Skocz do zawartości

MLM (multi-level marketing) ukryta piramida finansowa ?


Recommended Posts

Koleżanka zaczęła sprzedawać jakieś pro zdrowotne produkty (typu chlorofil do picia itp) , nagabuje wszystkich znajomych aby dołączali do jej zespołu itp.

Po pierwsze produkty te raczej kojarzą mi się z placebo niż jakimiś zdrowiem nie wspominając już o wysokiej cenie.

Poszukałem na necie i to niby nazywa się MLM (multi-level marketing) lub Network marketing mi się to kojarzy z piramidą finansową , tylko zamiast wpłacania samych pieniędzy inwestuje się w rzeczy.

Wchodząc w profile społecznościowe wyżej stojących w hierarchii  tz "liderek regionalnych"  głoszą hasła , jakich to wypłat pięcie cyfrowych nie dostają miesięcznie , jakimi samochodami to nie jeżdżą, takie pranie mózgu itd.

Co o tym myślicie ?

 

Edytowane przez Kawabonga
Link to post
Share on other sites

Schemat znany od dawien dawna. Jakieś Oriflamy, Avony, FM cośtam jak najbardziej piramidy finansowe gdzie zarabiają tylko ci na szczycie łańcucha praktycznie. Kupowanie za własne pieniądze dużej ilości jakiegoś drogiego badziewia, które jest tańsze do kupienia w pierwszym lepszym sklepie, płatne szkolenia, wciskanie tego badziewia znajomym. Kolega w liceum się na to złapał. Idiota. Strata kasy, strata znajomych itepe itede. 
P.S. 

Najzabawniejsze jak jakiś znajomy ze szkoły po latach braku kontaktu chce się spotkać na piwo a na piwo przychodzi z torbą jakichś próbek perfum czy czego tam, żeby je wcisnąć. Albo, żeby Cię wciągnąć w tą piramidkę XD

Edytowane przez Presidente
  • Haha 2
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

A ty tu wstawiasz tę notkę by to zareklamować czy przestrzec ???

 

Kiedyś byłem na spotkaniu o pracę ( nie jaj jej szukałem lecz koleżanka...) na czymś podobnym ...

Nie sądziłem że ludzie mogą się aż tak upodlić i gadać takie głupoty byle by tylko złapać naiwnych przeważnie biednych i chcących pracować ludzi...

Przez cały "występ" miałem uśmiech na twarzy bo spektakl przypomionał występ kabaretu...

Wychodził na środek pan w garniturku i zaczynał swoją gadkę w stylu ..."Nazywam się tak i tak , przez pierwszy miesiąc zarobiłem 5-6 tyś a potem było jeszcze lepiej..."

Potem następny...

Na szczęście było tam wielu mądrych ludzi i w połowie tego szoł niektóry wstali i głośno powiedzieli co o tym myślą i wyszli...

 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

było kiedys takie tzw Monavie.... zwykły sok z dodatkiem Acai, a cena w ch*j zawyżona, (MLM). piłem, miałem koleżanke która sie wciągła, i powiem tak, sok to czysta reklama (niczym nie różni się od domowego soku) natomiast koleżankę straciłem, bo nie dałem sie namówić na te soczki...... finał tego taki że ja nie straciłem kasy, a koleżanka juz tym, sie nie zajmuje, i jest biedniejsza o ilość przyjaciół których chciała naciągnąć. Wniosek taki..... każdy kto zaczyna z MLM, staje sie już nabity w butelkę, bo to ludzie nad nim zarabiają, a reszta to tania (albo darmowa) siła robocza

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Pamiętam jak na studiach jeden kumpel wciągnął mnie w jakąś rozmowę kwalifikacyjną do czegoś podobnego lecz w temacie "doradztwa finansowego". Nie wiedziałem o co chodzi, więc się zgodziłem na nią pójść. Już po pierwszym etapie niegrzecznie podziękowałem a kumpla zbeształem, to jeszcze pamiętam miał do mnie pretensje, ze o co mi chodzi, głupi jestem bo nie chce zarobić kokosów :].  Ogólnie z tego co od razu się zorientowałem chodziło im tylko o wyciągnięcie kontaktów i pierwszych leadów. 95% po miesiącu rezygnuje a 5% ciągnie dalej ten wózeczek, roztaczając przed następnymi kandydatami do "pracy" piękne wizje jakiej to gotówki nie będą zarabiać za trzy miesiące, po czym sami dowiadują się że zrastali zrobieni bez mydła bo zarabia na tym tylko góra, ale wtedy dostają już wypowiedzenia a na ich miejsce wskakują najbardziej "napalone" koniki z dołu, karuzela się kręci, gra tamburyn.:majkel:

Ostrzegałem go, to się śmiertelnie obraził po czym po miesiącu zakończył tą wspaniałą karierę, nie dość że nic nie zarobił to jeszcze stracił w oczach znajomych i rodziny, bo z tego co wiem to próbował tam wkręcać wszystkich na ostro.

