Skocz do zawartości

Recommended Posts

Drewno ;) Nie mogę nisko zejść, bo zwyczajnie blokuje mnie miednica, przysiad trójbojowy i nic poza tym niżej nie zejdę obecnie. Ból wynika z tego, że przy próbie niskiego zejścia mocno wszystko naciągam...

Link to post
Share on other sites

Mnie coś tam w pachwinie bolało przy przysiadach jakiś czas temu, ale dosłownie 2 minutowe mobility przed przysaidami rozwiązało problem. Nadal biorę jakieś absurdalnie niskie ciężary, bo raptem ze 130kg wezmę, ale przynajmniej nic nie boli i ATG jest. Swoją drogą przebiłem ostatni swój kamień milowy w wyciskaniu na ławce, 120kg - nie jest to nie wiadomo ile, ale to liczba na którą polowałem od zawsze :D

 

#foreversalceson

 

 

 

e947b13db1667fd5277a8f0e09fb9666.jpg

 

 

Edytowane przez mabrothrax
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

#foreversalceson

 

You make my day! :D

 

Nie wiem, co mam z tą miednicą, ale ja nawet odczuwam ból przy airsquatach ;) Także u mnie pewnie jeszcze #foreverdrewno

 

Powalczę z tym w każdym razie i nie odpuszczę, a na razie muszę się zadowolić frontami. Dziś 60, 70, 80, 90, 95, 95, wszystko po 5 powtórzeń. Do tego wrzuciłem suwnicę, coby nogi zmęczyć.

Link to post
Share on other sites

@FeX Ciesz się, że jesteś drewnem i nie masz innych problemów :)

 

W wakacje podczas wyciskania hantli siedząc coś mnie zaczęły plecy boleć. Po kilku dniach coraz to większego bólu poszedłem do lekarza, skierowanie na prześwietlenie i bum diagnoza> Przepuklina dotrzonowa.

 

Całkowicie odstawiłem siłownie na dobre ok 3 miesiące, do tego cały czas wpadały jakieś fast foody.

Efekt? Wyhodowany bojler.

 

Potem powrót na siłownie, trening ciężarami na których kiedyś robiło się rozgrzewki :P

 

Teraz już wracam do trochę większych klamotów ale w dalszym ciągu nie robię przysiadów, martwych, wiosłowania sztangą bo się trochę boje :P 

Edytowane przez chudy64
Link to post
Share on other sites

Nie wiem z czego tu się cieszyć, a szczególnie cieszyć się z tego, że ktoś ma gorzej...

 

Nie płaczę też z tego powodu i jadę dalej z treningiem, choć progresja na przysiadzie słaba lub żadna ostatnimi czasy. Mimo wszystko lubię nogi ćwiczyć ;)

 

Przed świętami naderwałem triceps, można by powiedzieć tragedia, ciężary początkowo spadły o 30 kg w serii, także z serii 95x5 nici. Paradoksalnie dzięki temu nauczyłem się w znacznej mierze izolować klatę, co wcześniej przychodziło mi dość ciężko i ciężary wracają na dobrą drogę.

 

Inaczej teraz podchodzę do urazów i tego całego koksowania. Po prostu ćwiczenie samo w sobie stanowi dla mnie rozrywkę. Na początku miałem parcie na wyniki i gdy coś nie szło po myśli były tęgie rozkminy i niezadowolenie. Teraz wystarczy, że wiem, że na treningu dałem z siebie sporo ;)

Link to post
Share on other sites

Zauważyłem, że u wielu osób jakaś kontuzja (oczywiście nie jakaś bardzo poważna) zazwyczaj daje w przyszłości dużo dobrego.

 

Ty nauczyłeś się bardziej izolować klatkę, ja skupiam się teraz na czuciu mięśniowym, a nie na szarpaniu.

 

Kiedyś było idę i daje z siebie max, dziś idę na siłownie z planem w głowie i na chłodno wszystko robię :)

 

PS. Je ktoś może BCAA od KFD?

