Skocz do zawartości

Czy Bóg istnieje??


Recommended Posts

Jedyne co po moich rozmyślaniach i poszukiwaniach przychodzi do głowy, to jest to stwórca początku wszystkiego. POCZĄTKU, którego nauka szuka. A co było przed początkiem ? Nic. Jest to trudne, bo dość trudno nam sobie wyobrazić "nic", poza pustym portfelem...:) A co było po początku? Wszystko to, co się wydarzyło i to co się wydarzy. Nauka już sporo na temat przeszłości wie, choć to nawet nie jest kroplą w morzu. Pośrednio my też zostaliśmy stworzeni, POŚREDNIO, przyczyna - skutek, czyli bez początku byśmy nie zaistnieli. Ostatnio trochę od tego myślenia odszedłem, przyjmując założenie, że wszechświat jest wieczny (bez początku i końca) i ewentualnie zmienia tylko swoją formę istnienia. Wtedy stwórca (bóg) jest mu do niczego niepotrzebny.

Link to post
Share on other sites

@@jarrino,

 

Jedyne co po moich rozmyślaniach i poszukiwaniach przychodzi do głowy, to jest to stwórca początku wszystkiego. POCZĄTKU, którego nauka szuka. A co było przed początkiem ? Nic. Jest to trudne, bo dość trudno nam sobie wyobrazić "nic", poza pustym portfelem... :) A co było po początku? Wszystko to, co się wydarzyło i to co się wydarzy. Nauka już sporo na temat przeszłości wie, choć to nawet nie jest kroplą w morzu. Pośrednio my też zostaliśmy stworzeni, POŚREDNIO, przyczyna - skutek, czyli bez początku byśmy nie zaistnieli. Ostatnio trochę od tego myślenia odszedłem, przyjmując założenie, że wszechświat jest wieczny (bez początku i końca) i ewentualnie zmienia tylko swoją formę istnienia. Wtedy stwórca (bóg) jest mu do niczego niepotrzebny.

a czy jesteś może masonem lub masz kontakt z jakimś tajnym stowarzyszeniem?? jeżeli masz to i tak się nie przyznasz 

Link to post
Share on other sites

Uważasz tak, bo piszę o tym co myślę? Ludzie wierzący w istnienie boga i jakąś religię, nie muszą o tym myśleć, mają to podane na tacy, i jeszcze muszą dawać na tacę. Ja nie czuję takiego obowiązku ani potrzeby, nawet jeśli bóg (stwórca) jest. Jeśli możesz, to napisz skąd Twoje pytanie (mason,tajne stowarzyszenie) ? I tak jak mój umysł nie ogarnia wszechświata, tak też ma trudność ze zrozumieniem podstaw, z których wypłynęło Twoje pytanie...

 

ernorator - artysta, który namaluje obraz, też potem nie jest mu do niczego potrzebny....:)

Edytowane przez jarrino
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Nie zrozumiałeś mnie albo niejasno się wyraziłem. Nie jest nam potrzebny do wytłumaczenia tego co wiemy i z każdym dniem jest niepotrzebny coraz bardziej, bo z każdym dniem wiemy więcej. Dla mnie wiara jest intelektualnym lenistwem, albo kapitulacją. Ktoś kto wierzy w boga nie szuka odpowiedzi bo ją już ma. 

 

maxiu, jak dotąd to Ty brzmisz jak członek jakiejś porypanej sekty. 

Link to post
Share on other sites

Wiara polega na ciągłej nauce i rozwoju. Serca, umysłu, ducha, ciała. Nie daje gotowej odpowiedzi. Popycha aby tejże szukać, również w nauce. Intelektualnym lenistwem lub kapitulacją jest tego nie widzieć i nie rozumieć. Niektórzy tutaj brzmią jak ludzie którzy wypowiadają się na temat chorób psychicznych / neurologicznych mając przy tym jako jedyne źródło wiedzy zabobony i zakłamania.

 

Większość ludzi w Polsce nie wierzy, nawet jeśli uczęszczają do kościoła i obchodzą dni świąteczne. Wiara wymaga dużego współczynnika inteligencji, otwartości, empatii, nieograniczania się jedynie tym co się widzi. Otwieranie się także na to co się czuje. Wiara (ta prawdziwa) nie bierze się z próby wyjaśnienia zjawisk.

