Skocz do zawartości

Wyznanie Religijne


Gość JonathanArcherPL

  

129 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaką religię wyznajesz ?

    • Jestem Ateistą
      47
    • Jestem Żydem
      3
    • Jestem Chrześcijaninem
      79
    • Jestem Muzułmaninem
      6


Recommended Posts

Jedna z teorii twierdzi, że wszechświat jest nieskończony. Jeśli jednak ma on granicę, to co jest poza nim? Być może inny wszechświat.

 

PS Kosmos nie kończy się na Układzie Słonecznym.

Edytowane przez Tycha
Link to post
Share on other sites
Nieskończony? Kolejna nieznana mi teoria... Jak to nieskończony... możesz rozwinąć?

 

Są takie teorie... ale podobno tylko ludzka głupota jest nieskończona. Chociaż Kant w Krytyce czystego rozumu Stwierdził że z logicznego punktu widzenia da się udowodnić że wszechświat jest równocześnie skończony i nieskończony.

 

Nie ma obecnie żadnej teorii dot. wszechświata którą można by uznać z punktu widzenia nauki za jedyną słuszną. Chyba, że masz jakąś wiedzę o której mi nie wiadomo. Może rozwiń temat, albo wyłóż nam to oraz to dlaczego wiara jest głupia, dlaczego Bóg nie istnieje, przedstaw jakieś "wiarygodne na to dowody" jak to robi pan Antek na swoich wykładach :D:

http://m.natemat.pl/77455ad61c46ebcf2d31df58f2bd20b7,641,0,0,0.jpg

Edytowane przez gregotsw
Link to post
Share on other sites
Jedna z teorii twierdzi, że wszechświat jest nieskończony. Jeśli jednak ma on granicę, to co jest poza nim? Być może inny wszechświat.

 

Czy to jedna ze zbioru teorii, że Bóg stworzył świat w 60 sekund i się nie wyspał czy jakaś inna wariacja?

 

Ale jeśli jednak ma on granice...Być może inny wszechświat... :) a być może drzwi w które się zapuka i pomacha nam taki mały Jezusek :D

 

 

 

PS Kosmos nie kończy się na Układzie Słonecznym.

 

 

Seriously?  :o

 

 

 

Są takie teorie... ale podobno tylko ludzka głupota jest nieskończona.

 

Ludzka głupota... to prawda może jeszcze coś głupiego się wymyśli... ale bzdur na kształt religii w które wierzą miliony chyba nic nie przebije :D

 

 

 

Nie ma obecnie żadnej teorii dot. wszechświata którą można by uznać z punktu widzenia nauki za jedyną słuszną. Chyba, że masz jakąś wiedzę o której mi nie wiadomo. Może rozwiń temat, albo wyłóż nam to oraz to dlaczego wiara jest głupia, dlaczego Bóg nie istnieje, przedstaw jakieś "wiarygodne na to dowody" jak to robi pan Antek na swoich wykładach :

 

 

Nie, nie mam... a odniosłeś takie wrażenie? 

 

Wybacz , ale "wierzący" sam musi się nawrócić. :)

Idę położyć się do łóżka, przytulić do Pauliny i zasnąć zapominając o tych bzdurach... 

księża i zakonnicy przegrali życie... tyle tracić :D

 

PS Nie jestem lewakiem xD

Edytowane przez emurderrec
Link to post
Share on other sites
bzdur na kształt religii w które wierzą miliony chyba nic nie przebije

 

 

Udowodnij że to bzdura, udowodnij że Bóg nie istnieje....Skoro piszesz tak jednoznacznie powinieneś mieć jakiś argument. Inaczej ta dyskusja cały czas będzie się toczyć na poziomie żartu i nikt nigdy nie weźmie Twoich słów na poważnie.

 

Widzisz problem jest taki, że większość wierzących zawsze pozostaje w niepewności, wiedzą że niema obiektywnych dowodów na istnienie Boga i że nie zanosi się na takowy. Ateiści zaś wierzą w to, że Boga nie ma... Ale co najmniej w połowie przypadków także mają pewne wątpliwości,  wiedząc, że nigdy na to nie znajdą dowodu. Są poszlaki, pewne ślady, zeznania, badania które wskazują zarówno że jedni mają rację i że drudzy. Dlatego pozostaje to kwestią wiary.

Edytowane przez gregotsw
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem tych którzy starają się na siłę udowodnić ze Boga nie ma. Sprowadza się to zwykle do stwierdzenia , ze ciemnogród, ze bajeczki itd. Bardziej zaawansowani szukają sprzeczności w Piśmie interpretując je dosłownie . Tak na prawdę w niczym religie im nie przeszkadzają. Nie maja tylko świadomości do jakiego stanu świata próbują( a nie chcą) doprowadzić.

Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem tych ktorzy staraja sie na sile udowodnic ze Boga nie ma. Sprowadza sie to zwykle do stwierdzenia , ze ciemnogrod, ze bajeczki. Bardziej zaawansowani szukaja sprzecznosci w Pismie interpretujac je doslownie . Tak naprawde w niczym religie im nie przeszkadzaja. Nie maja tylko swiadomosci do jakiego stanu swiata chca(nie chca) doprowadzic.

 

dlatego ateiści pojawiają się w momencie gdy odrzucają Boga na przekór temu co im wpajano od dzieciństwa, dopiero Ci co później się nad tym zastanawiają stwierdzają, że coś musi gdzieś być i w taki sposób przejawiają oznaki innej wiary lub też stają się agnostykami.. ateizm to pośrednictwo wiary jak to nazywam..

Link to post
Share on other sites

R-Koniu

Jeśli "nie rozumiesz tych,którzy na siłę starają się udowodnić ,że Boga nie ma" powinieneś również nie rozumieć tych,którzy na siłę starają się udowodnić,że Bóg jest....Czy ja jestem wierzący? Tak i żyję z nadzieją i wiarą,że jedni i drudzy kiedyś się opamiętają.....

Link to post
Share on other sites
którzy na siłę starają się udowodnić,że Bóg jest

 

Jeszcze nie spotkałem się z kimś kto by usilnie próbował udowadniać istnienie Boga... Chociaż niewykluczone, że tacy ludzie są. Niektórzy np. uważają, że ziemia jest płaska :D i także próbują to udowadniać:

https://www.youtube.com/watch?v=OrcH6wFTU-Q

Edytowane przez gregotsw
Link to post
Share on other sites

Jeszcze nie spotkałem się z kimś kto by usilnie próbował udowadniać istnienie Boga

Ja osobiście też nie. Takie czasy mamy już dawno za sobą. Teraz wyraźną aktywność mają przeciwnicy wiary. Ale w imię czego? Doprowadzenia do katastrofy?

 

e/

Drogi R-Koniu,chyba dość wyraźnie napisałem,że z nadzieją i wiarą czekam na czas kiedy jedni i drudzy się opamiętają...

i?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Doprowadzenia do katastrofy?

 

Jak sobie wyobrażasz tą katastrofę? Co miałoby nastąpić? Sodoma i Gomora? Kościół ma długą tradycję straszenia ludzi takimi argumentami, jego władza opiera się w dużym stopniu na strachu zasianym w człowieku od dziecka. Im bardziej się próbuje sprawy wiary wykładać i zamykać w proste sformułowania tym bardziej głupkowato to wygląda. A to od lat robi Kościół, tworzy swoje dogmaty, jest zamknięty na kwestionowanie czegoś itp. Ile ludów na świecie tyle wymyślonych, w ramach odpowiedzi na nurtujące od lat pytanie, teorii jak powstał świat. Katolicyzm uznawany jest w świecie za dostarczający "najlepszych odpowiedzi" bo swoją brutalną ekspansją wybił kiedyś czarnych, czerwonych i innych i osiągnął supremację. A propos... teraz się wkurza na ekstremalny islam za podobne spojrzenie na niewiernych ; - )

 

W ramach nauki religii w szkole i tego na co idą pieniądze. W rysowance dla bratanicy zadanie... pokoloruj Biskupa. No comment. Najszybciej można to zrobić dając mu kopa... zrobi się purpurowy.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites
Jak sobie wyobrażasz tą katastrofę? Co miałoby nastąpić? 

 

Chociażby ostatnie wydarzenia. Gender, Conchita. To dopiero początek. I jednym z czynników przez , które takie rzeczy ukazywane są w świetlistej formie jest właśnie działanie naprzeciw religii. Oczywiście można sobie wmawiać , że każdy ma prawo do swojego zdania czy wolności seksualnej ale organizacje tego typu za argumenty: "W związkach jednopłciowych rodzi się się tyle samo dzieci co w związkach heteroseksualnych" powinny chyba zostawać wyśmiane a nie wystawiane na piedestał.

