Skocz do zawartości

Recommended Posts

JAkie macie sposoby na motywację do ćwiczen przy czym chodzi mi o motywację, która nie uleci po tygodniu lub dwóch. Generalnie z motywacją nie mam większych problemów...wystarczy, że spojrzę w lustro... problem jednak w tym, że nie starcza mi jej na zbyt długo... chciałem się też Was zapytać, czy jest sens kupować jakieś wspomagaczy w odchudzaniu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli, jakiegoś dziwnego pochodzenia tabletek, o których swego czasu było dość głośno. Chodzi mi o zwykłe suplementy, jak te tutaj http://www.doz.pl/apteka/k37-Odchudzanie_i_oczyszczanie

Nie zawsze mam czas, żeby iść na siłownię, a wiem, że regularność jest tutaj kluczowa, tym samym szukam czegoś, co pozwoli mi jakoś ''utrzymać mnie'' w formie przez czas, gdy jestem wyłączony z aktywnego życia. Bardzo proszę o pomoc!

Link to post
Share on other sites

Niczym nie zastąpisz ćwiczeń i diety, żaden suplement Ci w tym nie pomoże. Zesraj się, a pójdź na siłownię, choćbyś miał zęby w tynk wbić, odstaw ten szajs i zjedź coś zdrowego.

 

Nic Ci nie pomoże, jedynie silna wola do realizowania założonego planu.

Link to post
Share on other sites

ja jestem na diecie carb nite i ona najlepiej dla mnie wypada, czyli wycinam wegle do max 30 gr na dobre, a reszte jem co chce i raz w tyg od popoludnia do wieczora resetuje sie poprzez przemyslane napchanie weglami (w moim przypadku nie jest to przemyslane :))

 

czyli odzwyczailem sie od ryzu, ziemniakow, chleba tego nie jem w ogole, ale za to jem tlusto, kielbasy parowki wszystkie miesa ile chce do bolu :)

 

do tego dalem silke 3 razy w tyg, ale teraz mam 2 tydzien przerwy bo uwaga: cwiczylem klatke na plaskiej i mnei nosek zaswedzial i mowie podrape sie lekko, jak mi sie hantle przewazyly do tylu to az slyszalem jak sciegna pracuja i teraz mam problem zeby cos podniesc ciezkiego ta reka, ale juz jest coraz lepiej.

Link to post
Share on other sites

Lepiej przejść na zdrowszy tryb jedzenia, więcej warzyw - najlepiej gotowanych, pieczonych. Mięso także lepiej piec niż smażyc (a jak już trzeba to na oliwie z oliwek).

Poza tym jeżeli nie masz czasu na siłownie, ja mogę polecić takie proste programy do ćwiczeń w domu (polecone od znajomego po AWFie).

 

Wystarczy 10-30minut co drugi dzień, mata do jogi/ćwiczeń, trochę motywacji i systematyczność. Sam zacząłem jakieś 8 miesięcy temu i kontunuuje - oczywiście po czasie urozmaiciłem ćwiczenia, zacząłem grać w piłkę nożna i tak dalej. Wkręciłem się w "aktywność".

 

Program 100 pompek, 200 brzuszkow - linki do aplikacji na androida, myślę że na inne systemy też da się znaleźć te same lub podobne. Polecam jeszcze poszukać na youtube: "abs workout".

 

 

Linki:

 

https://play.google.com/store/apps/details?id=alexcrusher.just6weeks.situps&hl=en

 

https://play.google.com/store/apps/details?id=alexcrusher.just6weeks.pushups&hl=en

Link to post
Share on other sites

 

 

Nie boisz się efektu jojo?

Boję, ale tym się będę martwił później.

 

 

Póki co sobie pofolgowałem na kolację.

 

kostka półtłustego sera białego, łącznie 366kcal, 54g białka, 10g węgli, 12g tłuszczy

do tego 5 plasterków szynki, w przybliżeniu 75 kcal, 14g białka, 1g węgli, 2g tłuszczy

pół pomidora którego nie liczę

łyżka jogurtu naturalnego

 

a to wszystko zmieszane z rybą z puszki, szprot w oleju.. wprawdzie olej nie dość, ze wylany to jeszcze rybę wycisnąłem, a cały posiłek składa się głównie z białka, ale nadal mam wyrzuty sumienia.. :/

Link to post
Share on other sites

 

 

ie starcza mi jej na zbyt długo...

Wzorem Arnolda. Arnold nie lubił swoich łydek - więc obciął spodnie na wysokości kolan, aby wszyscy je widzieli kiedy chodzi po mieście. Miał codzienną, doskonałą motywację do pracy nad nimi i efekty przyszły same. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Freso a próbowałeś diety takiej znormalizowanej W/B/T  - 50/30/20? Ja ze swoim niezdrowym trybem życia i nadwagą testowałem takową i świetnie się sprawdzała. Bo widzę, że sporo niezdrowych tłuszczy zjadasz. Nie lepiej na ich korzyść wciągnąć jakieś zdrowe węgle typu owsianka, makaron durum, wafle ryżowe? Zapychają fajnie a kcal mają niewiele.

Ja z tłuszczy to orzechy, migdały, masło orzechowe, żółtka jaj a i tak przeważnie przekraczałem 20% puli kcal dziennie. Bo zawsze wpadł jakiś kotlecik czy coś.

A białko zawsze na propsie. Rybka, serek, mleko jak najbardziej. Chociaż niektórzy twierdzą, że lepiej unikać nabiały. Ale u mnie fajnie wchodzi.