 

Jarrino, kiedyś owszem, twórca był potrzebny do wyjaśnienia początku. Obecnie nie jest. Wiara w niego bierze się z poczucia jego obecności. Ludzie wierzący są świadomi tego że jest, w życiu, w drzewach, czujesz jak cię otacza. Czujesz energię i myśli których nie jest się w stanie opisać, zrozumieć, lecz w odczuciu jest czymś wspaniałym.

 

Wiara jest niezależna od religii. Ludzie będą wierzyć nawet gdy religii nie będzie. To owoc inteligencji (jak empatia), bogactwa i umiejetności człowieka. To umiejętność.

 

maxiu27, za dużo internetów. Widać skąd czerpiesz wiedzę, a osoby przyjazne lecz o innym zdaniu traktujesz jak wroga, wszak "napewno ma coś do ukrycia". Straciłeś całkowicie wiarygodność.

 

PS: Dobra, zmieniam zdanie. jarrino jest masonem, ma 9999 postów. To jak odwrócone szóstki!

Edytowane przez K9Mifune
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Empatia nie jest owocem inteligencji tylko życia w stadzie. Coś jak w Grze o Tron, samotny wilk ginie ale wataha przetrwa. Wilki, lwy, małpy opiekują się rannymi członkami stada, starszymi osobnikami czy młodymi bez rodziców.  

 

Mam wrażenie, że wiara wynika z megalomanii ludzi, jesteśmy inteligentni więc pewnie wyjątkowi i musimy mieć powiązanie z czymś większym. Okazuje się, że jesteśmy zrobieni z pozostałości umierających gwiazd, życie jest formą przetwarzania energii a nasza inteligencja może być równie dobrze wynikiem błędów genetycznych. 

 

I w jaki sposób doszedłeś do wniosku, że wiara to owoc inteligencji. Jeśli wiara wynika z tego, że jako gatunek jesteśmy inteligentni i wymyśliliśmy wiarę to tak. Jeśli wiara jest wynikiem inteligencji i istnieje ponieważ tak wynika z użycia tej naszej inteligencji to nie. Być może moja wypowiedź stanie się jaśniejsza jeśli zastąpimy w niej słowo "wiara" słowem "magia". 

Link to post
Share on other sites

 

 

Wiara (ta prawdziwa) nie bierze się z próby wyjaśnienia zjawisk.

 

I w tym właśnie jest problem z wiarą... fakty na bok. A to właśnie wszelkie naukowe próby wyjaśnienia jak coś funkcjonuje, kwestionowanie porządku i zadawanie pytań to oznaka inteligencji i otwartego umysłu. To czego uczą na religii w szkołach to wyjaśnienie świata dla ubogich umysłowo. Niech nie myślą, bo to boli. Niech nie kwestionują, bo kasa z koszyków płynie, a korpo się rozwija. Jamen.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ktoś kto zna realia polskiej (głównie) wiochy wie, że dużo ludzi czuje przymus dawania na tacę i zamawiania płatnych mszy w intencji itd. Różne tam są dla nich produkty i usługi hehe. Bo jak nie zamówi, albo nie da na tace to ksiądz się obrazi i ludzie wezmą na języki. To są fakty. Pracowałem wiele lat w firmie położonej poza miastem i nasłuchało się problemów jakie ma załoga i co księżą wyrabiają. Ale zaznaczam, na wypadek kogoś o delikatnych uczuciach religijnych, nie wszyscy księża są źli ; - )

Link to post
Share on other sites

Empatia jest dużo dalej rozwinięta u ludzi niż u zwierząt. I nie jest to wyłącznie opieka nad stadem czy osobnikami w słabszej sytuacji.

 

Inteligencja to nie tylko dokonywanie obliczeń, wiązanie zdarzeń czy dostosowywanie się do problemu / sytuacji. Inteligencja to też szersze postrzeganie świata, jego złożoności mimo prostoty, abstrakcja, otaczanie się tym co jest piękne i upiększanie tego otoczenia. Inteligencja pozwala rozumieć i postrzegać więcej.

