Skocz do zawartości

Temat o religii - za/przeciw - wchodzisz na własne ryzyko


Recommended Posts

Religia - niech ludzie sobie wierzą w to co chcą. Nie mam nic do tego. Ale niech sami sponsorują kościoły, kler i ich przywileje. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego osoby nie wierzące mają płacić na utrzymanie KK? Ktoś mi może podać jakiś logiczny argument?

Link to post
Share on other sites

Widzisz to, że ktoś wierzy czy nie, ma wpływ na Twoje życie czy tego chcesz czy nie chcesz. 

 

Ustawa aborcyjna 

 

Konkordat

 

Konstytucja

 

Religia w szkołach, przedszkolach, żłobkach

 

Prawo dotyczące zwiazków partnerskich

 

itd., itp.

 

Dlatego w pewnym monecie swojego życia porzuciłem pasywne tolerowane przekonań innych na rzecz aktywnego postulowania laicyzacji przestrzeni publicznej i ograniczenie prowadzące do wykluczenia wpływu doktryn religijnych na życie społeczeństwa/ludzkości. Negatywny i destrukcyjny wpływ religii sięga wiele dalej niż ksiądz gwałcący ministranta czy rozjeżdżający ludzi radykalny islamista. Religie ogólnie upośledzają ludzkość, ograniczają postęp przez wprowadzanie sztucznych podziałów i aktywne zwalczanie nauki.

  • Popieram 7
Link to post
Share on other sites

 

 

Dlatego w pewnym monecie swojego życia porzuciłem pasywne tolerowane przekonań innych na rzecz aktywnego postulowania laicyzacji przestrzeni publicznej i ograniczenie prowadzące do wykluczenia wpływu doktryn religijnych na życie społeczeństwa/ludzkości.

 

Amen i niech będzie pochwalony. Samo sedno.

Link to post
Share on other sites

Gdyby nie ludzie, którzy przez tysiąclecia walczyli z religijnymi bzdurami, to nadal siedziałbyś w jaskini, w obawie przez zemstą wszechmogących bóstw, za wyściubienie z niej nosa.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

Gdyby nie ludzie, którzy przez tysiąclecia walczyli z religijnymi bzdurami, to nadal siedziałbyś w jaskini, w obawie przez zemstą wszechmogących bóstw, za wyściubienie z niej nosa.

Komuniści w Związku Radzieckim nie wykorzenili chrześcijaństwa. W 1944 roku Stalin wezwał na Kreml kilku ostatnich hierarchów Cerkwi Prawosławnej i spytaj ich ,, dlaczego nie macie kadr,, . Biskupi wiedzieli , że kadry skończyły albo z kulą w głowie albo w obozie. 1 z zakonników odpowiedział ,, kadr nie mamy z wielu powodów , my go przygotowujemy a on zostaje Marszałkiem Związku Radzieckiego. Faszyści mówili Bóg umarł , typu lekarza Josefa Mengele , który zainteresował się rodziną żydowskich karłów z Rumunii do ,, celów naukowych,,. Nazwę to sarkastycznie nowoczesnym podejściem do nauki. W Holandii eutanazja ma się bardzo dobrze.

Link to post
Share on other sites

Mam dużą prośbę. Naucz się pisać po polsku, bo namiętne stawianie spacji przed przecinkiem zwyczajnie razi w oczy.

 

 

 

Faszyści mówili Bóg umarł

 

1. Chyba Naziści.

2. Z pewnością, zwłaszcza praktycznie niosąc go na sztandarach. Gott mit uns, brak możliwości wstąpienia ateistów do SS i takie tam inne bratanie się najwyższych hierarchów NSDAP z katolickim klerem przed wojną oraz w jej trakcie.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
1. Chyba Naziści.

Niemcy bo żołnierzom niemieckim tłumaczono na froncie wschodnim ,że walczą  z rasą podludzi sterowaną przez Żydów. A Kościół Katolicki pozwolił ukrywać Starozakonnych w swoim klasztorach. U papieża w Watykanie schroniło się kilka tysięcy przeciwników politycznych Hitlera.

