Skocz do zawartości

Recommended Posts

a z tym equalizerem, to czemu nie bedzie? 

 

W większości DACi USB pracują zgodnie z UAC na domyślnych sterownikach w systemie i kierunek jest taki, żeby robić bit perfect a nie masakrować dźwięk equalizerem robiąc z niego jego karykaturę. Normalny DAC nie ma nawet DSP na pokładzie żeby wykonywać equalizację więc musiałoby to być robione programowo. Kup sobie kartę dźwiękową jak chcesz mieć efekty, będziesz miał equalizery, efekty i inne. Jakby mocy było mało to za nią postaw po prostu wzmacniacz słuchawkowy.

Link to post
Share on other sites

Kupuje już Shanlinga za 450zl, ktos mi dobrze na priv napisal ze to dobre słuchawki ciepłe, basowe i do takich najlepszy jest jasny dac i wlasnie shanling up jest tutaj idealny, nie ma sensu wydawac 1200zl do takich 32 ohm sluchawek.
 

 

 

Shanling UP gra bardziej analitycznie i technicznie. To jest zazwyczaj polecane połączenie do ciepłych słuchawek. By uspokoić trochę dolne rejestry i dać szansę średnicy i górze. Nie będzie to równe granie ale na pewno z większą głębią i co za tym idzie większą "gębą". 
Edytowane przez forii
Link to post
Share on other sites

Ciekawi mnie co powiesz jak Ci ten dac przyjdzie

No mam nadzieje ze będę zadowolony bo juz go nie oddam, wiec nie strasz, specjalnie pytalem o niego, ale juz nie chcialem czekac, 450zl lepsze niz 1200zl a roznica podobno i tak jest mala w tych dacach. No zobaczymy ;) 

Oftop ale czy ten poradnik jest przeznaczony także dla droższych słuchawek i sprzętu?

http://forum.pclab.pl/topic/990929-Jak-uzyska%C4%87-jak-najlepszy-d%C5%BAwi%C4%99k-z-komputera-poradnik/page__mode__show

 

Czy lepiej nie ma co ryzykować?

Link to post
Share on other sites

Chciałbym usłyszeć jakiś sensowny argument przeciwko używaniu EQ. Jest to prosty i skuteczny sposób na uzyskanie właśnie takiego dźwięku, jaki komuś odpowiada. Przesłuchałem kilkanaście par z słuchawek w przedziale 500-5000PLN i zawsze coś. Tu za dużo wysokich, tu nie takie niskie, tam wycofany wokal. A z EQ jest dokładnie tak, jak ma być. Pewnie, że fajnie mieć zestaw, co gra idealnie zaraz po wyjęciu z pudła. Ale praktyka jest taka, że ciężko to osiągnąć.

 

Nie jest to żadne masakrowanie dźwięku, tylko zwyczajne przepuszczenie sygnału przez jakąś funkcję. Producenci słuchawek, głośników, DACów i wzmacniaczy również zgrywają różne komponenty, tak aby osiągnąć pewien efekt, ich zdaniem dobry. I często są tą właśnie ingerencje w pasmo o wiele dB. Na przykład Focal Elear - ostro wycięte okolice 4kHz albo Audeze LCD - ucięte wysokie. I oba te produkty mają mnóstwo, mnóstwo zwolenników. Czemu więc tak jest dobrze, ale uzyskanie tego samego efektu własnoręcznie ma być złe?

 

Kiedyś producenci audio normalnie sprzedawali korektory graficzne i parametryczne i nikogo to nie dziwiło. Ale dzisiaj się to nie opłaca. Po co sprzedać za 2tys coś, dzięki czemu masa ludzi będzie zadowolona z efektu, jak można machnąć w DAC +3dB na wybranym fragmencie pasma, oznaczyć produkt jako premium i sprzedawać za 20k za krystaliczny wokal.

 

Na Windowsa jest świetny EQ parametryczny APO, który polecam przetestować, zamiast rękami i nogami się przed nim bronić bez racjonalnego powodu.

Edytowane przez Karister
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Nie jest to żadne masakrowanie dźwięku, tylko zwyczajne przepuszczenie sygnału przez jakąś funkcję

No właśnie nie do końca tak. EQ to wynik tego iż złe dobraliśmy sobie słuchawki albo nie najlepiej sprzęt gra synergicznie z wzmacniaczem. Dobry i dobrze dobrany sprzęt nie wymaga grzebania w EQ. Takie ustawienie pod siebie częstotliwości zwłaszcza powyżej 20% odbija się negatywnie na słuchawkach,czynimy je czymś innym.Oczywiście gdy ktoś trochę pogrzebie, to się nic nie stanie ale ludzie obijający sporo w dół czy górę na dobrym sprzęcie, to jest zbyt dobre rozwiązanie.