 

xbk123, wyrwanie z kontekstu, oczywiście. Czytać dalej to już problem. Powtórze, wiara bierze się z świadomości obecności, czujesz obok siebie ujmijmy to, energię, jak ciepłe przytulenie kobiety. Widzisz ją wszędzie, ale nie umiesz ubrać w słowa. Nie wyobrazisz sobie tego, tak jak psychopata nie wyobrazi sobie empatii. Dla niego to wymysł słabych ludzi. Dla niego to nie istnieje. Tak dla Was, taki sens wiary też nie istnieje. Więc posiłkujecie się tym co widzicie, macie najbliżej. Na religii w szkołach uczą religii, nie wiary.

 

Jak jarrino od początku tu tloczy w temacie: wiara /=/ religia. Mylicie jedno z drugim. Aż dam Mu plusa za cierpliwość.

 

 

Religia w szkołach działa na Wasza korzyść. Nie znam przypadku, aby zachęcała lub tłoczyła "wiarę", właśnie zniechęca większość młodych do wiary. Tworzycie tu jakieś fałszywe zabobony na ten temat. "Ubodzy umysłowo" biorą się z innego powodu. Ale nie mnie pytać z jakiego, bo nie znam ludzi ubogich umysłowo. Szukających lidera, grupy, myśli przewodniej, tak. Jeśli stosować takie określenie, to wypada do Was wszystkich, bo głosujecie na PiS, PO, albo żadną stronę. Na internecie zawsze pospolite ruszenie, taka śmietanka inteligencji a wyniki głosowań te same. Ciekawe. Każdy z Nas jest ubogi umysłowo bez wyjątku, jeśli już chcecie używać tego znaczenia.

Edytowane przez K9Mifune
Link to post
Share on other sites

"Czy Bóg istnieje??" 

Zadam inne pytanie, bo my tu wciąż o religii, a  o Bogu prawie nic. Czy Bóg potrzebuje religii, czy religia Boga? Odrzucając religię, można zapytać inaczej. Czy Bóg potrzebuje człowieka, czy człowiek Boga, a jeśli tak to po co ? Wiecie dobrze ile jest religii na świecie (wikipedia mówi o 4200-10000). Wróćmy do pytania zasadniczego...

Link to post
Share on other sites

Temat i tak wróci na stare tory, wzajemne poklepywanie i budowanie siebie przez stawianie innych niżej.

 

Oczekujesz odpowiedzi niemożliwej. Bo na niektóre nie ma odpowiedzi, inne zaś odpowiedź znać mógłby tylko Bóg. Mogę tylko oprzeć się o to co widzę.

 

Bóg nie potrzebuje religii, ludzie jej potrzebują. Ludźmi się rzadzi, steruje, kieruje. Chcą tego. Nie chcą myśleć samodzielnie, funkcjonować samodzielnie, decydować samodzielnie. Brać odpowiedzialności za swój rozwój. Człowiek idzie na łatwiznę, nie chce sam zdobywać wiedzy tylko mieć ją przygotowaną. Ludzie potrzebują usystematyzowanej treści z której będą czerpać wiedzę, bo sami nie są w stanie do tego dojść. Potrzebują przewodnika, grupy, idei, za którą będą podążać i według której żyć. Utożsamiać się. Religia to zapewnia.

 

Religia - o dziwo - Boga nie potrzebuje. Co doskonale widać na wielu przykładach. Funkcjonuje niezależnie od jego woli, tak jak rzymskokatolicki nie stosuje się do Biblii (papież nieomylny [boska cecha], "zmuszanie" zejścia Ducha Swietego w czasie soboru itd.)

 

Czy Bóg potrzebuje człowieka? Z Naszej perspektywy nie potrzebuje. Jak jednak jest faktycznie, tego nie poznasz. Może tak potrzebować jak My potrzebujemy innych, kochamy ich. Ja kocham ludzi, drzewa, rośliny, ptaki, choć mam cały obsrany parapet. Nie są mi formalnie do niczego potrzebni, równie dobrze może ich nie być. A jednocześnie... Ciesze się że są, jestem dumny z nich.