Edytowane przez Yokai
Link to post
Share on other sites

 

 

W Holandii eutanazja ma się bardzo dobrze.

 

Eutanazja to coś złego? Moim zdaniem to wolność jednostki do decydowania o swoim życiu. Cierpię, jestem warzywem, nie ma perspektyw dla mnie i dlatego mogę mieć ochotę odejść. To jest normalne, pozbawianie kogoś tego prawa jest egoizmem.

 

 

 

typu lekarza Josefa Mengele

 

To nie ma nic wspólnego z wiarą / niewiarą. Zwyrodnialców bez empatii znajdziesz wszędzie. Kościół ma długa historię palenia na stosie za niepodzielanie jego wiary w Boga.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

W Polsce możesz policzyć na palcach 1 ręki. Lenin mawiał cała władza w ręce rad ,chłopów należy wygłodzić.

 

Ale jaką teorię chcesz tu wypromować? Wpływu braku wiary w mity na mordowanie ludzi na masową skalę?

 

Początkowo dyskusja dotyczyła innych kwestii. Tak jak ktoś wspomniał religia upośledza rozwój. Trzymanie się bajek i mitów nie sprzyja rzetelnemu przyswajaniu faktów i wyciąganiu z nich wniosków z pożytkiem dla samych ludzi. Opieranie takich spraw jak prawodawstwo na religii, religia w szkołach, religia na maturze, premier chrystianizujący europę itd. sprawia, że mentalnie nadal nam bliżej do ameryki południowej i najbardziej zacofanych zakątków europy wschodniej, a nie do zachodu.

 

Na pocieszenie to, że Jezus ze Świebodzina ma anteny w koronie... czyli łączy ludzi!

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

@K9Mifune, Przebrnąłem przez całość i zdziwiło mnie, że w wielu aspektach jesteś świadomy problemów jakie tworzy religia, kościół oraz niespójności i głupoty zawarte w Biblii. Racjonalne i krytyczne myślenie przewija się na zmianę z mocno subiektywną interpretacją. Okazuje się, że myślisz podobnie jak ateiści ale mimo wszystko dalej wierzysz w stwórcę i wygląda na to, że czasami dopasowujesz opowiadanie tak aby zgadzało się z Twoimi przekonaniami. Bo po odrzuceniu Biblii i kościoła w sumie niewiele zostaje, bo wtedy bogiem można nazwać siłę grawitacji czy wiązań atomowych

Moja świadomość że istnieje coś więcej niż to co widzimy, nie wzieła się z lekcji religii czy Biblii. Nigdy Biblią czy tym co kto opowiada się nie kierowałem. Jestem indywidualistą, zawsze poza grupą / przywódcą. Bazuje na własnych doświadczeniach. Poglądy wciąż zmieniam, jestem elastyczny wraz z napływem nowej wiedzy i doświadczeń. Jednym z takich przykładowych doświadczeń jest nazwę to zastępczo "współodczuwanie". Zdarzało mi się bez kontroli nad tym, czuć co u kogo się dzieje złego, nawet mimo dzielącego dystansu 57km (sprawdziłem teraz na mapie) i emocje/uczucia tej osoby przeszły na mnie. Zdarzyło mi się też uratować komuś życie, wiedząc że zaraz wydarzy się nieszczęście pomieszczenie obok, "przewidziałem" wydarzenie które nastąpi (i nastąpiło, dobrze że wbrew woli zareagowałem). Zdarza mi się wyczuwać na ulicy gdy przechodzę ludzi nieszczęśliwych bądź też "złych", nie widziąc ich/nie mając punktu odniesienia (gruby ubiór, zakryta twarz, tłum, własny chaos w głowie). Nie zastanawiam się skąd to pochodzi, czym jest. Wiem jedno - bardzo mi to przeszkadza w życiu i niszczy wewnętrznie. Gdy jest się młodym i nieprzygotowanym na takie coś, to zamiast być darem, staje się przekleństwem. Między innymi to skłania mnie w stronę że jest coś więcej. Czy Bóg, na to nie odpowiem. A jeśli Bóg, nie musi być istotą taką jak sobie wyobrażamy, równie dobrze może być energią lub czymś czego nie sposób wyobrazić.

