Skocz do zawartości

FILMY - warte obejrzenia


Recommended Posts

Tak, właśnie to ten skandal o którym wspomniałem. Ekipa zmuszała wilczura (jednego z psich bohaterów) żeby wskoczył do rwącej wody. Film sam w sobie bardzo fajny, ale przez tą akcje zraził sobie wielu ludzi.

To tak jakby nakręcić dokument mający zwrócić uwagę na niewolniczą pracę murzynów i przy produkcji korzystać z usług ekipy czarnych niewolników ;)

Link to post
Share on other sites

King Arthur: Legend of the Sword

 

Kto lubi filmy, które robi Guy Ritchie ten się nie zawiedzie (również moja osoba), Charlie Hunnan gra jak zawsze, Jud Law jest taki jak zawsze. Polecam.

 

film-review-king-arthur-legend-of-the-sw

 

Dla mnie rewelacyjna muzyka!

 

https://www.youtube.com/watch?list=PLF0bEoBlLvohYe_fceNw4SecrhlaHuB9l&v=p-IrpYrnPl0

Edytowane przez ernorator
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

"Machina wojenna"- inny Pitt niż zwykle, spodziewałem się czegoś więcej; nawet nie wiem jak ten film odebrać, jako satyrę? Chyba tak i tu w pewien sposób się sprawdza... Do tego te sceny z irytującą techniką biegu... Obejrzałem do końca jednakże nie zachwycił mnie w najmniejszym stopniu.

Link to post
Share on other sites

Alice Through the Looking Glass

 

Spodziewałem się srogiej kupy, a tymczasem nie było tragedii. Wielkiej rewelacji również, ale dwie godziny zleciały nawet dość sprawnie, co ostatnio nie jest u mnie aż tak częste. Do Burtona daleko, ale rozwolnienia podczas projekcji obawiać się nie trzeba.


Kong: Skull Island

 

Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem masę hejtu, wylanego na ten film krótko po kinowej premierze - podchodziłem do niego z dość negatywnym nastawieniem, a tymczasem otrzymałem dwie godziny przedniej zabawy. Owszem, kompletnie bezmyślnej i często pozbawionej logiki, ale w przeciwieństwie do choćby takiego Alien: Covenant - podanej na tyle lekko, że wchodzi bez popity. Mam wrażenie, że autorzy sporej części recenzji oczekiwali po filmie z wielkimi potworami godnych zapamiętania dialogów lub oscarowego aktorstwa i nie wystarczył im fakt, że to jeden z najlepszych wizualnie odmóżdżaczy ostatnich lat - CGI jak CGI, ale niektóre zdjęcia naprawdę potrafią zachwycić.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Toż przecież dokładnie o to chodzi w założonej konwencji, co jest raczej oczywiste, bo reżyserem obu części jest mietek od popisów kaskaderskich chociażby z trylogii Matrix, jak i u Rodriguez'a, którego wpływy w Johnie Wick'u są widoczne gołym okiem.

Link to post
Share on other sites

Dla mnie też druga część dużo gorsza od pierwszej. Ten film nie powinien mieć drugiej części, a przynajmniej nie takiej, że jeszcze raz to samo.

 

Geniusz 2017 - biografia Einsteina. Dużo o życiu prywatnym, niestety mniej o jego pracy, ale i tak myślę, że warto obejrzeć.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Kong: Skull Island

 

Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem masę hejtu, wylanego na ten film krótko po kinowej premierze - podchodziłem do niego z dość negatywnym nastawieniem, a tymczasem otrzymałem dwie godziny przedniej zabawy. Owszem, kompletnie bezmyślnej i często pozbawionej logiki, ale w przeciwieństwie do choćby takiego Alien: Covenant - podanej na tyle lekko, że wchodzi bez popity. Mam wrażenie, że autorzy sporej części recenzji oczekiwali po filmie z wielkimi potworami godnych zapamiętania dialogów lub oscarowego aktorstwa i nie wystarczył im fakt, że to jeden z najlepszych wizualnie odmóżdżaczy ostatnich lat - CGI jak CGI, ale niektóre zdjęcia naprawdę potrafią zachwycić.

