Skocz do zawartości

Kącik emeryta i rencisty ;) 30+ only.


Recommended Posts

Ja rower sobie odpuszczam, na moto nie miałem tyle przygód co na rowerze. Dwa lata temu przeleciałem przez kierownice poszła lewa ręka w kwietniu prawa. Cwiczyć ćwicze od kąd pamiętam, diet żadnych nie trzymam bo lubie jeść wszystko i o każdej porze. Siłownie mam w domu, od wrzesnia do czerwca od 7 lat śmigam na kickboxing dwa razy w tygoniu po 2h. Chyba że czas i praca nie pozwala to pojawiam sie tylko na sparingach. Powiem tak jak jak nie cwicze to mie wszystko boli, wychodzą chyba kontuzje i już jestem zmuszony żeby coś robić, za rok walnie mi 40 to chyba ze mną nie jest tak żle ale kaloryfera na brzuchu nie posiadam :D

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

W zeszły weekend zmęczyliśmy z bratem na cd32. Kilka piw poszło, tona wspomnień a na koniec kopanina Sensible Soccer :wariat:. Gdzie te czasy gdy po piraty jeździło się na giełdę z plecakiem czystych dyskietek Basf i Verbatim :).
dyskietkie8bop.jpg

  • Popieram 8
Link to post
Share on other sites

Od dziewiątego roku życia, przez kolejne 5 lat, co niedzielę miałem stoisko z grami na Amigę w osiedlowym pawilonie, a później koło stadionu bydgoskiego Chemika :D

 

Dodatkowa stacja 5,25", aby obniżyć koszty składowania pierdyliona gier i przyspieszyć przegrywanie, 20 000, później 2 PLN, za dyskietkę :]

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Też regularnie jeździłem na giełdę komputerową w Opolu, najpierw w budynku NOT przy katowickiej a później przy Reymonta za prokuraturą, najpierw żeby kupować dyskietki i gry, potem z własnym stoiskiem do spółki z kumplem, bo sam miałem za mało gier a kumpel dodatkowo miał drugą stację dyskietek (bez tego przegrywanie trwało zbyt długo). To był spoko klimat. Później moja Amiga poszła do kuzyna wraz z całą kolekcją dyskietek (miałem może ze 150) i joystickami i monitorem (kolorowym!). 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

No to wam powiem...Po przemyśleniach i rozmowach z zoną i synami,podjąłem decyzję przekazania po śmierci swojego ciała na Akademię Medyczną w Katowicach,w ramach Programu Świadomej Donacji. Po wykorzystaniu,moje ciało zostanie spopielone i pochowane we wspólnym grobie donatorów. Nazwisko będzie umiejscowione na dostępnej tablicy ,na Akademii. Ania (żona) zrobiła to samo. ZUS zarobi ale rodzina nie będzie miała żadnych problemów. Myślę,że jeszcze pożyjemy ,ale jakoś tak lepiej się czuję,bo chociaż po śmierci do czegoś się przydam....

  • Popieram 8
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...