Skocz do zawartości

Recommended Posts

@ GreQoNe.

 

Nie, tak się tego nie liczy. W ogóle nie robi się tego typu przeliczeń. Nawet przeliczenia typu "jeżeli robię 8 powtórzeń ciężarem X to powinienem zrobić jedno X130%". Kolega tak sobie kiedyś rekord ustalił. Wszystkim mówił, że wycisnął 180kg tylko dlatego, że zrobił trzy powtórzenia 160. Jak chce się sprawdzić jaką się ma siłę na nogi to się robi przysiad bo suwnica suwnicy nie równa plus można tam bardzo mocno oszukać.

 

Nie wiem dokładnie jak to jest więc jedynie zarzucam temat. Otóż słyszałem wiele głosów mówiących, że dobrze i z głową robiony przysiad jest wskazany na problemy z kolanami (są różne więc oczywiście nie zawsze). Z kolanami podobnie jak z kręgosłupem. Mocne mięśnie je odciążają więc warto i ciągi i przysiady, dla zdrowia. Wiadomo, że z umiarem a nie siłowo.

Link to post
Share on other sites

Jak na razie zamiast przysiadow suwnica, czasami jak jest zajeta to zrobie przysiad zarzucajac jakis niewielkie obciazenie na smitha w stylu 60-80 kg

 

Jak bede znowu na nastepna masowke wchodzil to pomysle nad wykrokami, choc tutaj ciezko juz bedzie z przedramieniem.

 

Ciezko jest cos wykombinowac

Link to post
Share on other sites

To już bym wolał przysiad niż wykroki bo lepiej wchodzi i wbrew pozorom jest bezpieczniejszy. Dużo na temat przysiadu dowiedziałem się na KFD, a aż wstyd się przyznać, robię go względnie od niedawna (coś koło roku) więc wszystkich na niego namawiam :). Poszukaj może artykułu napisanego przez niejakiego Knife, "największe mity treningu siłowego". Masz tam wiele ciekawych informacji, także o przysiadzie i złej famie która niesłusznie go otacza. Nawiasem mówiąc z tym kolesiem toczyłem przez jakiś czas gorące spory na forum ale nie sposób nie uszanować i nie brać pod uwagę jego wiedzy i podejścia do treningów, choć do dziś nie ze wszystkim się zgadzam.

 

Ile w tym jest prawdy? Nie wiem na pewno ale artykuł na pewno warty przeczytania, i to dla wszystkich z nas.

Edytowane przez elkey
Link to post
Share on other sites

BIGPUN to Ty na avatarze ? Ile masy masz ? Bo widzę ,że moje 98 kg chyba wymięka ;D

 

na fotce 115

obecnie 130

do wakacji zostanie 120 ;P

 

 

mam taka budowe ze przy 98 wygladam jak slomka, a sa tacy co wygladaja na 2xwiekszych.

nie patrz na mase tylko na wymiary :)

lub na sile jak sie bawisz w strongow

 

o tu np. fotka z czasow jak wazylem chyba ze 105.

no patyk jak nic...

http://img593.imageshack.us/img593/21/57083020.jpg

Link to post
Share on other sites

Bigpun, żebym wyglądał tak jak Ty przy BMW potrzebuję jeszcze z 5 kg. Ile wzrostu masz? :D

 

Hm, panowie potrzebuję porady z waszej strony. Potrzebuję nieco zejść z masą tłuszczową (jak zwylke na zimę +5 kg) z tym że nie odchodzić calkowicie od siłówki. Rok w rok robiłem 50 dni aerobów bez siłowki z dietą dobraną (aminokwasy, białka, otręby , pu-erh i inne cuda) i spadał w sumie sam tłuszcz (no i siła rzecz jasna). Teraz chcę połączyć siłowkę i aeroby na zmianę (cyferki to dni tyg).

 

1.biceps + barki

2.aeroby

3.plecy + triceps

4.nogi w domu

5.aero

6.klatka

7.aero

 

Do tego dietka, taka jak zwykle (może nieco mniej węgli).

 

Co Wy na to ?

Link to post
Share on other sites

Ja bym robił tak:

- poniedziałek (klata + triceps)

- środa (plecy + biceps)

- piątek (barki + kaptur + przedramię)

 

Po każdym treningu jedna ćwiczenie na brzuch (do 5 serii).