Chciałbym usłyszeć jakiś sensowny argument przeciwko używaniu EQ

Dawno temu posiadałem wzmacniacz Hlly SMK2 ,fajny ,neutralny sprzęt ale gdy zacząłem się bawić górnymi rejestrami  znikł delikatny pogłos na średnicy ,dodający klimatu i przestrzeni ,a należę do osób ,które równie daaawno temu bez ustawiania korektora nie wyobrażała sobie słuchania muzyki, w dodatku z jakimś włączonym DSP. Co się zmieniło, że teraz bardzo rzadko co używam EQ ? Wystarczył lepszy, a przede wszystkim lepiej dobrany sprzęt.

Po co sprzedać za 2tys coś, dzięki czemu masa ludzi będzie zadowolona z efektu, jak można machnąć w DAC +3dB na wybranym fragmencie pasma, oznaczyć produkt jako premium i sprzedawać za 20k za krystaliczny wokal.

Dziwna teoria, co ma podbicie +3dB do słuchawek za 20.000 tysięcy, bo nie wiem ?

Link to post
Share on other sites

EQ to wynik tego iż złe dobraliśmy sobie słuchawki albo nie najlepiej sprzęt gra synergicznie z wzmacniaczem. Dobry i dobrze dobrany sprzęt nie wymaga grzebania w EQ.

No ok, to prawda. Problemem jest jednak rzeczywistość Po przesłuchaniu wielu słuchawek podobały mi się tylko jedne (Audeze), ale odpadały ze względu na wagę i mocno dyskusyjny komfort. Znalazłem inne słuchawki, bardzo wygodne, trzy razy tańsze i po korekcji w EQ grają tak, jak lubię, Czy kupiłem nieodpowiednie słuchawki? Jakby nie było, spełniają swoje zadanie - grają dobrze z komputerem. Bez EQ udało mi się tylko i wyłącznie uzyskać zadowalający efekt w przypadku kolumn głośnikowych. Wydaje mi się, że słuchawki, z racji bliskości ucha, są w tej kwestii trudniejsze.

 

Dawno temu posiadałem wzmacniacz Hlly SMK2 ,fajny ,neutralny sprzęt ale gdy zacząłem się bawić górnymi rejestrami  znikł delikatny pogłos na średnicy ,dodający klimatu i przestrzeni.

Może z czymś przesadziłeś, a może wadliwy EQ. Jestem pewny, że dobrze zestrojony EQ robi tyle, ile mu każesz. Moim zdaniem nadmiar wysokich mógł zagłuszyć średnicę. Ja swoim słuchawkom znacznie obcinam pasmo 100-400Hz, bo uważam, że jest tam zbyt dużo buczenia. Efekt odbieram tak, że mam więcej subbasu, a przecież go nie podbijam. Po prostu przestaje on być zagłuszany przez partie wyższego basu. Kwestia cierpliwości i zestrojenia.

 

Dziwne teoria, co ma podbicie +3dB do słuchawek za 20.000 tysięcy, bo nie wiem ?

To taka moja teoria, dotycząca ogólnie sprzętu audio. Niektórzy producenci mają kilka półek produktów, gdzie jeden kosztuje tysiaka, drugi pięć, a trzeci piętnaście. Różnice między nimi? Minimalne, gdzie "profesjonalni recenzenci" potem stwierdzają, że różnica jest 5% na plus, ale te niuanse są tak ważne, że warto dopłacać. Rozczarowanie nastanie dopiero, gdy komuś uda się ten sam efekt uzystac własnie przy pomocy EQ zamiast dopłacania 10k za te 5% lepszego dźwięku. Przykład to słuchawki Focal: Elear, Clear, Utopia.

 

 

Ogólnie uważam, że audio to taka niekończąca się pogoń za króliczkiem. Nigdy nie będzie idealnie, a ważne jest to, by odsłuch dawał frajdę. Nieważne, czy udało się to osiągnąć, poprawiając akustykę pokoju (to raczej tylko w przypadku audio stacjonarnego), wymieniając wzmacniacz, czy używając EQ. Jeśli efekt jest zadowalający - tego się trzymać. A EQ jest tutaj najtańszy i dający największe możliwości, chociaż wymagający czasu i wielu prób (odsłuch tuzina zestawów w sumie też mało czasu nie zajmuje).

