Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

Kuźwa cały dzień walczę z psem żeby wyszła na dwór...
Kiedyś tylko drzwi otworzyłem i była już na dole, po sylwestrze muszę brać na ręce, i uważać żeby mnie nie pogryzła.
Strasznie się wystraszyła petard.

Od przyszłego roku dołączam do nie strzelajacych. Pierniczyć petardy. Szkoda zwierząt.

  • Lubię to 1
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
21 godzin temu, AudiAWX napisał:

Pierniczyć petardy. Szkoda zwierząt.

Zwierzęta zwierzętami, mnie swego czasu mało nie zabiło takie strzelające badziewie. Na szczęście skończyło się na paru siniakach i bolącej nodze, ale momentalnie przestałem się rajcować tym szajsem. To nie jest zabawka dla naprutych Januszy po iluś tam głębszych. Powinni wycofać ze sprzedaży, albo ewentualnie jakieś zezwolenia wprowadzić i niech strzelają tylko ci, którzy mają odpowiednie przeszkolenie i uprawnienia do tego, a przede wszystkim są trzeźwi. Jak wypijesz jedno piwo i wsiądziesz do auta, to ci prawko zabiorą i pójdziesz do pierdla, a strzelać petardami każdy menel może i nic mu nie zrobią za to. Poryte mamy "prawo" w tym kraju niestety.

  • Lubię to 1
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Jak się zwierzętom nie podoba w mieście, to niech spadają do lasu. Jakoś psiarzom nie przeszkadza, że ich kundle cały rok ujadają innym ludziom w blokach i srają po chodnikach, ale w jeden dzień w roku wielki problem. Patola.

Link to post
Share on other sites

@up, Ty tak na serio? :facepalm:Zresztą, tu nie chodzi tylko o zwierzęta. Generalnie rzecz biorąc, bezpieczeństwo takich zabaw jest baaaaaardzo mocno wątpliwe, przede wszystkim dla ludzi. Niejednemu rękę urwało, niejeden dostał w łeb jakąś "rakietą" z bazaru i  nowy rok witał na SOR. Zwłaszcza jak ktoś sobie wcześniej popije, ale nawet na trzeźwo ciężko jest nad takim czymś zapanować i często zamiast do góry zaczyna toto na wszystkie strony latać i trafiać randomowe osoby. Zwłaszcza że 99,99999999% imprezowiczów nie wie NIC na temat produktów pirotechnicznych i posługiwania się nimi - ot, kupili, bo promocja w markecie była.

Edytowane przez 030366
  • Lubię to 3
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

100% serio. Do ścieku z kundlarzami, którzy nie wiedzą, co to tresura, a pies szczeka, bo jest psem. Skoro większość imprezowiczów nie wie NIC na temat produktów pirotechnicznych i do tego jest po alko, to sami sobie są winni. Póki urywają własne ręce, a nie czyjeś, dla mnie nie ma problemu. Natomiast widzę problem w ujadającym non stop ujebanym na łeb kundlu i jego bezmózgim właścicielu. Pół roku mi zeszło na walkę z durnym babsztylem i wysyłanie pism, aby jej odebrali psa, który napierdalał w łazience po nocy. 90% psiarzy to takie ćwoki.

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites

No i właśnie to zrobiłeś.
Jedynie mogę się zgodzić z tobą w kwestii że nie każdy powinien mieć psa.
I skoro go babsztyl trzymał zamkniętego w łazience i zrobiłeś z nią porządek, to akurat należy ci się wyjatkowo za tą akcje dobra flaszka.

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Link to post
Share on other sites

Ok, można się o ćwoka obrażać, ale dla mnie to jest tylko i wyłącznie nazwanie rzeczy po imieniu w takich sytuacjach, bo z bydłem i tak normalnie nie podyskutujesz. Jak komuś pies wyje przez miesiąc, bo zostaje sam w mieszkaniu, to szkoda prądu na starania. I tak zazwyczaj słyszysz, że to przecież jest pies i jak się nie podoba, to możesz sobie zbudować dom. No i właśnie buduję. Tak, aby pokój z nagłośnieniem był z tej strony, gdzie nie ma żadnego sąsiada i muruję go z dźwiękoszczelnych materiałów. W bloku też mam sprzęt ustawiony tak, aby inni go nie musieli słuchać, a do głośniejszych odsłuchów mam słuchawki. No ale niestety to jest rzadkość, aby ktoś myślał.

