Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

radosuaf, ja rowniez bezposrednio nie mowilem do Ciebie.Tojka - maska, lampy, szyba, zderzak.. silnik tez tknelo z tego co wiem.. :/

Nie twierdzę, że Beta z 2.8 to idealne auto na start. Ale myślenie "kupił BMW, RWD i prawie 200 koni = pirat, idiota, gówniarz" to jak twierdzenie, że każdy facet to gwałciciel, bo ma narzędzie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja jako pierwsze auto mialem dosc mocne RWD ze szpera i zyje.

 

Raz zdarzylo mi sie wpasc na trawnik jak "sprawdzalem dzialanie rwd", rezultatem byla felga do prostowania :P

 

Takze przestancie demonizowac.

Jak ktos ma troche oleju w glowie to i do Ascari A10 mozna go wpakowac na poczatek przygody z motoryzacja.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Prawda jest taka, że jak młody kierowca jest debilem to nawet z silnikiem 1,0 się zabije.

Jeżeli kolega, który chce kupić samochód z silnikiem 2,8 i RWD na początek bardzo wierzy w swoje umiejętności to polecam się trochę wstrzymać, bo od tego zaczyna się późniejsze kozaczenie na drodze, popisywanie przed kolegami, etc. Póki na dworze są normalne warunki atmosferyczne to nie powinno być większych problemów z jazdą ale jak zrobi się ślisko to RWD może okazać się zgubą, bo wyprzedzający Cię tył Twojego samochodu na zakrętach, kiedy nie masz zbyt dużego doświadczenia na drodze... No tutaj może być różnie.

Link to post
Share on other sites

Wystarczy poćwiczyć, zobaczyć jak auto się zachowuje i później już z górki.

Najlepiej na początku, ja dopiero po "dzwonie" się za to zabrałem. :D

Aktualnie z większości poślizgów (na mokrym) potrafię "wyjść".

Wiadomo, że to zależy od sytuacji, ale warto wiedzieć jak auto się zachowuje w poślizgu i jak je opanować..

Link to post
Share on other sites

Aktualnie z większości poślizgów (na mokrym) potrafię "wyjść".

 

Jeśli prowokujesz poślizg - jasne, bo jesteś do tego przygotowany, gorzej gdy poślizg zdarzy się niespodziewanie.

Druga sprawa, co koledzy wspomnieli, posiadanie BWM to wydatki, a w tym przypadku na oponach np. oszczędzać się BARDZO nie opłaca - sprawdzone u mnie w praktyce. W takim wieku w grę wchodzą raczej jedynie rodzice, którzy będą się dorzucać do utrzymania samochodu, bo samemu się raczej takich pieniędzy nie zarobi.

Edytowane przez radosuaf
Link to post
Share on other sites

 

 

Wystarczy poćwiczyć, zobaczyć jak auto się zachowuje i później już z górki.

Co poćwiczyć ? Manewr dzwona ? Po kursie i egzaminie to można sobie ćwiczyć parkowanie, utrzymywanie pasa ruchu, cofanie, jazdę w deszczu itp. Podstawowe sprawy do których silnik z 90KM jest więcej niż wystarczający. Pokora, pokora i jeszcze raz pokora a nie "wychodzenie z poślizgów" jak jeszcze laminat na prawie jazdy nie zdążył ostygnąć. Pierwsze auto powinno być łatwe w prowadzeniu, z niedużym silnikiem i o ile nowy kierowca nie należy do rodziny nowobogackich to auto powinno być tanie w serwisowaniu. Bo rzeczą najważniejszą jest idealny stan techniczny a żeby go utrzymać to trzeba wydać z reguły znacznie więcej niż się takiemu młodemu kierowcy wydaje.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Pokora, pokora i jeszcze raz pokora a nie "wychodzenie z poślizgów"

Odloz prawko jak masz taka opinie

 

 

Dla mnie kazdy kierowca powinien znac auto, ktorym jezdzi w stopniu wystarczajacym do skontrowania wiekszosci typow poslizgu. Nie wazne czy kierowca doswiadczony, czy ten co wlasnie odebral laminat.

