Pytanie do starszych kolegów - jaki profil?

[kubaset97 62]

Witam. 

Mój znajomy ma problem związany z wyborem LO a ja nie wiem, co mu doradzić. Być może Wy jesteście doświadczeni w tym temacie i możecie mu pomóc. Sprawa wygląda tak, że kiedyś w przyszłości myśli on o studiach: budownictwo albo mechanika i budowa maszyn. Chciał iść na profil biol-chem-mat. Czy z tego profilu jest szansa dostać się na te studia, czy musi iść na mat-fiz? Proszę o niekrytykowanie tematu tylko o pomoc i porządne odpowiedzi Dzięki

Edytowane 2 Lutego 2013 przez kubaset97

[sid vicious 16130]

Z każdego profilu dostanie się na co chce - matura się liczy.
W teorii, profil ma pomóc w przygotowaniu do matury, w praktyce wała się na to kładzie więc niech idzie tam gdzie będzie mu przyjemnie a do matury i tak musi przygotowywać się w 90% sam - więc przyszły kierunek zależy w 90% od niego, a nie od profilu.

Nawet po humanie będzie w stanie dostać się na budownictwo - o ile ugada się z nauczycielami matematyki/fizyki czy innych wymaganych, maturalnych przedmiotów aby podrzucili mu jakieś materiały do nauki.

[michalinio22 32]

Zgadzam się ja poszedłem na mat.-inf. a wylądowałem na geologii   na UW więc te profile, że tak powiem są z du*y wzięte w polskim szkolnictwie nie jest to traktowane tak rygorystycznie jak za granicą gdzie masz np: 2 razy więcej zajęć profilowych a nieprofilowe masz np: 1 w tygodniu. To taki pic. Ja sam zdecydowałem że chce zdawać to i tamto z matury i musiałem sam się uczyć ale się udało. Tak więc wytłumacz koledze że bez spiny musi tylko w odpowiednim momencie uświadomić sobie że szkoła go nie przygotuje do matury sam musi się zebrać.

 

Pozdr

[kubaset97 62]

No tak ale słyszałem coś że teraz będą profilowane kierunki w ogólniakach i jak pójdzie na ten to nie będzie miał w ogóle takie przedmiotu jak fizyka. Trochę to bez sensu bo przecież chemia na budownictwie też jest potrzebna... Kto wymyślił te profile? 

[sid vicious 16130]

Profilowe przedmioty, czy raczej z których będzie pisana matura i tak będą w formie zajęć dodatkowych, fakultetów, bzdet itp itd więc bez obaw.
Ja na humanie zdawałem biologię i fizykę i obeszło się bez problemu.

Oczywiście, lepiej będzie iść na mat-fiz jeżeli te przedmioty są wymagane, ale nie jest to koniecznością i spokojnie poradzi sobie na biol-chemie o ile sam weźmie się do roboty w odpowiednim momencie. (Na oko w połowie licealnej edukacji, żeby gładko przejść przez matury)

[kubaset97 62]

Czyli spokojnie na biol-chem-mat może podszkolić się z fizyki i bezproblemowo dostać się na te studia co chce?

[sid vicious 16130]

Dokładnie tak, tym bardziej że na biol-chemie będą kłaść do głów sporo fizyki bo to jest często powiązana dziedzina.
Jak mówiłem, będą dodatkowe zajęcia (fakultety) przygotowujące do matury i wtedy kolega wybierze sobie to co będzie chciał, a o resztę tak czy inaczej (niezależnie od profilu) musi zadbać na własną rękę... w końcu z jakiegoś powodu to się nazywa egzamin dojrzałości.

[HudyBoy 15]

Lepiej iść do Technikum takie jest moje zdanie

[kubaset97 62]

Technikum ok - ale trwa ono dłużej o rok a potem jak idzie na te studia to jednak traci rok i kończy je jako starszy Myślę, że po tych studiach na które się wybiera, jak odbędzie jakieś staże wydaje mi się, że bez problemu dostanie pracę Czy te kierunki raczej są bezsensu? 

[sid vicious 16130]

Na chwilę obecną, są to dobre kierunki. Kilku znajomych po ogólniaku właśnie tam się porozchodziło i mają się dobrze.

[kubaset97 62]

Mam jedno pytanie, a właściwie mój kolega. Długo się nie odzywałem bo nie miałem kontaktu. Kolega chcę iść na Mechanikę i Budowę maszyn albo na Medycynę. Biol - chem - mat dla medycyny - ok, ale czy wystarczy ten profil do tamtych studiów? Bardzo zależy mu na profesjonalnej odpowiedzi

[sid vicious 16130]

Jestem ekspertem.
Jak bardzo chce się dostać na taki kierunek studiów to absolutnie wystarczy.

Pełnia profesjonalizmu ze mnie uszła, łap zanim wywietrzeje

[kubaset97 62]

A wiecie może z czego zdaje się maturę na Mechaniką i Budowę maszyn? Nigdzie w internecie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

[sid vicious 16130]

Nie ma czegoś takiego, "z czego zdaje się maturę na".
Na danym kierunku, masz punkty za dany przedmiot maturalny - z reguły jest ich kilka różnych, często nawet niezwiązanych z tematyką, a te podają przy rekrutacji - zdarza się, że wprowadzają jakieś zmiany z roku na rok także ciężko stwierdzić.

Niemniej, matematyka i fizyka będą pewniakiem.

