Wysłałem już do niego list z Reklamacją, ze względu na to że jestem konsumentem nie może mnie pozbawić praw do rękojmi. Jeżeli jednak nie zgodziłby się na pokrycie kosztów naprawy, wymiany auta czy zwrotu pieniędzy. Udam się wtedy na policję a następnie do sądu.
CZekaj, co? Pojechałeś na serwis PO zakupie? XDDD W polsce jak w lesie, cebula nie pozwala na wydanie 300 zł i zrobienie przeglądu przedzakupowego w ASO?