wojciechu15 1991 Napisano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 (edytowane) Jak dostał tyle, że starczy na oba nadkola wg wyceny blacharza który już był umówiony to co się miał kłócić? PZU też woli dać rozsądną kwotę, niż rzucić ochłap co zazwyczaj skutkuje tym, że poszkodowany odwozi samochód do ASO na bezgotówkową i aso za naprawę blacharsko-lakierniczą bierze 6 razy tyle co blacharz za przespawanie. Jak mi koleś wjechał w tylne nadkole w ibize III to ASO bodajże skasowało 6k zł, bo wg procedury wymagało to wycięcia ćwiartki, a prawda jest taka, że tylko wyklepali, bo sam powiedziałem, że nie życzę sobie by z powodu byle pierdoły mi cieli progi i słupek. Edytowane 12 Sierpnia 2019 przez wojciechu15 Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5857 Napisano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 do ASO No też tak robiłem gdy ochłapy rzucili, dałem bezgotówkowo i jazda 1 Cytuj Link to post Share on other sites
TheDawidex 127 Napisano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 PZU też woli dać rozsądną kwotę, niż rzucić ochłap To zaszalałeś... w zeszłym roku za samochód zaproponowali 27 000zł, biegły rzeczoznawca wycenił wrak na ponad 57 000. Pzu myślało, że wypłaci 27k i zostawi mi złom na podwórku, niestety musieli zapłacić ponad dwa razy więcej niż chcieli dać na początku (a złom i tak zostawili ) Cytuj Link to post Share on other sites
PatrykT 6221 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 @Andrew, dali tyle że starczy na remont blacharski mojej karoserii, zakup dawcy blach i jeszcze zostanie. Także po co mam się kłócić? Użerać z rzeczoznawcami itp ? Cytuj Link to post Share on other sites
kubbak 10133 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 ile dostał z tego OCJa z Warty za głupią obcierkę zderzaka dostałem prawie 800zł, po polerce można jeździć i praktycznie nie ma śladu. Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1667 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 Ja z tym miałem różnie. 2x byłem miło zaskoczony, ale raz mnie wkurzyli. Tzn to było ojca auto bmw e34 525i w super stanie. Wtedy warte z 8-10 tyś (teraz pewnie ze 20). Oberwało tak jak saab tylko trochę mocniej. Szkoda całkowita po odwołaniach ostateczne wyliczenie 3300zł. Gdzie felgi msystem to koszt używek 2000zł wtedy, a też jedna oberwała. Tyle że ojcu nie chciało się walczyć i odpuścił. Dodam że wrak wycenili na 700zł. Cytuj Link to post Share on other sites
TheDawidex 127 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 (edytowane) Ja z tym miałem różnie. 2x byłem miło zaskoczony, ale raz mnie wkurzyli. Tzn to było ojca auto bmw e34 525i w super stanie. Wtedy warte z 8-10 tyś (teraz pewnie ze 20). Oberwało tak jak saab tylko trochę mocniej. Szkoda całkowita po odwołaniach ostateczne wyliczenie 3300zł. Gdzie felgi msystem to koszt używek 2000zł wtedy, a też jedna oberwała. Tyle że ojcu nie chciało się walczyć i odpuścił. Dodam że wrak wycenili na 700zł. U mnie wrak wycenili chyba na 15, sprzedałem to za 3, bo w takiej cenie był złom Od dłuższego czasu marzy mi się e34, cudowne samochody Gdy słyszę e34 przed oczami mam to... Edytowane 13 Sierpnia 2019 przez TheDawidex Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1667 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 Ta ojca była podobna, felgi te same, kolor granat, tylko już po faceliftingu. Sam miałem chyba z 5 szt e34. I chętnie bym kupił, ale cena niestety 20plus za przyzwoity egzemplarz odstrasza. A już nie wspominam o 540 lub m5 ze zdjęcia. Moje dwie najfajniejsze to 535 z 91r. i 530v8 z 93r obie w manualu. Cytuj Link to post Share on other sites
TheDawidex 127 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 Ta ojca była podobna, felgi te same, kolor granat, tylko już po faceliftingu. Sam miałem chyba z 5 szt e34. I chętnie bym kupił, ale cena niestety 20plus za przyzwoity egzemplarz odstrasza. A już nie wspominam o 540 lub m5 ze zdjęcia. Moje dwie najfajniejsze to 535 z 91r. i 530v8 z 93r obie w manualu. Ja niestety jestem zbyt młody, by cieszyć się prawdziwymi rarytasami poprzednich lat. Od wielu lat jestem zakochany w starej motoryzacji, po prostu to kocham. Z ciekawych aut ostatnio miałem okazje oglądać e38 4.4 v8, dopiero co sprowadzona, była jeszcze na zagranicznych blachach. Sprawdzałem zawieszenie na stacji diagnostycznej i akurat podjechała ta fura, rozmawialiśmy chyba z 30minut na temat podobnych samochodów Cytuj Link to post Share on other sites
