Skocz do zawartości

Temat o polityce - wchodzisz na własne ryzyko


Recommended Posts

Ja się na edukacje szkolną nie załapałem, nie było internetów a i świerszczyki były mało dostępne :D

I żyję, wcześnie dzieci nie miałem niechcianych, nic nie załapałem a i przy zgaszonym świetle mało razy sobie przypominam. Ojciec za młodu trochę po męsku wytłumaczył i wszystko resztę życie i zdrowy rozsądek podpowiedziało. Z tymi nauczycielami to jest tak albo uczą skrajnie w prawo albo w lewo tak jak to było z moim synem, pani im tłumaczyła że dziecko w tym wieku jeszcze nie wie kim chce być mężczyznom/kobietą trzeba samemu popróbować, przebieranki itd. Psucie głowy od małego, takie wartości to się z domu raczej wynosi ale jak rodzice zajęci sobą i karierą chceliby żeby ktoś im dzieci wychował  to później wychodzą kwiatki. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ruler, ja też nie. Gdyby natomiast była w odpowiedni sposób i przez odpowiednio przygotowanych psychologów prowadzona, nie miałbym nic przeciwko, żeby korzystały z tego już chyba moje wnuki...Chyba, że ktoś udostępnia dziecku otwarty internet, sam się dowie, a potem postrzela sobie do kolegów z broni (USA)...

Link to post
Share on other sites

Muszę się przyznać że sam uważam że prezerwatywy czy jakieś wynalazki hormonalne to dzieło szatana.

 

Kuźwa odbierają całą przyjemność z uprawiania sexu. I jednej i drugiej stronie. Tylko wkładka ludzie. 10 lat spokoju i wszystko tak jak ma być...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@@GAMER G1, bardzo zabawna sprawa. Przewertowałem dosyć starannie zasoby Internetu i nie znalazłem nigdzie informacji, że protestujący uniemożliwili komukolwiek wejście bądź wyjście z kościoła. Nie ma również żadnego nagrania wideo z takiej sytuacji. Jeżeli, będąc dorosłą osobą, opierasz swoją wiedzę i światopogląd na obrazkach z Demotywatorów, to masz bardzo poważny problem.

 

Polecam się zapoznać z poniższym filmem:

 

 

Masz Gamer swojego wodza... :)

 

Nie rozumiem zbytnio, po co zniżasz swoją retorykę do poziomu jego retoryki. :(

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

W tym kraju już tak jest. Jak powiesz, że jakieś bóstwo to du*a to nie jesteś polakiem, jak powiesz, że lgbt masz w du**e to jesteś pewnie z pisu. Trudno się żyje jak chcesz mieć wszystko w du**e, bo chcesz mieć święty spokój. Jesteś z nami albo przeciw nam. Ładnie Kaczor nas rozegrał ale jeszcze bardziej wszelką opozycję. Od lat nic się nie zmienia, brak pomysłów ale karawana jedzie dalej aż solidnie nie jebnie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Trudno się żyje jak chcesz mieć wszystko w du**e, bo chcesz mieć święty spokój.
Niestety. Ludzie uwielbiają się polaryzować i z czymś tam utożsamiać. Iść na walkę/wojnę. I jesteś z nami albo przeciw nam. Nie rozumieją, że nie chce się w tym wgl uczestniczyć. Jako, że moje wyznanie to "tumiwisizm: łamane przez "mam to w du**e" to ciężko z percepcją rzeczywistości, gdzie ciągle ktoś się kłóci, emocjonuje, wojuje. I te wszystkie strajki/protesty/g*wnoburze/zadymy/manifestacjie. Jak by nie można sobie spokojnie żyć i zająć swoimi sprawami.

 

Ktoś mi kiedyś robocie powiedział jak była zadyma: "Nie możesz się migać. Jesteś zna mi albo przeciwko nam". A ja nie mam absolutnie żadnej potrzeby bycia za kimś tam i robienia za mięso armatnie aby ktoś zbijał jakieś polityczne czy inne interesy. Tylko weź tym fanatykom wytłumacz... ich centralny ośrodek nerwowy tego wgl. nie przyswaja :(

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Też się nad tym zastanawiam :) (jak by to cynicznie nie zabrzmiało).

 

W 1980/1981r. PZPR miał szansę pójść drogą chińską. Ale były strajki, stan wojenny itp. a potem transformacja dała wycisk strajkującym w latach 90. Pisałem chyba coś o mięsie armatnim... A w sumie radio telewizja (państwowa) wygląda nieco podobnie do tej z czasów PZPR.

 

A obecnie na prawdę nie wiem po co aktywizować się po lewicowo lewackiej stronie i chodzić na te tęczowe, kodowe, czarne marsze. Albo o prawicowo zaściankowej i udzielać się na marszach narodowych, religijnych, smoleńskich. Do czego to ma niby prowadzić... ???  Co ma się zmienić w życiu ludzi na skutek tej zadymy.

