Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

 

 

zaczął mi pomagać w moich rozterkach i problemach, a kiedy bardzo czegoś chciałem i prosiłem o to, dał mi to.
 

 

Mi nigdy nie pomagał. Widać mnie nie lubi. Bo odkąd zostałem ateistą nic w moim życiu się nie zmieniło. Dalej jest równie beznadziejne. Ale przynajmniej wiem, że wszystko jest na moich barkach. 

 

 

 

Ale ja wierzę w Biblię.

 

Czytałeś i wiesz jakie tam są "akcje"?  

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

 

 

Ale ja wierzę w Biblię.

 

Nosisz na sobie coś innego niż lniany worek?

 

Księga Kapłańska 19,19

 

Będziecie przestrzegać moich ustaw. Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici.

 

Lubisz krewetki?

 

Księga Kapłańska 11,9

 

Będziecie jedli następujące istoty wodne: wszystkie istoty wodne, w morzach i rzekach, które mają płetwy i łuski, będziecie jedli. Ale każda istota wodna, która nie ma płetw albo łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego, co się roi w wodzie, i spośród wszystkich zwierząt wodnych, będzie dla was obrzydliwością. Będą one dla was obrzydliwością, nie jedzcie ich mięsa i brzydźcie się ich padliną. Wszystkie istoty wodne, które nie mają płetw albo łusek, będą dla was obrzydliwością. 

 

Golisz się?

 

Księga Kapłańska 19,27

 

Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody.

 

 

 

ludzie dzięki Bogu potrafią żyć w zgodzie, jednoczyć się, starać się być lepszymi ludźmi.

 

Od zarania dziejów religie były i są naczelnym powodem, dla którego ludzie się nienawidzą, mordują i dokonują wobec siebie najohydniejszych zbrodni.

 

 

 

I jeszcze raz proszę o docenienie, że nie żyjecie wśród Najwyższego Muftiego Arabii Saudyjskiej, który pozwala jeść żonę jak się jest głodnym, albo innych jemu podobnych

 

Rozumowanie na zasadzie: dostałeś nożem w brzuch, ale ciesz się, że nie była to kula w łeb.

 

 

 

Czy takie rzeczy słyszy się w religii katolickiej?

 

Sprawdź sobie kim był Giordano Bruno, bo jak widać ominąłeś tę lekcję na historii.

 

 

 

choćby 3 informacje z XXI wieku, które widział w Internecie, sprawiające, że można mieć o Islamie najgorsze zdanie. 

 

Mam złe zdanie o każdej zorganizowanej religii, bo najczęściej z wiarą nie mają one wiele wspólnego. To zwykły biznes, polityka i walka o władzę. Nikt, kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, czym jest Crimen Sollicitationis, nie może mieć dobrego zdania o krk.

  • Popieram 8
Link to post
Share on other sites

ludzie dzięki Bogu potrafią żyć w zgodzie, jednoczyć się, starać się być lepszymi ludźmi.

 

:rotfl:

Akurat to napisałeś tydzień po tym, jak moja własna matka użyła w stosunku do mnie słów powszechnie znanych za obraźliwe po usłyszeniu faktu, że nie wierzę.

 

Mówisz, że Bóg Cię słucha? Ciekawe, dlaczego nie słucha umierających z głodu dzieci w Afryce/Azji. Nie było tego.

Link to post
Share on other sites

Sama w sobie wiara katolicka nie jest zła.Problem to ludzie, a tu jest raczej wiara w księdza, kasę itp.

Nawet proboszczowi coś tam naprawiajac powiedziałem że pierwsze dwie ławki to bym z RKMa potraktował co niedziela, bo najbardziej fałszywe bladzie tam siedzą. ;-)

Dwa że wiara wiarą a każdy z nas sam powinien wiedzieć co złe a co dobre i żadna wiara do tego nie potrzebna aby być dobrym człowiekiem.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Chyba każdy z nas zna osobę prawdziwie wierzącą w Boga. Nie mochera, nie obłudnika tylko osobę która czuje kontakt z Bogiem i to że jest On dla niego ważny. Ja osobiście znam takich osób wiele i muszę przyznać że to z nimi można porozmawiać na wszelki temat, nie ważne po której stoisz stronie, czy jesteś z nimi czy przeciwko nim. Taki człowiek może nazywać się człowiekiem wierzącym, chrześcijaninem czy katolikiem.

Obłudnicy, ludzie fałszywie wierzący nie w Boga lecz w symbole, nie w słowo lecz w księgi, nie w miłosierdzie lecz w księdza nie mogą nazywać się ludźmi wierzącymi. To że tak o sobie mówią to inna sprawa.

