Skocz do zawartości

Coronavirus ( Covid-19 ) Czy wszyscy umrzemy?


Recommended Posts

Certyfikaty można sfałszować, w przypadku niektórych lekarzy wystarczy dać odpowiednio zapełnioną kopertę.
No wybacz, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że zachorowali tylko Ci z falszywymi certyfikatami. Dlaczego zaszczepieni tak bardzo boją się niezaszczepionych? Skoro przyjęli komplet powinni być spokojni i żyć pełnią życia a nie zawracać sobie głowy "płaskoziemcami"?
Może dlatego, że szczepionka nie działa?
  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Oczywiście nie mam tej pewności.
Jedno mnie zastanawia. Dlaczego zwolennicy szczepienia na covid wyzywają od czci i wiary przeciwników, że są antyszczepionkowcami, foliarzami itp.? Może dlatego, że sami nie wierzą w jej skuteczność i boją się do tego przyznać?
Wiesz, kiedyś leciałem do egzotycznego kraju i musiałem poddać się obowiązkowym szczepieniom. Zrobiłem to bez wahania a wiesz dlaczego? Bo miałem pewność, że to szczepienie ochroni mnie przed możliwymi chorobami. Tutaj mimo, że się zaszczepisz to raz, że możesz zachorować a dwa, że nadal zarażasz innych tak samo zaszczepionych.

Link to post
Share on other sites
15 minut temu, marik81 napisał:

Dlaczego zaszczepieni tak bardzo boją się niezaszczepionych?

Bo może np mają małe dzieci, które jeszcze nie mogą być szczepione i martwią się, że one zachorują? A może mają kogoś bliskiego, kto ze względów zdrowotnych nie może być zaszczepiony? 

2 minuty temu, marik81 napisał:

Dlaczego zwolennicy szczepienia na covid wyzywają od czci i wiary przeciwników, że są antyszczepionkowcami, foliarzami itp.?

Bo ci prawdziwi antyszczepionkowcy się podpięli pod tą grupę i szerzą te swoje idiotyczne tezy o mikrochipach, metalach ciężkich, 5G i Bill'u Gates'cie, który chce wymordować ileś tam ludzi. A poza tym, traktował byś poważnie kogoś kto na pytanie "Czemu się nie szczepisz?" odpowiada "Nie bo nie!"?

Link to post
Share on other sites

Zgodzę się z Tobą. Ktoś podejmuje jakaś decyzję, więc zapewne ma jakieś zdanie na ten temat. "Nie, bo nie" mnie nie przekonuje.
Z drugiej jednak strony też zdarzają się irracjonalne odpowiedzi. Jak swego czasu spytałem kumpla czemu się szczepi, to powiedział, że bez tego na wczasy nie pojedzie. Sama widzisz, że nie każdemu chodzi o zdrowie.

Link to post
Share on other sites

Ja się zaszcepiłem bo:
Po pierwsze matka ma nadciśnienie i cukrzycę, nie chce żyć z myślą że coś mogłem zrobić by sobie dłużej pożyła a nie zrobiłem i przytargałem coś do domu...
Dwa, nie chce się zastanawiać gdzie mogę jechać wejść a gdzie nie...
Po trzecie nie chce słuchać ludzi że się mnie boją bo się nie zaszcepiłem...

Ale gdybym się nie szczepił a ktoś by mnie złościł pytaniami dlaczego to bym mu powiedział że czekam żeby zobaczyć jakie spustoszenie w jego organizmie zrobi ta szczepionka i że jak go za rok żywego spotkam na mieście zdrowego na ciele i umyśle to też się zaszczepię. I niech spier.....

Link to post
Share on other sites

No nie zgodzę się. Dlaczego ludzie szczepią się jadąc w tropiki? Dlaczego szczepią swoje dzieci przeciwko błonnicy, śwince czy innym chorobom? Przecież tam też zagrożenia nie widać? Ludzie nie szczepią się, bo po prostu nie wierzą w skuteczność tej szczepionki. Bo co to za szczepionka, po której będąc w pełni zaszczepionym, nadal możesz zachorować i zarażać innych?
Argument o zaszczepieniu się, by chronić innych jest w tym przypadku mocno chybiony.




Link to post
Share on other sites

Ja leciałem w tropiki i się nie szczepiłem :D Jeżeli się szczepią, to najwyraźniej zagrożenia widzą.
Jeżeli ludzie czuliby oddech śmierci na policzku, to już dawno wszyscy byliby zaszczepieni, ze mną włącznie. Nikt nie lubi się żegnać z życiem, nawet samobójcy. Czy szczepionka działa czy nie..to już jest drugorzędna sprawa..