Link to post
Share on other sites
11 minut temu, AudiAWX napisał:

No i właśnie to zrobiłeś. emoji1787.png

Sam sobie świadectwo wystawił :)

 

Co do strzelania, to kiedyś taką petardą oberwałem, chociaż nie ja strzelałem, tylko ktoś inny. Odpalający był trzeźwy, a i tak coś poszło nie po myśli i zrobił się Sajgon, trzeba było uciekać. Wszyscy byli trzeźwi wtedy. Co by było, gdyby byli pijani?

  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites
2 minuty temu, 030366 napisał:

Sam sobie świadectwo wystawił :)

 

Nie mam problemu z nazwaniem przygłupem kogoś, kto bardzo na to pracuje długi czas. Trzeba dostosowywać poziom do rozmówcy. Po prostu w internetach kultura i normalna dyskusja w niektórych przypadkach nie występują, jakbyś się nie starał, a tajemnicą poliszynela jest, kogo to dotyczy. Także mocna nadinterpretacja z tymi świadectwami.

 

3 minuty temu, 030366 napisał:

Co do strzelania, to kiedyś taką petardą oberwałem, chociaż nie ja strzelałem, tylko ktoś inny. Odpalający był trzeźwy, a i tak coś poszło nie po myśli i zrobił się Sajgon, trzeba było uciekać. Wszyscy byli trzeźwi wtedy. Co by było, gdyby byli pijani?

 

Wiele rzeczy może pójść nie tak w wielu sytuacjach i to nie jest powód, aby tego zabraniać. Można stracić panowanie nad samochodem, będąc trzeźwym i nie znaczy to, że trzeba ich zabronić. Fajerwerk również może być wadliwy. Chodzi o to, że jak pewne grupa ludzi godzi się na pewne rzeczy we własnym gronie i nie naraża tym innych, to nie ma w tym niczego złego. Czyli jak sobie znajomi wyjdą do ogródka i postrzelają, to dla mnie to jest ok. Jak będą tym strzelać w miejscu, gdzie jest masa ludzi, to są debilami. Gdyby byli piani, to dla mnie wciąż też nie ma problemu, póki narażają tylko siebie. Ich sprawa. Aczkolwiek ma to negatywny wpływ na społeczeństwo, bo potem są niezdolni do roboty z urwanymi palcami i trzeba płacić podatki na renty dla takich oszołomów.

 

2 minuty temu, AudiAWX napisał:

Tez bylem świadkiem parę lat temu takiej akcji że się wywróciła rakiet nica i waliła w auto na parkingu.
Więc sąsiad sąsiadowi za 3 koła auto malował w nowym roku. emoji1787.png

 

Zawsze czegoś nie przewidzisz. Pytanie, czy odpalali to faktycznie w odpowiednim miejscu i takiej odległości, jak trzeba. IMO da się normalnie bawić materiałami pirotechnicznymi, tylko większość zamiast udać się w odpowiednie, odludne miejsce, wali 10m od okien. I jasne, wciąż coś może się stać, ale wówczas tylko strzelającym, a nie osobom, które akurat siedziały na ławce obok.

Link to post
Share on other sites
31 minut temu, Karister napisał:

Można stracić panowanie nad samochodem, będąc trzeźwym i nie znaczy to, że trzeba ich zabronić.

Tylko żeby prowadzić auto, trzeba mieć do tego odpowiednie przeszkolenie i uprawnienia. Tak samo powinno być z fajerwerkami. Chcesz sobie postrzelać? Proszę bardzo, naucz się robić to mądrze i bezpiecznie, postaraj się o zezwolenie. Samochodów nie da się zabronić, bo w bardzo wielu dziedzinach życia są po prostu niezbędne. Fajerwerki nie są niezbędne, można bez nich żyć i normalnie funkcjonować. Ba, w niektórych krajach są zakazane i nie da się ich kupić. Tak więc porównanie cokolwiek nie na miejscu.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
11 godzin temu, Karister napisał:

Do ścieku z kundlarzami

Bez takich docinek tutaj proszę.

