buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 W tym kraju karze się za wszystko. Za moment będa karać za to, że oddychasz albo dowalą podatek. Nie chcę nawet pisać co o tym myślę, bo ban w 5 sekund, a rano team ziobro zero na chacie. Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 3 Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Ja się dowiedziałam, że też jestem ideologią i też niszczę rodziny Bo jestem singlem! [arcybiskup Jędraszewski wymyślił ideologię singli]. Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 (edytowane) Bo jestem singlem! a chciałem na kawę przyjechać ... Edytowane 19 Września 2020 przez Succubus Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Oj imprezy z Tobą są niezapomniane Cytuj Link to post Share on other sites
buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Ideologia singa, bo w tym kraju z tektury i goowna to najwyżej stać cię na dzieciaka jak bierzesz zapomogi z mopsu i rzucą 500+. A w sumie to prawilnie, bo masz wtedy czas na wychowanie, a nie głupoty zawne pracą. Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Wolę pracować niż tylko siedzieć w domu i rodzić co roku nowego dzieciaka. Jestem kimś więcej niż żywym inkubatorem z opcją gotowania i sprzątania! 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Ja od lat widzę takie coś, że dziewczyny te wykształcone i w większych miastach myślą raczej o karierze i zabawie ze znajomymi niż rodzinie. No ale wiek leci i dla dziewczyn nie działa specjalnie na korzyść. No i przychodzi tak ~35 nagle sobie przypominają, że trzeba by zostać matką - no i ... no i różnie bywa, czasem biorą co popadnie. Cytuj Link to post Share on other sites
buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Ale z ambony mówią co innego... Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 U mnie to jest świadomy wybór, że nie mam dzieci, zresztą nigdy nie miałam ich w planach. A imprezowiczką nie jestem, jak przystało na introwertyka wolę siedzieć w domu z nosem w książce Nie czuję powołania do macierzyństwa, nie byłabym dobrą matką. Ale z ambony mówią co innego... Ci z ambony niech najpierw doczytają do czego zostali powołani a potem niech się biorą za innych ludzi. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Wolę pracować niż tylko siedzieć w domu i rodzić co roku nowego dzieciaka. Jestem kimś więcej niż żywym inkubatorem z opcją gotowania i sprzątania! Dlatego zawsze podziwiałem i podziwiam kobiety sprzed kilku dekad - to były naprawdę silne kobiety, nie było 500-, pracowały, dawały radę ogarnąć wszystko i nigdy nie słyszałem, aby się skarżyły. Np moja matka - nie słyszałem w życiu, aby kiedykolwiek narzekała, mówiła że ciężko - ogarniała wszystko i miała jeszcze czas dla siebie. No, ale czasy się zmieniły. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Moja też jak pracowała to dawała radę A teraźniejsze to są oburzone jak im się karze iść do pracy jak chcą mieć kasę. Cytuj Link to post Share on other sites
buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 U mnie to jest świadomy wybór, że nie mam dzieci, zresztą nigdy nie miałam ich w planach. A imprezowiczką nie jestem, jak przystało na introwertyka wolę siedzieć w domu z nosem w książce Nie czuję powołania do macierzyństwa, nie byłabym dobrą matką. A najgorsze to wieczne narzekanie, że nie masz rodziny, żony, dzieci. Sam nigdy nie planowałem i nie chciałem mieć dzieci. Wiem jakim dzieckiem byłem i, że jak sobie nie wychowam dzieciaka to będzie ostro w domu w takim wypadku, a też jak dzieciak będzie dosyć wrażliwy to szkoda go skrzywidzić, bo boję się, że mogę mieć podejście jak mój stary. Było wieczne porównywanie do tego, tamtego, do kuzyna, a wychować to nie bardzo miał kiedy. Ale to inne pokolenie więc inne podejście do dzieci, życia. Zresztą w szóstej klasie to nawet nie chciałem dorastać, bo obracałem się raczej w starszych rocznikach, starszym kuzynostwie i widziałem, że po podstawówce to jest generalnie przekichane. Nie dość, że same obowiązki to jeszcze zawracanie gitary o rodzinę, a to o pracę, a to o coś innego. Jedyne co mnie ciągnęło w tym kierunku to własne $$$, bo z kieszonkowym to raczej było słabo, nie ten rocznik jestem co rodzice wspierali choć coś tam zawsze człowiek grosza przyoszczędził z urodzić, świąt czy dorywczej pracy. No i też raczej lubię po pracy odpocząć nawet jeśli cały dzień nic nie robiłem, to czas dla mnie. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Moi rodzice jakoś się z tym pogodzili, że nie będą mieli wnuków, gorzej im idzie z tym, że będę sama bez nikogo kto poza nimi będzie mnie kochał, ale jak im ludzie zadają głupie pytania w stylu kiedy wyjdę za mąż to stoją po mojej stronie. Ja sobie zdaje sprawę, że z powodu pewnych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu nie będę dobrą partnerką dla żadnego faceta, największym problemem jest to, że przestałam wierzyć w miłość i w szczerość tego uczucia. I nie ma, że się znajdzie odpowiedni facet to naprawi. Tego się już nie da naprawić. Cytuj Link to post Share on other sites
buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Oj tam, oj tam. Przygarniesz sobie jakiegoś pieska i będzie kochał Miłość? W filmach może. 3/4 związków jakie znam to jest typowe zasiedzenie 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Succubus 6185 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 (edytowane) Tego się już nie da naprawić. Myślę, że akurat na naprawę takich spraw nigdy nie jest za późno. Najpierw trzeba sobie zdać sobie sprawę, że nie wszyscy ludzie są źli (choć u nas to większość ). Po drugie, gdzie leży problem - bo wydaje mi się, że przede wszystkim teraz to już tylko w Twojej głowie. No, ale to nie temat na forum IT i w ogóle nie temat na forum. 3/4 związków jakie znam to jest typowe zasiedzenie Mocne - W zasadzie to tematy na książkę (i to na wiele) to coś aby OT dalej trwał Edytowane 19 Września 2020 przez Succubus 1 Cytuj Link to post Share on other sites
buszi 5545 Napisano 19 Września 2020 Udostępnij Napisano 19 Września 2020 Ale taka prawda. Ktoś po 10 latach związku się angażuje? Nawet jeśli to druga strona ma z tym problem. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o swoich potrzebach czy problemach. Spytasz jednego czy drugiego dlaczego tkwi w takim stanie to nie odpowie albo "bo dzieci". Cytuj Link to post Share on other sites
ernorator 3633 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 Ja sobie zdaje sprawę, że z powodu pewnych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu nie będę dobrą partnerką dla żadnego faceta, największym problemem jest to, że przestałam wierzyć w miłość i w szczerość tego uczucia. I nie ma, że się znajdzie odpowiedni facet to naprawi. Tego się już nie da naprawić. Powiem tak, byłem na prostej drodze do starszego, samotnego, zrzędliwego Pana co go dzieci na osiedlu kamieniami rzucają. Nigdy więcej żadnych kobiet, żadnych związków. W domu z książką i kompem. Potem wjechała ona na koniu, cała na biąło.... no dobra nie na biało i w pracy ale konno jeździ. Nawet nie za bardzo ogarnąłem kiedy razem zamieszkaliśmy. Podjechałem pomóc wnieść szafkę a potem dom, ślub, dzieci. Czasem ktoś potrafi wsadzić nogę we wrota i nie da się odstraszyć. Cytuj Link to post Share on other sites
AudiAWX 3753 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 Kurde żonę mam zupełne przeciwieństwo. Nieraz się o coś drapiemy. Ale sobie nie wyobrażam życia bez niej i synów. Szczerze to też byłem za życiem kawalerskim, a dzieci, mowy nie było. Ale koleżanka siostry mi wszystkie plany ... No ale do 28 lat się dobrze bawiłem. Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 Czyli podejrzewacie, że może mi się w życiu jeszcze zmienić? Cóż, zobaczymy. Cytuj Link to post Share on other sites
40rozbojnik 658 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 (edytowane) Co ma być, to będzie. Przykładowo ja miałem podobnie jak ernorator, też byłem pogodzony z wizją/rolą osiedlowego, zrzędliwego samotnika zakopanego w książkach. No i też "przez pracę" wszystko nieco się zmieniło, co prawda dalej jestem zakopany w książkach i grach, tyle że nie sam . Największy błąd jaki można zrobić to właśnie zapiec się i kategoryzować "że ja już nigdy, ja już zawsze itepe". Lub na siłę pchać się w kretyńskie relacje "bo nie chcę być sam/sama". Jak napisałem na początku, co ma być, to będzie - czas pokaże. Edytowane 20 Września 2020 przez 40rozbojnik Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 Jestem chemiczką więc bycie postrachem dzieci jest wliczone w mój zawód (ale nie uczę w szkole ) Cytuj Link to post Share on other sites
coco01 14022 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 A dlaczego co drugi post powtarzasz że jesteś chemiczką? 1 Cytuj Link to post Share on other sites
BlackCoffe 14030 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 Żebyście sobie uzmysłowili czemu jestem jędzą Po 30 w końcu skleroza atakuje z podwójną siłą ************************ 2 Cytuj Link to post Share on other sites
chudy131080 14114 Napisano 20 Września 2020 Udostępnij Napisano 20 Września 2020 A dlaczego chemiczka to zaraz jędza? Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.