Skocz do zawartości

Żarty, żarciki...


Recommended Posts

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze. W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem. Proktolog zemdlał.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

tytułem wstępu

 

 

CI co pracują w korporacjach pewnie znają ten problem

Niby nic wielkiego "zmień hasło" ale po 9 latach wk****a to człowieka jak mało co...

Przecież nie pracuje w NASA ani FSB , nie mam na kompie Bóg wie jakich tajnych danych po cholerę co miesiąc zmieniać hasło??!!

DO tego stawiam litrową Finlandię że wprawny haker włamałby się do naszej firmowej sieci w kilka minut

 

 

- Hasło ma ponad 30 dni. Wprowadź nowe hasło.
- (róża)
- Hasło za krótkie.
- (różowa róża)
- Hasło musi zawierać minimum 1 cyfrę.
- (1 różowa róża)
- Hasło nie może zawierać spacji.
- (1różowaróża)
- Hasło musi zawierać co najmniej 10 różnych znaków.
- 1pieprzonaróżowaróża
- Hasło musi zawierać co najmniej jedną WIELKĄ literę.
- 1PIEPRZONAróżowaróża
- Hasło nie może zawierać kolejno następujących po sobie wielkich liter.
- 1Pieprzonaróżowaróża
- Hasło powinno mieć ponad 20 znaków długości.
- WsadzęCiwTyłek1PieprzonąRóżowąRóżęJeśliMiNatychmiastNieDaszDostępu!
- Hasło uprzednio używane.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. 
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. 
To ona je urodziła, więc to są jej dzieci. 
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. 
Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł: 
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?

 

- W takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz! 
- Tato, ale ja mam już 18 lat. 
- gó**o mnie to obchodzi, Kamil. Nie idziesz!

 

Na własną odpowiedzialność dowcip w spoilerze. 

 

 

5 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.
- Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by miast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.
Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.
- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i .. po prostu nie dam rady...
Król udał się więc do kolejnego rycerza:
- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę?
- Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....
Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:
- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?
- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...
- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ?
- No chyba wszyscy...
- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem..
Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
- Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego?
Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ...
Nagle słychać:
- Ja ! Ja ! Ja chcę !!! Ja pójdę !!!
Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany.
- Rany Boskie, nie ma nikogo innego ????
No i nikogo innego nie było. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą ...
Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
- Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii !!!
Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł się tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki słychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu.
Patrzą Polacy, a tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się ręką trzyma miecz na gardle Niemca, i mówi:
- Masz szczęście chuju, że krzyczeli ""w nogi"", bo bym ci łeb upierdolił !!!

 

Edytowane przez karai
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Jaka jest najczęstsza wada postawy żonatych mężczyzn?

-Du*a na boku.

 

:D :D :D

Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
- Za co cię posadzili dziadygo?
- Za figle.
- Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!
- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio.
- Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.


:D :D :D

Fred był wiernym chrześcijaninem i znalazł sie w szpitalu, bliski śmierci. Rodzina wezwała pastora, by został z nimi. Pastor stanął przy łóżku, stan Freda wyraźnie się pogorszył i gorączkowo gestykulował o coś do pisania. Pastor miłosiernie wręczył mu długopis i kartkę, a Fred użył ostatku sił, by coś napisać i umarł. Pastor pomyślał, że nie będzie dobrze, jeśli teraz odczyta notatkę, więc włożył ją do kieszeni. Na pogrzebie, kiedy pastor kończył kazanie, uświadomił sobie, że ma na sobie to samo ubranie, co w chwili śmierci Freda.
- Wiecie, Fred wręczył mi tuż przed śmiercią karteczkę. Nie czytałem jej, ale znając Freda, zostawił tam słowo natchnienia dla nas wszystkich.
Wyjął kartkę i przeczytał:
- Dupku, stoisz na mojej rurze tlenowej!


:D :D :D

Po 15 latach małżeństwa moja żona zgodziła się w końcu na trójkącik.

W zasadzie - to była zupełnie jej własna inicjatywa.

Wczoraj na rozprawie rozwodowej zostałem wyr*chany przez nią i jej adwokata.

Edytowane przez lukyeti
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Na własną odpowiedzialność +18 

 

Pokłócił się facet z żoną i postanowił rzucić dotychczasowe życie za sobą. Wsiadł w pociąg i pojechał w głęboką tajgę. Najął się jako drwal i powoli – na łonie dzikiej natury – odzyskiwał równowagę psychiczną. Minął miesiąc, dwa, pół roku. Po roku zatęsknił jednak za kobietą. Udał się w weekend do najbliższej osady, wchodzi do miejscowego baru, zamawia setę i zagaduje mimochodem: 
– Wiesz, pracuję już tu cały rok. Kobiety potrzebuję! Jak tu u was z babami? 
– Tu, w głębokiej tajdze kobiety? Nic z tego – odpowiada barman – Ale mamy Walentina Pietrowicza… 
– A na co mi Walentin Pietrowicz? Czy ja wyglądam na pedała? – zdenerwował się drwal, dopił wódkę i wrócił niezadowolony w tajgę. 
Rąbał tam las jeszcze przez pół roku, ale hormony buzowały coraz bardziej. W końcu udał się ponownie do osady. Zaszedł do baru i mówi: 
– No dobra. dawaj mi tego Walentina Pietrowicza, ale żeby o tym wiedziały tylko trzy osoby: ja, ty i Walentin Pietrowicz.
– Nie da rady. Musi o tym wiedzieć co najmniej siedem osób – rozkłada ręce barman. 
– A po co jeszcze czterech? 
– Ktoś musi trzymać Walentina Pietrowicza. Wiesz, on nie za bardzo to lubi…

