Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Pęknięty pasek , potrafi rozwalić pokrywę rozrządu , dostaje się pod jego pasek i po silniku . Wiele znanych przypadków . Może jakiś kawałek pękniętego paska dostał się między koło rozrządu i pasek . Może też wiązka się uszkodziła od jakiegoś czujnika lub sam czujnik .No ale tak z daleka to można sobie gdybać . Mi dwa lata temu strzelił pasek , uszkodził przewód wodny . Koszt coś koło 500zł wyszedł .

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Silnik chodzi na wszystkie gary ale pracuje jak stary diesel, stuka. Mechanik ma spuścić olej i poszuka opiłków metali - jak są to po zawodach, jak nie to sprawdzi rozrząd. Clio jest warte może 7-8 tyś, nie opłaca się więc wymieniać silnika.

Wolałbym jeszcze nie być zmuszony zmieniać auta, planowałem to w przyszłym roku.

 

Na chwilę obecną jeżdzę G30

 

zirQFDWl.jpg

  • Popieram 8
Link to post
Share on other sites

Wróciłem od mechanika.

Plecionka do wymiany, odetchnąłem, że nie kat/kolektor. Do tego mocowanie wydechu, z przodu skorodowane i urwane, z tyłu jeszcze się trzyma ale przeżarte w cholerę, więc profilaktycznie można wymienić (pewnie od tego mnie tak coś stuka w sigusiu). Hamulce ok, w sensie nie trzeba klocków czy tarcz zmieniać, rozbierze, przeczyści i wtedy się zobaczy. No i na zaśkę trzeba się liczyć z amortyzatorami z przodu bo już zdeczko skorodowane a dowiedziałem się, że z takimi to mi tuv nie przejdzie. Reasumując jestem mega zadowolony bo bałem się, że wydatki będą kilkukrotnie większe a tak to wyjdzie nieco ponad stówka za wszystko :)

Link to post
Share on other sites

Jw, już wcześniej pisałem o wymianie silnika. Fakt, że jak masz jakąś drogą jednostkę to czasami taniej wyjdzie sprzedać auto jako niesprawne na części, ale z drugiej strony tak jak przedmówca pisze - czasami może się okazać, że silnik z wymianą do 2000 się zamknie, a za stare clio z zabitym silnikiem raczej 5k nie dostaniesz więc zawsze będziesz do przodu.

Link to post
Share on other sites

Pytałem w tamtym roku , to wymiana silnika plus nowy rozrząd 1000 zł u mojego mechanika za robociznę  . Jeden dzień roboty to maks . Sam kiedyś zmieniałem i w cale tak dużo roboty z tym nie ma . U mnie akurat się skończyło na naprawie (remont głowicy ) , ale nie jestem zadowolony , powinienem wymienić .

Link to post
Share on other sites

Nawet znajomy mechanik musi z czegoś żyć.

 

Mówisz, że jak skasuje 1000zł za dzień roboty, to nie wyżyje? Mój znajomy serwis, ma kilku ludzi i liczy 60zł za roboczogodzinę przy grubszej robocie jak właśnie wymiana silnika (wiadomo, przy robótkach na 1,5h więcej)  - 1000 zł to 16 roboczogodzin, czyli nawet zakładając, że dwóch ludzi robiłoby to cały dzień to więcej by nie wyszło, a jak mają wprawę, wyciąg i narzędzia to tak jak jakub pisze w dzień się uwiną. 

Link to post
Share on other sites
Łysy z jutuba liczy sobie 150zł/h w warsztacie

 

Za drobnicę jak sobie policzysz to też wychodzi 100-110 zł, bo takie opony wymieniają pół godziny i biorą 60zł. Podobnie z klockami, olejem i innymi "szybkimi" tematami gdzie kasują za usługę wg cennika, a nie za godziny (bo by pewnie niejeden się przewrócił jak by usłyszał, że go 110zł skasowali, a tak to nawet nie wie, że dał 200zł za usługę która trwa 1,5-2h)

Jak miałem samochód u nich na "pakiecie startowym" to wyszło 18h i było po 60zł policzone, normalnie brutto na paragonie. Faktycznie robią po 9h dziennie i dwa dni samochód był robiony. Fakt, że nigdy nie ma się pewności czy mechanik w międzyczasie czegoś innego nie robił, ale tragedii nie ma. Pomijam to, że jestem przekonany, że jak 95% mechaników mają jeszcze jakiś narzut na częściach.

