Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nawet jej (gramatyki) tam nie szukam :P Zastanawiam się tylko jak mi pójdzie próbna matura z angielskiego ®. Kilka tygodni temu zaczęliśmy ćwiczyć słowotwórstwo (dopiero) a tak to wałkowaliśmy podstawowe czasy (sic!).

 

"Leave them kids alone" ^^

Edytowane przez Furai
Link to post
Share on other sites

Jutro na lekcji rozwieję swoje wątpliwości.

 

@Shaco: Zawsze to 5pkt do przodu. Ostatnio znalazłem fajny podręcznik: Richard SIde and Guy Wellman - Grammar Vocabulary for Cambridge Advanced and Proficiency. Z tego powinniśmy się uczyć całe liceum. Lepiej opisanej gramatyki nigdzie nie znalazłem.

Link to post
Share on other sites
Gość nasciturus

Maturą z ang. się nie przejmuj. Podstawę zda nawet małpa (i to wysoko), a rozszerzenie jest tylko nieznacznie trudniejsze.

 

Znam taką co nie zdała podstawy, więc z tą małpą byłby ostrożny ;). Chociaż, z wyglądu oceniać się nie powinno, to małpę trochę jednak przypominała...

Link to post
Share on other sites

Jutro na lekcji rozwieję swoje wątpliwości.

 

@Shaco: Zawsze to 5pkt do przodu. Ostatnio znalazłem fajny podręcznik: Richard SIde and Guy Wellman - Grammar Vocabulary for Cambridge Advanced and Proficiency. Z tego powinniśmy się uczyć całe liceum. Lepiej opisanej gramatyki nigdzie nie znalazłem.

 

Oj tak to są cholernie drogie, ale i porządne podręczniki.. Polecam również wydawnictwo Oxford i jego Repetytorium oraz Longmana, ale jednak Oxford jest bardziej przyswajalny.
Link to post
Share on other sites
Gość nasciturus

A u mnie człowiek z najlepszą średnią technikum w danym roku oblał angielski... poprawkę zdał. I jak to możliwe?

 

Klasyka gatunku. Podlizywanie się nauczycielom, ale realna wiedza i umiejętności wychodzą dopiero na egzaminach zewnętrznych.

Link to post
Share on other sites

Stres wziął górę. Spotkałem się z przypadkami, że dobrzy uczniowie nie odezwali się słowem na ustnej maturze.

 

Shaco, ostatnio kupiłem sobie Repetytorium z Longmana (Wersja dla rozszerzenia). Zawiera wszystko co trzeba, tylko mało tam gramatyki aczkolwiek wzory prac pisemnych są.

Link to post
Share on other sites

Stres, albo głupie arkusze.

Generalnie cała matura to żenada i tak się ma do sprawdzania wiedzy jak pięść do nosa.

 

A najlepiej jak trafi się jakiś zdolny, co pozwoli sobie poprawić wykładowcę/nauczycielkę na lekcji - gwarantowana średnia 2.0 i tysiąc pięćset poprawek.

 

Co do gramatyki, zerknij na Grammarway z Express Publishing - moim zdaniem jedna z bardziej przejrzystych książek w tej kategorii.

Link to post
Share on other sites

Shaco, ostatnio kupiłem sobie Repetytorium z Longmana (Wersja dla rozszerzenia). Zawiera wszystko co trzeba, tylko mało tam gramatyki aczkolwiek wzory prac pisemnych są.

 

Na rozszerzonej maturze zadań z gramatyki właściwie nie ma, tutaj chodzi o popis umiejętności zastosowania gramatyki w wypowiedziach pisemnych. Im bardziej zaawansowane struktury, tym więcej punktów.
Link to post
Share on other sites
Gość nasciturus

Stres, albo głupie arkusze.

Generalnie cała matura to żenada i tak się ma do sprawdzania wiedzy jak pięść do nosa.

 

A najlepiej jak trafi się jakiś zdolny, co pozwoli sobie poprawić wykładowcę/nauczycielkę na lekcji - gwarantowana średnia 2.0 i tysiąc pięćset poprawek.

 

Co do gramatyki, zerknij na Grammarway z Express Publishing - moim zdaniem jedna z bardziej przejrzystych książek w tej kategorii.