 

Pewnie zabrzmi to niepopularnie ale tak... chce mieć bezpieczeństwo, spokój, kasa ma się zgadzać, itp. itd. I tak ciągle rządzą ludzie których na których nie głosowałem (a głosuję zawsze, nie wiem w sumie po kiego) w sposób jaki mi się nie podoba (system partyjny do kasacji, ograniczenia dla głosujących aby nie było równi pochyłej w dół, merytokracja). Jak siła nabywcza pieniądza będzie jak w Norwegii/Danii/Luksemburgu a polityka zagraniczna będzie w końcu prowadzona pragmatycznie to dla mnie Pingwiny nawet mogą rządzić, pingwin może być w logo i nawet pingwińskiego mogę się nauczyć. I mogą sobie być wyznawcami czegokolwiek.

 

Myślę, że jak ktoś jest ma swoje życie, ma jakieś zainteresowania, obowiązki itp. to po żądnych ulicach nie gania się nie napierdziela w imię czegoś tam. A mam wrażenie, że ludziom się chyba w życiu nudzi i potrzebują jakiejś dramy albo napierdzielanki.

 

Można mnie za to nie lubić, że nie chcę brać w tym wszystkim udziału. Trudno.

Link to post
Share on other sites

A no dziękuję dziękuję :)

 

Rzeczywistość z ostatnich lat jest niestrawna. Mam wrażenie, że żyję w psychiatryku za każdym razem jak włączę jakikolwiek główny serwis informacyjny (na szczęście jest przycisk OFF i człowiek jest od razu szczęśliwszy). Ale wyznawcy poszczególnych ideologii czy dogmatów lub wirusów są niesamowicie męczący. O ile w domu mogę się od tego odizolować (jakie szczęście, że nie mieszkam w mieście) to w pracy mam nieco "wyznawców/aktywistów" i oni nie uznają tego, że nie jest się po prawej albo po lewej. To jest po prostu męczące... Można spacyfikować jednego/dwóch/trzech ale zostanie jeszcze kilka milionów.

 

O ile do pewnego stopnia spoglądałem na to z politowaniem to na chwilę obecną uważam, że to jest w perspektywie niebezpieczne. Na tych strajkach/demonstracjach/pochodach/zbiorowiskach i bóg wie jeszcze czym uczestnicy zachowują się jak bydło (zapewne część, nie wszyscy). Do tego fanatyzm, dogmatyzm, emocjonalizm. Jedni prowokują drugich a drudzy zawsze bez dystansu dają się sprowokować i się tak to nakręca.

 

Sorry. Ja tego nie jestem w stanie przetrawić nawet. Uważam, że drogi to ciągi komunikacyjne a nie przestrzeń do głoszenia swoich ideologii/dogmatów/poglądów. Każdy może mieć swoje tylko po co z tym się obnosić i się o to tłuc. Nie powinno tego być w przestrzeni publicznej. Ludzie do tego nie dorośli.

Edytowane przez anarchist
Link to post
Share on other sites

A obecnie na prawdę nie wiem po co aktywizować się po lewicowo lewackiej stronie i chodzić na te tęczowe, kodowe, czarne marsze.

 

W bardzo prostym celu: żeby walczyć o swoje lub czyjeś prawa bądź akceptację w społeczeństwie.

 

Do czego to ma niby prowadzić... ???  Co ma się zmienić w życiu ludzi na skutek tej zadymy.

 

Wydaje mi się, że postulaty protestujących grup zazwyczaj są dosyć jasne.

 

Myślę, że jak ktoś jest ma swoje życie, ma jakieś zainteresowania, obowiązki itp. to po żądnych ulicach nie gania się nie napierdziela w imię czegoś tam. A mam wrażenie, że ludziom się chyba w życiu nudzi i potrzebują jakiejś dramy albo napierdzielanki.

 

Mam wrażenie, że patrzysz na świat jedynie z perspektywy Twojej osoby. Dlatego nie rozumiesz, dlaczego są grupy, które protestują.

 

Można mnie za to nie lubić, że nie chcę brać w tym wszystkim udziału.

 

Brak chęci do brania udziału w jakichś wydarzeniach czy niewyrażanie swojego zdania na dany temat i odcinanie się od niego są całkowicie zrozumiałe (zaznaczam jednak, że bierność również jest działaniem i również ma wpływ na los innych osób). Za to stwierdzenie, że "ja czegoś nie robię, więc to jest głupie" (bo to w zasadzie wynika z Twoich wypowiedzi) jest zwyczajnie szkodliwe.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Tam to ostatnio też bardzo lubią praktykować. Jak sobie zrobią wojnę domową (i z milion uchodźców trafi do PL) albo Łukaszenka poprosi o pomoc kolegę i Rosja zawita koło woj. białostockiego (ono jakoś inaczej się nazywa) to będzie kraina szczęśliwości i raj na ziemi. A PL oczywiście w ten bajzel musi wiś strącać zamiast dogadywać się z sąsiadem i czerpać z tego zyski (już chyba wspominałem brak pragmatyzmu w polityce zagranicznej). I chyba zapomnieli, ze wobec rządów PIS też były pretensje o łamanie demokracji, konstytucji czy majstrowanie przy sądach.