Link to post
Share on other sites

Widzę, że straszenie potworem Gender zbiera żniwo. Jak myślisz, czemu na zachodzie są bizneswomen w korporacjach i wydają polecania facetom, a na zadupiu wysp pacyfiku mieszkają ze świniami, a nie w domu i zdziwiony tubylec wyjaśnia twórcom dokumentu.... bo tam jest ich miejsce! Myślisz, że to przez to, że mają różne cipki? Nie, wynika to między innymi z różnic kulturowych i tym właśnie zajmuje się gender. Badaniem jak czynniki pozabiolgiczne mogą wpływać na zachowania kobiet i mężczyzn. Są to wcale nie głupie badania, a to co zrobią z nimi ludzie i do forsowania jakiej ideologii zaprzęgną to już inna para gumiaków.

 

Jedna Conchita nastraszła cały świat... wystarczyło, że się nie ogoliła. Też nie jest w moim guście, ja lubię ogolone, zadbane kobiety.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Ehh, czytać się tego nie da...

Co innego w Polsce gender, a co innego równouprawnienie.

W PL jakoś kobiety są prezesami poważnych firm, są w gronie najbogatszych Polaków itp. Więc po co to gender? 

A więc gender to edukacja nie roli w społeczeństwie, a jakieś chore wymysły lewackie... Ja po prostu sobie nie życzę, żeby moje dziecko kiedyś idąc do przedszkola było rodzaju nijakiego i żeby miało prowadzone zajęcia z rozpoznawania własnej płci... To jest po prostu chore, niektóre rzeczy są niezbywalne. Możesz zostać kim chcesz, ale płci nie zmienisz, a normalni ludzie się zaczną temu buntować, bo ci nienormalni ludzie zaczną wchodzić z butami w nasze życie i burzyć naturalny porządek rzeczy...

Niedługo dojdzie do tego, że normalni ludzie będą sądzenie za zawarcie związku małżeńskiego hetero, a jak już jakieś dziecko spłodzą to od razu odbierze im się prawa rodzicielskie, albo kuratora dostaną...

Link to post
Share on other sites

Widzę, że straszenie potworem Gender zbiera żniwo. Jak myślisz, czemu na zachodzie są bizneswomen w korporacjach i wydają polecania facetom, a na zadupiu wysp pacyfiku mieszkają ze świniami, a nie w domu i zdziwiony tubylec wyjaśnia twórcom dokumentu.... bo tam jest ich miejsce! Myślisz, że to przez to, że mają różne cipki? Nie, wynika to między innymi z różnic kulturowych i tym właśnie zajmuje się gender. Badaniem jak czynniki pozabiolgiczne mogą wpływać na zachowania kobiet i mężczyzn. Są to wcale nie głupie badania, a to co zrobią z nimi ludzie i do forsowania jakiej ideologii zaprzęgną to już inna para gumiaków.

 

Jedna Conchita nastraszła cały świat... wystarczyło, że się nie ogoliła. Też nie jest w moim guście, ja lubię ogolone, zadbane kobiety.

 

Jak myślisz dlaczego społeczeństwo / kultura przypisały kobiecie / mężczyźnie takie a nie inne role? Bo takie a nie inne role najlepiej do nich pasują i są dla nich oraz dla społeczeństwa najlepsze. Te role zostały wykształcone przez tysiące lat ewolucji, a teraz kilka feministek próbuje to wszystko odwrócić.

 

Z punktu widzenia dobra społeczeństwa tradycyjna rola kobiety jest zdecydowanie bardziej przydatna i pożyteczna, aniżeli forsowana przez lewicowe środowiska rola "nowoczesna". Problem fatalnej demografii to problem na pewno złożony, ale jednym z głównych jego powodów jest to, że mamy coraz więcej "nowoczesnych kobiet"... Dla których najważniejsza jest kariera, często nawet nie myślą o poważnych związkach, a co dopiero o dziecku które by im tą karierę przekreśliło. Takich kobiet jest coraz więcej ponieważ coraz silniejsze są naciski różnych środowisk na to, aby wszystkie kobiety były "nowoczesne", czyli pnące się na szczeblach kariery i bezdzietne. Młoda kobieta z dzieckiem czuje się dzisiaj, zupełnie niesłusznie kimś gorszym od pięknej 40 letniej dziennikarki bez dzieci.

 

Osobiście mam dużo większy szacunek dla młodych matek, które zajmują się swoimi dziećmi i domem, aniżeli karierowiczek. Facet może spokojnie zastąpić taką kobietę na stanowisku w pracy.... Jednak nie zastąpi jej jako matki. Rola matki to chyba najważniejsza rola w każdej tradycyjnej społeczności. Ale dzisiaj to przecież zaściankowość i skansen.

