Skocz do zawartości

Jak wykorzystać najlepiej czas na studiach


Recommended Posts

jak wykorzystać cas na studiach?

 

Pić, bawić się i regularnie chędożyć. No i wysypiać się - ale to na wykładach można odrobić.

 

Jeśli techniczne to koniecznie koła naukowe.

 

Jak studiowałem (w 90tych to było), to zamiast na koła chodziłem do roboty - uważam, że to jest najlepsze koło naukowe ;)

 

 

 

@BlackCoffe:

Właśnie mi się przypomniało (jak na Ciebie popatrzyłem) jak mi kumpel chemik opowiadał - co oni tam nie próbowali. :o :roll:

Że on skończył te studia i przeżył - to ja dalej się dziwię %-)

Edytowane przez Succubus
Link to post
Share on other sites

@Succubus Była zabawa studencka u nas, trzy zlewki: w jednej była woda destylowana (w ilości nie zabijającej nikogo)*, w drugiej woda destylowana zmieszana z alkoholem a w trzeciej sam alkohol. Dana osoba musiała sobie wybrać zlewkę i ją wypić bez krzywienia się.

 

*o tym się nie mówi, ale woda destylowana od pewnej ilości jest trującą i może zabić człowieka. W ogóle jest taka zasada, że im bardziej czysta woda (pozbawiona innych jonów) tym bardziej zabójcza dla organizmów.

Link to post
Share on other sites
*o tym się nie mówi, ale woda destylowana od pewnej ilości jest trującą i może zabić człowieka. W ogóle jest taka zasada, że im bardziej czysta woda (pozbawiona innych jonów) tym bardziej zabójcza dla organizmów.

 

Oj Oj Pani Chemik! :!: zabójcza to stanowczo przesadzone słowo :[ , nie wiem w jakich ilościach trzeba by było pić regularnie czyste H2O żeby wyjałowić, lub zakwasić się w stopniu zagrażającym życiu.

 

Samo pH  takiej wody ~5,8 (czyste H20 ok 7,0 ale nie da się utrzymać tego pH*), jest oczywiście za niskie ale też nie jest groźne doraźnie.

 

Picie czystego H2O nie jest wskazane ponieważ nie dość, że nie dostarczamy do organizmu minerałów to jeszcze je wypłukujemy, a długotrwałe spożycie przy nieodpowiedniej diecie może poza tym doprowadzić do zakwaszenia organizmu.

 

Prędzej można umrzeć z nagłego przedawkowania "zwykłej" wody niż z powodu tego że ktoś wypija litr wody destylowanej przez miesiąc czy dwa.  (pożywiając się przy tym normalnie)

 

Ps. rozcykał bym was w te zlewki... piwo, wóda, polibuda! sex, muzyka, politechnika! :majkel:

Ps2. *- to będzie pytanie do Ciebie :wariat:  Dlaczego w warunkach domowych utrzymanie pH w czystym H2O na poziomie wyjściowym ~7,0 jest niewykonalne.(oczywiście bez dodawania niczego do tejże wody). :pajac:

aaaaa temat, Autorze przez pierwsze 2-3 lata to:

 

 

 

piwo, wóda, polibuda! sex, muzyka, politechnika!
 

 

Potem już nie ma się co oszukiwać i do roboty!!! :D

Edytowane przez pendzel_3
Link to post
Share on other sites

No my na UW to mieliśmy zapier...dziel, pierwsze cztery lata to było sito, zwłaszcza pierwszy i drugi z połową trzeciego, zapomniałam co to czas wolny. 

 

Z tego co pamiętam to nie ma tych idealnych ph 7 bo woda jest zdysocjowana na jony i coś tam dalej, może związane z ruchliwością jonów w roztworze. Zresztą przyznam się, że nigdy nie widziałam wody o ph 7, nawet z kranu :P 

Link to post
Share on other sites

 

 

Z tego co pamiętam to nie ma tych idealnych ph 7 bo woda jest zdysocjowana na jony i coś tam dalej, może związane z ruchliwością jonów w roztworze. Zresztą przyznam się, że nigdy nie widziałam wody o ph 7, nawet z kranu

 

Odpowiedz jest dość prosta, "czyste H2O" ma pH na poziomie ~7,0  ale w atmosferze spada do ok. ~5,8 ponieważ nasyca się szybko dwutlenkiem węgla z powietrza, nasycenie CO2 obniża pH tworząc H2CO3  - ten temat szybko podłapali miłośnicy "eko" twierdząc na tej podstawie, że woda gazowana (wysoko-nasycona dwutlenkiem węgla) jest niezdrowa bo zakwasza organizm co jest kompletną bzdurą, gdyż CO2 wytrąca się z niej bardzo szybko w żołądku.  

