Temat o polityce - wchodzisz na własne ryzyko

[Klikacz 1462]

Ludzieeee wódka drożeje!!!! co ten s****iel Tusk wyprawia. Dlaczego w Polsce nikt się nie zbierze i nie zrobi zadymy jak na Ukrainie?

Jak dla Ciebie wódka jest życiowym priorytetem to może po prostu się nie udzielaj.

[dzumms 163]

Nie jest życiowym priorytetem. Piję tylko okazjonalnie ze znajomymi jak większość. Chodzi mi o to, że rząd nic nie robi. Dług rośnie, ludzie pracy nie mają, tyrają na śmieciowych umowach, służba zdrowia to dno, ale na limuzyny, biura, premie mają. Zero działań na lata tylko, aby następny rok był ok. W tym roku kombinują z OFE aby załatać budżet. Jak się nie uda to podwyżki. Najłatwiej ludziom zabrać. VAT rośnie, podatek dochodowy chcą podnieść, ceny gazu prądu itp są z kosmosu. Z roku na rok jest coraz gorzej, a każdy olany rok przez rząd będzie katastrofalny dla ludzi przez następne kilka lat.

[Klikacz 1462]

Co do OFE zgodze się w 100%. Oststnio pojawiła się w telewizji kampania pormująca fundusz. Była to jedna z niewielu kampanii, która wzbudziła u mnie śmiech. Tam jawnie zachęcają do OFE, żeby te pieniądze zostały zainwestowane w celu załatania dziury budżetowej. Ludzie będą odkładać na OFE przez całe swoje życie, a potem może się okazać, że nie dostaną ani złotówki. Czyste złodziejstwo.

[dzumms 163]

I właśnie dlatego teraz jest sprawdzana ta ustawa czy jest zgodna z konstytucją.

[Klikacz 1462]

Nie takie ustawy przepychali, więc i to przejdzie. Wystarczy, że podpisze ją prezydent.

[kubbak 10135]

Prezydent ją podpisał i skierował do trybunału.

[Klikacz 1462]

No właśnie. Wyzysk na każdym kroku.

[mejor 2848]

Polska w następnych latach będzie Unii płacić dużo wyższe kwoty niż te, które dostała w dotacjach. Debilne przepisy unijne niszczą kogo tylko mogą, poza tymi wymienionymi przez Igorrodza jest ich wiele więcej. Podam przykład: Brak możliwości przekwalifikowania działki 3 kategorii na działkę budowlaną, wielu ludzi nie może na własnej działce postawić domu. Chcą zakazać palenia węglem na rzecz dużo droższych zamienników. Wszystko jest regulowane przez urzędnika, to jaki masz odkurzacz w domu, kształt kibla czy rodzaj żarówki. Przeczytajcie sobie książkę pod tytułem "1984"

[Gość usunięty]

UE przyniosła sporo pozytywów

Jakie? Może takie - (?)

- Nadrzędność prawa unijnego nad polskim (utrata suwerenności);

- nadrzędność sądownictwa unijnego nad polskim;

- likwidacja koncepcji państwa narodowego, wzmożony kosmopolityzm;

- promocja rozwiązłości seksualnej i innych zboczeń oraz praw mniejszości doprowadzona do granic absurdu;

- powrót do socjalizmu czyli centralnie sterowana gospodarka;

- daniny i opłaty oraz składki na rzecz UE i jej instytucji;

- wzrost podatków, likwidacja ulg podatkowych;

- wprowadzenie nowych podatków (opodatkowanie wszystkiego, nawet tego, co kiedyś opodatkowane nie było);

- wzrost cen ponad poziom krajów "starej" UE przy praktycznie znikomym wzroście płacy;

- wydatki na eurowybory;

- wydatki na polskich urzędników oddelegowywanych go Brukseli i Strasburga;

- rozbudowana biurokracja (każdego stopnia i szczebla) ponad rozsądne potrzeby;

- lepsze traktowanie rolników ze "starej" UE (wyższe dopłaty dla nich);

- wypływ polskiego kapitału i kapitału w ogóle z Polski do bogatszych państw UE;

- nieskrępowana niczym działalność korporacji bogatych krajów UE w Polsce;

- nierówna konkurencja gospodarcza;

- dążenie do wprowadzenia waluty euro w Polsce;