 

Aeroby według uznania. We wtorek i czwartek możesz robić. Nogi na weekendzie w domu i po problemie :)

Link to post
Share on other sites

Mam do was dwa pytania:

1. Dlaczego największą i najcięższą grupę (nogi) robicie jako ostatni dzień tygodnia?

2. Macie w domu odpowiedni, ciężki sprzęt by je dobrze zrobić?

 

GreQone. Jak chcesz coś co działa zainwestuj w metkę albo winstrol. Jeśli suplementy to nic więcej niż klasyczne odżywki 365 dni w roku, ewentualnie kreatyna. Cała reszta to pieniądze wyrzucone w błoto.

Edytowane przez elkey
Link to post
Share on other sites

Ponoć po sztucznym teściu jajca się kurczą ^^

Ja jestem za odżywkami, ale wtedy gdy organizm sam nie rośnie. Ewentualnie kiedy mam cięższy okres a siłownia i osiągnięcia to jedyne pocieszenie :) Wtedy to tylko kreatyna + BCAA + jakieś dobry gainerek.

Link to post
Share on other sites

Ponoć po sztucznym teściu jajca się kurczą

Wlasnie tez sie okazuje, ze zalezy po jakiej dawce.

Ja mam dawke terapeutyczna i ma dzialac na odwrot :)

 

Ja sie rozgladam za roznymi boosterami teraz tylko dlatego, ze obecny sposob nie do konca dziala jak powinien.

Link to post
Share on other sites

A mnie kumpel ciągnie na cykl jabłko+BCAA oferuje 60 zł gratisu przy wydanych 120 więc chyba się skuszę %-)

Nie wiem ile jeszcze poćwiczę ale najwyżej będę kobicie do płatków z rana dorzucał żeby się nie zmarnowało :D

Link to post
Share on other sites

Co wy z tymi kolorowymi puszkami? Tanie dopalacze dające krótkotrwałe i mizerne efekty za to z napychające kieszenie ich producentów. Marketing i placebo, no i złudzenie dla tych co się boją lub z innych powodów nie chcą brać SAA, że jest coś pomiędzy nimi a "na sucho". Cykle to są na SAA a nie odżywkach.

 

Testosteron jasne, że obkurcza jądra. Po co mają one produkować "śladowe" ilości jak z zewnątrz dostają nieporównywalnie więcej? W trakcie cyklu gonadotropina, jak potrzeba to na PCT Nolva czy Tamox i wracają do normalnego rozmiaru. Tak jak Grenq napisał, przy terapeutycznej dawce nie ma takiej potrzeby ale z drugiej strony za mało by poczuć jakikolwiek efekt na siłowni, ewentualnie samopoczucie.

 

 

@ Assistant

 

Mam do tego zupełnie inne podejście. Zobacz sam. Przecież odżywki to nic innego jak naturalne składniki diety czyli: białko i węgle. W ogóle bym tego nie rozdzielał bo one mają, jak sama nazwa wskazuje, uzupełniać normalną dietę która z definicji jest niewystarczająca. Mówienie "cykl z odżywki" brzmi dla mnie trochę jak "od grudnia wchodzę na pierś z kurczaka, i tak miesiąc". Białko, BCAA i węgle powinny być pod ręką 365 dni w roku !

Edytowane przez elkey
Link to post
Share on other sites

Cykle to są na SAA a nie odżywkach.

Powtórzę za klasykiem ;)

"Jeden woli piwo drugi żyto"

 

Mówienie "cykl z odżywki" brzmi dla mnie trochę jak "od grudnia wchodzę na pierś z kurczaka, i tak miesiąc". Białko, BCAA i węgle powinny być pod ręką 365 dni w roku !

Sam wiesz, że nie zajmując się tym "zawodowo" nie dostarczysz wszystkiego w wystarczających ilościach, więc dla mnie takie czepianie się słówek jest sorry ale z du*y %-)

 

Pierś z kuraka jest akurat u mnie praktycznie codziennie, w różnych formach więc, że tak powiem do cyklu na kurze dokładam cykl na na jakichś tam wspomagaczach i dla mnie to i tak jest cykl bo określenie nie jest zarezerwowane tylko dla tych "kur w strzykawkach" ;)

Każdy wie o co chodzi więc po co to tak ewidentnie rozgraniczać ?

 

<pozdro>

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...