10 minut temu, marik81 napisał:

zachorować i zarażać innych

Szczepionka wywołuje odpowiedź immunologiczną organizmu, nie zabija wirusa. Wirus będzie się trochę trudniej rozprzestrzeniał, ale tak czy siak pozostanie.
Odpowiedz immunologiczna, u osób z grupy ryzyka, będzie najmniejsza i to też wydaje mi się oczywistą sprawą..
Żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności, ale ludzie ją stosują. 

Link to post
Share on other sites
39 minut temu, leto87 napisał:

Ludzie się nie szczepią bo nie widzą zagrożenia, to najprostszy i najbardziej oczywisty powód.

 

Ludzie się nie szczepią, bo brak im logicznego myślenia w dłuższym horyzoncie czasowym.

 

Sorry, ale te dyskusje jakie tutaj widzę, szczególnie obóz antyszczepionkowy utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że właśnie tacy ludzie świadomie utrudniają życie sobie i innym.

 

Nie interesuje mnie podejście rządu do wszystkich obostrzeń, ograniczeń, bo oni podejmują irracjonalne decyzje od dawna bez względu na to czy jest pandemia, czy nie, więc nie mam zamiaru patrzeć na to przez pryzmat tych półmózgów. Szczepienia to jedyne znane obecnie rozwiązanie zmniejszające szkodliwość wirusa czy tego chcecie czy nie. Z czym tu się sprzeczać?

 

@leto87 A czy przypadkiem dzięki odpowiedzi immunologicznej wirus nie zostaje właśnie zabity w organizmie? Chcesz powiedzieć, że wirus przez całe życie będzie w nosicielu?

 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

To czy szczepionka działa czy nie, to właśnie nie jest drugorzędną sparawa jeśli zaczyna jej się wymagać do normalnej egzystencji.
Argument że ludzie stosują antykoncepcję mimo, że nie daję pewności to tak samo jakbym napisał, że ludzie palą, piją, ćpają znając destrukcyjny wpływ na organizm a podobno nie lubią żegnać się z życiem.

Link to post
Share on other sites
9 minut temu, FeX napisał:

brak im logicznego myślenia

Tak można tłumaczyć każde zachowanie. 

 

9 minut temu, FeX napisał:

właśnie zabity w organizmie?

Żeby wyeliminować wirusa musiałby się cały świat (nie zapominajmy o zwierzętach) zaszczepić w tym samym momencie. To już było dawno temu powiedziane. I to też nie gwarantowałoby załatwienia sprawy, bo szczepionka nie działa ze 100% skutecznością.

Edytowane przez leto87
Link to post
Share on other sites
 
Szczepienia to jedyne znane obecnie rozwiązanie zmniejszające szkodliwość wirusa czy tego chcecie czy nie. Z czym tu się sprzeczać?
 

A choćby z oficjalnymi danymi. No taki Izrael, rekordzista szczepień. Na dzień 5 sierpnia było tam w szpitalach ponad 200 chorych na covid po 60 roku życia z tego 150 osób w pełni zaszczepionych.

80% zakażonych jest bez objawów, ciężkich przypadków ułamek procenta to więc jakie to jest zagrożenie? Na grypę umierało więcej osób a ludzi w domach nie zamykali.
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

4 minuty temu, FeX napisał:

 świnkę

świnka to chyba dalej popularna choroba. Szczepienie na różyczkę wytwarza przeciwciała na 16 lat. Szczepienie na tężec 10 lat. Szczepienie na odrę chyba całe życie.

19 minut temu, marik81 napisał:

palą, piją, ćpają

To jest nałóg ewentualnie choroba. Te osoby nie myślą racjonalnie.

Link to post
Share on other sites
6 godzin temu, marik81 napisał:

80% zakażonych jest bez objawów, ciężkich przypadków ułamek procenta to więc jakie to jest zagrożenie? Na grypę umierało więcej osób a ludzi w domach nie zamykali.

Zakładam że nie widziałeś jak skądinąd zdrowy 60-latek sinieje z niedotlenienia, rzuca go po łóżku od dreszczy, trzeba go prowadzać do łazienki, a jedyny pokarm jaki przyjmuje to jogurt albo zupa. Bo ja 2 tygodnie zajmowałem się swoim własnym ojcem który pomału gasł na moich oczach, a ratownicy za pierwszym razem stwierdzili że do szpitala się "nie nadaje" bo wszystko było przepełnione. Dopiero po podaniu tlenu w szpitalu stan się ustabilizował, a po wszystkim 4 miesiące L4 żeby dojść do siebie.