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Dwaj upici marynarze siedzą w barze, nagle jeden mówi do drugiego:
- Te Stefan, wiesz że mój kumpel ma złoty kibel?
- Taa, idź za dużo wypiłeś.
- No to chodź to ci pokażę.
- No dobra
Dwaj marynarze poszli do znajomego tego pierwszego, pukają do drzwi, a tam otwiera mały chłopiec i mówi:
- Tato!!! Przyszedł ten pan co ci w puzon nasrał!

Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Dowcip - Clinton i Trump...

Clinton i Trump wchodzą do piekarni. W momencie wejścia Clinton kradnie 3 ciastka i chowa je do kieszeni. Uśmiecha się do Trumpa i mówi:

- Widzisz jaka jestem sprytna? Właściciel nic nie zauważył i nawet nie muszę kłamać! Bez wątpienia wygram te wybory!

Trump odpowiada:

- To nieuczciwe i typowe dla takich ludzi jak ty. Złodziejstwo i obłuda! Pokażę Ci jak to się robi:

Trump mówi do właściciela:

- Pozwól, ze pokażę Ci sztuczkę.

Właściciel mówi:

- Tak? Jaką?

Trump:

- Czy możesz podać mi ciastko?

- Właściciel podaje ciastko.

Trump odwraca się do niego plecami i je zjada. Trump prosi o drugie ciastko. Właściciel podaje drugie. Trump znowu odwraca się plecami i zjada ciastko. Trump prosi o trzecie ciastko i znowu je zjada po kryjomu. Właściciel w końcu nie wytrzymuje i pyta:

- Ok, to co w takim razie zrobiłeś, co to za sztuczka i gdzie są ciasteczka?

Trump odpowiada z uśmiechem:

- Sprawdź kieszenie Hilary Clinton.

:D :D :D

Spór z kobietą nie ma żadnego sensu.

W 90% przypadków okazuje się, że ona ma rację i tylko w 10% przypadków okazuje się, że jesteś winien.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Siedem cudów PRLu

1. nie było bezrobocia, trzeba było kombinować, by nie pracować.

2. mimo że nie było bezrobocia, nikt nic nie robił.

3. mimo że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 150 procentach.

4. mimo że plan wykonywano w 150 procentach, nigdzie niczego nie było.

5. mimo że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał.

6. mimo że każdy wszystko miał, wszyscy wszystko kradli.

7. mimo że wszyscy wszystko kradli, to co kradli, zawsze było.

 

Siedem cudów Kapitalizmu

1. jest bezrobocie, trzeba kombinować, by pracować.

2. mimo że jest bezrobocie, wszyscy pracują.

3. mimo że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach.

4. mimo że plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach, wszędzie wszystko jest.

5. mimo że wszędzie wszystko jest, nie wszyscy wszystko mają.

6. mimo że nie wszyscy wszystko mają, kradną głównie ci, co mają wszystko.

7. mimo że kradną głównie ci co mają wszystko, nie udaje się nikogo złapać i niczego odzyskać.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

https://youtu.be/AglkqzmrwS8

Facet kładąc się spać usłyszał w swoim garażu złodziei. Zadzwonił więc na policje. Niestety pan policjant przez telefon powiedział mu, że nie mają w tej chwili żadnego wolnego radiowozu. Facet rozłączył się, po czym zadzwonił za chwilę ponownie i mówi policjantowi:

- Ja w sprawie tych złodziei w moim garażu. Nie kłopoczcie się już, zastrzeliłem ich.

Po dosłownie 3 minutach na posesje zajechały 4 radiowozy, antyterroryści, saperzy, a nad domem zaczął krążyć policyjny śmigłowiec. Złodziei oczywiście złapano.

- Przecież mówił pan, że ich zastrzelił!

- A wy mówiliście, że nie macie wolnego radiowozu...

https://youtu.be/s2Aipm4B_CI

Dzieciaki chwalą się w przedszkolu jasiu mówi - mój tata ma radio stereo a małgosia - a moja mama też ma jasiu mówi - mój tata ma kabrioleta małgośia - moja mama też ma kabrioleta jasiu mówi mówi - a mój tata ma siusiaka a małgosia mówi - moja mama też ma siusiaka -jasiu na to - jak to możliwe ?- ma tylko leży w szufladzie.