 

Czy człowiek potrzebuje Boga? Odrazu z jakiejś religii padłaby odpowiedź - tak, dla zbawienia! Jednak prawda jest taka, że tu i teraz, Boga nie potrzebujemy. Jest zbędny dla większości ludzi, a innym zaś służy w złym celu - wypełnienia pustki. Czy tak jak tu niektórzy wspominali, w celu wyjaśnienia niezrozumiałych dla nich zjawisk, czy ze strachu. Ta potrzeba Boga często opiera się na strachu. Niektórzy tez potrzebują Ojca, to też co innego. Kogoś kochać. Dla kogoś się starać.

 

Boga rzecz jasna możemy potrzebować z nieznanych Nam przyczyn, może świat jest bardziej złożony a to czego doświadczamy to iluzja. Jemu zawdzięczać doświadczenia, uczucia, to że wyewuolowaliśmy w takim a nie innym kierunku.

 

W tym temacie, nikt nie jest w stanie Ci udzielić odpowiedzi. Widzisz wciąż te same twarze, z jedynym słusznym, prawidłowym podejściem. Takie pytania powinieneś kierować do nauczycieli, mędrców, mistrzów, zakonników (którzy są blizej wiary niż księża). Nie wiem, może zapytaj Dalajlamy. Taki fragment:

 

----------

(...)

 

"Dla niektórych ludzi Chrześcijaństwo jest dużo bardziej efektywne, w jakimś innym przypadku, Islam, Judaizm, Hinduizm lub Zoroastrianizm," powiedział. "Nawet jeśli mówię, że Buddyzm jest najlepszy, że każdy powinien podążyć za Buddyzmem, to nie sprawi, że każdy będzie zostawać Buddystą."

Zaśmiał się.

"Ale uważasz, że Buddyzm jest najlepszy, prawda?"

"Tak," odpowiedział, "Mogę powiedzieć, że dla mnie osobiście, Buddyzm jest najlepszy, ponieważ buddyjskie podejście jest dla mnie najbardziej efektywne."

"To nie znaczy jednak, że Buddyzm jest najlepszy dla każdego. Nie." Powiedział kiedy został naciśnięty dalej. "Teraz, dla mojego chrześcijańskiego brata lub siostry, Chrześcijaństwo jest najlepsze dla niego lub dla niej, ale nie jest najlepsze dla mnie samego."

"Teraz, pojęcie jednej religii, jednej prawdy, jest bardzo istotne dla jednostki," powiedział, uściślając swoje opinie na temat jednej religii. "Ale dla wspólnoty/społeczeństwa musi być kilka prawd, kilka religii."

Wierzy, że to rozwiązuje sprzeczności między religiami, chociaż powiedział, że istnieje jedność wszystkich głównych religii w zakresie "przesłania współczucia, odpuszczenia, tolerancji, zadowolenia, prostoty, i samodyscypliny."

 

(...)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Nie sądzę aby inteligencja miała coś wspólnego z otaczaniem się pięknem. Inteligencja to zdolność wykorzystywania posiadanej wiedzy, zdolność zdobywania wiedzy, uczenia się, analizowania sytuacji i adaptacji do niej, rozwiązywania problemów. 

 

Jasne, że mamy bardziej rozwiniętą empatię ale pozwól, że zapytam - skąd mamy prawo, pewne normy. 

 

Religia w szkołach działa na korzyść kościoła/religii. Tłoczy się małym dzieciom do głowy te kłamstwa i zabobony z nadzieją, że zostanie na dłużej. Jak widać u kolegi, czasem działa. Nie bez powodu będąc osobą niewierzącą od dobrych 20 lat nadal mam odruchy kościelne a zaliczyłem łącznie z 6 lat religii w szkole. Gdybym wychował się w arabii saudyjskiej miał bym odruchy muzułmańskie a w indiach, hinduistyczne.

 

Nie znasz przypadku żeby religia w szkole tłoczyła wiarę, człowieku ona tylko po to tam jest, nie ma żadnego innego celu. 