Mojego listonosza (ok. 40 lat) nie widziałem z pół roku, po tym czasie był prawie nie do poznania. Przybyło mu wizualnie z 10 lat a z 10kg ubyło, przyczyna = covid.

Więc daruj sobie porównania do grypy, bo to trochę inny kaliber jednak.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Podchodzisz do tego emocjonalnie, bo spotkało to Twojego ojca, co nie zmienia faktu, że takich ciężkich przypadków jest ułamek procenta.
Moja babcia 86 lat miała covida i nawet nie kichnęła, nic jej nie było i ma się dobrze bez szczepienia.
Możemy tak się licytować bez końca, jednak każdy z nas jest dorosły i podejmuje swoje decyzje, ma swoje osądy, które należy szanować. Jeśli ktoś chce się szczepić z jakiegoś powodu to jego sprawa, jeśli ktoś inny nie chce to też powinna być jego sprawa, niestety dziś próbuje się ograniczać tych drugich i to jest niepokojące.

Link to post
Share on other sites

Ta choroba ma to do siebie że jest jak loteria, osoby starsze oczywiście mają słabszy organizm i przy ciężkim przebiegu zgon jest praktycznie murowany. Jednak młodsze osoby też potrafi konkretnie rozłożyć, słyszałem o wielu takich przypadkach z pierwszej ręki. Ja przechodziłem w zeszłym roku i było średnio, ale pierwsze objawy zdecydowanie gwałtowniejsze od zwykłej grypy. W każdym razie nie chcę już tego przechodzić ani na to patrzeć, więc chętnie będę się szczepił nawet co roku jeśli będzie taka potrzeba i moich bliskich też do tego namawiam. Akurat w tym przypadku wolę zaufać nauce zamiast chłopskiemu rozumowi.

18 minut temu, marik81 napisał:

Możemy tak się licytować bez końca, jednak każdy z nas jest dorosły i podejmuje swoje decyzje, ma swoje osądy, które należy szanować. Jeśli ktoś chce się szczepić z jakiegoś powodu to jego sprawa, jeśli ktoś inny nie chce to też powinna być jego sprawa, niestety dziś próbuje się ograniczać tych drugich i to jest niepokojące.

Zgadzam się, jednak ocenę zysków i strat zaburza trochę że mamy akurat lato i zagrożenie wydaje się bardzo odległe. Tak samo było rok temu, a jesień sprowadziła wszystkich na ziemię. Już wkrótce okaże się jaką skuteczność mają szczepionki (a także naturalne przeciwciała np. po roku czasu) przeciwko nowym wariantom wirusa i czy było warto się szczepić. Ja tam wolę dmuchać na zimne.

 

23 minuty temu, marik81 napisał:

Jeśli ktoś chce się szczepić z jakiegoś powodu to jego sprawa, jeśli ktoś inny nie chce to też powinna być jego sprawa, niestety dziś próbuje się ograniczać tych drugich i to jest niepokojące.

Naciski są dlatego żeby uniknąć kolejnych lockdownów i zapaści służby zdrowia, a szczepionka to póki co najlepsze narzędzie w walce z wirusem poza izolacją i higieną. Niepokojące to jest to że tak wiele osób nie ufa nauce i technologii, tylko dorabia do tego jakąś ideologię (chcą mi odebrać wolny wybór!!! Znamię Bestii!!!) i teorie spiskowe (szczepionki zawierają metale ciężkie, odbiorniki 5G i powodują bezpłodność!!!). A może to po prostu zakodowany w naszych genach strach przed nieznanym?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja się zapisałem na szczepionkę dobrowolnie , stwierdziłem że powikłania będą mniejsze jak po przebytej chorobie . Czy tak w rzeczywistości jest to chyba nikt nie wie . Pech chciał , że tydzień przed szczepieniem , wszyscy w domu się pochorowalismy . Córka bezobjawowo , ja 4 dni gorączki . Ale żona walczyła miesiąc , nigdy tak mocno nie chorowała . Teraz zaczęły jej wypadać włosy na potęgę . Podobno jeden z objawów co raczej się zgadza bo znamy jeszcze 3 osoby którym to się działo . U żony w pracy zmarły 2 młode osoby . O starszych w naszym kręgu nie wspominam . 

Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, zbiku90 napisał:

Więc daruj sobie porównania do grypy, bo to trochę inny kaliber jednak.

