Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tak jak wyżej split robisz jak już naprawdę wiesz po co na siłowni jesteś, trening fbw (sakera) będzie najlepszy i unikaj maszyn, same na wolnych podciągania,martwe, wznosy w ukosie itp. Jak masz czas to rób interwały w dni nietreningowe 20-30 min lub po treningu siłowym. Co do diety to wrzuć kiszonke i nie przeginaj z błonnikiem, rano tłuszcze-białko, przed treningiem i po białko-węgle i na noc węgle. 

 

Ale ja mam prawie 3 lata stażu i wiem po co jestem na siłowni a potraktowałeś mnie jakbym tam 3 miesiąc chodził, pisząc mi o splicie :P Korzystam w 95% z wolnych ciężarów, na maszynach tylko dompompowuje biceps/triceps/klatke/barki na ostatnie ćwiczenia. 

Właśnie co do interwałów to ciężki temat na mojej siłowni, nie mamy żadnych bieżni, rowerków, orbitreków ani niczego takiego, samo klasyczne żelastwo i mała sala więc i biegać tam ciężko. Kiszonkę - ogórki do każdego obiadu wsuwam prawie, błonnika mało jadam akurat, moje klasyczne śniadanie to jajecznica z jedną kromką chleba, ciężko mi jakimiś tłuszczami zagryzać jajecznicę, chyba że macie jakiś patent? :D A dlaczego nie powinno się jeść na noc białka? Zawsze mnie to ciekawiło bo ja zazwyczaj staram się wrzucić jak najwięcej białka na noc dla lepszej regeneracji. 

 

 

Po dobrym treningu siłowym interwały są raczej niewykonalne.

 

Oj zgadzam się... 

Link to post
Share on other sites

Można jeść na noc białko tylko trochę gorzej niektórzy po tym śpią. Moja narzeczona, odkąd odcięła białko na noc dużo bardziej się wysypia. Co z tego, że mięśnie mają trochę więcej budulca, jak sen płytki. Można to nadgonić białkowym śniadaniem, wiec o ile nie jesteś pro kulturystą na hormonach i nie zasysasz aminokwasów z 10 metrów wokół siebie, to można to białko w nocy odpuścić. W wielkim uproszczeniu - aminokwasy z bialka trochę "przyduszają" tryptofan, konkurują z nim po prostu o te same transportery, przez co ciężko organizmowi wytworzyć z tego serotoninę chociażby - hormon "szczęścia", który pozwala się odprężyć i np. lepiej wyspać. Czyli diabeł tkwi w neuroprzekaźnikach i paradoksalnie lepsza regeneracja może być właśnie po węglach na noc. Ja chyba nie zauważyłem takiego efektu, z reguły zawsze się wysypiałem, ale narzeczona widzi sporą różnicę. Możesz znaleźć artykuł o tym na potreningu.pl

Link to post
Share on other sites

Tutaj materiał z wartościowego kanału na YT, który porusza temat zegara biologicznego w odżywianiu.

 

 

Szczerze mówiąc, już dawno przestałem czytać jakiekolwiek artykuły z tego typu stron, jak potreningu.pl, czy innych, bo bazują na mitach, które nie są poparte naukowo. Jeśli pod artykułem nie ma podanych źródeł, piśmiennictwa nawet nie zaczynam czytać ;)

Link to post
Share on other sites

 

 

Ale ja mam prawie 3 lata stażu

 

To zmienia postać rzeczy, ale jak już siedzisz w tym 3 lata to powinieneś już znać swoje ciało na tyle żeby samemu (pod siebie) robić dietę i układać treningi. Chyba że trzymasz się sztywno jakiegoś planu i nie eksperymentujesz. Wystarczy tydzień dwa żeby zauważyć czy jakaś zmiana przynosi efekty czy też nie i tak aż dojdziesz to optymalnego planu. Rad będzie tyle ilu ludzi zapytasz każdy wie swoje, tak można ogarnąć tylko podstawy a resztę musisz robić sam. Co do jedzenia białko,węgle,tłuszcze to co napisałem to tylko tak ogólnie przyjęta teoria na noc węgle dla lepszego snu ale możesz sobie to rozplanować względem upodobań liczy się pula z całego dnia a mniej z posiłku na posiłek.

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

Wpisz w google "push pull 4 dni" i znajdziesz sporo przykładów na tego typu trening. 4 dni to optymalna częstotliwość, w zasadzie jedyna pod push/pull. Nie pamiętam już dokładnie zestawu ćwiczeń jaki wybrałem, ale ten trening bardzo mi podszedł i był dobrą alternatywą dla klasycznego splita. Wybór ćwiczeń to kwestia indywidualna, ino nie przesadzaj z ilością serii, trzeba pamiętać, że każda partia jest ćwiczona 2 razy w tygodniu.