Wiara to nie jest chodzenie do kościoła co niedzielę "po opłatek" i żeby ludzie widzieli, to nie jest też ślepe przestrzeganie "praw Bożych" zapisanych w Starym Testamencie, nie jest to też dawanie wysokich ofiar na kościół, nie płakanie na pogrzebach bliskich.

Całkowicie zgadzam się z @ i  choć mój stosunek do wiary jest lekko nieokreślony to wiem że niektórym ludziom prawdziwa wiara pomaga:

 

 

 

ale wierzę w Boga, bo czuję, że odkąd zacząłem tak z około 2 lata temu traktować go poważnie, zaczął mi pomagać w moich rozterkach i problemach, a kiedy bardzo czegoś chciałem i prosiłem o to, dał mi to

 

Nie ważne czy prosisz Boga czy czajniczek na orbicie księżyca. Jeśli daje ci to siłę i wytrwałość w życiu to chyba jest dobrze. Ilu byłoby mniej samobójców gdyby wierzyli że warto żyć, nie ważne czy dzięki wierze w Boga czy dzięki innym ludziom. Jednak jeśli komuś wiara w Boga pomogła wyjść dołka i nie pozwoliła się zabić to chyba muszę to szanować.

Także jeszcze raz. Nie nazywajcie do cholery obłudników i fałszywców ludźmi wierzącymi. A jeśli chcecie poznać ludzi prawdziwie wierzących to wystarczy poznać kilku zakonników czy nawet pójść do księdza i zapytać się gdzie można komuś pomóc, na pewno wskaże grupę osób które prawdziwie bezinteresownie udzielają pomocy ludziom z kłopotami. I chyba nikt nie powie że prawdziwie bezinteresowna pomoc jest zła.


A jeśli chodzi o Ciebie @@Nowaj, to od kiedy jestem tu na forum, dałem radę zauważyć twoją postawę wobec wiary czy kręgów ludzi wierzących. Szkoda tylko że oceniasz tych ludzi przez pryzmat szaleńców (chyba sam wiesz o kim mówię). Szkoda też że przytaczasz cytaty ze Starego Testamentu jako argument na bezsensowność wiary w Boga.

Chyba każdy logicznie rozumujący człowiek zdaje sobie sprawę że większość Starego Testamentu np. prawa żydowskie powstały w pewnym celu:

  - nie jedzenie wieprzowiny - dawniej miało to oczywisty sens, świnie są nosicielami tych samych pasożytów co ludzie, także jedzenie mięsa świń mogło, nadal może, powodować groźne choroby ze skutkiem śmiertelnym, tyle że dziś znamy dobre metody obróbki tych mięs, plus mięso jest dokładnie badane; mięso wołowe na przykład można już jeść surowe bez obaw

 

 - mycie rąk przed wejściem do świątyni i przed każdym jedzeniem - no chyba nikt mi nie wmówi że mycie się jest złe

 

 - obrzezanie młodych chłopców - tu może wydać się głupie, ale to też jak się pomyśli ma swój cel. redukuje to problemy ze schorzeniami takimi jak stulejka i inne tego typu problemy utrudniające prokreację + utrudnia onanizm co zmusza mężczyzn do prokreacji

Można by wymieniać tak wiele i jakby pomyśleć dłużej to znalazłoby się logiczne wytłumaczenie. Czasem możemy go nie znaleźć bo po prostu nie żyjemy tam i wtedy, a czasem faktycznie go nie ma. Choć raczej stawiam na to pierwsze.

To jednak że cześć z tych praw jest dziś nieaktualna to chyba nie oznacza że można zabijać, kraść i bzykać cudze żony. A to przecież też Stary Testament i tak znienawidzona przez niektórych religia. Czemu zatem nie mordujecie ludzi na ulicy?

To nie wiara jest zła, to ludzie. Wszystko co zostało wymyślone w dobrej wierze może być wykorzystane w zły sposób, najlepszym przykładem jest nobllowski dynamit, albo nawet alkohol dzięki któremu dawniej w ogóle można było pić wodę bez strachu o czerwonkę.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

@BumCyk, Nowaj, Drewniak i inni

 

nie wiem czy ot to dobre miejsce na prowadzenie takich dywagacji. W kwestii wiary tudzież jej braku zostało powiedziane/ napisane już wszystko co mogło i nikt tu czegoś nowego nie wymyśli. Rozmowa ateisty z osobą wierzącą, zwłaszcza w taki sposób jest imo bezcelowa, bo nikt nikogo do swoich racji nie przekona ;)

Narzekanie instytucje kościelne też niewiele nowego wniesie.