 

 

Środek Pacyfiku, tratwa a na niej 4 rozbitków: Polak, Niemiec, Rusek i Murzyn.Płyną już kilkanaście dni, skończyły im się zapasy jedzenia,dalej tak nie pociągną. Wiadome jest że muszą kogoś zabić i go zjeść.Polak i Rusek spojrzeniem komunikują się i atakują murzyna. Niemiec przerywa:

-Panowie, panowie co jest? Co on zrobił, przecież to nie sprawiedliwe że akurat jego chcecie zjeść. Proponuje tak: będziemy zadawać pytania, kto nie odpowie lub udzieli złej odpowiedzi, tego zabijemy.

No to Rusek do Niemca:

-Kto zrzucił bombę na Hiroszimę?

-USA

Niemiec do Polaka:

-W którym roku?

-1945

Polak do ruska:

-Ile osób zginęło?

-60 tysięcy

Rusek do murzyna:

-Nazwiska

 

Edytowane przez AudiAWX
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Jedzie facet ferrari sto kilometrów na godzinę. Dogania go facet maluchem i pyta:

- Panie znasz pan malucha?

- Nie!

Facet od ferrari się wkurza i dodaje gazu. Jedzie dwieście na godzinę. Dogania go facet w maluchu i znów się pyta:

- Panie znasz pan malucha?

- Nie!

Facet w ferrari jedzie trzysta. Dogania go facet w maluchu i znów się pyta:

- Znasz pan malucha?

Znudzony facet w ferrari odpowiada:

- Tak ...

- To powiedz mi pan jak się wrzuca dwójkę.

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

- Dlaczego Mikołaj nie ma dzieci ?

- Bo ma krzywą laskę , wór nosi na plecach i spuszcza się do komina.

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20161213/429b438ce85be8eb858a20b19b8aaa22.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20161219/473eab46203cc9133207a5601638805d.gif

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Pewien stary rybak złowił złotą rybkę.
- Spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie wypuścisz ? oznajmiła rybka ? czego byś chciał, rybaku?
- Chciałbym być bogaty ? rzecze rybak.
Zaszumiały nadrzeczne trzciny? srrruuu! I rybak jest bogaty.
- Czego jeszcze byś chciał, rybaku? ? pyta rybka.
- Chciałbym taką zajefajną, młodą kobitkę.
Zaszumiały nadrzeczne trzciny i z wody wyszła seksowna, młoda dziewczyna, aż rybakowi krew w żyle zaczęła żwawiej krążyć.
- Zostało ci ostatnie życzenie. Czego jeszcze ci potrzeba, rybaku?
- Niemłody już jestem, chuć mnie ogarnia, ale w kroku coś nie teges? więc chciałbym, żeby mi jeszcze Ch*j zagrał na stare lata.
Zaszumiały nadrzeczne trzciny i? wyszedł Kurski z gitarą.


------------------------------------------------------------------------

Wynaleziono maszynę, która podczas porodu miała przenosić część bólu z matki na ojca. Jedna para postanowiła ją wykorzystać.
Kobieta rodzi i krzyczy. Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy - kobiecie ulżyło, ale ojciec dalej się uśmiecha.
No to dał 40% bólu na ojca. Kobieta już prawie rozluźniona, a ojciec dalej się uśmiecha.
Zdziwiony lekarz dal 100% bólu na ojca. Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła się już całkiem, zaś ojciec... dalej uśmiechnięty i zadowolony.
Poród dalej przebiegł gładko.
Po porodzie szczęśliwe małżeństwo wraca do domu. Patrzą, a przed domem leży martwy kurier DHL"u

 

------------------------------------------------------------------------

Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna.
- Potem pokaż jej swojego ku***a, niech wie , że Ukraina jest wielka.
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
- A potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna.

 

------------------------------------------------------------------------

Z działu: znak czasów :D

------------------------------------------------------------------------

- Mamo, zakochałem się.
- Jak wygląda? Jak ma na imię? Umie gotować? Jest z dobrej rodziny? Czym się zajmuje? Jaką szkołę skończyła? Czemu mówisz mi dopiero teraz? Kiedy się umówiliście? Przyprowadzisz ją? Czy to na poważnie?
- ... tato, zakochałem się.
- W dziewczynie?
- Tak.
- Dobrze.

 

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Edytowane przez lukyeti
  • Popieram 6
Link to post
Share on other sites
  • 4 tygodnie później...

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszyscy mnie wk*******ą, a
najbardziej wk****a mnie to, że wszystko mnie wk****a, prosze mi pomoc!
- Czy probowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić, np. spacery w
lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso po trawie. Kontakt z
przyrodą bardzo pomaga.
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wk*******ą, bo drą ryje, w trawie pełno
robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie
wk****a!
- To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią,
przy nastrojowej muzyce?
- E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam - piana mnie wk****a, bo
szczypie w oczy, muzyka mnie wk****a, ta nastrojowa najbardziej! A te olejki zapachowe, to dopiero wk*********e, kleją się, lepią,
plamią... Nie, nie olejki najbardziej mnie wk*******ą!
- No dobrze, to może seks. Jak wygląda Pani życie seksualne?
- Seks !? A co to takiego?
- Nie wie Pani co to seks !? No dobrze, zaraz Pani pokaże, prosze za
parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie,
spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać
sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:? Wkłada Pan czy wyciąga, bo
już mnie pan zaczyna wk******ć!

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
  • 11 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...