wojciechu15 1991 Napisano 13 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 To zaszalałeś... w zeszłym roku za samochód zaproponowali 27 000zł, biegły rzeczoznawca wycenił wrak na ponad 57 000. Pzu myślało, że wypłaci 27k i zostawi mi złom na podwórku, niestety musieli zapłacić ponad dwa razy więcej niż chcieli dać na początku (a złom i tak zostawili ) Ze szkodami całkowitymi jest trochę inna sytuacja niż z naprawami. Mi też jak skasowałem później tą ibizę o której wspomniałem ocenili, że wrak jest warty 8000, a że była ubezpieczona (AC, bo sprawca uciekł) na 15k, to 7k wypłacili. Oczywiście wraku za te pieniądze nie przyjąłem, więc poszedł na licytacji za 2700, a resztę mi później dopłacili. Więc faktycznie na wrakach kroją jak mogą. Sądzę, że to dlatego, że przy szkodzie całkowitej rzucą ci na podstawie modelu i rocznika jakąś niską kwotę z czapy, bo ostatecznie i tak nie wystękasz dużo więcej bez wielkiego zachodu, bo odbiją piłeczkę tabelką z eurotaxu albo czegoś w tym stylu i jeżeli nie wyłożysz ze swoich (a większość osób nie chce tego robić) na rzeczoznawcę to nie masz argumentu. Przy małych szkodach natomiast jak by dali za mało i odwołanie nie zadziała odpowiednio, to każdy rozsądny odda samochód na naprawę do ASO co zawsze kończy się duuużo większym rachunkiem z samochodem zastępczym włącznie, a z ASO ubezpieczalnia nie ma argumentu negocjować ceny, bo w ASO jest cennik, procedury na papierze itp. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
AudiAWX 3700 Napisano 16 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2019 9 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 16 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2019 Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5857 Napisano 16 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2019 Ja z Warty za głupią obcierkę zderzaka dostałem prawie 800zł, Koledze wyliczyli za obtarcie 150zł, ale lakiernik mu powiedział co i jak i wytargał ponad 1,5k Otarcie wypolerował a resztę przeznaczył na jakieś inne naprawy. Mazda 3 ta starsza to akurat była Cytuj Link to post Share on other sites
ernorator 3594 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Są w wawie takie skrzyżowania, że do 10 powtórzeń zawsze ktoś pokryje koszty naprawy dowolnej strony samochodu ;p Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5857 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Jechałem ostatnio przez takie skrzyżowanie, w sumie zdziwiłem się. Było zielone ale na skrzyżowaniu był taki młyn, że chciałem poczekać aż się trochę poluźni, wpychali się z prawego pasa i skręcali w lewo, zablokowali przejazd na wprost pojazdom z naprzeciwka no i za mną mi jeszcze trąbił, że mam wjechać. No dobra to wjechałem i tak ustawiłem się z resztą zablokowanych aut, nie było przejazdu ani w jedną ani w drugą bo wszystko stało zablokowane Trochę kpina, że wszyscy tak na chama tam jeżdżą siłowo. Cytuj Link to post Share on other sites
imiemichal 979 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Godziny szczytu w Warszawie Tutaj i na innych skrzyżowaniach często się dzieją różne akcje. Ale na pewno w innych duzych miastach, przy dużym natężeniu ruchu też nie jest idealnie. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Jako rodowity Warszawiak posiadający uprawnienia na taczkę z jednym kołem od kilkudziesięciu lat mogę jeszcze dodać, że tak po prawdzie Warszawa wcale nie jest złym miastem do jazdy. Nie dziwię się jednak, że ktoś przyjezdny może się czasem delikatnie "zagubić" o i za mną mi jeszcze trąbił, że mam wjechać. No dobra to wjechałem Dam Ci dobrą radę - nigdy nie ulegaj presji kierowcy z tyłu - śpieszy się baranowi - niech sobie trąbi, albo próbuje innej drogi. a że jest zielone - no i co, jak nie da się wjechać, bo zaraz się światło zmieni, a ty wtedy zostaniesz na środku skrzyżowania - przede wszystkim myślenie do przodu z wyobraźnią. (no i obserwacja znaków i wszystkiego obok siebie. W obcym mieście, a już szczególnie dużym dobrze też jest wyłączyć radio, ściszyć pasażera jeśli gdacze i skupić się na jeździe - ot taka rada od wujka 5 Cytuj Link to post Share on other sites