 

https://www.youtube.com/watch?v=CYIfpuk0ht4

Link to post
Share on other sites

No właśnie, gdyby ci eko uważali to by wiedzieli, że kwas węglowy nigdy nie występuje w wersji H2CO3 tylko (wiadomo, w przybliżeniu bo by trzeba było pobawić się we współczynniki) H2O+CO2. A dla bardziej wymagających:

 

H2CO3 <=> H+ + HCO3-

HCO3- <=> H+ + CO32-

(w wersji mobilnej nie ma indeksów górnych i dolnych)

Ciekawe kiedy ci eko zabronią nam oddychać bo wydalamy z płuc dwutlenek węgla :P

Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że to nie kwestia uczelni (bo na tej, co byłem poziom był wtedy bardzo wysoki, np aby dostać głupią 3, trzeba było wykonać ~75%. Aby otrzymać stopiń wyżej, czasem wystarczyło już bardzo niewiele, 5 - tę ocenę w zasadzie mało kto dostawał :wariat:), tylko raczej kierunku jaki się studiowało.

 

Do tego w ciągu pięciu lat miałem ~65% matmy wyższej, 20% programowania, 10% elektroniki / elektrotechniki i pozostałe % to inne przedmioty, więc pomimo skończenia informatyki, ja uważam, że jestem matematykiem z umiejętnością dość biegłego posługiwania się językami programowania (w zasadzie dowolnymi, bo to kwestia niewielkiego czasu, aby przyswoić nowy język).

 

A, że matma wymaga szybkiego zrozumienia i podstaw wyniesionych wcześniej (tj. to co się wcześniej nauczyłeś należy umieć i pamiętać), to nie wymaga później ślęczenia godzinami na materiałami - więc studiuje się ją dosyć przyjemnie (oczywiście jak ktoś lubi - ja lubię). Dlatego studiowało mi się dobrze i miałem sporo czasu dla siebie - który wykorzystywałem na pracę po prostu :)

Edytowane przez Succubus
Link to post
Share on other sites

Chemia na pierwszym roku to właśnie matematyką i fizyką stoi, chemicznych przedmiotów jest mało (przynajmniej na UW :P ). Matematyki uczyli nas wykładowcy i asystenci z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki, który mieliśmy po sąsiedzku. Podobno gorsi od nas byli studenci z wydziału Ekonomii :D

Ciężko było przez pierwsze trzy lata studiów, to było istne sito, poznałam co to ciężka praca, bo to a to wejściówka, a to kolokwium, a to jakiś test, a to odpytka przed wejściem na pracownię itd. Na czwartym roku było lekko lżej a piąty rok to już było ok :)

Link to post
Share on other sites

A jeszcze zrobiłam sobie dydaktykę chemii by mieć uprawnienia nauczycielskie (te praktyki w gimnazjum i liceum) jakby co gdybym miała problemy ze znalezieniem pracy. Na szczęście nie musiałam z nich korzystać :P

to w końcu studiowałaś chemię czy ....

Chemię :P Ale to taki zapierd...ziel przez te pierwsze trzy lata, że zapomniałam co to czas wolny, często była nauka do północy i dalej, a potem rano się wstawało.

Studiowanie chemii jest dla masochistów :P

Edytowane przez BlackCoffe
Link to post
Share on other sites
zrobiłam sobie dydaktykę

 

Dobrze mieć. W końcu to jakieś dodatkowe kwalifikacje. W tym dzisiejszym rynku pracy, jak to mawiają papierków nigdy dość.

 

Ciężko było przez pierwsze trzy lata studiów, to było istne sito,

 

U nas było na I roku na tym kierunku coś ~130 osób, na II już ~połowa, a do V wytrzymała jedna skromna grupa (chyba 15 osób), z tego mgr inz. zrobiło może połowa z tego. Także też ciekawie było.

 

Mi było i ciężej i łatwiej zarazem. Ciężej, bo ja na studia poszedłem już mając swoje lata na karku, a łatwiej - bo jednak styczność z matmą, elektroniką i szeroko pojętą informatyką już sporą miałem.

 

Generalnie studia jako całość wspominam bardzo przyjemnie, no i tak jak mówiłem - gdybym był młodszy, to chętnie bym coś jeszcze postudiował. Nauka, to chyba najprzyjemniejsza robota, jaką człowiek może robić w życiu :)

Chociaż wiadomo, inaczej i z inną ochotą człowiek uczy, zgłębia to co go kręci, a z inną to, co mu system szkolnictwa wyższego nakaże "zgłębiać" podczas toku nauczania. Czasem daje się to trochę połączyć, ale różnie bywa ;) Ja poszedłem na studia z własnego wyboru i nieprzymuszonej woli. Nie miałem jakiejś presji, że muszę - miałem pracę i zawód (ciężki, ale pozwalał się utrzymać). Może dlatego traktowałem to też bardziej jak przygodę, niż jak jakiś przykry obowiązek. :)

Edytowane przez Succubus
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...