 

Koledze leto87 odpowiadałem w oparciu wyłącznie o źródła chrześćjańskie. Biblia z mojego punktu widzenia tak to wyjaśnia. Kościół bardzo zboczył z ścieżki którą powinien iść. Dla mnie oczywistym jest że większość religii i wyznań, wyznaje jednego tego samego Boga. Poprostu perspektywy, postrzeganie Boga są różne. To ludzkie. Niby wszyscy patrza w jednym kierunku, szukają jednego, a opisują to różnie.

 

Wydaje mi się że stawianie rozmaitych posągów, pomników, obrazów sił nadprzyrodzonych zaczęło się zanim ktoś zwęszył szansę na zarobek/kontrolę ludzi. Już głupi jaskiniowcy zauważali że jest coś co ich otacza, a tego nie widzą. To ilu jest wierzących, nie wynika z edukacji i klepania tego do głów, a Naszych umiejętności i inteligencji. Szukamy "czegoś". Tak jak potrafimy otaczać się i doceniać sztukę, muzykę, Nasz umysł wychwytuje w tym coś więcej niż ciąg machnięć pędzlem czy dzwięków. Zwierzę naszcza na obraz, a człowiek kupi za 10 koła i będzie każdego dnia się nim zachwycał wychodząc z domu. To poszukiwanie "czegoś" nie bierze się bez powodu.

 

wydają się bardzo naciągane. Nie masz absolutnie żadnych podstaw by tak mówić.

To oczywiście również napisałem w oparciu o Biblię. Kiedyś tego nie dostrzegałem ale teraz widzę biblijnego Boga jako istotę która się zmienia. Choć teraz zastanawiam się czy określenie "uczy" jest tu dobre. Może zmienia postawę? Ale wtedy czym byłoby to powodane gdyby nie zdolnością uczenia się?

 

 

Wiara powinna być prosta. Nie ma w tym nic skomplikowanego. Sami wierzący sobie to komplikują, na czele z kościołem. Jak z prostej rzeczy którą da się ubrać w kilka słów, powstała cała gigantyczna instytucja, z wszystkimi dogmatami, literaturą na 1000 stron itd. Po co. Wygląda jak tworzenie biurokracji i sztuczne dodawanie kolejny praw i ustaw w Polsce, by zwiększyć ilość papierkowej roboty, urzędników tym się zajmujących i bałagan.

 

To że jestem wierzący, nie oznacza że nie dostrzegam problemów. Mieszania się w politykę, handlu ziemią, wyciągania kasy od państwa. Dlatego jeśli mowa o kapłanach preferuję dawać za przykład zakonników, którzy mają znacznie więcej ślubów i zajmują się swoją robotą, czyli propagowaniem dobre nowiny wśród wyznawców, modleniem i pomaganiem ludziom. Tych ludzi nie widać więc nikt o nich nie mówi. A powinno. Starają się budować kościół inny niż ten który widzimy.

 

 