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites

@Karister
Może nie się nie znam, ale mam takie same zdanie jak Karister, możliwość kontroli dźwiękiem poprzez EQ daję dużą przewagę, przez te dziesiątki stron gdy mi ludzie doradzali o słuchawkach, że te są takie, te tak grają, te będą dobre, zrozumiałem że tak jak piszesz iż "nie ma idealnych słuchawek" i zostalem na tych ktore mi sie podobają poprzez wyglad, komfort czy dodatkowy mikrofon i chociażby coś co uważam za mega postęp czyli regulacje basów. Mysle ze to dobra baza (przynajmniej dla mnie). Piszę tu oczywiscie o Beyerdynamic Custom Game.

A jeżeli coś nam nie pasuje a słuchawki pełnią swoje rolę, tzn oczywiście nie kosztują 10zł ale są powiedzmy high tier to dokupując do nich daca(tak jak też zrobiłem) już myślę żę dużo zyskujemy, ale jak w jakiś utworach czegos nam brakuje to używamy EQ i cieszymy sie tym czego nam brakowało. No chyba ze ktos ma kase i ma ściane wywaloną słuchawkami i do disco polo sobie zakłada takie, do rocka, takie, do rapu takie, itd...
Wiadomo ze EQ nie zyskamy to co np dają daję prawdziwe V słuchawki ale zawsze można coś poprawić, wzmocnic, wyregulowac.

 

Edytowane przez forii
Link to post
Share on other sites

@karister na jakich tańszych słuchawkach udało Ci się EQ zrobić ten charakterystyczny przekaż Basu jaki daje Audeze? Ortodynamiki jednak mają inny przekaż niż dynamiki i słychać roznice w przekazie i naprawdę mnie ciekawi jak to zyskałeś na EQ.

 

@forii

Jesli nam w jakimś utworze czegoś brakuje nie uważasz że autor miał taki zamysł?

Nie w każdym utworze znajdziemy potężny bas i taki jest zamysł autora i tu używając eq psuje y zamysł autora. Równie dobrze możemy kupić konsolete i robic każdy utwór tak jak nam się podoba.

 

Dlatego większość omija eq bo chce mieć bitperfect.

 

A z eq to i tak najczęściej ludzie ustawia "uśmiech Mariana" skoro jedziemy na suwakach ponad 4bd to znaczy że wybraliśmy nie to co potrzeba.

 

Jeśli wam pasuje to tylko się cieszyć że tak małym kosztem potraficie się zadowolić.

Niech każdy słucha jak lubi :)

Link to post
Share on other sites

@bleck55
Ostatecznie zdecydowałem się na Audioquest Nightawk Carbon w zamszowych padach. Przy czym te słuchawki same w sobie są dla mnie nie do przełknięcia. Natomiast po agresywnym wycięciu ich buuuuuczącej i pssssssykającej natury jestem zadowolony. W kwestii uzyskania fajnego basu wiele się nie napracowałem - wyciąłem zakres 100-500Hz. Buczenie przestało zagłuszać mięsko i jest bardzo ok. Nie pamiętam już tak dokładnie Audeze, ale wydaje mi się, że to, co ostatecznie mnie zadowloło to nieco mniej basowego tła i bardziej wysunięty wokal z podobnie wycofaną górą.

 

Kiedyś muszę się jeszcze raz przejść do salonu i dać znowu szansę Audeze z ich nowym modelem Classic. podobno znacznie wygodniejsze. Co do słuchawek planarnych - kwestia reprodukcji niskich tonów to też kwestia ich zestrojenia niż samego faktu, że są planarne. Mr Speakers Aeon Flow też są planarami, a basu w nich nie uświadczysz.

Link to post
Share on other sites

Przyszedl shanling up, roznicy wiekszej nie czuje oprocz tego ze jest glosniej i moze szczegolowiej. Bas jakis inny, gorszy ale do przezycia. Zwrocic juz nie zwroce ale wydane 450zl to i tak lepiej niz 1200zl

Minusem jest to ze szumi w sluchawkach jak nie leci muza ani nic, slychac sygnal jakis bo jak ruszam myszka to slysze to oO 
Dziwne, pomaga sciszenie dzwieku.. i go potem zwiekszac jak cos sluchamy

Edytowane przez forii
Link to post
Share on other sites

Toczenie dalej tego tematu, który zmierza donikąd nie ma sensu.12 napisanych stron,mało kto ma taką możliwość,  a autor i tak nie słucha do końca porad ,posiłkując się innymi źródłami, nieustannie tworząc sobie i nam kolejne nierozwiązane dylematy. Nie tędy droga.

Edytowane przez adivxv
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...