 

8 minut temu, 030366 napisał:

Proszę bardzo, naucz się robić to mądrze i bezpiecznie, postaraj się o zezwolenie.

To jest właśnie ciekawe, że tak naprawdę materiałów wybuchowych możesz sobie nakupić sporo, ale już za niezbitą spłonkę w starej pustej łusce grozi Ci paragraf.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
54 minuty temu, 030366 napisał:

Tylko żeby prowadzić auto, trzeba mieć do tego odpowiednie przeszkolenie i uprawnienia. Tak samo powinno być z fajerwerkami. Chcesz sobie postrzelać? Proszę bardzo, naucz się robić to mądrze i bezpiecznie, postaraj się o zezwolenie.

 

Nie jestem do końca przekonany. Samochodem z definicji jeździsz po drogach publicznych, więc masz bliski kontakt z innymi ludźmi. Z fajerwerkami możesz sobie pójść na odludzie. Przychyliłbym się do ów uprawnień, jeśli chcesz strzelać w miejscach, gdzie w okolicy są jakieś zabudowania itp, ale nie do bezwzględnego.

 

54 minuty temu, 030366 napisał:

Tak więc porównanie cokolwiek nie na miejscu.

 

Nie przekonuje mnie też takie ucinanie tematu, bo tak. To jest tylko Twoja opinia wygłoszona przez pryzmat pewnego wycinku rzeczywistości, który akurat Ci pasuje. Ja wolę patrzeć na tematy szerzej i analogie mają większy sens od zakładanie klapek i szufladkowania tematów.

 

54 minuty temu, 030366 napisał:

Ba, w niektórych krajach są zakazane i nie da się ich kupić.

 

W niektórych krajach nie można zrobić prawka, jak się jest kobietą i żyją, więc porównanie cokolwiek nie na miejscu. ;) Dlatego patrz powyższe. Wracając do normalnej dyskusji, jesteśmy w Polsce. Można się wzorować na innych krajach, nie trzeba wszystkiego kopiować. Jasne, że samochód jest istotniejszą częścią życia niż fajerwerki, ale to nie powód, aby ich zabraniać. Da się z nich korzystać rozsądnie. I tutaj znów porównam z samochodem, bo da się z niego korzystać rozsądnie i nierozsądnie oraz jednym i drugim można zrobić krzywdę innej osobie.

 

54 minuty temu, 030366 napisał:

Samochodów nie da się zabronić, bo w bardzo wielu dziedzinach życia są po prostu niezbędne.

 

Jak wyżej. Nie są niezbędne. Są wygodne. Da się bez nich żyć. Są również wyroki zabraniające prowadzenia samochodów mechanicznych. Dlatego kolejny raz porównam - zamiast z góry zabraniać (takie odgórne zakazy na zasadzie "bo tak" nigdy nie działają), to edukujmy, korzystajmy rozsądnie i stosujmy kary (w tym zakazu) dopiero, gdy ktoś coś odwali. Nieważne, czy ktoś komuś urwał rękę samochodem, fajerwerkiem, czy hulajnogą.

 

45 minut temu, worm napisał:

Bez takich docinek tutaj proszę.

 

Z jednej strony masz rację, z drugiej, jak widzę 90% właścicieli psów to jest to w pełni zasłużona ocena. Jeden na dziesięciu posprząta po swoim psie, mimo że w okolicy koszy w tym celu postawionych jest naprawdę sporo. Tak samo raz na ruski rok ktoś zainwestuje w psiego behawiorystę i sam ogarnie, jak pracować ze zwierzęciem. Większość traktuje psa jak zabawkę i zero odpowiedzialności. Poza tym bez psa da się żyć, a może kogoś ugryźć, więc może zabronić?