Pedofilstwo, kochanki na boku i tym podobne, ma kilka przyczyn. Jedną która jest rzadko brana pod uwagę to ta że przystępujesz do kapłaństwa jako młody, niedojrzały jeszcze człowiek. Często trafia się człowiek który nie zna życia i siebie, bo nie próbował innych dróg. Sama Miłość do Boga i chęc pomocy innym to za mało. Ja wierzę, pomagam innym, a jestem złym człowiekiem. Gdybym kierował się wyłącznie Biblią, tym co mówią o mnie inni, bym tak nie pomyślał. Całe szczęście trafiłem na filizofów, kodeksy rycerskie/samurajskie, czy historyczne przypadki ludzi, którzy uważali że są dobrymi ludzmi, a dochodząc do władzy i pod wpływem emocji, błędów, wydarzeń, zamieniali się w potwory. A głupi nie byli. Dla mnie bycie "dobrym" w prawdziwym sensie tego słowa, jest jeszcze nieosiągalne i długo nie będzie. Młody kapłan pomyśli "jestem dobry" i wpada w pułapkę. Mając takie nastawienie, nie da się zwyciężyć swoich słabości. Walka się przedłuża, pragnienia, potrzeby narastają i w końcu się materializują. Człowieka takiego powinna spotkać kara, na dwóch poziomach, podobnie jak lekarza. Zawodowa i osobista. Kapłaństwo to zawód podwójnej odpowiedzialności, jak służba w wojsku, policji, szpitalu.

 

 

 

EDIT: Igoruss, tak to wygląda ale nie jest tak że dopasowuje opowiadanie do swoich poglądów. Występuje u mnie ciekawe zjawisko. Zdarza się że coś robię, siedzę i nachodzi mnie "Eureka!". To czym był np. Eden, pokazały mi... jeże pigmejskie. Oglądałem program przyrodniczy i padło na jeże pigmejskie, modę na nowe urocze zwierzątko. Obserwując je, w klatce, jak jest spokojne, aktywne, szczęśliwe ale zarazem próbujące znależć wyjście. Nagle otworzyłem usta. Stało się dla mnie oczywiste co widzę. Umysł natychmiast powiązał to z masą rzeczy. Gwałtownie jak za pstrynięciem palców, moje pozytywne nastawienie do tego co widzę, zmieniło się w negatywne. Stan mojego umysłu się zmienił, wszedł na inny poziom. Jak w grze RPG, bijesz stwora, bijesz a tu level up i nowe umiejętnosci haha

 

Pamiętam że wstałem zaszokowany i chodziłem tam i z powrotem, układając sobie myśli. Napływ informacji był tak duży.

 

 

 

To, że ktoś wybitny coś powiedział nie znaczy, że ma to jakiś sens. Poza geniuszem Tesla był też poważnie psychicznie chorym człowiekiem, przy technicznych wynalazkach mi to nie przeszkadza, przy inspirujących życiowo cytatach już trochę tak.

ernorator, taki mały offtop ale trzeba wyprostować, szukam czegoś na temat jego chorób psychicznych, licząc na schizofremię czy inne tego typu schorzenia. Nie znalazłem nic. Nie wiem co to za poważna choroba psychiczna o której wspominasz. Nie ma nigdzie o tym. Wygląda to tak że 99.9% głupszych szkala geniusza za to że nie widzi świata jego oczami. Natręctwa? Nie są poważną chorobą psychiczną, mam też więcej dla nich wyrozumienia. Geniusz potrzebuje sobie radzić ze swoim genialnym umysłem. Umysł potrzebuje upustu. Uporządkować myśli, swój nastrój. Nadwrażliwość na dzwięki, obrazy? Znowu -> geniusz. Przesadna higienia osobista (nie znosił uścisków dłoni, unikał zarazków), hm, wiesz że zdecydowana większość mężczyzn ma dłonie w szczochach i spermie? Ja sam często niechętnie podaję dłoń mężczyznom. Kogoś wysoce inteligentnego to denerwuje bardziej (ale nie musi) niż przeciętnego. Każdy ma swoje koniki. Jego fascynacja cyfrą 3. Trzy razy mył dłonie, mieszkał pod numerami podzielnymi przez 3 itp. To jest raczej wskazówka i ciekawostka. Wyjaśnił dlaczego? Co jest w tej cyfrze 3? Może jest rzeczywiście wyjątkowa? Zapytałem kogoś kto obraca się w liczbach i w matematyce, czy jest jakieś szczególne znaczenie tej cyfry - może się czegoś dowiem. Rozmawiał z gołębiami. Naprawdę? Rozmowa z zwierzętami to choroba psychiczna? Jeden się z tym nie krył i odrazu chory :D To normalne i powszechne zjawisko. Przypuszczam że najczęściej robią to kobiety :D Gadają do psa czy kota. Najlepsza wymieniona skaza z "zaburzeń psychicznych" - żył w celibacie haha Geniusze mają cele znacznie wyższe niż tracenie czasu na seks i płodzenie bachorów, naprawdę. Wymyślenie czegoś, tworzenie, nauka, to lepszy afrodyzjak niż orgazm. Nie znosił korali, biżuterii - ja nie znoszę tatuaży u kobiet, krótkich spódniczek. Miniówki budzą we mnie obrzydzenie. Miewał wizje o wyimaginowanych krainach gdzie panuje pokój, równowaga, harmonia, technologie na miarę sc-fi. Ja wyobrażenia takie miewam przy muzyce. Tesla miewał ot tak bez niczego i był "w środku". To next level. Zazdroszczę. Ja muszę żażywać ayahuascę by osiągnąć to samo.