 

I na koniec. Ja rozumiem, że wiara nie równa się religii a ta nie równa się bogu. Za to rozumiem też, że wszystkie trzy powodują pewnego rodzaju upośledzenie istoty ludzkiej, ogranicza ją, nie powala na osiągnięcie pełnego potencjału. Nie wszystkie w takim samym stopniu się do tego przyczyniają ale wszystkie trzy robią to ręka w rękę. 

Link to post
Share on other sites

Każdej religii zależy na nieudowodnieniu naukowym istnienia boga. Dlaczego? Dlatego bo zniknęła by wiara, a wraz z nią i religia. Dopóki więc tego dowodu brak, każda może opowiadać o nim tak jak chce i jak jej pasuje, aby przyciągnąć jak największą grupę wiernych. A po co im jak największa grupa wiernych? To chyba wiemy...

Link to post
Share on other sites

Inteligencja to szerokie, bogate pojęcie, stanowi dużo więcej niż zdolności intelektualne. Od takiego myślenia o inteligencji, ograniczania jej jedynie do logiki i rozwiązywania problemów, odchodzi się od wielu lat. Psychologia tego już nie stosuje. Do inteligencji zalicza się empatia czy asertywność. Otaczanie się pięknem (szczególnie upiększanie otoczenia) podobnie. Fakt że tego się nie bada na teście, nie oznacza że tego nie ma uwzględnionego.

 

Religia w szkole nie może działać na korzyść kościoła, ponieważ zniechęca ludzi do niego. Widać to po tym temacie - nic tylko pomyje się wylewa. Wśród młodych jest podobnie. Nikt na religie nie chce chodzić i robią to z musu. Jeśli ktoś Ci coś każe robić - buntujesz się i zaczynasz coraz bardziej tego nie lubić. Trudno tłoczyć coś, czego nikt nie przyswaja. Nawet dziewczyny nie są zainteresowane religią. Chodzą bo podbija to oceny i jest uważane jako przedmiot dodatkowy. To zawsze lepiej wygląda, bo to bardzo łatwy przedmiot. Plus obecność.

 

Jak widać "po mnie" to sie potwierdza. Ostatnio zadano mi pytanie w sprawie ważnej, samo zaś pytanie było o wiarę w Boga, TAK/NIE, bez odpowiedzi pośredniej (!). Zaznaczyłem nie, gdyż nie mogę zaznaczyć tak. Nikt z chodzących na religię, z moich byłych klas, nie wierzy. Biorą udział w części kultury, która leży w Polakach, czyli święta, ewentualnie wizyta wtedy w kościele itd. ale to element kultury, obyczaju, nie wiary czy religijności.

 

ernorator, co to za odruchy religijne? Bo nie ukrywam, pierwszy raz słyszę. Jestem od tego całkowicie wolny. Jak ktoś się przeżegna przed kościołem, to albo bo wierzy, albo oddaje cześć (historii, ludziom, Polsce), w skrócie - bo chce. Może jakieś nauki czerpałeś od księdza który uczył się metod od komunistów? Jak ksiądź jest, lub zakonnica na ulicy, nikt zupełnie ani nie spojrzy, ani nie przywita. 20 lat temu było to normalne, teraz tego nie słyszę, od bardzo wielu lat. Tyle że mieszkam w dużym mieście.

 

Wiara, Bóg mówi o rozwoju. Nie znam osoby która wierzy i byłaby niedorozwinięta. Właśnie na odwrót, uprawiają sport, jeżdzą na obozy sportowe, uczą się, pracują. I widzę po twarzach to co najważniejsze - są szczęśliwi. Wolni. Robią i wychodza z rzeczami gdzie "zwykli" ludzie się nie odważą. Jeden chodzi nawet raz do czasu boso. Wiara pcha człowieka do rozwoju, życie w zdobywaniu materiału, kopulacji, zniszczyłoby ich. Żyć by żyć. Wiara pokazuje im bogactwo świata, nadaje sens ich przeznaczeniu, pcha też aby to bogactwo poznawać. I tym bogactwem zaznaczam nie jest bicie czołem pięć razy dziennie. Widzę dużo krytyki wobec siebie, samodoskonalenie, dyscyplinę. Łatwo też ich niestety, zniszczyć. Bo są wrażliwi, ufni, uczynni.