Link to post
Share on other sites

Boję, ale tym się będę martwił później.

 

 

Póki co sobie pofolgowałem na kolację.

 

kostka półtłustego sera białego, łącznie 366kcal, 54g białka, 10g węgli, 12g tłuszczy

do tego 5 plasterków szynki, w przybliżeniu 75 kcal, 14g białka, 1g węgli, 2g tłuszczy

pół pomidora którego nie liczę

łyżka jogurtu naturalnego

 

a to wszystko zmieszane z rybą z puszki, szprot w oleju.. wprawdzie olej nie dość, ze wylany to jeszcze rybę wycisnąłem, a cały posiłek składa się głównie z białka, ale nadal mam wyrzuty sumienia.. :/

Pół kostki tłustego, 1/4 kostki fety, około 100g łososia i kukurydza :) LC jest fajne :)

Link to post
Share on other sites

 

 

Wzorem Arnolda. Arnold nie lubił swoich łydek - więc obciął spodnie na wysokości kolan, aby wszyscy je widzieli kiedy chodzi po mieście. Miał codzienną, doskonałą motywację do pracy nad nimi i efekty przyszły same

Arnold w tych swoich złotych radach zapomniał często dodać, że oprócz gigantycznej pracy na treningach i diety, walił sporo koksu (jak każdy zawodowy kulturysta, to nie jest hejt pod jego adresem). Poza tym, Arni w Kalifornii mógł śmigać w krótkich gaciach w zimie, ale w Polsce taki numer nie przejdzie :) 

A co do motywacji: zależy jak bardzo czegoś chcesz, często jest tak, że musimy osiągnąć jakiś punkt krytyczny, żeby podjąć decyzję i zacząć działać. Być może jeszcze nie osiągnąłeś swojego. Jeśli brakuje ci motywacji do wyjścia na siłkę, to zrób to wbrew sobie, wstań, spakuj się i idź. Jak już wyjdziesz z domu to połowa sukcesu. Pomaga też planowanie. Jeśli to tylko możliwe, zaplanuj sobie dni treningowe w taki sposób, żebyś nie szedł na trening głodny czy zmęczony. Przygotowuj posiłki z wyprzedzeniem, rozplanuj godziny posiłków, tak żeby idąc na trening nie być ani głodnym, ani świeżo po jedzeniu. Wszelkie suple i inne cudowne środki można sobie w buty wsadzić, żeby być wyższym. To nie jest ci potrzebne. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Się śmiejecie, na siłce w mojej podstawówce była taka opaska zakładana na łeb ze sprężyną, chyba właśnie do ćwiczenia mięśni szyi. Czy to do czegokolwiek się przydaje, to inna sprawa. Ja właśnie wróciłem z siłki, nie przepadam za treningami w weekend, ale nie wyrobiłem się w tygodniu, więc trza w sobotę dupsko ruszyć. 

Z nieco innej beczki: ostatnio wypróbowałem przepis na owsiankę z jajkiem i muszę przyznać, że totalnie daje radę. Do płatków owsianych wbijamy surowe jajka, ewentualnie same białka (w zależności od diety), mieszamy, dolewamy mleka/wody i gotujemy normalną owsiankę, często mieszając, kiedy jajko zacznie się ścinać. Po dodaniu orzechów/masła orzechowego i/lub bananów mamy rasowe śniadanie tucznika.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

No właśnie w tym rzecz cała, że same płatki owsiane mają niewiele białka, a jaja to najlepsze jego źródło, więc idealne połączenie dobrych węgli złożonych i dobrego białeczka. Do tego orzechy/masło orzechowe i mamy dobre tłuszcze, a jak komuś mało kalorii to dodaje banana i ma najlepszego gainera, jaki może być. 

Link to post
Share on other sites
Przy redukcji niższy ciężar, a więcej serii i powtórzeń, tak?

 

Nie, to jest mit. Na redukcji starasz sie utrzymac jak najwiekszy ciezar nawet kosztem ilosci powtorzen (mniej). Chodzi o to zeby miesnie mialy bodziec do zachowania swojej masy przy deficycie kalorycznym. Reszta zrobi za Ciebie odpowiednia dieta z ujemnym bilansem, i ewentualnie aeroby, ktorych tez zwolennikiem nie jestem(chyba ze na samym koncu redukcji). Na masie jak najbardziej wskazane treningi hipertroficzne w zakresie 12 powtorzen, jak i typowo silowe 3-5 powtorzen. 

Edytowane przez Buryxon
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

16kg zeszło w 4 miesiące. Za kilka dni zabieram się za siłkę - czym powinienem się zainteresować, jako początkujący? W/w kilogramy zgubiłem tylko dzięki bieganiu, nawet diety nie miałem - po prostu nie jadłem (i nie jem) słodyczy. ;)

 

Chciałbym zgubić jeszcze jakieś ~5kg, a później zabrać się za "rzeźbienie" się. ;)

Rozumiem, że przy siłce nie obędzie się bez stosownej diety?

Link to post
Share on other sites

Witam
Ostatnimi czasy męczę się z postrzałem odcinka lędźwiowego kręgosłupa , byłem u lekarza dostałem jakieś tabletki, skierowanie na prześwitlenie(minimalna lewostronna skolioza) i rehablitację. Niestety do rehablitacji jeszczę troche zostało, a mam coraz większe problemy z wykonywaniem treningów(nawet tych nie obciążających kręgosłupa) i ruszaniem się. W zwiazku z tym ma prośbę jeśli któś miał/ma podobny problem to czy mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami i sposobami na złagodzenie objawów?
 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...