 

<użytkownika zapakowano w kaftan, wysłano na przymusowe tygodniowe leczenie psychotropami upośledzającymi zmysły>

Edytowane przez K9Mifune
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ad.1

 

Z tym ciągłym zmienianiem pod wpływem napływającej wiedzy to proponuje nabyć podstawową z zakresu fizyki, chemii, biologii, trochę matematyki i wiele się tobie wyjaśnię i nie będziesz musiał brnąć po omacku.

Nie zdarza się Tobie nic wyczuć. Zdarza się tobie przewidzieć coś ponieważ Twój mózg nie wszystko robi na poziomie świadomości i możesz na podstawie doświadczeń i analizy otoczenia przewidzieć coś co wydarzy się niedługo ale nie ma to nic wspólnego z czymś nadprzyrodzonym.

 

Możesz wyczuć, że ktoś ma jakiś nastrój bo milion lat ewolucji społecznej małpy nauczyło Cię współistnieć w grupie gdzie stosunki między ludzkie to podstawa. Stąd też nasze intuicyjne rozumienie co jest złe a co dobre i potrzeba opiekowania się innymi.

Reszta to jakiś bełkot, który mogę podsumować stwierdzeniem, że boga nie ma, nie ma sił nadnaturalnych. Wszystko można wytłumaczyć naukowymi metodami zamiast istnieniem sił nadnaturalnych. Bóg a raczej religia powstała jako narzędzie socjotechniki.

 

Ad.2

 

łał, zaakceptuj prawdę, do której Twój umysł co jakiś czas cię prowadzi zamiast naginać gotowe wnioski do dalszej ewolucji Swojego boga. Boga nie ma i możesz być szczęśliwy a dla Ciebie nadal jest nadzieja bo jednak mózg nadal walczy.

 

O pojęciu dobra pisałem wyżej.

 

Ad.3

 

Wszystko można podciągnąć pod "ekscentryczność", wszystko można podciągnąć pod wszystko jeśli się tylko bardzo chce.

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Może skierujmy swoje rozmyślania i wnioski w trochę innym kierunku. Przeanalizujmy czy i ile jakakolwiek religia zrobiła złego, a ile dobrego w swojej historii...Ponieważ żyjemy tu i teraz,to najbardziej znanym będzie kk. Jeśli ktoś ma wiedzę i doświadczenie z innych kierunków,może to być również ciekawe. 

Link to post
Share on other sites

@ Nowaj Skoro jest kilka hipotez, to te nieprawdziwe powinny mieć dla Ciebie taką samą wartość logiczną jak ta o "brodatym typie".

 

 

@ernorator znam ten eksperyment, on dalej nie wyjaśnia przejśćia od chemii do biologii. Gdyby udało się uzyskać podczas niego RNA to byłoby cos bardzo istotnego. Dalej czekam na odpowiedź, a nagorda Nobla na właściciela.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...