O! I dzięki za tą opinię. Na necie jest straszna rozbieżność bo jedni chwalą, drudzy jadą jak po burej suce, opinie pierwszych są są niemiarodajne bo po poziomie komentarza wydają się zupełnie niewymagającymi użytkownikami - typowymi zjadaczami popcornu. Natomiast drudzy wydają się mieć aż za bardzo wyśrubowane wymagania co do kina rozrywkowego, dlatego ich opinie również nie są miarodajne.

 

Akurat Kong jest u mnie w poczekalni i jeżeli nie zniży się poniżej poziomu ostatniego Tarzana to już jest powód do obejrzenia.

Edytowane przez doman18
Link to post
Share on other sites

Miałem nieco inne wrażenia z filmu. Zaczął się świetnie, a później okazało się, że film przeznaczony był raczej dla widzów 13+.

Tak okrojonego z przemocy filmu dawno nie widziałem. Cały czas mam w głowie scenę, gdzie pewna postać (bez spojlerów) leżąc na dachu stróżówki została przeszyta mieczem i... zero krwi. Miecz, czysty niczym prosto z pod kowadła, wystaje z sufitu i nie uroni ani kropli. Nie wiem, może po prostu MARVEL przyzwyczaił mnie do nieco poważniejszych scen i ta różnica między tym czego się spodziewałem (no bo czego mogłem się spodziewać po nadzianiu gościa jak szaszłyk?), a co zastałem odebrała mi frajdę.

Myślę, że jako film familijny, bądź dla młodszej widowni jest w sam raz.

Link to post
Share on other sites

Trainspotting 2: komu podobała się część pierwsza, spodoba się i druga, nie dorównuje oczywiście oryginałowi, ale i tak 8/10 - trochę naciągane ze względu na sentyment, ale jednak

 

Nice Guys: da się to obejrzeć, ale po entuzjastycznych recenzjach spodziewałem się o WIELE lepszego filmu; 6/10 - można, ale nie trzeba

Edytowane przez radosuaf
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

T2 Trainspotting

 

Trainspotting to jeden z ważniejszych filmów dla ludzi z mojego pokolenia, którym wszelkiej maści używki nie są obce. Z symbolami jest jednak ten problem, że majstrowanie przy nich zazwyczaj nie przynosi niczego dobrego. T2 nie jest złym filmem, wręcz przeciwnie - to całkiem niezła produkcja, ale z klimatem oryginału ma naprawdę zbyt mało wspólnego - wspólnym mianownikiem, poza postaciami, są bowiem chyba jedynie gęsto pojawiające się, w formie kilkusekundowych retrospekcji, wstawki z jedynki. Nie dłużyło mi się, kilka scen bardzo ok, ale po zakończeniu mam nieodzowne wrażenie, że ten film powstał głównie dla kasy.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Jaskinia

 

Hiszpański thriller w konwencji found footage. Standardowo mamy tu grupkę młodych ludzi na wakacjach, którzy wplątują się w kłopoty. Dokładnie gubią się w jaskini (a właściwie kompleksie jaskiń), którą lekkomyślnie postanowili zwiedzić. Nie ma tu żadnych potworów czających się w ciemności (oprócz jednego szczura), ale, tak prawdę mówiąc, lepiej jakby były...

 

Monstrum

 

Pewnego dnia w Seulu pojawia się wielki jak Gozzila potwór. Zawsze dokładnie o 8.15 na kilka minut i jak się okazuje robi dokładnie to co pewna dziewczyna na drugiej części globu, kiedy znajdzie się na pewnym placu zabaw...

Pomysł na film baaardzo oryginalny, myślałem że już nic mnie nie zaskoczy, a tu miła niespodzianka. Zwłaszcza że rozwiniecie pomysłu i poprowadzenie fabuły wyszło tu bardzo fajnie.

Edytowane przez sznib
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

T2 Trainspotting

 

to całkiem niezła produkcja, ale z klimatem oryginału ma naprawdę zbyt mało wspólnego

 

Trudno nakręcić film o 45-latkach, którzy dzień w dzień walą po kablach :). Jak dla mnie fajna sentymentalna podróż. To coś jak oglądanie meczu piłkarskich gwiazd 15 lat po zakończeniu kariery. Tempo gry już nie to, akcje się mniej kleją, ale są momenty i całość się przyjemnie ogląda :).

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...