- wykupywanie polskich firm przez bogatych europejczyków a następnie ich zamykanie bo stanowią konkurencję (np. cukrownia w Chybiu);

- chore limity emisji CO2 oraz bezsensowny ekologizm;

- podniesienie opłat za śmieci (w wielu krajach UE też są segregowane, po wprowadzeniu segregacji opłaty tam zmalały a w Polsce po wprowadzeniu segregacji wzrosły);

- limity w produkcji mleka czy połowu ryb, normowany kształt ogórka, zakaz stosowania zwykłych żarówek, norma RoHS w elektronice (i inne dziwne regulacje);

- starzenie się społeczeństwa związane z powyższymi minusami;

- nieskrępowany eksodus młodych i wykształconych Polaków na Zachód;

 

 

Lista niektórych absurdów UE-

 

 

Kalosze

Do kaloszy obecnie dołącza się 24-stronicową instrukcję użytkownika zgodnie z unijną dyrektywą w sprawie osobistego wyposażenia ochronnego 89/696. Instrukcja ta drukowana jest w 10 językach i zawiera informacje dotyczące oceny ryzyka użytkowania oraz sposobu przechowywania, trwałości, mycia łagodnym środkiem, odporności na wstrząs elektryczny, niską temperaturę i olej, ale nie na wodę. Użytkownikom radzi się, aby przed użyciem przymierzyli każdy kalosz rejestruje się nawet ilość energii pochłanianej przez obcasy. Producenci muszą testować kalosze dwa razy w miesiącu w unijnych laboratoriach certyfikacyjnych, aby spełnić normy.

 

 

Szczeble w drabinie

Ostatnio ofiarami europejskiej manii normalizacyjnej stały się osoby myjące okna, które muszą mieć drabinę do pracy. Według nowej normy europejskiej EN131 planuje się zwiększyć dopuszczalną odległość pomiędzy szczeblami drabiny do 300 mm (13 cali). Dekarz z Warwickshire Jem Raison mówi, że można pracować wygodnie na zwykłej drabinie ze szczeblami co 10 cali, opierając kolana na drugim szczeblu wyżej od tego, na którym się stoi. Odległość pomiędzy stopami i kolanami człowieka wynosi średnio 20 cali (stąd tak zaplanowane odległości w tradycyjnej drabinie). Ale praca w wygodnej pozycji na drabinie gdzie między stopami i kolanami miałoby być 26 cali jest już niemożliwa (Sunday Telegraph 17/6/01). Te niewygodne odległości pomiędzy szczeblami drabiny spełniającej wymogi UE jedynie zwiększają już i tak dużą liczbę wypadków przy pracy na drabinie

 

Podatek od SMSów i e-maili

Unia Europejska zastanawia się nad wprowadzeniem specjalnego podatku od wysyłanych e-maili oraz SMS-ów, który dodatkowo zasiliłby wspólny budżet.

Obecnie nad propozycją pracuje specjalna komisja Parlamentu Europejskiego, której przewodzi Alain Lamassoure, główny pomysłodawca projektu.

 

 

I na koniec mojego dzisiejszego wywodu -

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Igorrodz

[Klikacz 1462]

Powiedzmy tak: 

 

UE generalnie przynosi korzyści, gdyby nie restrykcje nakładane wobec państw (jak np u nas nt emisji CO2, czy coś a'la embargo na polski nabiał). Na Unii korzystają tylko potęgi gospodarcze: Niemcy, Francja, może jeszcze Holandia. Państwa 2 kategorii (czytaj: my) niestety tracą. Aktualnie jedynym wydobywanym surowcem, który przynosi zysk jest węgiel, bo jest to jeden z najlepiej sprzedawanych towarów eksportowych. Co ciekawe sama Polska importuje dla siebie węgiel z Rosji, bo tak wychodzi taniej. Nasz węgiel kupują głównie Niemcy, Austriacy oraz Czesi, więc tak naprawdę ich problem z emisją CO2 jest zerowy, bo po 1 sami nie mają zbyt wiele węgla a co za tym idzie kopalni, a po 2 czemu muszą martwić się emisją CO2, skoro nawet nie muszą go wydobywać bo mają nasz.

