Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jednorazowo organizm przyjmie 40g białka. Po dwóch godzinach możesz już ładować drugą porcję a przeliczniki ile gram na kilogram masy ciała można sobie wsadzić.

A poza tym na masę nie jest białko tylko dieta, biało to uzupełnienie jej

Przecież tłumaczę to już sam nie wiem ile... Na masie ważne są także węgle. Nie ma węgli = brak glikogenu = słaby trening i gorsze przyrosty.
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

Nie kopie wogole przy poczatkowej dawce (1 kaps.), nie ma tez przy takiej dawce problemow ze snem.

 

Wczoraj podwoilem i mialem problem z zasnieciem, aczkolwiek druga kaps. wzialem dosc pozno, dzisiaj tez wzialem 2x ale we wczesniejszych godzinach, wiec zobaczymy ;)

Link to post
Share on other sites

Hehe, co za temat :)

Jakby ktos reflektowal na przemyslenia z "15 lat pozniej", to wlasnie mi sie przypomnialo.

 

Jak chodzilem na studia, to tez pakowalem, bo silownia fajna za darmo byla. W koncu tak sie wciagnalem, ze trenowalem 5x dziennie i jeszcze w miedzyczasie raz na tydzien byla samoobrona, wiec jakies techniki obrony, ruchowe cwiczenia itp. Zaczalem jesc odzywki, wybralem z szerokiego grona bialkowa i weglowodanowa - ta pierwsza to takie wielkie wiadro sojaprotein (czy jakos tak), a ta druga nawet nie pamietam. Wiazalo sie to ze studenckim trybem zycia - siedzenie na wykladach, bieganie za autobusami, malo posilkow (bo nie mialem stolowki studenckiej pod reka.. taka to lipa).. wiec rano wtrynialem bialkowa, a robilem sobie w buteleczke ta druga i wypijalem na pol godziny przed treningiem. Niektorzy zarli batony ;-) Wazylem tyle, co pewnie standardowy student - 62-64 kg i za cholere przytyc nie moglem, nawet po tej sojaprotein. Zadne diety, nic nie pomagalo - po prostu mialem duzo ruchu, wszedzie na piechote, wiec i przemiana materii byla szybka. Glownie chcialem sobie wyrobic mase klatki, zeby - jak mawial nasz trener - koszulce ujmy nie przynosci latem ;-) No i klatka urosla, costam przybylo, ale masa na wadze wciaz ta sama. Sterydow i anaboli zadnych nie bralem nigdy, bo to glupota do kwadratu, raczej dla pozorantow. Bez tego udalo mi sie osiagnac dobry calkiem wynik - na sztandze wyciskalem 100 kg, a w koncowej fazie trening moglem prowadzic od 70 kg zaczynajac. Potem studia sie skonczyly, czasu na silownie braklo, czlowiek zaczal pracowac na du*ie, auto se kupil, wiec taki siedzacy tryb zycia i dodatkowo ustabilizowane obiadki spowodowaly przyrost wagi ;-) Niestety, emigracja do bardziej rozwinietych krajow poskutkowala tez i jedzeniem mniej zdrowej zywnosci i teraz to w sumie mam +20... Masakra.

Panowie - wiem, co to za bol nie moc przytyc. Sam nie moglem latami, mimo zarcia roznych odzywek. Do tego trzeba (niestety) troche sie zapuscic w tak mlodym wieku, a wiec miec siedzacy tryb zycia i poruszac sie wszedzie autem, a do tego miec ustabilizowane 3x posilki dziennie, co najmniej. I te posilki.. niestety.. wcale nie musza byc zdrowe - miecho, tluszczyk.. surowka tez, dla zdrowia, czemu nie - ale nie zamiast ziemniaczkow, tylko oprocz :) Ktos pisal o ryzu, bialku w miesie - taka dieta to jest dobra dla zawodnika, ktory juz ma mase i nie chce wiecej przybrac, ale jedynie prawidlowo sie odzywiac, co z ruchem moze dac nawet lekki spadek wagi. I zycie samo po jakims czasie da tluszczyk. Tylko ze potem jest bol, zeby tluszcz zrzucac - ja widze, ze wolalbym cierpiec, ze nie moge przytyc, niz teraz - nie moge schudnac ;-) Probuje biegac co drugi dzien ze 20 minut, spocic sie jak swinia, oprocz tego brzuszki i jakies cwiczenia - ale w tym trybie to nie zdaje egaminu. Panowie, mam nogi, ktore przez cale zycie dzwigaly 60 kg, a teraz jak im daje 80 kg w biegu, to mam czasem taki bol, ze ulalala ;-) Teraz widze, ze to jest nauka na cale zycie - rozwijac sie proporcjonalnie, bo ja nog nigdy nie robilem, tylko od pasa w gore wszystko.. i teraz jest problem.

 

W kazdym razie toniek - najwieksza motywacja do pracy jest drugi koles. Samemu to zadne energetyki nie zadzialaja tyle, co mobilizacja przy kumplu. Tudziez wybierz sie na silownie, gdzie przychodza cwiczyc tez grupy lasek - zauwazyelm, ze faceci wtedy pompuja lepiej ;-) nie liczac tych, co sie przygladaja, hehe. Chemii nienaturalnej nie ma co ladowac, najlepsza zawsze bedzie natura, a wszelkich metabolikow i dopalaczy nigdy nie bierz, bo nie warto zrujnowac sobie czegos, co za 15 lat bedziesz zalowal. Ja mam wszystko akurat w porzadku i ciesze sie, ze podjalem sluszna decyzje.

Link to post
Share on other sites

jakby trzeba bylo cos pomoc Panowie to walic:)

cos tam wiem o treningu silowym:)

mam 178cm wzrostu. waze okolo 72kg;)skacze ok 120cm

w tym wyciskam okolo 130kg a w przysiadzie 200x3:)

na codzien tym sie zajmuje i pare slam dunkow juz wygralem:)

jakby cus chetnie pomoge.

 

a wlaczajac sie do tematu wyzej... nie wolno pomijac treningu nog ani martwego ciagu.

tak jak ktos wspomnial, bo ciezkim treningu nog jest najwiekszy wyrzut testosteronu do organizmu:)

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...