Link to post
Share on other sites

Klasyczna piramida finansowa.Swego czasu znajomy próbował mnie w coś podobnego wciągnąć. Też opowiadał bajki, obiecywał cuda na kiju, że w 2-3 lata można się dorobić willi z basenem i uj wie czego jeszcze. Jak go zapytałem, ile już zarobił na tym swoim "interesie", to nie był w stanie podać konkretnej sumy (albo może wstydził się przyznać), ale dalej nawijał makaron i powtarzał hasełka, których wyuczyli go na "szkoleniu biznesowym". Ja nie miałem ochoty tego bełkotu wysłuchiwać, na odchodne mu tylko powiedziałem, że jak się już dorobi tej swojej willi. to wtedy niech się do mnie odezwie. To było dobre 9 lat temu i jak do tej pory się nie pochwalił tymi swoimi "kokosami". Ostatnio go spotkałem jak układał kostkę brukową na chodniku - wielki kurde biznesmen %-)

  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1453526,lyoness-piramida-finansowa-program-lojalnosciowy.html

Sponsorowali Legie Warszawa i Wisłę Kraków , wielki jeden przekręt ;)

Tak samo robią inne tego typu piramidy . Sponsorują np naszych skoczków narciarskich itp dla uwiarogodnienia swoich wątpliwej jakości produktów ;)  

 

"W dużym uproszczeniu program opierał się na tym, że jego uczestnik, im więcej zrobił zakupów, tym bardziej zwiększał swój status w strukturze programu. Dzięki temu mógł liczyć na wyższe rabaty w sklepach partnerów handlowych Lyonessa. Prawdziwy zarobek wiązał się jednak z koniecznością zapraszania nowych użytkowników do programu. Wówczas uczestnik czerpał prowizje z zakupów dokonywanych w sklepach partnerskich przez wprowadzonych użytkowników."

     To chyba podobne działanie wszystkich tego typu firm tylko produkty inne .

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

O tym samym pomyślałem jak ktoś nie ma sumienia to zakłada firmę zarabia na naiwniakach.  Na np suplementy diety nie trzeba mieć żadnych wymagających badań , aby tylko ktoś się nie przekręcił :D. Można cukier z mąką sprzedawać w ładnym opakowaniu . Ludzie są tak naiwni że nabiorą się na każde gó**o , trochę marketingu , prania mózgu i kasa się kręci.

A jak pytają się czemu to takie drogie , to cwaniaczki mówią że na drowie pieniędzy się nie żałuje.  :menda: :mlotek:

Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Piramida, na studiach prężnie działają komórki podobnych przedsięwzięć. Raz mnie kolega z roku zaprosił na spotkani "aby dorobić". Wyczułem o co może biegać i powiedziałem mu wprost, że nie mam ochoty babrać się w żadną sprzedaż pośrednią, aby nie tracił czasu mojego i swojego, ale zapewniał że to nie to. Przyszedłem na spotkanie w trzech do kawiarni (Ja, znajomy i jakiś gość) i po minucie gadki jakiegoś gościa wiedziałem co się świeci, też powiedziałem mu bezpośrednio, że nie mam ochoty babrać się w żadną sprzedaż pośrednią.      
Przytoczyłem nawet przykład z dzieciństwa, gdy 8-latkom w klasie wcisnęli kubki po 10zł sztuka i że nie mam żadnej ochoty kiedykolwiek w czymś podobnym uczestniczyć. 

I tak, w latach 90-siątych coś takiego się odwalało w publicznych szkołach. Nie wiem ile było podobnych przypadków, oraz czy ktoś z tym zrobił już porządek, bo mnie zdarzyło się to tylko raz, w pierwszych klasach szkoły podstawowej.    
   
 

 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...