrządek ,bo kombajn przejedzie  ,bo się  kurzy  przy żniwach , bo krowa zamuczy ....  i zmieniają   okolicę  naswoją warszawską  modłę .

 

Zobacz co się dzieje na weekendy  jak  ludzie z warszawy przyjeżdżają  ,ja rozumiem ze chcę  odetchnąć ,zabawić się  ale robią przy tym taki chlew i hałas ze  głowa  mała .

Mieszkam w lubuskim    wokoło  masa jezior i lasów  i widzę  co się  dzieje  na  weekendy nie tylko  w sezonie  letnim .

Także  kij ma dwa  końce   i  powiem  Ci ze im większy  Pan /Pani z  miasta tym mniejszy poziom kultury i wychowania  niestety  a głównie wychodzi to zwysokiego często przesadzonego mniemania  o sobie  "bo ja jestem z dużego miasta to mi wolno,należy się "

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Trzeba chyba powiedzieć, że "warszawiaki" są na wymarciu i nie powinno się o nich źle mówić. Wychowałem się na Czerniakowie (nie jestem urodzonym warszawiakiem) i coś na ten temat wiem. Teraz to jest po prostu jedno wielkie zbiorowisko z całego kraju...Warto o tym pamiętać.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
41 minut temu, raiders napisał:

Czarna  nie piszę tego  złośliwie  a  jedynie  stwierdzam bolesny fakt .

Warszafiaki  kupują  domy ,działki na  wsiach bo tu tak pięknie  bo cisza ,spokój ,natura  .....a po chwili zaczynają  marudzić  ze śmierdzi  z chlewni ,obory  bo rolnik robi obrządek ,bo kombajn przejedzie  ,bo się  kurzy  przy żniwach , bo krowa zamuczy ....  i zmieniają   okolicę  naswoją warszawską  modłę .

Wiesz, tu też jest pytanie czy chodzi o prawdziwego Warszawiaka czy Warszawianina co przyjechał z innego miasta [często mniejszego] i teraz udaje wielkiego miastowego co się brzydzi wszystkim co niemiastowe. Tacy ludzie właśnie psują Warszawiakom opinię. 

Ja jestem z pokolenia co było nauczone, że jak się do kogoś idzie bądź jedzie w gości to się człowiek zachowuje kulturalnie a nie jęczy i marudzi. 

  • Lubię to 4
Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, joker5513 napisał:

Tylko ten tłok i korki :(

Będzie jeszcze gorzej jak minie pandemia, wszystko wróci do normalności jak przed. Ludu w Warszawie przybywa, deweloperka kwitnie, rozmaitych pojazdów też więcej..."normalizacja cywilizacyjna" szerokich ulic trwa w najlepsze... nie będzie żadnych utrudnień w ruchu przecież tak jak mówili, że po wyciągnięciu przejść podziemnych przy dworcu centralnym "na górę" ich nie będzie. Wcześniej z emilki skręcało się chwila moment w jerozolimskie...teraz potrafi się tam stać do 15 minut i więcej, z centralnego nie idzie wyjechać mając zielone światło...ale utrudnień żadnych nie ma według urzędników. Norma :rotfl:. Po zwężeniu w mojej opinii będzie tam pogrom motoryzacyjny. Buspasy też są wyssane z palca bo ludzie mają wywalone w osobówkach a i dostawca też musi gdzieś stanąć a słupków nie rozjedzie bo miejsc przy sklepach dla dostawców brak - taka to cywilizacja w Warszawie. Całe szczęście, że prawie nigdy nie prowadzę się swoim autem po centrum i ogólnie tym mieście bo bym chyba zwariował, wybieram komunikację miejską i mam wywalone na korki i szukanie miejsca parkingowego.

 

PS. Ostatni raz ciężkie zakupy jak woda czy soki targałem chyba z 7 lat temu, teraz przyjeżdżają darmową dostawą prosto pod drzwi mieszkania. Super sprawa.

Edytowane przez Szarik
Link to post
Share on other sites

Nie trzeba być "Warsiawiakiem" aby być tumanem, co kupuje domek na wsi i przeżywa niebotyczne zdziwienie, że w zasadzie głośno i w sumie śmierdzi.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że najbardziej roszczeniowi, najbardziej bezczelni i chamscy są Ci, co mają najmniej powodów aby w ogóle się Warszawiakiem mianować. Do tego jeszcze cierpią na wyolbrzymione ego i utajony kompleks niższości, przez co na każdym kroku, w domu, na urlopie, gdziekolwiek będzie taki cham trąbić, że on lepszy, że u niego "cywylyzacja", że "u nas w Warszawie".

 

W ogóle nie rozumiem tego "fenomenu" Warszawiaka. Nie wiem, czy to jakaś nobilitacja czy co? Czy naprawdę trzeba ględzić, że jest się ze stolicy (co tam że 3 tygodnie, ale jest!)? Kogo to w ogóle obchodzi? Przyjechałeś, znalazłeś pracę i lokum? Super. Nie trzeba w kółko o tym pierdzielić. Nie wiem, może ja jestem jakiś nienormalny, że nigdy nie poruszałem tego tematu ani nie traktowałem jako powodu do chwalenia.

  • Lubię to 3
Link to post
Share on other sites

Ja to wielokrotnie słyszałam czy to w realu czy w necie:

 

"Naprawdę jesteś z Warszawy? Przecież ty jesteś miła i można z tobą normalnie pogadać. Niemożliwe!"

 

 

7 minut temu, 40rozbojnik napisał:

W ogóle nie rozumiem tego "fenomenu" Warszawiaka. Nie wiem, czy to jakaś nobilitacja czy co? Czy naprawdę trzeba ględzić, że jest się ze stolicy (co tam że 3 tygodnie, ale jest!)? Kogo to w ogóle obchodzi? Przyjechałeś, znalazłeś pracę i lokum? Super. Nie trzeba w kółko o tym pierdzielić. Nie wiem, może ja jestem jakiś nienormalny, że nigdy nie poruszałem tego tematu ani nie traktowałem jako powodu do chwalenia.

Nie tylko Ty tak masz.

Link to post
Share on other sites
2 minuty temu, BlackCoffe napisał:

Ja to wielokrotnie słyszałam czy to w realu czy w necie:

 

"Naprawdę jesteś z Warszawy? Przecież ty jesteś miła i można z tobą normalnie pogadać. Niemożliwe!"

Też to przerabiałem. A kiedy indziej zarobiłem w przysłowiową mordę na wyjeździe za to, że odpowiedziałem na pytanie skąd jestem. Cóż, tak to jest.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

No właśnie coś w tym jest ze ludzie z Warszawy bardzo często akcentują i podkreślają ze są z Warszawy.
Również nie rozumiem co to ma do rzeczy...

A schodząc trochę z tematu to ja sobie nie wyobrażam mieszkać obecnie w dużym miesiące, ten hałas, tłok, ciągła pogoń.....

Mieszkam w średnim mieście i już się rozglądam, zastanawiam czy nie sprzedać domu i kupić coś na wsi pod lasem

Link to post
Share on other sites

Biorąc pod uwagę, że Warszawa składa się z 3/4 przyjezdnych takich prawdziwych Warszawiaków jest jak na lekarstwo. 

Co ciekawe, gdyby przenieść stolicę z Warszawy do każdego innego miasta to nagle stała by się ona najbardziej wyludnionym miastem Polski. 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...