 

@Tycha

 

z taką argumentacja to wracaj do gimbazy

 

Wesołych Świąt wszystkim :)

Edytowane przez bossk
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

A tak bardzo nie chciałem zaczynać dyskusji...

 

 

 

 

Co do cytatów które tutaj mi posłałeś z Starego Testamentu, to wszystko wypełniło się wraz z przyjściem Chrystusa, o tym mówi posoborowa nauka KRK. Widziałeś, żeby KRK zabraniał jeść kaszanki albo zabraniał transfuzji krwi? No właśnie. Do transfuzji krwi raczej zachęca. Pozwolę sobie coś zacytować.

 

"Dzieki temu [chodzi tu o Ducha Świętego ogólnie] wciąż odkrywamy to, czego „znieść jeszcze nie mogli” (J, 16,12-15) ludzie Kościoła zaledwie przed kilkuset laty i co prowadziło ich nieraz na straszliwe manowce. A nasi następcy odkryją kiedyś to, czego znieść my nie możemy teraz i co dziś na nie nas prowadzi. Zatem w jakimś sensie historia moralnego błądzenia człowieka (choć ukochanego przez Boga, który jest miłością i nie zmienia swoich Boskich Praw) w Starym Przymierzu powtarza się także i w Nowym."

http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&t=318041&a=1

 

 

Nowy Testament znosi te brutalne rzeczy. Jezus ponad wszystkie zasady według których mamy żyć stawia przykazanie miłości. Polecam Dzieje Apostolskie, 15 rozdział.

 

Masz rację, że religie były powodem mnóstwa konfliktów. Jednak moja religia mówi o miłości nawet do ludzi do których miłość jest ostatnią rzeczą jaką chcielibyśmy im dać. Czyż nie byłoby konfliktów gdyby każdy stosował się do przykazania miłości?

Poza tym myślę, że zasady moralne i etyka ateistów wywodzi się właśnie z zasad które wykładają religie.

 

 

 

Rozumowanie na zasadzie: dostałeś nożem w brzuch, ale ciesz się, że nie była to kula w łeb.

 

No tak, porównywanie tego co robi teraz Papież, obmywając nogi muzułmanom, do tego, co robią przywódcy muzułmańscy, to jak porównywanie noża w brzuchu do kuli w głowie.

 

 

 

Sprawdź sobie kim był Giordano Bruno, bo jak widać ominąłeś tę lekcję na historii.

 

"Czy takie rzeczy słyszy się w religii katolickiej? Wiem, że ma ona swoje mroki. Ale mówmy o dzisiaj. Jestem pewien że każdy forumowicz mógłby podać na tacy choćby 3 informacje z XXI wieku"

 

Nie wiedziałem kim był, ale dobrze wiem, że istnieli ludzie jak on. Miałem na myśli teraźniejszość, nie to, co było około 400 lat

 

temu. Proszę nie wyrywaj z kontekstu.

 

Mam złe zdanie o każdej zorganizowanej religii, bo najczęściej z wiarą nie mają one wiele wspólnego. To zwykły biznes, polityka i walka o władzę. Nikt, kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, czym jest Crimen Sollicitationis, nie może mieć dobrego zdania o krk.

 

W porządku, że masz złe zdanie, nie zabraniam Ci go, masz do niego prawo. Rozumiem, że to często się słyszy biznes. Ale ja nie kłaniam się otyłym biskupom w Mercedesach, tylko skromnemu Jezusowi, który przyszedł na świat tak bardzo ubogi. I staram się żyć wedle przykazaniu miłości. 

 

 

 

Dziękuję i z mojej strony kończę dyskusję, bo jeszcze mam sporo pracy. 

Pozdrawiam.

 

P.S.

A właśnie, bossk. Wesołych Świąt Tobie i wszystkich forumowiczom! :)

A Tobie Nowaj wesołego czasu wolnego, moja matka także jest nauczycielem, więc to w sumie z tego co się orientuję 6 dni wolnego pod rząd. Nawet można zdążyć gdzieś pojechać :)

 

Temu piszę, że nie chciałem dyskutować... a moje wypowiedzi daję w spoiler.

 

P.S.2 (ehh jak zwykle jak napiszę coś to mam jeszcze milion pomysłów co mógłbym dopisać..)

Szczerze Ci dziękuję Nowaj, bo dzięki Tobie kolejny raz zacząłem przeglądać Internet w odpowiedzi na pewne zagadki i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, a kilka innych wyjaśniłem sobie.