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites
36 minut temu, worm napisał:

materiałów wybuchowych możesz sobie nakupić sporo

I nikt tego nie kontroluje, nie ma żadnych regulacji. Czasem tylko sprzedawca sprawdzi, czy kupujący ma 18 lat. Niby media "apelują o rozwagę", ale wiadomo gdzie Janusze mają takie apele. "Masz synek, postrzelaj sobie, tatuś ci kupił, bo ty jeszcze nieletni jesteś. Potrzymaj mi piwo, to ci pomogę odpalić tą największą rakietę…" Potem się dziwią, że komuś ręce pourywało od tego strzelania.

4 minuty temu, Karister napisał:

Z fajerwerkami możesz sobie pójść na odludzie.

To sobie idź na odludzie i tam sobie strzelaj. Problem w tym, że większość Januszy strzela w miastach, w tłumie ludzi, na imprezach itp.

Link to post
Share on other sites
23 minuty temu, 030366 napisał:

I nikt tego nie kontroluje, nie ma żadnych regulacji. Czasem tylko sprzedawca sprawdzi, czy kupujący ma 18 lat.

 

Sprzedaż jak najbardziej jest regulowana. Zarówno ta całoroczna jak i sezonowa. To, że sprzedawcy nie dopełniają swoich obowiązków, to już inna bajka. Nasza cecha narodowa, żeby kombinować i łamać zasady. Lepiej zrobić obrót, zamiast odmówić małolatowi. O dziwo prohibicja w centrum Wrocka działa i faktycznie nie sprzedają alko po 22.

 

23 minuty temu, 030366 napisał:

To sobie idź na odludzie i tam sobie strzelaj. Problem w tym, że większość Januszy strzela w miastach, w tłumie ludzi, na imprezach itp.

 

No i właśnie. Jeden pójdzie, a dziesięciu nie pójdzie. Ten sam problem dotyczy mnóstwa domen współżycia społecznego w Polsce. Psy, grilowanie na balkonach, głośne słuchanie muzyki i inne. Chcesz strzelać - idź na odludzie. Chcesz grillować - idź na jakąś działkę czy ogrodu. Chcesz głośnej muzyki - idź na koncert albo kup słuchawki. Chcesz psa - naucz się z nim pracować i sprzątaj po nim. Chcesz szaleć samochodem - jedź na tor. I tak dalej. Niestety, ale rzadko ktoś się zachowuje tak, jak powinien, bo kultura to u nas obce słowo, a zakazy nie działają, bo nie są egzekwowane dotkliwe kary.

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites

Moje psy w domu jedynie poszczekują jak się z nimi człowiek bawi lub zadzwoni dzwonek do drzwi :) 

 

A odnośnie petard to bym tym wszystkim co je kupują powsadzał wszystkie w du*y, podpalił lont i patrzył jak fruną i rozbryzgują się  w powietrzu na atomy. Pal sześć te kolorowe startujące w powietrze, ale 90% debili kupuje najtańsze ścierwo co tylko narobi huku. I nie zgodzę się że to tylko jeden dzień w roku - gówniaki łażą i tymi hukowcami napieprzają przez cały "noworoczny" tydzień.

 

Druga sprawa - ile ludzie wydają na to gó**o pieniędzy ... :o byłem świadkiem jak jakiś głąb w Lidlu nakupił dwie pełne siaty za bagatela 1700zł. Prędzej bym zjadł taką kwotę niż wydał na 3 minuty hałasu i błysku na niebie + potencjalna wizyta na sorze jak coś ebnie w rękach. Nie wiem czy chodzi o pokazanie kto ile ma pieniędzy? "Grażyna w tym roku musim wincyj nastrzelać niż ta kanalia spod 10'tki". 

 

I na koniec wywodu - co do przytyków do niesprzątających po swoich psach - tony tekturkowych, tubek, patyków i innego ścierwa po fajerwerkach oczywiście miasto musi sprzątać bo nachlana banda debili oczywiście nie czuje się w obowiązku po swoich wystrzałach pozbierać resztki. 