 

Ogólnie tak, jest wiele czynników, ale u mnie w szkole zauważyłem, że te osoby które chciały wejść do du*y nauczycielom (na sucho) jednak się nie popisały za bardzo... Nie twierdzę, że aktywność jest zła, ale bez przesady :>

Link to post
Share on other sites

No to jest ta różnica, czy ktoś się uczy żeby mieć ocenę, czy uczy się żeby mieć wiedzę.

Druga sprawa, to kompetencja nauczycieli - nie oszukujmy się, po licencjacie czy magistrze to oni wiedzą tyle ile co poniektórzy już w liceum. Uczyć idą Ci którzy byli za głupi albo nie dość sprytni żeby dopchać się do czegoś lepszego no i jest jak jest.

 

Kolejną rzeczą, jest różnica między angielskim z książki a angielskim mówionym w świecie - jedno z drugim ma bardzo niewiele wspólnego, o czym z reguły nie ma się pojęcia do póki nie zacznie się gdzieś tej wiedzy stosować. Do tego 85% podręczników/książek jest zwyczajnie do du*y.

Generalnie poziom jest marny, zarówno poziom nauczania jak i poziom wiedzy uczniów - a przynajmniej takie ja mam doświadczenia.

Nawet na uczelni, w najbardziej zaawansowanym dostępnym poziomie wykładów ja siedzę i się nudzę, a 2/3 osób dookoła ledwie umie wydukać z siebie jedno zdanie i to nie do końca poprawnie.

Niektórzy ledwie umieją się przedstawić...

 

I teraz nie wiem skąd się to bierze... z lenistwa, głupoty, braku możliwości, marnych nauczycieli, zbyt łatwej matury? Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć.

Link to post
Share on other sites

Moja klasa (ze względu na liczebność i przyjęty model nauczania) jest podzielona na dwie grupy z angielskiego. W pierwszej klasie nie było żadnego podziału na "lepszych i gorszych". Rok później moja "ekipa" zaczęła się wykruszać. Narzekali na zbyt wysoki poziom (wg założeń cała klasa powinna mieć rozszerzony język obcy). Pod koniec zeszłego roku szkolnego siedziałem w sali z 10 osobami zamiast 20. Jak idą na łatwiznę to niech nie oczekują dobrych wyników na maturze. Kilka tygodni temu byłem na lekcjach u drugiej nauczycielki i byłem zaskoczony ich poziomem wiedzy. Nie wiem jak niektórzy z nich zdadzą maturę. W podstawówce więcej umiałem xD

Link to post
Share on other sites

I teraz nie wiem skąd się to bierze... z lenistwa, głupoty, braku możliwości, marnych nauczycieli, zbyt łatwej matury? Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć.

 

Z beznadziejnego systemu nauczania, w którym nie ma ciągłości. W podstawówce uczą od podstaw, pójdziesz do liceum - uczą od podstaw, pójdziesz na uczelnie - uczą od podstaw. Tak miałem z niemieckiego.

Nauka języka angielskiego powinna być obowiązkowa od pierwszej klasy podstawówki (od 4 - 5 powinnien być drugi język obcy obowiązkowy) i być kontynuowana do końca liceum. W szkole średniej zajęcia z angielskiego powinny być prowadzony już tylko i wyłącznie po angielsku.

Do ukończenia liceum i zdania ustnej matury wystarcza umiejętność sklecenia zdania typu "On this picture I can see ..." ( w dodatku z wymową typu "On dis pikczur aj ken sii").

Aaa, i jeszcze brak jakiegokolwiek zwracania przez nauczycieli uwagii na wymowę. Ja jestem kiepski jeżeli chodzi o mówienie, ale to co inni prezentowali w technikum... I to osoby, które angielski miały od podstawówki, gdzie ja zacząłem się "uczyć" dopiero od szkoły średniej.

 

W skrócie: Chcesz się nauczyć angielskiego ? Ucz się sam. Graj w gry tylko i wyłącznie po angielsku, czytaj angielskie książki, komiksy, oglądaj filmy bez lektora czy polskich napisów (na początku przydają się angielskie napisy). Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto uczyć się poszczególnych słówek na pamięć i tłumaczenie sobie ich z polskiego na angielski i odwrotnie. Znacznie lepiej uczyć się całych zdań i starać się je zrozumieć w całości a nie po pojedynczych wyrazach. Zdarza się, że nie znam 2 -3 wyrazów w zdaniu ale bez problemu jestem w stanie wynioskować z kontekstu o co chodzi.

Edytowane przez Numik
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...