Samo ograniczenie emisji 2 tlenku wungla nie będzie dla nas jeszcze takim dramatem, dopiero wprowadzenie strefy Euro (do czego niektórzy usilnie dążą) będą naszym gwoździem do trumny i staniemy się drugą Rumunią.  Według mnie jedyny sposób na ratowanie naszej gospodarki to szukanie szansy na wschodzie. Dokładnie od wczoraj na Łotwie mamy €, a jak wiadomo (bądź nie) głównym "partnerem" Łotwy jest Litwa, tak więc żaden przeciwnik. Polskie przedsiębiorstwa powinny szybko zobaczyć szansę wzbogacenia się na € ze wschodu, bo nawet sami Łotysze są bardzo otwarci na rozpoczęcie działań polskich przedsiębiorstw na ich rynku. Jednak bądź co bądź podejrzewam, że tam też kokosów nikt nie zbije, bo przecież to będzie tylko kilka dziedzin, gdzie Polacy mogą się wykazać. 

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Klikacz

[Gość usunięty]

Państwa 2 kategorii (czytaj: my) niestety tracą.

Skoro dla nas bycie w UE to strata to po co jesteśmy w niej? Wystarczyłoby samo Schengen oraz EFTA (poszczególne kraje EFTA są bogatsze niż poszczególne kraje UE - ciekawe dlaczego?) - po co nam więcej?

 

 

 

Co ciekawe sama Polska importuje dla siebie węgiel z Rosji, bo tak wychodzi taniej. Nasz węgiel kupują głównie Niemcy, Austriacy oraz Czesi

Zaczną kupować bezpośrednio od Rosji, zobaczysz. Już niedługo.

 

 

 

Według mnie jedyny sposób na ratowanie naszej gospodarki to szukanie szansy na wschodzie.

Moim zdaniem - bzdura. Szansą jest zmniejszenie podatków PIT  CIT do 0%, VAT do maksimum 15%, akcyzy (na wszystko, co jest nią teraz objęte) do 3%, likwidacja ZUS, KRUS, OFE i NFZ i innych agencji państwowych a zastąpienie jej prywatnymi firmami i dobrowolnością ubezpieczeń emerytalno-rentowych oraz likwidacja powiatów i zmniejszenie radykalne administracji rządowej - to wszystko na początek. Na dzisiaj ze wschodem konkurencyjni tak czy siak nie jesteśmy bo wschód nie ma obostrzeń takich, jakie nam narzuciła UE zatem ich produkcja jest tańsza a często lepsza jakościowo.

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Igorrodz

[Klikacz 1462]

Jak zdejmiesz wszystkie PITy CITy  ZUSy itd to powiedz mi skąd państwo weźmie budżet? Z Unii? Z umów najmu i dzierżawy? A może z dywidend? Nie mówię tu o OFE i ZUSie bo to akurat jest 1 wielki żart

[Gość usunięty]

Jak zdejmiesz wszystkie PITy CITy ZUSy itd to powiedz mi skąd państwo weźmie budżet?

Podatek pogłówny, podatek od areału posiadanej nieruchomości, VAT, akcyza oraz cła.

 

Ponadto obniżę... znaczy się prawica... KNP... koszty państwa zatem ministerstwa do 6-ciu (każde z 1/3 administracji, które ma aktualnie), likwidacja urzędu premiera na rzecz prezydenta (po co obie funkcje?), likwidacja państwowych agencji, generalnych dyrekcji etc, likwidacja powiatów, likwidacja pomocy społecznej (filantropia w rękach prywatnych, organizacji społecznych i wyznaniowych jedynie), prywatne lecznictwo i szkolnictwo, prywatny sektor ubezpieczeń społecznych, zmniejszenie armii ale zrobienie jej 100% zawodowej oraz przeszkolenie obywateli i danie im broni (dostępu do niej) - system szwajcarski, etc. Do tego nie płacenie danin dla Unii Europejskiej.  Możliwości jest naprawdę wiele.