Link to post
Share on other sites

BCAA szkoda kasy, to tak samo jakbyś zamiast węglowodanów złożonych jadł proste np. glukozę, składniki pokarmowe rozłożone do części pierwszych. Jak sprawdzisz sobie aminogram jakiś konkretniejszych WPC to się okaże, że w porcji białka masz więcej BCAA niż w porcji BCAA, a do tego masz pełen aminogram, a nie wybrane amino ;)

Link to post
Share on other sites

BCAA ma sens, bo to właśnie SAMO BCAA, bez innych składników spowalniających wchłanianie. Tak czy owak, jeśli ktoś nie jest zawodowym kulturystą, to nie widzę większego sensu. Prościej strzelić sobie WPC na wodzie :).

Link to post
Share on other sites

@radosuaf

 

Wybacz, ale pleciesz głupoty ;) WPC już nawet po 30 minutach od spożycia zostaje strawione i dostarcza rozłożonych aminokwasów do krwiobiegu, a organizm je po prostu wykorzysta. Skoro masz tam PEŁNY aminogram to masz tam oprócz BCAA inne aminokwasy niezbędne do syntezy białek.

 

Biorąc pod uwagę fakt, że BCAA nie mają właściwości anabolicznych, a jedynie są dobrym źródłem energii dla mięśni i przejawiają właściwości kataboliczne, jedynym sensem dla nich jest stosowanie przed treningiem, czy też redukcja. Skoro jednak BCAA dostarczymy przy pomocy WPC, a wystarczy spożyć je nieco wcześniej niż samo BCAA, opłacalność kupna BCAA jest umowna. Kiedyś też myślałem, że BCAA to proste aminokwasy i z tego względu szybciej się wchłoną, ale to nie na tym polega.

 

Spowolnienie wchłaniania czegokolwiek już od dawna jest obalonym mitem, bo nasz organizm nie musi przyswajać składników w 20-30 minut, godzinę, czy dwie, a tzw. okno anaboliczne trwa nawet do 48 godzin, co zostało potwierdzone badaniami.

Link to post
Share on other sites

Wybacz, ale pozwolę się nie zgodzić. Głównym założeniem stosowania BCAA nie jest żaden efekt anaboliczny, tylko zatrzymanie katabolizmu, np. po treningu interwałowym, aerobowym albo siłowym podczas diety redukcyjnej. W końcowych etapach redukcji robi się aeroby zazwyczaj na czczo i chce się katabolizm zahamować zaraz po zakończeniu treningu.

Aminokwasy rozgałęzione wchłaniają się prawie błyskawicznie, a nie 30 minut. Jeśli Ci nie zależy na tkance mięśniowej, którą zdążysz w tym czasie spalić, to nie musisz używać BCAA :).

 

Uwzględniwszy powyższe, sam bym w życiu nie wydał na to pieniędzy, ale najniżej zszedłem pewnie gdzieś w okolice 12 - 11 % BF, więc mnie to do niczego nie potrzebne.

Edytowane przez radosuaf
Link to post
Share on other sites

 

 

Oglądam ofertę tego, co jest w moim mieście i jestem przerażony tymi nowymi "fitness clubami". 80% powierzchni zajęte przez jakieś śmieci

Mnie bardziej przeszkadzają umowy przewidujące np. dwumiesięczny okres wypowiedzenia z płatnością zleceniem stałym z konta. Mam nową siłkę 5 min do domu czynną 24/7, ale właśnie takie kwiatki mają w regulaminie/umowie. 

Link to post
Share on other sites

Głównym założeniem stosowania BCAA nie jest żaden efekt anaboliczny, tylko zatrzymanie katabolizmu, np. po treningu interwałowym, aerobowym albo siłowym podczas diety redukcyjnej.

 

Katabolizmu nie da się zatrzymać.

 

Rozpad białek mięśni -> ponowna synteza.

