Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Z jednej strony  nie rozumiem takich sytuacji , przy wyprzedzaniu z reguły jest się silnie skupionym ,a tu zero reakcji u człowieka . Ale z drugiej strony przeżyłem takie coś jako pasażer . Kolega niedługo po zdaniu prawa jazdy zaczął wyprzedzać i kiedy się zorientował że się nie zmieści tak jak by się wyłączył . Przestał przyspieszać , nie zaczął hamować i jechaliśmy równo z wyprzedzanym samochodem środkiem drogi ze 300m . Na szczęście droga była szeroka i nam ustąpili miejsca . Do domu mieliśmy jeszcze ze 200km i dostał zakaz wyprzedzania . Ta sytuacja była w dzień .

Link to post
Share on other sites

Najgorzej na krajówkach z szerokim pasem awaryjnym. Nieraz złapałem się na tym, że jadąc krajową 5 do Poznania od strony Wrocławia (zanim zaczęli oddawać S5) ludzie na chama szli środkiem prosto na mnie i chcąc nie chcąc musiałem zjeżdżać. Weź jedź w takich warunkach 2 godziny to przecież nerwy zszargane. Zamiast sobie spokojnie busikiem pomykać swoim pasem ciągle musisz być czujny czy jakiś burak z przeciwka nie uzna, że skoro masz miejsce na awaryjnym to na pewno mu zjedziesz i wyprzedza na trzeciego idąc ci prosto na czołówkę. 

Link to post
Share on other sites

W moim wypadku to kolega był "trzeźwy jak świnia" , że to tak określę . Wracaliśmy z wakacji trasą 7 , po prostu spanikował . Ale tak czy inaczej później też nie był z niego dobry kierowca .   

 

Teraz mi się przypomniało że po tej sytuacji nawet miałem z nim wypadek , ja znów w roli pasażera , nie z jego winy tym razem . 

Potem kupił drugi samochód i o pierwszej  w nocy jechałem go scholować bo się na drzewie na prostej drodze zawinął , z tego to mieliśmy bekę przez kilka lat . Zaczęło się to tak  , że powiedział kolegom - "Zobaczcie jak się trzyma drogi"  :D  dobrze że to było spore auto i nikomu nic się nie stało .

Skasował jeszcze co najmniej dwie maszyny i miał  kilka drobniejszych kolizji . Teraz wozi ludzi tramwajem po Wawie   :)  

Link to post
Share on other sites

Może i racja. Czasem człowiek stanie jak wryty i nie wie co zrobić. No ale, jak jest sytuacja, że ciężarówka leci na ciebie na pełnej @#$%^& to chyba nie będziesz się przyglądał jak robi z ciebie naleśnik.

 

 

 

Skasował jeszcze co najmniej dwie maszyny i miał kilka drobniejszych kolizji . Teraz wozi ludzi tramwajem po Wawie

 

Całe szczęście, że już praktycznie nie korzystam z komunikacji miejskiej, ale dla bezpieczeństwa - jakie linie obsługuje? :wariat:

Link to post
Share on other sites

Ja jedno. Na łuku bez widoczności koleś z przeciwka naddał się na mój pas (byłem na zewnętrznej) odbiłem na pobocze, złapałem dziurę, lewo-prawo-lewo i w prawo do głębokiego rowu. Prędkość na poziomie 70km/h i pewnie po drodze jeszcze trochę wytraciłem, taż że nawet guza nie nabiłem, ale pełen obrót zrobiłem i szkoda całkowita, bo auto dookoła oklepane ostro. Najśmieszniejsze jest, że koleś co je kupił na aukcji PZU prawie rok później po kod do radia dzwonił, bo je poskładali. 

 

Sprawcy nawet nie szukałem, bo po ciemku oślepiony światłami nawet nie wiedziałem co to za auto. AC było, tak, że obyło się bez kosztów.

 

 

PS: Jak by ktoś chciał jeszcze tutaj zachwalać tylny zawias w postaci belki (jak miało to kiedyś miejsce), to mogę mu podesłać zdjęcia jak kończy auto którego jedno z tylnych kół na łuku wpada w dużą dziurę i cały tył traci przez to przyczepność. 