 

BTW- do tego zakaz budżetu z deficytem. Obowiązkowo.

http://youtu.be/-pTMQio5UsI

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Igorrodz

[Klikacz 1462]

Ok, na ekranie to wygląda słodko fajnie i kolorowo, tylko:  nie rozumiem sensu zniesienia urzędu premiera, to akurat wg mnie sensowne rozwiązanie, coś jak kanclerz w Niemczech - prezydent tylko funkcja reprezentacyjna  (no i tam jakieś odznaczenia, czy coś, ale to nie jest istotne), a wbrew pozorom koszty "utrzymania" prezydenta są stosunkowo niskie (rzekłbym, że niższe niż koszty utrzymania niektórych ministrów). Po 2 zmiany o których piszesz nie są możliwe do wprowadzenia z 1 prostej przyczyny: przy obecnym składzie rządu, którego część zasiądzie w nowym [rządzie] nie ma szans, żeby zreorganizować go chociażby poprzez redukcję liczby polityków, bo taki plan od razu sami zainteresowani zavetują ( chyba, że KNP będzie miał 100% stołków w sejmie ) . Po 3 co Ci z tego wojska, jak teraz tak naprawdę żołnierze znaczą najmniej. Tutaj mamy już typowy wyścig zbrojeń i wojnę mechaniczną. 1 bomba i nawet milionowa armia Ci nie pomoże.

 

Zakaz budżetu z deficytem: żeby wprowadzić taki zakaz, najpierw trzeba wyjść z owego deficytu. Mam nadzieję, że wiesz o czym mówisz mając na myśli system szwajcarski. Zauważ, że sama Szwajcaria jest przecież federacją, a co więcej jest to wbrew pozorom państwo bardzo silnie gospodarczo (i można żyć bez Unii? można) oraz ma także swoje bardzo rozsądne "zasady/prawa" jak chociażby takie odnośnie długości pobytu imigrantów. Nie pracujesz? To wypad. Podobnie jest ze Szwecją (akurat ona należy do Unii), która dzięki swojemu konserwatyzmowi jest bardzo silnie rozwiniętym państwem. W Szwecji też jest król, chociaż rządzi tam rząd, a jak widzisz nikt nie zlikwidował urzędu monarchy   

 

 

 

A filmik nie działa

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Klikacz

[kbrbabzbtb 1123]

Te pomysły z bronią i armią mnie zawsze śmieszą. Tu widzę jeszcze jedna propozycja żeby obywateli uzbroić na ewentualny atak. Dajcie sobie spokój z tym, szkoda kasy na jakąkolwiek armię i zbrojenia. W razie ewentualnego ataku z lewa lub prawa będzię drugie powstanie warszawskie.... ogromne straty i zero zysków. Pchła ze słoniem nie może walczyć. Można liczyć tylko na interwencję jakiegoś brata i ewentualne porozumienia międzynarodowe. Ale taki atak nigdy nie nastąpi. Dzisiaj się okupuje przy pomocy narzędzi biznesu. Wprowadzenie powszechnego dostępu do broni to tylko robienie dobrze producentowi broni. Niczego nie poprawi bo nie ma co poprawiać. W Polsce są kolejki do lekarza problemem, a nie lęk przed wyjściem na ulicę.

[Klikacz 1462]

Dokładnie. Jak wyżej. Tutaj nawet nie ma sensu bawić się w powstania i żołnierzyków. Obejrzyjcie serię filmów Zeitgeist. Polecam na dłuższy "zimowy" wieczór, tam jest sporo ciekawych rzeczy chociażby nt Dolarów i sposobu działania gospodarki USA.

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Klikacz

[Gość usunięty]

nie rozumiem sensu zniesienia urzędu premiera

W USA nie ma premiera i funkcjonuje to bardzo dobrze. Nie rozumiem sensu płacenia temu panowi za funkcję, jak jego obowiązki i uprawnienia może mieć prezydent - po co je rozdzielać? Jak widać dobrze to funkcjonuje a niweluje koszty - likwidacja (całkowita) jednej z kancelarii, która wcale mała nie jest, da zauważalne oszczędności, nieprawdaż? A takie oszczędności to również mniejsze wydatki lub skierowanie tych środków na inny, ważniejszy cel.

tylko funkcja reprezentacyjna

Skoro TYLKO reprezentacyjna to może jej nie być. Reprezentować nas może równie dobrze na arenie międzynarodowej minister spraw zagranicznych lub prezydent, w którego rękach będzie aktualna władza premierowska.

 

( chyba, że KNP będzie miał 100% stołków w sejmie )

Do zmienienia konstytucji wystarczy mniej głosów czy tam stołków - sam sprawdź, ile.

A jeszcze mniej potrzeba aby mieć w rekach rząd i dokonać jego reorganizacji, która leży w gestii samego premiera. Parlament może też na premiera desygnować aktualnego prezydenta - jak na razie konstytucja polska tego nie zabrania. Do tego wystarczy zwykła większość, może być nawet koalicyjna.