 

 

Ktoś napisał wyżej, że odejście od tradycji np. chrześcijańskiej  doprowadzi do zagłady.... Jest w tym trochę racji, zważywszy właśnie na obecną demografię, która jest najlepsza w krajach gdzie preferuje się tradycyjne podejście do rodziny i małżeństwa.

Edytowane przez gregotsw
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

@gregotsw

 

Nie jestem zwolennikiem gender, tłumaczę tylko wystraszonym ludziom czym jest ten potwór ; - )

 

Po tym co napisałeś kobiety by Cię ukrzyżowały, na szczęscie ja jestem tolerancyjny. Nie wiem czy tak można wszystko uogalniać. Np. że rodzenie dzieci to pomysł na dobrobyt. Tak się składa, że w Polsce rodziny wielodzietne to te klepiące największą biedę i będące największymi beneficjentami pomocy społecznej. Nie da się też tak wpisać jednoznacznie, że bystra kobieta, która mogłaby np. wynaleźć lekarstwo na raka będzie miała większa społeczną przydatność przewijając dzieciaki i siedząc w domu przy serialach. Nowoczesne, wyzwolone kobiety myślą, powiedzmy... jak facet. W d.... mają spędzanie życia na odgrywaniu roli kury domowej. Żeby nie być hipokrytą to muszę stwierdzić, że je rozumiem. Z drugiej strony mam szacunek do wykonania tego trudnego zadania jakim jest wychowanie dziecka. Poświęcenie swojego interesu w imię tego.

 

Co do zagłady to myślę, że posiadanie potomstwa wynika z naturalnych potrzeb człowieka, a nie tradycji chrześcijańskiej. Indianie w ameryce południowej przed poznaniem chrześcijańskiej tradycji ognia i miecza się nie mnożyli? Kobiety na stanowiskach też mają dzieciaki. Moim zdaniem trwoga o budżet rodzinny i przyszłość plus emigracje spowodowane (patrze wcześniej) mają wpływ na stan fatalnej demografii.

 

Sorry za polityczny offtop.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dlatego napisałem o odchodzeniu od tradycyjnych poglądów na temat rodziny(podając jako przykład takiego tradycyjnego podejścia poglądy chrześcijańskie). Takie poglądy prezentują różnego rodzaju kultury, poza oczywiście "nowoczesnymi" ideologiami. Zdrowy człowiek ma potrzebę raczej samego aktu seksualnego, który przy obecnej antykoncepcji nie oznacza wcale płodzenia potomstwa. Nowoczesne poglądy zabijają w kobietach potrzebę macierzyństwa, lub co najmniej ją opóźniają... Często do tego stopnia, że stara panna po 40'ce nie może zajść w ciążę albo znaleźć partnera.

 

Po tym co napisałeś kobiety by Cię ukrzyżowały. Jak możesz matkę, która wychowuje dziecko i pilnuje ogniska domowego, czyli wykonuje najbardziej odpowiedzialny i najbardziej potrzebny zawód nazwać kurą domową. Okaż im trochę szacunku. Jak dziecko będzie źle wychowane... to być może nie wynajdzie tego lekarstwa na raka... Umówmy się też, że dwójka dobrze wychowanych dzieci zwiększa szanse na wynalezienie leku na raka bardziej niż jedno dziecko, na dodatek zaniedbane.

Macierzyństwo rozbudowuje empatię, rozwija kobietę emocjonalnie. Kobieta może także dzięki temu rozwijać swoje pasje, a pomagając dziecku w nauce samemu się kształcić. Gdzie kobieta pracująca znalazła by takie możliwości rozwoju. Wykonując mozolną i monotonną pracę?

 

 

Poświęcenie swojego interesu w imię tego.

 

To w interesie kobiety, oraz ogólnie rodzica jest dobrze wychować dziecko...które to powinno objąć opieką matkę / ojca na stare lata. Oczywiście nie dzisiaj, dzisiaj od tego jest ZUS i państwo opiekuńcze i podatki, więc opłacalność posiadania dzieci i dobrego ich wychowania drastycznie spadła.

 

 

Fakty są takie, że im więcej "nowoczesnych" kobiet, tym mniej dzieci, tym więcej patologii wynikającej ze złego wychowania lub jego braku(brak czasu).

Edytowane przez gregotsw
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Zgadzam się z powyższym może poza przedostatnią kwestią.

Nie jestem zwolennikiem gender, tłumaczę tylko wystraszonym ludziom czym jest ten potwór ; - )
----------
do forsowania jakiej ideologii zaprzęgną to już inna para gumiaków.

No właśnie tutaj a tą parę gumiaków chodzi.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...