imiemichal 979 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Co do jazdy po obcym mieście, to kolega nauczony jazdy po "Warszawsku", trochę się zdziwił jak pojechał do Krakowa. Nauczony że żółte światło to oznacza gaz do dechy, w Krakowie prawie skasował komuś auto bo nagle wszyscy hamowali. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
wojciechu15 1991 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Jako człowiek z prowincji, który 3 lata przemieszkał w Poznaniu gdzie codziennie przemieszczał się samochodem, a do tego często bywa autem we Wrocławiu (głównie ścisłe centrum) za każdym razem kiedy jestem w Warszawie stwierdzam, ze chyba nigdzie nie ma takiego natężania patologii w samochodach. Serio. Może jak ktoś mieszka w Wawie to tego tak nie widzi, ale to wpychanie się na skrzyżowania, wlatywanie na "późnym pomarańczowym" wyprzedzanie slalomem przy dużej prędkości, czy wpychanie się każdą możliwą stroną, czy pasem awaryjnym byleby znaleźć się jeden samochód bliżej celu faktycznie zdarza się wszędzie, ale moim subiektywnym zdaniem nigdzie w takim natężeniu jak w "stolycy". Obrazka takiego jak powyższy z zablokowanym skrzyżowaniem nie wydziałem w Poznaniu chyba nigdy, mimo, że mieszkałem tam za czasów remontu kilku głównych rond i skrzyżowań. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
dodo 20721 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 w Warszawie stwierdzam, ze chyba nigdzie nie ma takiego natężania patologii w samochodach W piątek wróciłem z delegacji z Rosji. Na lotnisku zastanawiałem się z kolegą, czy filmiki z YT są prawdziwe, są. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 to tego tak nie widzi, Hmm, może i racja - człowiek się przyzwyczaja i to staje się normalnością. Ale gdyby nawet, wszędzie warto być w porządku, ułatwić, wpuścić, nie szkodzić innym użytkownikom ruchu. Ja wychodzę z założenia, że ja ułatwię komuś - ktoś też ułatwi mi, ja utrudnię - i mi utrudnią ot taka zależność. Cytuj Link to post Share on other sites
Andrew 5857 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Dam Ci dobrą radę - nigdy nie ulegaj presji kierowcy z tyłu - śpieszy się baranowi - niech sobie trąbi, albo próbuje innej drogi. No wiem ale zawsze to podnosi ciśnienie jak ktoś na ciebie trąbi 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 18 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2019 Zgadza się i nieraz człowiekowi żyłka pęka, ale za kółkiem trzeba wszystkie problemy i złości schować i nie wyjmować do końca jazdy. Trudne, ale gdyby wszyscy tak postępowali byłoby na pewno spokojniej i bezpieczniej. Nauczony że żółte światło to oznacza gaz do dechy, a to tak się wszędzie nie jeździ? (żarcik) 1 Cytuj Link to post Share on other sites
jakub1t 1667 Napisano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2019 (edytowane) Z żółtym to uważam nawet w Warszawie. Raz dałem pedał w podłogę, a Ciężarówka przede mną postanowiła zahamować i gdyby nie wolny jeden pas to pewnie w szpitalu bym skończył. Bo mój peugeot 205 i tirek to nie jest dobre połączenie. Drugi raz tym samym pugiem jechałem rozpędzony trafiając na zielone, no i pan nówką sklasą właśnie chciał zdążyć na bardzo późnym pomarańczowym. No i się pocałowaliśmy przednimi narożnikami. Ale pan się przyznał wypisaliśmy oświadczenie i pojechaliśmy do domu (uszkodzenua były dosyć małe na szczęście). Większy problem miałem z tym, że wtedy powinienem być w szkole i sranie przed ojcem było z dwóch powodów Edytowane 19 Sierpnia 2019 przez jakub1t 2 Cytuj Link to post Share on other sites
NewSky 1871 Napisano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2019 W piątek wróciłem z delegacji z Rosji. Na lotnisku zastanawiałem się z kolegą, czy filmiki z YT są prawdziwe, są. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Byłem kilka tygodni temu w Indiach. Idę o zakład że pod względem chaosu wielokrotnie przebija to co dzieje się w Rosji. To co było można zobaczyć w takim Top Gear to wersja 'light'. Im dalej na południe tym gorzej względem respektowania przepisów i zamieszania na drogach. To nie dotyczy tylko krajów Azjatyckich, ale i Europy. Taka Rosja jest trochę wyjątkiem w tej regule, ale pod względem organizacji ruchu i podporządkowania zasadom w naszym kraju jest całkiem OK. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.