 

Trudno. Lubię porządek i akcji typu strajki/demonstracje/zamieszki (jak zwał tak zwał) mnie nie kręcą. Jak z tego wychodzi zdyma to traci władza, demonstranci i osoby postronne, które w tym nie chcą brać udziału. Polska historia jest usiana tego typu działaniami (powstanie warszawskie to mistrzostwo zaorania się) i mozna by z tego jakieś wnioski wyciągnąć.

 

Tyle :)

Link to post
Share on other sites

Lubię porządek i akcji typu strajki/demonstracje/zamieszki (jak zwał tak zwał) mnie nie kręcą.

 

Może po prostu masz w życiu na tyle dużo szczęścia, że nie było żadnej potrzeby, żeby brać w nich udział, dlatego nie rozumiesz, po co są one organizowane. Nie wszyscy mają ten komfort.

 

Polska historia jest usiana tego typu działaniami (powstanie warszawskie to mistrzostwo zaorania się) i mozna by z tego jakieś wnioski wyciągnąć.

 

Historia świata jest również usiana tego działaniami, które doprowadziły do wielu pozytywnych zmian w społeczeństwie. Abstrahuję już od faktu, że stawianie powstania warszawskiego w jednym rzędzie z wcześniej wymienionymi jest trochę nietrafioną analogią.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

@ Tycha

 

Nie mam problemu z akceptacją tego, ze ktoś ma jakieś tam poglądy/orientacje. Ma to ma i tyle.

 

Zapewne patrzę ze swojej perspektywy. U mnie nie ma zadym na wsi. Jest porządek. Jest też na co ponarzekac ale nie me tego co można oglądnąć w TV/YT. Nie chcę aby z tego w perspektywie była jakaś wojna/rewolucja bo wtedy znowu jest cofnięcie się w rozwoju o ileś lat. Nie wiem czy tego ktokolwiek chce i czy wgl. myśli się tak perspektywicznie. W Syrii też demonstrowali bo wolność i telelemorele ale ja dziękuję za takie coś.

 

Ale najbardziej mnie wkurza co innego. Nie popieram ani jednych ani drugich. To nie sa moje postulaty/poglądy. Ale Ci ludzie nie rozumieją że jak nie jesteś za lewem to nie musisz być za prawem ( i na odwrót). Że ich walka (tzn. robienie zamętu) mnie nie interesuje i nie chce z nimi tego robić. Odmówisz komuś to traktuje się jak wroga bo zautomatu jestem na bank ze strony przeciwnej. Straszena polaryzowanie następuje.

 

A ja nie lubię ideologi. Uważam, ze pastwo powinno obywateli zapewnić bezpieczeństwo, równy start i swobodę w działaniu/życiu/ zarabianiu. Bez tych pierdu pierdu ideologii.

 

I jak mam swoją pracę, dom, mam zainteresowania. Nie jest źle (zawsze moze być lepiej). To po kiego mam latać po ulicy i się napierdzielać...

 

Przecież tu działa ma nipulowanie ludźmi. Wciskanie im tego i tamtego a potem oni się aktywizują. Czemu nie można normalnie iśc do pracy, mieć rodziny, znajomych, zainteresowań? Czy do tego trzeba się napierdzielać strajkować etc. Historia pokazuje, że często zadymy prowadzą do eskalacji przemocy i cofamy się znowu w rozwoju społeczno-gospodarczym o kilkadziesiąt lat.

 

No i jak takie LGBT protestuje bo zamknęli gościa który niszczy mienie i bije kogoś na ulicy to w moich oczach sie zaorali tak jak czarni w USA. Co się dzieje, ze teraz będą przestępcą człowiek staje się bohaterem. A że do tego dochodzą pedofilobusy i antypedolibusy i ten chłopaszek twierdzi, ze jest dziewczyną chodź wygląda jak chłopaszek (mógł się zrobić na dziewuszkę i wszystko spoko by było) narzeka, ze mówią do niego per ON anie per ONA to poziom spierdzielenia problematyki jest tak abstrakcyjny że nie ogarniam tego. Dlatego to dla mnie psychiatryk.... Lewo jest po tych samych pieniądzach co prawo.

 

A teraz szkoła chce strajkować podobno to dopiero znou będzie kolejna g*wnoburza...

Edytowane przez anarchist
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...