 

1 bomba i nawet milionowa armia Ci nie pomoże.

A tarcza antyrakietowa?

 

Pchła ze słoniem nie może walczyć.

Może. Może też mniejsza od pchły bakteria czy virus - w pojedynkę da radę pokonać to wielkie stworzenie, nieprawdaż?

 

Można liczyć tylko na interwencję jakiegoś brata i ewentualne porozumienia międzynarodowe.

Historia Polski pokazuje, że na "przyjaciół" nie można liczyć - alianci zachodni nie będą umierać za jakiś tam Gdańsk a ewentualni wschodni chcą nas zniewolić, uczynić strefą wpływów i poszerzyć o nasze terytorium swoje carstwo. Tylko siła narodu, jak to bywało w naszej historii, może dać nam odpowiednią moc. A do tego trzeba idealnie wyszkolonej armii zawodowej - kilka jednostek typu Grom, tarcza antyrakietowa oraz armia typu szwajcarskiego.

 

Niczego nie poprawi bo nie ma co poprawiać.

Co ma poprawić? Ja chcę mieć wolność wyboru czym i w jaki sposób będę bronił siebie i swojej rodziny przed bandytami, złodziejami, kibolami czy rabusiami. A państwo mi tego zakazuje. Tu bardziej chodzi o zasadę, zasadę wolności, której to (wolności) teraz nie ma.

 

W Polsce są kolejki do lekarza problemem, a nie lęk przed wyjściem na ulicę.

Kolejki do lekarza spowodowane są tym, że system ubezpieczeniowo-medyczny jest państwowy. Przy służbie zdrowia opłacanej z własnej kieszeni bądź z prywatnych ubezpieczeń problemu tego typu nie będzie. Bo nie może być.

 

 

 

Tutaj nawet nie ma sensu bawić się w powstania i żołnierzyków

Powiedz to Talibom, Afgańczykom, mieszkańcom Palestyny czy Irakijczykom lub Somalijczykom albo mieszkańcom Kaukazu, o mieszkańcach Kosowa nie wspominając - mimo iż są teoretycznie słabsi trzymają w szachu wielką armię najeźdców. Da się? Da. A jak do tego dojdzie doskonałe wyszkolenie oraz dostęp do broni trochę lepszej niż kałasznikowy i wyrzutnie rpg to... to sam wiesz, co.

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Igorrodz

[Klikacz 1462]

Powiedz to Talibom, Afgańczykom, mieszkańcom Palestyny czy Irakijczykom lub Somalijczykom

 

 

Dżihad.

[Gość usunięty]

Może i dżihad jednak mimo gorszego sprzętu i słabszego wyszkolenia jakoś dają radę. Zatem dlaczego w PL miałoby nie być podobnie? [zauważ, że w momentach zagrożenia Polacy się jednoczą a ich męstwo przekracza męstwo przedstawicieli innych narodów, co już wiele razy w historii było pokazane - a jak do tego dołożyć dobre przeszkolenie i posiadanie broni to... ]

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez Igorrodz

[kbrbabzbtb 1123]

Trollujesz trochę zamiast konkretów ale odpowiadam:

 

ad 1.

Świat biologii nie ma tu nic do rzeczy. Polska jest militarnie pchłą przy Rosji i tyle.

 

ad 2.

Nie ma co się cofać to czasów miecza i pochodni bo świat się zmienia. Przy obecnym układzie konflikt interesów spowodowałby, że brat się znajdzie.

 

ad 3.

Ameryka też powołuję się na tą wolność aż do zwymiotowania. A tak naprawdę NRA ma w tym interes i sieje tą zadymę. Jak jest w miarę bezpiecznie to po kiego Ci broń? Młodzi chcą poczuć moc w gaciach?

 

ad 4.

Nie nawiązywałem tu do przyczyn kolejek. Chodzi o to, że jest to duży, aktualny problem, na którym trzeba się skupić. Bezpieczeństwo na ulicach nie jest problemem, rozwiązywanie czegoś czego nie ma. Po dostępie do broni będzie to już problem pewnie.

 

ad 5.

