Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

 

jakieś bardziej naukowe podejście do tego ? 

 

ostatnio to nic dziwnego, od czasu "krwawej pełni" mam takie zaburzenia snu, że już sam nie wiem co z tym robić, tej nocy nie spałem (zdrzemnąłem się rano ok siódmej na 2 godzinki), cały dzień zamulony chodziłem i... właśnie zaczynam się dobrze czuć, spać się odechciewa... poprzednie noce też to było 2/3 zasypiania i 1/3 spania, a potem po 22 ni cholery, wszystko bym robił tylko nie spał, już nawet węgle przestałem całkiem jeść popołudniami (plus dietę ma ogólnie raczej średnio-niskokaloryczną), kawę odstawiłem, małża wlała we mnie przedwczoraj ze 2l ziół uspokajających, a tętno wieczorami ok setki, wczoraj nawet wygrzebałem swoje stare leki nasercowe, po których zawsze ciśnienie się stabilizowało i... nic nie pomaga

 

podsumowując: też chciałbym wiedzieć WTF

Link to post
Share on other sites

Ja regularnie budziłem się w nocy (nie pamiętam w jakich godzinach) i zawsze szamałem coś słodkiego, zapijając mlekiem, ale to było w okresie, kiedy nie stroniłem od jarania blantów. Co dziwne, choć od dawna już nie palę, jak żona wyjeżdża i śpię sam, też budzę się i automatycznie kieruję się do lodówki. Natomiast nie robiłbym problemu z powodu 1 czy 2 nocy, to jeszcze nie powód, żeby uważać, że ma się zaburzenia snu. Szklanka ciepłego mleka, kąpiel w wannie, lektura, na każdego działa co innego.

Link to post
Share on other sites

Cieple mleko nie pomaga w spaniu. Pomaga za to dobry seks, no ewentualnie seans przed kompem bo po orgazmie mozg wytwarza oksytocyne i serotonine ktore powoduja odprezenie i sennosc.

Dobrze tez sie jest nie spinac ze "mam zasnac, mam zaskac, mam zasnac" bo gucio z tego bedzie przy takich nerwach. Jak nie mozna zasnac to trzeba przestac probowac i zajac sie czyms innym. Filmu nie polecam, ale ksiazka jest ok.

Link to post
Share on other sites

taa, kodowałem wtedy do 5 rano, chyba nie ma bardziej nużącego zajęcia, ale wczoraj nawet się udało przed ~pierwszą zasnąć, dziś przymusowa pobudka bez wałkonienia się, śniadanie i w ~południe trening (słabo, jak to ostatnio, ale przynajmniej nie jestem już po nich taki zmordowany) i zobaczymy

 

PS mnie ciepłe mleko (normalnie) pomaga, ale pod warunkiem, że jest z łyżeczką miodu i solidną szczyptą gałki muszkatołowej

Link to post
Share on other sites
że masz tyle pary?

 

Nie trenuję jeszcze ciężej ale troszkę problemów i masa oczekiwań nad moją osobą a że jeszcze w szkole cały czas jakieś 1 klasy mi dogadywały i prowokowały mnie to wybuchłem lekko i mało nie wyleciałem ze szkoły, ogólnie słabo radzę sobie z presją i nerwami i czasem są takie efekty. 

Edytowane przez dentor23
Link to post
Share on other sites

Co jak co, ale nad psychiką powinieneś popracować i dawać dobry przykład pod tym względem.

Jednym słowem powinieneś dostać lekki wpi... . U mnie w pracy zawsze wiedzieli, że dzień wcześniej miałem trening. Byłem jakiś taki cichy, spokojny... :D

Link to post
Share on other sites

Wojownik ktory nie potrafi zapanowac nad nerwami to piz...a a nie wojownik. Nie da sie wygrac walk inaczej niz na chlodno.

 

Ale jak chcesz to "tabletki uspokajajace". Taka nazwa. Choc lepiej kupic suszony kozlek lekarski czyli waleriane i parzyc herbaty. dlaczego lepiej? Bo tabletki ktore wczesniej podalem maja w sobie szyszke chmielu, a chmiel (ten w piwie takze) wplywa na produkcje... zenskich hormonow. Mozesz oczywiscie kupowac jakies valeriny, ale to strasznie drogo wychodzi.

Edytowane przez verul
Link to post
Share on other sites
Wojownik ktory nie potrafi zapanowac nad nerwami to piz...a a nie wojownik. Nie da sie wygrac walk inaczej niz na chlodno.

 

 

Zgadzam się, mam problem i muszę nad tym zacząć walczyć, od małego mam problem z emocjami a teraz trzeba zacząć z nim walczyć bo zaczną być z tego same problemy jak tak dalej pójdzie, myślę ze jak bd gorzej i nie zacznę nad tym panować to czeka mnie kilka wizyt u psychologa....

chyba że macie dla mnie inne porady niż wizyta u psychologa dodam że nie chodzi tylko o to jakich mam znajomych bo akurat moi znajomi są w większości bardzo spokojni i nie wybuchają tylko ja jestem takim ciekawym wypadkiem.

Edytowane przez dentor23
Link to post
Share on other sites

Rob cos co wymaga cierpliwosci.