Link to post
Share on other sites

 

 

Nie nadaje się to na nasze polskie drogi.

 

Hmm, jak jeździłem jakiś czas temu po zachodniej EU, to odniosłem wrażenie, że nasze drogi jakby nawet lepsze. Nie można uogólniać, wszędzie są lepsze i gorsze drogi. Naszych bym już nie stawiał na tle Europy jako złe ;) (wręcz przeciwnie).

Link to post
Share on other sites

Dokładnie, nasze już najgorsze nie są. Ja wypadku ze swojej winy nie miałem, ale kilka stłuczek było (też byłem niezawiniony) , raz miałem dosyć poważny wypadek. Jechałem moją perełeczką, sierrą xr4i i koleś mi wyjechał z podporządkowanej 5 miesięcznym audi a6. Hamowałem może z 5m na mokrym. Ford do kasacji, u mnie tylko czerwony ślad od pasów. A dbałem o niego prawie jak Andrew o peugeota. Koleś mi wypłacił równowartość forda od ręki w gotówce. Bo z tym audi coś kombinował. Że niby firmowy i wziął bez pozwolenia na święta.

Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że ludzie trochę źle podchodzą do silników z rozrządem na łańcuchu. Myślą, że taki silnik nie wymaga żadnej opieki - no właśnie wymaga.

Osobiście mam M16A (coś tam) w wersji 100kW - pancerna, niezawodna jednostka, ale co 90k km jest regulacja luzów zaworowych, wymiana ślizgów łańcucha (lub ich podciągnięcie), zbadanie stanu łańcucha. Jeśli się tego przestrzega - nic takiego nie powinno się wydarzyć.

Koszty w zasadzie znikome, a silniczek jak nowy. No i olej - olej, podstawa. Odpowiedni do silnika, pory roku i z odpowiednią częstotliwością.

Link to post
Share on other sites

Znów rozdmucham temat oleju do silnika. Mianowicie ostatnio byłem przy zakupie identycznego auta do mojego z tymże zalany Liquid Moly 5w30, a mój Elf 10w40. Ten na 5w30 chodzi lepiej na zimnym, ciszej, olej jest czystszy po 10kkm(wiek według nalepki). Pytanie czy mądre będzie w moim przypadku teraz przesiadać się z półsyntetyka na syntetyk? Mój dodatkowo coś tam potrafi tego oleju wchłonąć i robię dolewki czy się nie pogorszy?

Edytowane przez CrisPell
Link to post
Share on other sites

Pewnie się pogorszy na 5w30, ale wlej 5w40 i będzie to samo a zimą lepiej.

 

Co do rozrządu to niby mazda i ford też w 2.0 benzyna ma wieczny, ale właśnie w ciula wali czasem napinacz i po ptakach. Chociaż jak tak patrzę na stany tych silników z walnietym, zaciętym napinaczem to raczej olej nie ten lub wymieniany co 3 lata....

Link to post
Share on other sites

U mnie też mam łańcuch , którego producent nie przewiduje wymieniać. Szczęśliwcy robią nawet prawie 300tyś na rozrządzie, ale są przypadki że wymagał wymiany po 120tyś. Tak jak w nissanie z filmu razem z kołami. Same części to okolice 6 tyś plus robocizna. W przypadku mojego silnika wyciąga się łańcuch (bo jest jak od roweru) i niszczy koła po 2 tyś za szt. Jeśli w porę wymienimy łańcuch tak co 100tyś km to nie powinno się nic więcej dziać. Dodatkowo zmieniam olej co 10-12tyś zamiast sugerowanych 25.

 

CrisPell ja bym wymienił olej, jak zmieniasz co 10tyś, to może nawet bym płukankę silnika zrobił. Jeśli pierścienie są zapieczone to taka płukanka może pomóc na pobór oleju.

Zawsze leje syntetyk, niezależnie od tego co lał poprzedni właściciel.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...