Edytowane przez BumCykCyk
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

 

 

nie wiem czy ot to dobre miejsce na prowadzenie takich dywagacji.


To chyba typowy temat OFFTOPIC, to że większość osób wstawia tu tylko śmieszne obrazki z agregatorów to już inna sprawa.

 

 

 

Rozmowa ateisty z osobą wierzącą


Dlatego nie mówię że jestem osobą wierzącą, ateistą też nie.

 

Jeszcze raz powtórzę że wiara chrześcijańska to wiara w miłosiernego Boga, a nie w symbole. Jak dla mnie to krzyża mogłoby nie być w kościele, ale to tylko moje zdanie i szanuję to że ludzie walczą za krzyż, o ile to co robią ma jakikolwiek sens i nie przyjmuje barw obłudy, fałszu i fanatyzmu.

Link to post
Share on other sites

@Tycha

 

z taką argumentacja to wracaj do gimbazy

 

A z jakiej racji? Jedni ludzie są ważniejsi od drugich?

Poza tym myślę, że zasady moralne i etyka ateistów wywodzi się właśnie z zasad które wykładają religie.

 

Trudno zgodzić się z tym argumentem.

Link to post
Share on other sites
Trudno zgodzić się z tym argumentem.

 

 

To tylko moje zdanie. Trzeba jeszcze dodać filozofów. Ale taki Platon na przykład wg tego co przeczytałem, przedstawia ten sam system etyczny co etyka chrześcijańska.

 

Eh, miałem kończyć. Idę pracować, wesołych jeszcze raz! 

Edytowane przez BumCykCyk
Link to post
Share on other sites

 

 

A z jakiej racji? Jedni ludzie są ważniejsi od drugich?

 

 

 

Mówisz, że Bóg Cię słucha? Ciekawe, dlaczego nie słucha umierających z głodu dzieci w Afryce/Azji

 

Chyba każdy logicznie rozumujący człowiek wie że to jest niemerytoryczny gównoargument. Bóg nie da ci jedzenia, bo to twoim obowiązkiem jest sobie je zapewnić, ot dobór naturalny. Wiara daje jednak siłę by iść do przodu i walczyć o swoje, w tym przypadku życie.

Po za tym jest wielu ludzi który na prawdę pomagają tym "głodnym dzieciom w Afryce". Człowiek wierzący potraktuje to jako dar od Boga i może uszanuje. Niewierzący może też, ale może zeżre i będzie chciał więcej. A przecież nie chodzi o dawanie ryby lecz wędki.

 

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

@BumCykCyk

 

Wiesz, na forach takich jak to nie warto reagować na takie obrazki jak ten, który wrzuciłem ja. Jeśli jesteś wierzący, udaj że tego nie widziałeś i nie obnoś się z tym tak. Nie mam nic do osób wierzących, ale nie zaprzeczam, że cała ta "religia" mnie śmieszy, jak i jej zwyczaje. Skoro piszesz, że Bóg pomaga Ci w życiu to ok, nic mi do tego - nie pozostaje Ci nic innego, jak się cieszyć. Ja rozumiem to inaczej, ale zostawię to dla siebie. Ja za gówniarza też się modliłem (za czasów kiedy rodzice zmuszali do chodzenia do kościoła), ale Bóg mnie chyba nie słuchał. ;)

 

 

Pozdrawiam Cię kacperq. I rodziców też.

 

Dzięki.

Link to post
Share on other sites
Widziałeś, żeby KRK zabraniał jeść kaszanki albo zabraniał transfuzji krwi?

 

Taaaaa

 

Jeszcze nie tak dawno temu krk uważał za zbrodnię przeciwko Bogu jakiekolwiek naruszanie "świętości ciała ludzkiego", a lekarzy dokonujących chociażby sekcje zwłok z miejsca traktowano ekskomuniką. I nie mówię tu o średniowieczu, ale o czasach trochę bardziej współczesnych. W przeciągu ostatniej dekady kilku polskich biskupów groziło zaś tym samym narzędziem politykom popierającym in vitro. Tak wiec wiele się tutaj nie zmieniło.

 

 

 

co robi teraz Papież

 

Obecny papież, do którego zdążyłem nabrać całkiem dużego szacunku, nie ma z polskim katolicyzmem wiele wspólnego.

 

 

 

Nowy Testament znosi te brutalne rzeczy.