 

Religia nie powinna być w środku lekcji (jedno miasto, nie wiem czy nie Kraków, chciało to zmienić, ale szkoły nie pozwoliły i ich prawnicy - bo to zależy od statutu danej szkoły, nie urzędu miasta). Religia jeśli już to powinna zawierać wiedzę o wszystkich religiach i dyskusji o nich, poznawaniu ich etiologii, idei. Religię też można by zastąpić etyką/filozofią i tak byłoby najlepiej. Moze mlodzi przestaliby wtedy spać na lekcji.

Link to post
Share on other sites

Wiara wymaga dużego współczynnika inteligencji, otwartości, empatii, nieograniczania się jedynie tym co się widzi. Otwieranie się także na to co się czuje. Wiara (ta prawdziwa) nie bierze się z próby wyjaśnienia zjawisk.

 

Dowodzik jest? - krótko mówiąc: podaj źródło.

 

Wiara jest niezależna od religii. Ludzie będą wierzyć nawet gdy religii nie będzie. To owoc inteligencji (jak empatia), bogactwa i umiejetności człowieka. To umiejętność.

 

Źródło?

Bóg nie potrzebuje religii, ludzie jej potrzebują. Ludźmi się rzadzi, steruje, kieruje. Chcą tego. Nie chcą myśleć samodzielnie, funkcjonować samodzielnie, decydować samodzielnie. Brać odpowiedzialności za swój rozwój. Człowiek idzie na łatwiznę, nie chce sam zdobywać wiedzy tylko mieć ją przygotowaną. Ludzie potrzebują usystematyzowanej treści z której będą czerpać wiedzę, bo sami nie są w stanie do tego dojść. Potrzebują przewodnika, grupy, idei, za którą będą podążać i według której żyć. Utożsamiać się. Religia to zapewnia.

 

Próbujesz generalizować i to bardzo.

 

Inteligencja to szerokie, bogate pojęcie, stanowi dużo więcej niż zdolności intelektualne. Od takiego myślenia o inteligencji, ograniczania jej jedynie do logiki i rozwiązywania problemów, odchodzi się od wielu lat. Psychologia tego już nie stosuje. Do inteligencji zalicza się empatia czy asertywność. Otaczanie się pięknem (szczególnie upiększanie otoczenia) podobnie. Fakt że tego się nie bada na teście, nie oznacza że tego nie ma uwzględnionego.

 

Źródło poproszę.

 

Nawet dziewczyny nie są zainteresowane religią.

 

530390416491675661.png?v=1

 

 

Nie znam osoby która wierzy i byłaby niedorozwinięta. Właśnie na odwrót, uprawiają sport, jeżdzą na obozy sportowe, uczą się, pracują. I widzę po twarzach to co najważniejsze - są szczęśliwi. Wolni. Robią i wychodza z rzeczami gdzie "zwykli" ludzie się nie odważą. Jeden chodzi nawet raz do czasu boso.

 

Po raz kolejny dowody anegdotyczne + powoływanie się na związek, który prawdopodobnie nie istnieje.

 

Wiara pokazuje im bogactwo świata, nadaje sens ich przeznaczeniu, pcha też aby to bogactwo poznawać. I tym bogactwem zaznaczam nie jest bicie czołem pięć razy dziennie. Widzę dużo krytyki wobec siebie, samodoskonalenie, dyscyplinę. Łatwo też ich niestety, zniszczyć. Bo są wrażliwi, ufni, uczynni.

 

Źródło?

 

Krótko mówiąc, dużo wylewania wody i niepopartych żadnymi dowodami wywodów, praktycznie zero konkretów .

Link to post
Share on other sites

u mnie na prowincji(wypiz.....)stare despotki jak przechodzę mi dzień dobry nie odpowiadają a jak przejdę kawałek to wbijają mi nóż w plecy za plecami głośno mówią  o idzie ten co do kościoła nie chodzi albo jehowiec chociaż nigdy nim nie byłem 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...