Po to sie wlasnie jezdzi na puste parkingi nocami, zeby sie doszkolic.

Bylyby tory w Polsce to nadmienilbym jazde po torze, ale takie establishmenty w Polsce nie maja sie za dobrze.

  • Popieram 6
Link to post
Share on other sites

dokałdnie, jakby taka jazda byłaby wymaganiem na prawko byłoby o wiele bezpieczniej i mielibyśmy mniej tłoku na drogach, bo lwia część obecnie je posiadających i stanowiących zagrożenie swoją niekompetencją pip (zarówno męskich jak i żeńskich) by nigdy owego prawka nie dostała

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Jeśli prowokujesz poślizg - jasne, bo jesteś do tego przygotowany, gorzej gdy poślizg zdarzy się niespodziewanie.

Druga sprawa, co koledzy wspomnieli, posiadanie BWM to wydatki, a w tym przypadku na oponach np. oszczędzać się BARDZO nie opłaca - sprawdzone u mnie w praktyce. W takim wieku w grę wchodzą raczej jedynie rodzice, którzy będą się dorzucać do utrzymania samochodu, bo samemu się raczej takich pieniędzy nie zarobi.

Szukanie oszczędności przy wymianie opon, to najgłupsza rzecz jaką można zrobić. Dlatego tak jak pisałem i teraz zwracam się do osoby, od której ten temat się zaczął - e46 w ogólnym rozumieniu, to bardzo przyzwoity samochód, ale trzeba mieć zapas pieniążków na niego. Czy portfel 18latka wytrzymie takie obciążenie? Nie wiem, ale widziałem już komputery u tutejszych 18sto letnich forumowiczów warte prawie 100% ceny rynkowej e46 328i.

 

Parę dni temu pod moim blokiem była kolizja. Audi A3 nie wyhamowało na czerwonym i wjechało w dupala Vectrze C. Sprawca miał rozpieprzoną chłodnice, zderzak, maskę, połamany pas przedni, popękane przednie reflektory i odpalone poduchy. Poszkodowany tylko pęknięty tylni zderzak... Ironia on. Także jak masz uderzać w jakaś przeszkodę, to parafrazując pewnego znanego felietonistę rób to tyłem z autem rwd. :D ironia off.

 

Edytowane przez Courius
Link to post
Share on other sites

Czy portfel 18latka wytrzymie takie obciążenie? Nie wiem, ale widziałem już komputery u tutejszych 18sto letnich forumowiczów warte prawie 100% ceny rynkowej e46 328i.

 

Wiesz, jak już kupisz pudło, to tylko żeby prądu nie odcięli, a w samochód się pakuje i pakuje pieniądze...

Link to post
Share on other sites

Tiaa, a potem wychodzi kolejna generacja czegoś tam i nagle się okazuje, że trzeba koniecznie wysupłać dodatkowe 2tysiaki. Dobra, wiem generalizuję i nie jest to właściwy temat. Mea culpa.

 

Dlatego podobnie jak pozostali uważam, że samochód powinien być na "naszą kieszeń". A jaka, to będzie kieszeń, to już druga para kaloszy :)

 

 

Link to post
Share on other sites
Ja myslałem jeżeli kupie w dobrym stanie z niemiec samochód (zapytac na forum bmw co sprawdzić) to wystarczy te 500zł opony i ~600zł klocki co jakiś czas no i te oc i ac... A ono bardzo się psuje ?

Serio? Chciałeś mieć +/- 1000zł w zapasie na ewentualne naprawy? Zapomnij w takim razie o e46 i poszukaj Golfa w gazie.

 

Edytowane przez Courius
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Wszystko zależy od tego na jaki egzemplarz trafisz. Jeżeli nie masz zbyt dużo kasy na naprawy to na Twoim miejscu wybrałby coś z tańszymi częściami (tutaj mógłbyś brać jakiegoś Golfa z tym że większość tych samochodów to odnawiane po taniości sprzęty od niemców z przebiegiem min 350k km albo naprawiane po mocnych dzwonach) albo samochód o opinii "prawie bezawaryjnego". Niestety koszty napraw to bardzo duży minus, kiedy nie masz stałego źródła dochodu.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...