Mieszkasz pewnie z rodzicami, bo jak ja zaczalem mieszkac sam to spadlo na mnie tyle rzeczy, ze gdybym nie byl spokojny to dostalbym na leb.

Jestes silny i ta sila pozwoli Ci zachowac spokoj. Pamietaj o tym. Sila, spokoj. Nawet gdy inni nie wiedza, ze zadzierajac z Toba bardzo ryzykuja, bo przeciez jestes silniejszy.

Link to post
Share on other sites

 

 

chyba że macie dla mnie inne porady niż wizyta u psychologa

Ciężko w tej materii doradzać komuś, kogo "zna" się przez wyłącznie przez internet. Masz jakieś inne hobby oprócz KB któremu mógłbyś się poświęcić w wolnych chwilach ?

Link to post
Share on other sites

Nerwy i problemy z zasypianiem? Jest takie zioło, którego żywica rozwiązuje obydwa problemy ze 100% skutecznością :D , ale nie polecam  osobom niedojrzałym (bez obrazy, zwyczajnie uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale w odpowiednim wieku). A tak poważnie, to mnie na "nerwa" pomaga wyjście na rower z dobrą muzą w słuchawkach. Lubię wtedy pojechać nad wodę, posiedzieć i popatrzeć na przyrodę. Zajarać szluga, zwyczajnie pobyć samemu. Wyciszyć się i zastanowić. Nie żeby to było jakieś złote rozwiązanie, raczej środek, który stosuję żeby się uspokoić. Odradzałbym ziołowe produkty lecznicze i inne tego typu wynalazki, które głównie mają wypłukać ci kieszeń i przelać ich zawartość na konta koncernów farmaceutycznych. Nie ma uniwersalnego środka, a jeśli to jakieś dupki ze szkoły to polecam mieć na takie akcje wyje***e. Choć pewnie łatwo mi to powiedzieć, mając tyle lat co teraz. Dla mnie realia szkolne to już dość zamierzchła przeszłość.

Edit: tak już w życiu bywa. Okoliczności sprawiają, że masz do czynienia z ludźmi (teraz w szkole, później w pracy...), z którymi nie do końca ci po drodze. Trzeba robić swoje i nie wchodzić w konflikty, które są bez sensu i które nic nie rozwiązują. Kieruj się zasadą, że mądrzejszy ustępuje głupszemu (co nie zmienia faktu, że czasami należy komuś dać w mordę...).

Edytowane przez Player1
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

Masz jakieś inne hobby oprócz KB któremu mógłbyś się poświęcić w wolnych chwilach

 

hmm wcześniej przez 10 lat grałem w piłkę nożną ale pomimo tego że nie opuszczałem treningów tyrałem jak wół nie grałem bo mój tata nie lubił się z trenerem a że na miejsce jednego jest 5 innych to bardzo nie odczuli tej straty kiedy przestałem grać.

 

 

 

Choć pewnie łatwo mi to powiedzieć, mając tyle lat co teraz. Dla mnie realia szkolne to już dość zamierzchła przeszłość.

 

Szkoła się zmieniła już dość bardzo, teraz uczeń może wyjechać z pyskiem na nauczyciela a nauczyciel nic z tym nie może zrobić... kiedyś by dostał w łapy z linijki i jest spokój ;)  

Link to post
Share on other sites

 

 

Szkoła się zmieniła już dość bardzo, teraz uczeń może wyjechać z pyskiem na nauczyciela a nauczyciel nic z tym nie może zrobić...

 

tu się grubo mylisz, teraz może tak samo jak kiedyś mógł, po prostu nauczyciele to w zdecydowanej większości pi**y nie ludzie, by mi smarkacz spróbował tylko pyskować

 

 

 

kiedyś by dostał w łapy z linijki i jest spokój

 

i to w cale nie było niczym pozytywnym, w każdym razie w większości przypadków 

Link to post
Share on other sites

 

 

po prostu nauczyciele to w zdecydowanej większości pi**y nie ludzie

 

zgodzę się jest jak mówisz, jedynie respekt budzą nauczyciele starej daty czyli dla mnie +50 tacy nie dają sobie wejść na głowę Ci młodsi nawet respektu nie mają...

 

 

 

i to w cale nie było niczym pozytywnym, w każdym razie w większości przypadków 
 

 

ale jak taki cwaniak dostał raz to jednak był spokój, a teraz co nauczyciel może ? Wyśle do dyrektora i nic z tym się nie stanie. 

Link to post
Share on other sites

Nauczyciel może być młody i nawet traktując uczniów bardziej jak kolegów będzie się cieszył szacunkiem.

Z drugiej strony nawet stara data może dać sobie wejść na głowę.

A najgorsi są doktoranci (ale to już abstrahując od tematu).

 

BTW.

Pytanie za repa :D

Znalazłem ostatnio w sklepie serek twarogowy delikatny President, który jak dla mnie jest bardzo smaczny (nie znoszę smaku twarogu, w życiu bym nie zjadł całej kostki bez chleba itp).

Problem jest taki - ma tylko 9g białka w 100g. Plusem tłuszcz 4g i mniej węgla od typowego twarogu.

Nada się ten ser na diecie redukcyjnej?

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...