Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

To, że ze szkół zniknie gó**o, to nie znaczy, że przestaną to w ogóle jeść. Nie kupi w szkole, to kupi w sklepie obok w drodze do szkoły. Moim zdaniem pozbywanie się całego "śmieciowego żarcia" (w tym słodkich rzeczy, chipsów) nie ma sensu - a lepszy rezultat dałoby, gdyby szkoły prócz śmieci oferowały także zdrowe żarcie, dając tym samym wybór - jest większa szansa, że dzieciak wybierze kanapkę niż chipsy, niż jeśli będzie miał do wyboru tylko kanapki, bo jak wiadomo, w okresie "buntu" czy jak to tam się zwie, nie kupi nic tylko by sprzeciwić się nowej polityce szkoły. ;) Za czasów gimnazjum u mnie w szkolnym sklepiku były same śmieci, a z pieczywa były tylko bułki z Nutellą. Nie znam szkoły, w której byłoby inaczej - tzn. takiej, która w ofercie ma mieszankę śmieci oraz zdrowego jedzenia - albo jedno albo drugie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja od małego zawsze wolałem brać sobie kanapki i coś do picia z domu. Zawsze dorzuciło się świeże warzywko z ogródka czy jakieś owoce.

Teraz za nic nie kupowałbym w sklepiku, wiedząc jak koszą te dzieci. Jeśli dobrze pamiętam, to w gimnazjum były kanapki z serem/wędliną po 1,40 sztuka (małe bułki).

Za tyle samo w Tesco obok swojego czasu sami sobie robiliśmy kilka sztuk , jeśli nie było czasu zabierać z domu albo się zapominało

Jedyne właściwe wyjście? Robić dzieciom kanapki albo coś innego do szamania, zamiast sypać pieniędzmi. Nie dość, że taniej, to jeszcze nie trzeba stać w tych kilometrowych kolejkach

Edytowane przez Whiskas
Link to post
Share on other sites

To, że ze szkół zniknie gó**o, to nie znaczy, że przestaną to w ogóle jeść. Nie kupi w szkole, to kupi w sklepie obok w drodze do szkoły. Moim zdaniem pozbywanie się całego "śmieciowego żarcia" (w tym słodkich rzeczy, chipsów) nie ma sensu - a lepszy rezultat dałoby, gdyby szkoły prócz śmieci oferowały także zdrowe żarcie, dając tym samym wybór - jest większa szansa, że dzieciak wybierze kanapkę niż chipsy, niż jeśli będzie miał do wyboru tylko kanapki, bo jak wiadomo, w okresie "buntu" czy jak to tam się zwie, nie kupi nic tylko by sprzeciwić się nowej polityce szkoły. ;) Za czasów gimnazjum u mnie w szkolnym sklepiku były same śmieci, a z pieczywa były tylko bułki z Nutellą. Nie znam szkoły, w której byłoby inaczej - tzn. takiej, która w ofercie ma mieszankę śmieci oraz zdrowego jedzenia - albo jedno albo drugie.

Co prawda sam nigdy nie byłem jakimś wielkim amatorem śmieciowego żarcia, ale historia uczy, że takie poronione zakazy mają zwykle skutek odwrotny do zamierzonego. Przykład: W okolicy szkoły jest Biedronka, gdzie można za te same pieniądze kupić 3x więcej "nielegalnych" chipsów i coli, niż swego czasu w szkolnym sklepiku - wybór jest prosty, czego się samemu nie zje, to się opyli z zyskiem :P

Poza tym znając życie, jedno jabłko w sklepiku szkolnym będzie kosztować  tyle, co 1 kg takich samych jabłek na bazarze. Ja już dawno szkołę skończyłem, ale nie pamiętam, żebym kupował w tamtych czasach produkty ze sklepiku szkolnego. Też zawsze wolałem wziąć z domu kanapkę/jabłko i coś do picia :P

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...