Link to post
Share on other sites

Takiego info nie mam, nie wiem też czy wierzyłbym producentom. Hydrolizat to chyba tylko jak ktoś ma spore problemy z trawieniem białka. Ja się póki co przerzuciłem z koncentratu olimpu na koncentrat KFD ... na coś umrzeć trzeba, zobaczymy jak będzie :) Może na dalszym etapie redukcji zainwestuje w izolat, co by po treningu szybciej go przyjąć. Nie znam nikogo chyba kto wcina hydrolizat.

Link to post
Share on other sites

Jakość, wchłanialność, "czystość", brak laktozy. Chodzą mi po głowie hydrolizaty, ale średnio jest gdzie je dostać.

 

Głównym argumentem jest niewielka ilość laktozy w WPI i WPH, a co za tym idzie łatwiejsze trawienie dla kogoś z problemami. Jeśli problemów brak, nie zauważysz różnicy pomiędzy WPC, WPI, WPH. Ewentualnie można podciągnąć niższą zawartość tłuszczu i węglowodanów względem WPC, ale różnice są na tyle nieznaczące, że jedynie na ekstremalnych redukcjach ma to jakiekolwiek znaczenie. Weźmy też pod uwagę, że w sumie głównie zawodowcy potrzebują takich rozwiązań.

 

Co do jakości, czystości, to wątpię aby to miało jakieś większe znaczenie, bardziej chodzi o dokładniejszy proces filtracji i większą zawartość białka w suchej masie. Wchłanialność również przestała być znaczącym czynnikiem, bo nie wpływa w zauważalny sposób na syntezę białek. Według najnowszych badań tzw. "potreningowe okno anaboliczne" trwa nawet 24-48h, a nie jak dawniej twierdzono 1-2h i wtedy każdy po treningu się spieszył, aby szamę zrobić.

 

Sam piłem i w sumie nadal piję mleko bez laktozy, bo jest słodsze, gdyż zawiera sacharozę :D ale zauważyłem, że wystarczy zmniejszyć ilość zwykłego mleka i też wyeliminowałem problemy z jego trawieniem itd. Laktoza jest zdrowszym cukrem od sacharozy, więc jeśli problemów z nią nie mamy, nie ma potrzeby, aby zwykłe mleko, czy też produkty z laktozą mocno ograniczać.

 

Poza powyższymi argumentami za stosowaniem WPI, WPH jest jeden przeciw, który dla mnie przekreśla te odżywki. Cena, która jest mocno wygórowana. Zadaniem odżywek białkowych jest dostarczenie brakujących w diecie białek, więc jeśli za koncentrat 80% płacę 2x mniej niż za WPI, WPH, gdzie tych białek jest kilka % więcej, wybór jest prosty.

 

Wielu ludzi szuka w odżywkach sposobu na poprawę możliwości wysiłkowych, zwiększenie postępów, kiedy to odpowiedni trening, regeneracja (sen) oraz dostarczenie optymalnego makro jest kluczem do sukcesu. Według zasady Pareto warto skupić się na 20% czynników warunkujących 80% sukcesu ;)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Z mojego doświadczenia, w okresie kiedy byłem zdrowym bykiem, różnica między WPC i WPI była tylko w mojej głowie i portfelu, a o hydrolizatach to jeszcze ptaszki nie śpiewały.

Teraz, natomiast, jako osobie z problemami z układem trawienia, takie zabawy mogą przynieść różnicę a w chwili obecnej nie mam nawet jak dostarczyć 1.5g/kg białka na dobę, ergo do diety dorzucam gainer+WPI i będziemy majstrować ;)

 

Link to post
Share on other sites

Skoro trawienie jest problemem to WPI i WPH będą pod tym względem zwyczajnie lepsze. Jeśli chodzi o resztę czynników pomijając trawienie, to korzyści są zupełnie niewspółmierne do poniesionych kosztów.

Link to post
Share on other sites

Oczywiście, że tak. Różnica między WPC a WPI(H) dla przeciętnego koksa jest tak znikoma, że zastanawiam się, czy w ogóle faktycznie jest (no tak jak mówisz, szybsza wchłanialność). U mnie jest to podyktowane jedynie predykatem zdrowia, dlatego nie patrzę na cenę bo i tak nie mam wyjścia ;)

Link to post
Share on other sites

sid, ale nie musisz mi tłumaczyć, dlaczego to wybierasz ;) Trawienie do dla Ciebie ważny czynnik i widać, że po prostu masz tego wszystkiego świadomość. Wielu ludzi kupuje WPI, WPH, bo sądzą, że skoro są one znacznie droższe to będą też znacznie lepsze. W każdym razie świadomość ludzka dotycząca ćwiczeń siłowych, odzywek jest coraz lepsza, bo i mity zaczynają być rozwiewane, pojawiają się nowe wartościowe badania, czy choćby merytoryczne i poparte naukowymi źródłami wiedzy materiały na yt :)

Link to post
Share on other sites

Miałem WPI od SFD (czyli w zasadzie Allnutrition z gorszą rozpuszczalnością) i było Ok, ale to już dawno, z tym że ja nie mam problemów z trawieniem mleka krowiego, więc mogę co najwyżej powiedzieć, czy mi smakowało, czy nie.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...