Skocz do zawartości

Recommended Posts

usmażyłem...

Jak na "póchałkę" przystało, powinieneś napisać "usmażyłę" :wariat::P

 

Ja w sumie też się powinienem wziąć za siebie... mianowicie za korpus, czyli brzuch i klata %-)

 

Reszta od drążka się wyrobiła tak, by nie straszyć na plaży czy basenie :P

Link to post
Share on other sites

Te batoniki to syf o czym sam się przekonasz jedząc je przez jakiś czas co dzień. Inna kwestia, że obiad to dużo więcej niż 30 gram białka. Co z błonnikiem, węglami złożonymi, tłuszczem i witaminami?

Masz w nich rowniez blonnik, wegle zlozone i odrobine tluszczu ;)

Reszta bedzie zbilansowana pod katem danego batonika, wszystko mam robione z glowa ;)

 

BTW polecam dodawać oliwę z oliwek jeśli jecie ser na noc (białko z tłuszczem wolniej się wchłania a śpimy przeca kilka godzin )

Lepiej zmiksuj jakas ostrowie z maslem orzechowym, wyjdzie lepiej ;)

Link to post
Share on other sites

Ogolnie napisalem Ostrowia majac na mysli jakas serwatke budzetowa ;)

 

Powiedzcie co myslicie o E-Block od Revange?

A raczej jej skladniku aktywnym czyli:

2,4-dinitro-6-bromoline

 

Wiem, ze obniza poziomy prolaktyny a w wiekszych dawkach dziala jak SSA.

 

Co to jest SSA, i co powinienem na ten temat wiedziec przed zastosowaniem?

 

Pytam tutaj bo prosilbym o jakas wersje tl;dr ze wzgledu na ostatnimi czasy problem ze znalezieniem momentu zeby to wsyzstko ogarnac :)

Link to post
Share on other sites

SAA - androgynous anabolic steroids.

 

O E-Block w życiu nie słyszałem i nawet nie mogę tego znaleźć na Googlu więc nie pomogę. Obniżanie prolaktyny jest wskazane na aromatyzujących cyklach. Dowiedz się więcej o tej substancji, w sensie w jakim sensie miałaby działać jak SAA i jakie są jej efekty uboczne.

Link to post
Share on other sites

Skoro i jedno i drugie działa tak samo to lepiej wziąć coś sprawdzonego, więc raczej myślałbym o SAA. Odwodnienie tkanki łącznej? Brzmi jak Wino, a w odróżnieniu od E-Blocka (szczerze wątpię aby działał tak mocno jak Wino) wiesz w co się ładujesz, co możesz po tym osiągnąć i jak to dawkować (aż roi się od rozpisek w sieci). Z DAA nie miałem do czynienia ale ma niejednoznaczną opinię.

 

Moim zdaniem Wino + Prop lepiej by Tobie zrobiło i masz większą pewność co i jak, a z powodu popularności tego zestawu i ogólnej wiedzy na jego temat, mógłbyś efektywnie zmniejszyć wszystkie skutki uboczne.

Link to post
Share on other sites

Wiesz, glownym zadaniem E-Block ma byc blokowanie estradiolu/prolaktyny, a chcialem go laczyc z DAA poniewaz DAA mimo, ze podnosi poziom tescia o srednio 50% to podnosi rowniez wlasnie prolaktyne/estradiol.

Link to post
Share on other sites

I jedno, i drugie to jakieś zamienniki sterydów. Nie znam się więc nie będę pisał głupot jednak ponownie pytam. Czy nie lepiej postawić na sprawdzoną klasykę która działa na 100%? Zamiast DAA - propionat. Zamiast E-Block - Proviron/Nolvadex.

Link to post
Share on other sites

Czy mi się wydaje, czy teraz wszyscy się kują? %-)

Wydaje Ci się %-)

U mnie akcja z igłą kończy się najczęściej na posadzce bo mam wstręt do nich, później 3 pielęgniarki muszą mnie targać jak już mnie zaatakują igłą :P

Połamać i porozbijać się mogę i mnie to nie rusza a igła od razu zwala mnie z nóg %-)

Link to post
Share on other sites

a igła od razu zwala mnie z nóg

Mam identycznie. Pobyt w szpitalu to był dla mnie istny koszmar (kuli mnie po kilka razy dziennie przez prawie 2 tygodnie). Niektórzy mają taki uraz psychiczny i to normalna sprawa (ból jest przecież mniejszy niż ugryzienie osy).
Link to post
Share on other sites

kuli mnie po kilka razy dziennie przez prawie 2 tygodnie

Ja bym chyba zszedł po takiej kuracji ;)

 

Panowie coś na rozstępy polecicie ? %-)

Albo mi się zdaje albo przesadzam na bajcepsie i zaczynają mi się robić jakieś pajączki w poprzek bicepsu :/

Link to post
Share on other sites

Igła w szpitalu to co innego zarówno psychicznie jak i technicznie. Psychicznie bo kucie w szpitalu związane jest z jakimś problemem zdrowotnym i wymuszone, kucie SAA związane jest z chęcią dużych przyrostów siły, masy czy pocięcia, no i dobrowolne. Pomijając psychikę, technicznie jest mniej przyjemne bo na ogół kucie domięśniowe nie jest tak bolesne jak dożylne, już nie wspominając, że pielęgniarki nie zawsze bywają delikatne.

Edytowane przez elkey
Link to post
Share on other sites

A propos mdlenia od igieł. Nigdy mi to nie robiło, zarówno niemiłe kucie w żyły w szpitalach, czy nawet najmniej przyjemne wenflony. Zastrzyki domięśniowe to nawet nie pikuś. Raz tylko miałem bardzo negatywną reakcję na igłę. W te wakacje w sierpniu po mojej kontuzji prawego cycka miałem tak ogromnego krwiaka, że najpierw sanitariusze potem lekarze robili sobie ze mną zdjęcia. Cyc był tak napompowany, że było to duże zagrożenie, więc sanitariusz chciał spuścić trochę ciśnienia. Wziął największą igłę jaką miał (1,2?) i wbił mi w klatkę myśląc, że zaraz wybuchnie wulkan, nic. Pokręcił trochę, nic. Wyjął, włożył w drugie miejsce jak w masło, wyjął do połowy, skierował w inną stronę i tak kilka razy. Nie bolało to mocno ale nagle zrobiło mi się tak słabo, iż prawie odpłynąłem. Zrobiłem się biały jak ściana, a krew z dziurki co prawda przez całą noc ale jednak szła mizernie, więc operacja następnego dnia.

 

Wniosek taki, że igła igle nie równa i każdego może położyć. Dla największych twardzieli amerykańskie metody "antyterrorystyczne" pt. igła pod paznokcie, oczywiście w imię prawa.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...