Edytowane przez wojciechu15
Link to post
Share on other sites

 

 

Mówisz, że jak skasuje 1000zł za dzień roboty, to nie wyżyje?

 

Gdyby nie miał co robić to okej, nie zostawi bardziej lukratywnych klientów na dzień czy półtorej dnia aby zarobić 1 000 PLN. Poza tym, nie wiem czy za 1 000 by się podejmował.

 

 

 

Coś już kupione @dodo ? 

 

Mam coś na oku, jak będę miał luźniejszy dzień w pracy to załatwię ten temat. Narazie jeżdżę służbowym.  

Link to post
Share on other sites

To już kwestia podejścia. Ja wyżej nie piszę akurat o przysłowiowym "Mietku" co ma 25 samochodów na placu i się trzeba dwa tygodnie prosić aby coś zrobił, tylko o firmie co ma 6 stanowisk i zatrudnia 10 mechaników - umawiasz się na wtorek o 10 i we wtorek o 10 biorą samochód, nie sortują wielce tylko wpisują po kolei do terminarza, zazwyczaj tydzień do przodu są obłożeni więc raczej nie wybrzydzają, nawet powypadkowe robią. 

Link to post
Share on other sites
Mam coś na oku, jak będę miał luźniejszy dzień w pracy to załatwię ten temat. Narazie jeżdżę służbowym.

 

Jak bym miał taki służbowy jak Ty to bym jeździł jak najdłużej się da   :D

 

Wczoraj mnie  kolega mechanik skasował za linkę gazu w skuterze 120 zł , za klocki przód płaciłem 50 zł (już w samochodzie) Takie ostatnie naprawy . Ogólnie wszędzie chyba jest podobnie z cenami , nikt za darmo robić nie chce .

Kiedyś miałem fajny solidny tani warsztat , ale się zamknął bo pewnie za mało brał od klientów . 

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Panowie jest problem.

Potrzebuję pomocy osób którzy śmigają na kołach 19" ewentualnie na 18".

Problem jest taki, że robię sobie powoli przymiarki do Hyundai i30N w wersji Performance. Wszystko co jest zawarte w tym pakiecie mi odpowiada z wyjątkiem...….kół, a dokładnie 8.0x19" 235/35.

Teraz śmigam na 15" 195/65, więc gumy jest sporo i polskie drogi ani krawężniki mi nie straszne.

Problem polega  na tym, że auto parkuję pod domem na chodniku na który muszę wjechać pokonując wysoki krawężnik. Średnio ma on wysokość od ok. 10 do nawet 12-13cm w niektórych miejscach. Próbowałem rozmawiać z salonem o ewentualnej zamianie kół na mniejsze 18", ale nie chcą się zgodzić. Taki jest standard i tyle. Co dziwne zalecane felgi i opony zimowe do tego auta to 7.5x18" 225/40 czyli 18" pasują, ale salon nie chce zamienić bo co zrobi później z tymi 19".

Dużą rolę odgrywają tutaj powiększone tarcze hamulcowe w najmocniejszej wersji - 345mm, a w słabszej która ma standardowo 18" są 330mm. Na wielu forach i30n wyczytałem, że ludzi zmieniają koła na 18" bez problemu i podają już modele felg, które mieszczą te powiększone tarcze hamulcowe. Salon jak na razie zaproponował tylko jedno wyjście - skoro tańsza wersja ma 18" w standardzie to mam ją kupić i będzie po problemie, ale pomijają braki w pozostałych dodatkach, których nie można dołożyć do tej tańszej wersji.

Tak czy siak chodzi mi o komfort jazdy po naszych strasznych drogach typowo osiedlowych, oraz o ewentualne wjechanie na krawężniki w trakcie parkowania. Ja od początku nastawiałem się na 18", bo zawsze to ciut więcej gumy i ciut chyba więcej bezpieczeństwa.

Prosiłbym więc o jakieś info od użytkowników takich wielkich kół - jak to u Was wygląda jeśli chodzi o słabsze drogi oraz krawężniki.

 

PS na oficjalnym forum posiadaczy i30n jest już temat o tym jak facet pokonuje malutki krawężnik ok 5cm i guma opony praktycznie zrównuje się z felgą. Są też tego fotki i wygląda to strasznie, a co dopiero mój krawężnik pewnie o połowę wyższy.

Wystarczy zerknąć - https://n-cars.net/forums/threads/damaging-rims-on-curbs.786/

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...