 

Robi to raczej zdrowy rozsądek i postęp naukowy. Patrząc wstecz, krk zawsze zaczyna mówić o alegorycznym traktowaniu konkretnych części Biblii dopiero wówczas, gdy odczytywane dosłownie brzmią jak bełkot pijaka na tygodniowym rauszu. Problem w tym, że traktowanie fragmentów jako alegorie, gdy drugie traktuje się dosłownie to swoiste rozdwojenie jaźni. 

Wulg.

 

 

 

3c7e4890bbf2c0f0ce4fa7cae0cda011.jpg

 

 

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Nie do końca zrozumieliśmy się z argumentem z "głodzie dzieci w Afryce", więc trochę się rozwinę. To jest jeden przykład z wielu. Jaki cel jest w działaniu Boga, który odbiera dzieciom ojca, który umiera na raka? Jaki cel ma w pozbawianiu rodzin dachu na głową podczas klęsk żywiołowych? Zniszczenie komuś dorobku życia w imię zakładu z szatanem? Jeśli Bóg istnieje, to jest bardzo niesprawiedliwy.

 

Bardzo łatwo można zauważyć, że wierzyć po prostu jest wygodniej. Przecież co innego da nam większego kopa niż fakt, że ktoś wyżej się nad nami opiekuje i nie jesteśmy sami w najgorszych sytuacjach, gdy wszyscy inni się odwrócą? Naiwne myślenie, ale wspiera moralnie. Można to porównać do placebo - identyczna zasada działania. Człowiek często widzi to, co chce widzieć, dlatego często szczęśliwe wydarzenia w życiu przypisuje wpływowi Boga (nie pamiętam dokładnej nazwy tego zjawiska, ale chodzi o wykorzystywanie każdego najmniejszego znaku, nawet jeśli nie ma to żadnego sensu, jako argumentu potwierdzającego nasze przekonanie).

 

Religia odpowiada na wiele pytań, na które człowiek nie zna odpowiedzi (powstanie świata, co jest po śmierci m.in.), co dodatkowo utwierdza wierzących, że jest prawdziwa.

 

Osobiście nie widzę żadnej potrzeby nawracania kogokolwiek na ateizm, bo to jest sprawa, do której człowiek musi dojrzeć sam i odpowiedzieć, czy wierzy czy nie, a zewnętrzne naciski nic nie dadzą. Machający szabelką super-ateści-antykatole są tak samo irytujący jak machający szabelką na każdego innowiercę katolicy.

 

Najgorszy jest fakt, że zdecydowana większość nie wie, w co wierzy, z mistrzami aka "Wierzę w Boga, ale nie w Kościół", na których nie działa nawet cytowanie Kredo, które często sami wypowiadają na głos podczas niedzielnej mszy.

Link to post
Share on other sites
Nowy Testament znosi te brutalne rzeczy.

 

A ewolucja (i chociażby geologia), której podważanie można porównać do podważania kulistości Ziemi, wkłada między bajki biblijną wersję stworzenia świata. Bez dosłownie traktowanych Adama i Ewy nie może być mowy o grzechu pierworodnym, którego "zgładzenie" było główną misją Jezusa. Szach mat.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Mnie zawsze ciekawilo skąd od Adama i Ewy się tyle ludzi narobiło? Ich dzieci musiały mieć dzieci, czyli się... Kazirodztwo itp.

Pora na sete, albo i litra bo czacha dymi.

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20160327/9b30c8f972cf533d74c65b3f4f1235a1.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20160327/dae6759e6a8704d83bea088119e32caa.jpg

Edytowane przez AudiAWX
Link to post
Share on other sites

 

 

Mnie zawsze ciekawilo skąd od Adama i Ewy się tyle ludzi narobił o?

 

Według Biblii Ziemia została zaludniona przez kazirodczą rodzinę. Dwukrotnie - na starcie i po "potopie". Taki Noe trochę się narobił, bo żył kilkaset lat. 


https://www.youtube.com/watch?v=BACQc9f6pGs

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

@up

 

są tematy bezpieczne, są też tematy (zazwyczaj światopoglądowe, jak właśnie religia) uznane jako niebezpieczne. W tych drugich trudno o merytoryczne argumenty i często przeradzają się w gó**o-burzę.

Każdy (albo prawie każdy) ma na ten temat swoje zdanie. Wątpię, żeby ktoś, kto chociaż trochę interesuje się tym tematem przeczytał tutaj coś czego nie wie.

 

Uważam najzwyczajniej w świecie, że ot forum komputerowego nie jest najszczęśliwszym miejscem na rozmowy o religii, ale to tylko moje prywatne zdanie ;)

Edytowane przez bossk
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...