 

Podczas ćwiczeń doprowadzasz to katabolizmu, żeby później zwiększyć syntezę. Bez katabolizmu nie istniałaby synteza, wyjątkiem są np. komórki rakowe, które się po prostu namnażają.

 

W końcowych etapach redukcji robi się aeroby zazwyczaj na czczo i chce się katabolizm zahamować zaraz po zakończeniu treningu.

 

Nie zatrzymasz katabolizmu zaraz po zakończeniu treningu :D To tak nie działa. Błyskawiczne wchłanianie BCAA nie zatrzyma katabolizmu w trybie instant. BCAA pełnią rolę energetyczną, a nie są blokerami katabolizmu, ilość energii jaką jesteś w stanie dostarczyć poprzez porcję 5-10g BCAA jest niewielka.

 

Aeroby, interwały na czczo od zawsze były uważane za lepszą opcję niż po posiłku, ale badania nie do końca to potwierdzają. Polecam filmik i zapoznanie się z linkami do badań.

 

Jeśli Ci nie zależy na tkance mięśniowej, którą zdążysz w tym czasie spalić, to nie musisz używać BCAA :).

 

Cały czas mówisz o jakimś krótkim okołotreningowym wycinku czasowym, ale nasz organizm nie działa w ten sposób. To nie jest tak, że spalasz mięśnie tylko w trakcie treningu. Ilość tkanki mięśniowej jaką możesz "zabezpieczyć" przez BCAA jest niewielka, więcej dobrego zrobisz poza treningiem poprzez zapewnienie warunków do dobrej regeneracji tj. poprzez sen, czy odpowiednie makro, bo mięśnie regenerują się przez dłuższy czas.

 

Mięśnie muszą doznać katabolizmu w trakcie treningu, a BCAA jeśli już to powinno się spożywać przed treningiem, żeby dostarczyć tej dodatkowej energii mięśniom, które w trakcie treningu te dodatkową energię zużyją.

 

Jeśli źle przeprowadzisz redukcję, zjedziesz zbyt mocno z kaloriami to BCAA nie uchroni Cię od utraty mięśni, a jeśli już to zrobi to w bardzo niedużym stopniu.

Link to post
Share on other sites

@up: jak większość supli, przynajmniej w przypadku osób ćwiczących rekreacyjnie/amatorsko. Ale w przypadku BCAA faktycznie ostatnio pojawiły się badania, wg których efekt ich stosowania jest znikomy, a tyle razy widziałem na siłce pacjentów, którzy sypali sobie miarką BCAA prosto do japy...patologia.

Link to post
Share on other sites

Ano FeX prawde pisze. Chociaż z drugiej strony - system naczyń połączonych, BCAA teoretycznie powinno pomagać w naprawie mięśni, więc i DOMSy pownny być mniejsze -> efektywniejszy trening. Ja osobiscie BCAA nie stosuje, tylko WPC/WPI po treningu. Na ile BCAA zawarte w takim białku są efektywne w towarzystwie innych aminokwasów nie wiem. Myślę, że na moim poziomie zaawansowania to nie koniecznie muszę wiedzieć, chociaż każda wiedza jest cenna. Jeśli ktoś natomiast często cierpi z powodu "zakwasów" a raczej DOMSów to może sprobować BCAA+Glutamina. Dla mnie to raczej zawsze będzie suplement trzeciej potrzeby.

Edytowane przez Cepheus119
Link to post
Share on other sites

BCAA brałem jako przedtreningówke, bardzo dobre paliwo, mogłem rzucać żelastwem do oporu. Natomiast czy poza domięsniowym papu robiło cokolwiek więcej - nie wiem, nie sądzę, różnicy nie widziałem. Natomiast widziałem różnicę w spadku wydolności kiedy BCAA przedtreningowo nie walnąłem.

 

Nie ma co szukać miodu w du**e - dobra micha i podstawowe suple to więcej niż potrzeba dla znakomitej większości z nas.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...