[BARTOL48 818]

Matma i tyle. Teraz bedzie (albo juz jest) matma obowiazkowa to tylko mozesz sie przylozyc i zdawac zaawansowana. Ilosc pkt bedzie brana pod uwage przy rekrutacji na studia.

[desk1 2]

Co do technikum - bzdurą jest, że po ukończeniu szkoły musi iść na studia. Może, ale nie musi. Z tym jednak, że po technikum masz zapewnioną pracę w zawodzie (o ile oczywiście znajomy nie będzie zbijał bąków przez te 4 lata), a po liceum tak kolorowo nie jest.

Edytowane 13 Lutego 2013 przez desk1

[sid vicious 16130]

Bo liceum jest dla ludzi, którzy nie chcą tracić całego roku, żeby dostać byle jaki zawód który ich i tak nie ustawi tylko prą na wykształcenie wyższe jak najszybciej się da.

[Gość usunięty]

Nie każdy, który zaczyna studia je kończy - a co jeśli jednak mu się nie uda (są tu różne przyczyny)? Wyląduje w pośredniaku bez zawodu a wiadomo jak to w Polsce jest. Zatem rok mu nie utrudni życia a wiele może pomóc.

 

BTW- w końcu jaki zawód? Budownictwo, mechanika i budowa maszyn czy medycyna? Bo są to różne kierunki, szczególnie ten ostatni i różnie trzeba się do studiowania przygotowywać... Tak tak, bo jeśli ktoś liczy się z trudnymi studiami to już na etapie szkoły średniej powinien zacząć uczyć się sam tego, co będzie miał na studiach, które planuje w przyszłości...

 

BTW_2 - Jeśli budownictwo to co konkretnie - inżynieria środowiska, konstrukcje czy architektura?

[sid vicious 16130]

Gdybanie. Jak ktoś się porywa na medycynę czy prawo, czy też jakiekolwiek ambitniejsze studia, to raczej ma jasny plan działania i odpowiednio się zabezpieczy na życie.
Brak zawodu nie oznacza pośredniaka, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Praca i pieniądze są, tylko trzeba je umieć znaleźć - a młodemu, obrotnemu i pomysłowemu człowiekowi (o którym mówię) dodatkowy rok spędzony w technikum to już marnotrawstwo czasu.

imo.

[drachenfeles 5499]

 

dodatkowy rok spędzony w technikum to już marnotrawstwo czasu.

 

nie zgodzę się, w technikum przynajmniej uczysz się konkretnych rzeczy i coś po nim potrafisz (chyba, ze jesteś debilem, ale to żadna szkoła nie pomoże) i masz zdany egzamin zawodowy, a co po ogólniaku? wielkie nic, od strony formalnej, bo nie powiesz mi, że sama matura coś znaczy, plus wielkie nic od strony praktycznej (wyłączając niektóre klasy w niektórych szkołach), także nie nazwałbym tego stratą czasu

[mrgibbass 226]

Ja jestem po biol-chemie a poszedłem sobie na wydział inżynierii materiałowej i ceramiki i tam magistra zrobiłem. W majcy musiałem nadrobić, ale spoko poszło. Tak że najważniejsze oprócz matury to się przyłożyć i da się wszystko

[sid vicious 16130]

No na papierze tak to wygląda. Matura jest praktycznie nic nie warta, ale ja osobiście miałem tyle wolnego czasu w ogólniaku, że pomiędzy maturą mogłem się edukować z czego miałem ochotę i zdobywać "konkretną wiedzę". 
Jak miałbym siedzieć i czekać jeszcze rok do matury, a w międzyczasie piłować się żeby uzyskać jakby nie patrzeć, taki sobie zawód, to jest to dla mnie rok w plecy - bo to samo mogę robić i na studiach. 

Ot pierwszy lepszy przykład, szkoła florystyczna to rok roboty, wcale nie trudnej, spokojnie można podołać pomiędzy studiami - a wykwalifikowanych florystów jest jak na lekarstwo - więc po wuj mi technikum skoro już mam i maturę, i zawód i rok szkoły wyższej?

No ale to trzeba za*********ć, a nie każdemu się chce - i wtedy technikum nabiera sensu.

[drachenfeles 5499]

zawód zawodem, a umiejętności umiejętnościami po ogólniaku masz naprane do głowy niepraktycznych głupot i niewiele więcej (chyba, że sensowna matma się trafi), a w technikum uczysz się konkretów związanych z zawodem, a przedmioty ogólne nie są najważniejsze

[Gość darkatraz]

drachen powiedz to nauczycielom którzy uważają, że ich przedmiot jest najważniejszy w szkole -_-

[sid vicious 16130]

Umiejętności, to można zdobywać wszędzie jeśli tylko się chce. Ale jeżeli porównywać jakość edukacji podczas godzin spędzonych "w szkolnej ławce" to uważam, że faktycznie LO plasuje się gdzieś pomiędzy przedszkolem a zerówką. 
Co innego, że z założenia LO ma rozwijać światopogląd i jeżeli ktoś faktycznie podąży tym tropem to bardzo wiele zyska, wciąż mogąc edukować się z konkretnych, praktycznych czy zawodowych rzeczy gdzieś na boku.

Ot, wszystko zależy od podejścia i osoby, ale nie robiłbym z technikum takiej ostoi bezpiecznej przyszłości jak się tutaj zanosi.