 

Przebieg grypy też może być bardzo ciężki i skończyć się śmiercią. Również u młodych osób. Zwłaszcza jak się lekceważy pierwsze objawy choroby i biega po polu zamiast położyć się w łóżku i brać leki.

 

No właśnie, leki. Skuteczne lekarstwo na Covida sprawiłoby ze nie różniłby się za bardzo od takiej grypy. Tymczasem potencjalnie skuteczne lekarstwo (Amantadyna) jest od początku torpedowane przez rząd (specjalnie z małej litery). Gdyby skuteczne działanie tego leku zostało szybko potwierdzone baaardzo wielu ludzi nie zeszłoby z tego świata. Pod naciskiem opinii publicznej na Nowy Rok rząd ogłosił rozpoczęcie badań klinicznych, ale robi wszystko żeby te badania utrudnić. Niedawno był na YT wywiad z dr. Bodnarem o Amantadynie, początki jej stosowania i właśnie utrudnienia prowadzonych obecnie badań. Ani słowa o szczepionkach. Już go nie ma, władze YT skasowały. Widocznie narzucana z góry propaganda uznaje potencjalny lek na Covida jako treść antyszczepionkową. A jak ktoś zachoruje? Pech, niech umiera. W alternatywie mamy przecież szczepionki, które nie chronią ani przed zachorowaniem, ani przed przenoszeniem wirusa...

Link to post
Share on other sites

@sznib Tak, sprawa Amantadyny i dr Bodnara faktycznie jest kontrowersyjna. Z tego co znalazłem od marca br. prowadzone są testy kliniczne, więc być może tej zimy będzie już oficjalnie podawana jako lek.

30 minut temu, sznib napisał:

W alternatywie mamy przecież szczepionki, które nie chronią ani przed zachorowaniem, ani przed przenoszeniem wirusa...

Ale zmniejszają ryzyko zachorowania i ciężkiego przebiegu choroby, co jest już wymierną korzyścią. Wraz z kolejnymi mutacjami wirusa skuteczność pierwotnych szczepionek będzie spadać, więc konieczne będzie opracowywanie nowszych wersji. Analogicznie zresztą do grypy, która też jest wirusem i szybko ewoluuje, a skład szczepionki zmienia się co roku.

Link to post
Share on other sites

Kiedyś w pracy mogliśmy się zaszczepić przeciwko grypie i oczywiście skorzystałem z tej okazji, ale nigdy więcej.
Miałem najgorszą grypę w życiu, 5dni nie mogłem z łóżka wstać a temperatura przekraczała u mnie 39 stopni.

 
Przebieg grypy też może być bardzo ciężki i skończyć się śmiercią. Również u młodych osób. Zwłaszcza jak się lekceważy pierwsze objawy choroby i biega po polu zamiast położyć się w łóżku i brać leki.
 

I tu masz rację, w czasach szkolnych miałem koleżankę, która zmarła na grypę w wieku 16lat, zapalenie mięśnia sercowego.

A tak odbijając od tematu, bo piszemy tylko o tych co się szczepią i nie szczepią a co z tymi co chcą się zaszczepić a z różnych powodów nie mogą? Też chcielibyście zamykać ich w domach i nigdzie nie wypuszczać? Co z tymi, którzy już mają przeciwciała, bo covida przeszli?
Link to post
Share on other sites

https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.10.13.20211797v1.full.pdf

Cytat

In this study, we have obtained evidence to advise against the use of common antivirals (oseltamivir, zanamivir, amantadine, rimantadine, acyclovir, and lopinavir/ritonavir) for COVID-19 unless evidence from randomized controlled trials support their use in the future. Amantadine has been proposed as a candidate drug for COVID-19 (50), but our findings should discourage clinical trials to evaluate this drug.

 

 

Ciekawe dlaczego obecnie ponad 90% osób ciężko chorujących na Covid to osoby niezaszczepione?

Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, zbiku90 napisał:

Analogicznie zresztą do grypy, która też jest wirusem i szybko ewoluuje, a skład szczepionki zmienia się co roku.

 

No właśnie Covid jest bardzo podobny do grypy. Grypę uznajemy za chorobę bezpieczną, bo są na nią skuteczne leki. Szczepionki są, ale mają niską skuteczność i mało osób z nich korzysta. Stąd nasuwa się wniosek że kluczem do ujarzmienia Covida byłby skuteczny lek. Dlaczego wiec rządy (nie tylko nasz) tak bardzo unikają tematu leku, stawiając tylko na szczepionki? Dla mnie to jest co najmniej nienormalne.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...