No comment... niech polacy wiedzą co dla nich szykujesz ; - )

[Klikacz 1462]

zauważ, że w momentach zagrożenia Polacy się jednoczą a ich męstwo przekracza męstwo przedstawicieli innych narodów, co już wiele razy w historii było pokazane - a jak do tego dołożyć dobre przeszkolenie i posiadanie broni to... ]

 

 

To nie 1410, tutaj mieczykiem możesz sobie co najwyżej pogrzebać w nosie. Wystarczyłaby Białoruś, żeby pokonać naszą "armię"

[Gość usunięty]

 

 

Polska jest militarnie pchłą przy Rosji i tyle.

 

 

miecza i pochodni

W 1919-1921 też była "pchłą" - i co z tego? Często pozory mylą. Poza tym wojny wygrywa sienie tylko samym sprzętem - jakby było tak, jak piszesz Amerykanie nie dostaliby łupnia w Korei czy w Wietnamie a Rosjanie w Afganistanie. Historia zna wiele innych podobnych przypadków.

 

 

 

Ameryka też powołuję się na tą wolność aż do zwymiotowania.

W USA jest więcej socjalizmu, niż Ci się wydaje. Ot, choćby sprawa żarówek - i u nich są zakazane.

http://korwin-mikke.pl/ameryka_polnocna/zobacz/zakaz_zarowek_mozna_ominac/87774

I właśnie dlatego prawdziwy prawicowiec w USA nie będzie głosował na demokratów ale na republikanów.

 

 

 

Jak jest w miarę bezpiecznie to po kiego Ci broń?

 

 

Po dostępie do broni będzie to już problem pewnie.

Idąc wieczorem przez warszawską Pragę nie czułem się w pełni bezpieczny. Podobnie w sobotę późnym wieczorem w moim mieście. Chcę mieć prawo do obrony - jakoś przestępca zawsze ma broń, często palną. Ja, jako obywatel i potencjalny jego cel możliwości obrony pistoletem nie mam. Gdyby jeden z drugim bandyta miał realne podejrzenie, że posiadam pistolet nie zatokowałby, a przynajmniej długo by się zastanawiał czy warto. Gdyby co dziesiąty młody na wyspie Utoja miał broń to Brevik nie zabiłby ich bo oni by go w swojej obronie zastrzelili, nieprawdaż?

http://youtu.be/98lDCw8x4ZE

 

 

 

Chodzi o to, że jest to duży, aktualny problem, na którym trzeba się skupić.

Ja się skupiłem na jego rozwiązaniu - Ty na samym problemie. Powtórzę jeszcze raz - system ubezpieczeniowo-medyczny ma być finansowany nie z pieniędzy publicznych ale prywatnych, wtedy kolejek nie będzie. A dopóki jest państwowy ZUS i państwowe NFZ kolejki będą zawsze. I to długie.

 

 

 

 

No comment... niech polacy wiedzą co dla nich szykujesz ; - )

Prawo do obrony siebie, rodziny i kraju jest czymś złym wg Ciebie? W takim razie nie mam nic więcej do dodania.

[Gość effendi360]

http://www.youtube.com/watch?v=byHRKZjkP50

[wojo12 54]

JKM to jedyna (jak na razie) szansa na uzdrowienie gospodarki polskiej i sprawienie żeby ludziom żyło się lepiej.

[Gość usunięty]

Ale cymbał ten w czerwonej koszule.

Płaca minimalna generuje koszty po stronie pracodawcy - koszty związane z obowiązkowymi daninami na państwo, takimi jak obowiązkowe składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe naliczane od tego wynagrodzenia, a także obowiązkowe składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Przy aktualnej pensji 1860zł brutto pracownik na rękę otrzymuje 1237,20zł (płaca netto) a całkowity koszt pracy czyli tyle, ile realnie pracodawca łącznie na pracownika wyda (pensja + daniny) wynosi 2028.43 zł - zatem państwo dodatkowo pobiera 791,23zł.

Do tego płaca minimalna ogranicza zatrudnienie ponieważ jeśli pracodawca będzie miał do zaoferowania prace wartą 1000zł a więc mniejsza niż kwota wynagrodzenia minimalnego to albo zatrudni kogoś na czarno albo na umowę śmieciową. Rozwiązaniem tego problemu jest rezygnacja z płacy minimalnej ale również likwidacja podatku PIT, zmniejszenie VAT i cła oraz likwidacja przymusowego ubezpiezpieczenia społeczno-medycznego.

 

http://youtu.be/Cv18smbLegw

Edytowane 3 Stycznia 2014 przez Igorrodz