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
18 minut temu, joker5513 napisał:

Moje psy w domu jedynie poszczekują jak się z nimi człowiek bawi lub zadzwoni dzwonek do drzwi :) 

 

Twój zaszczeka, jak zadzwoni dzwonek, pies sąsiada zaszczeka, jak zaszczeka Twój, pies z dołu zaszczeka, jak ktoś otworzy drzwi piętro niżej. W efekcie zawsze któryś ujada. Dlatego ja w bym kolei powsadzał w du**ę lont ludziom, którzy trzymają psy w blokach i patrzył, jak rozbryzgują się w powietrzu na atomy. ;) Ktoś niekoniecznie ma ochotę na słuchanie Twojej zabawy z psem. I tu akurat ma prawo jest po jego stronie, bo może oczekiwać spokoju w swoim mieszkaniu. Niezależnie od pory dnia. Z psem można się bawić w parku miejskim. Tresura i obowiązkowe szkolenie z psimi behawiorystami albo zakaz posiadania.

 

18 minut temu, joker5513 napisał:

ale 90% debili kupuje najtańsze ścierwo co tylko narobi huku. I nie zgodzę się że to tylko jeden dzień w roku - gówniaki łażą i tymi hukowcami napieprzają przez cały "noworoczny" tydzień.

 

Ano to prawda. Fajerwerki to jedno, a petardy drugie. Ale to już było - wina sprzedawców, rodziców, braku edukacji.

 

18 minut temu, joker5513 napisał:

Druga sprawa - ile ludzie wydają na to gó**o pieniędzy ... :o byłem świadkiem jak jakiś głąb w Lidlu nakupił dwie pełne siaty za bagatela 1700zł. Prędzej bym zjadł taką kwotę niż wydał na 3 minuty hałasu i błysku na niebie + potencjalna wizyta na sorze jak coś ebnie w rękach. Nie wiem czy chodzi o pokazanie kto ile ma pieniędzy? "Grażyna w tym roku musim wincyj nastrzelać niż ta kanalia spod 10'tki". 

 

Ale co Ci do tego? Dla kogoś może to być dniówka, a dla kogoś jeszcze innego godzinówka. A nawet jeśli to pół jego pensji - wciąż jego sprawa, na co wydaje. Nie rozumiem tej mani zaglądania do czyjegoś portfela. Psia karma, zabawki, weterynarz i inne chyba nie wyjdą taniej w skali roku?

 

18 minut temu, joker5513 napisał:

I na koniec wywodu - co do przytyków do niesprzątających po swoich psach - tony tekturkowych, tubek, patyków i innego ścierwa po fajerwerkach oczywiście miasto musi sprzątać bo nachlana banda debili oczywiście nie czuje się w obowiązku po swoich wystrzałach pozbierać resztki. 

 

Tu również się zgodzę. Strzelasz - sprzątasz po zabawie.

 

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, Karister napisał:

Ktoś niekoniecznie ma ochotę na słuchanie Twojej zabawy z psem.

Już nie przesadzajmy - szczekną dwa razy i pobiegną z pańciem przywitać/obwąchać gościa - trwa to 20 s. 

 

Jak nie ma akurat ciszy nocnej (22-6) mogę sobie robić co mi się żywnie podoba. Łącznie z remontem, wierceniem i napierdzielaniem młotem w posadzkę bo mam kaprys sobie ją wymienić. Przyzwoitość nakazuje takie atrakcje ograniczyć oczywiście do minimum, ale Jeżeli komuś takie rzeczy przeszkadzają niestety musi się z bloku wyprowadzić. 

 

Zresztą sąsiedzi się na moje psiaki nie skarżą :) Jeden sąsiad emeryt nawet nosi zawsze w kieszeni smaczki dla psów i częstuje jak je widzi :) 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
20 minut temu, joker5513 napisał:

Już nie przesadzajmy - szczekną dwa razy i pobiegną z pańciem przywitać/obwąchać gościa - trwa to 20 s. 

 

 

No ok, może u CIebie to jest 20 sekund, ale u niektórych są to godziny.

 

20 minut temu, joker5513 napisał:

Jak nie ma akurat ciszy nocnej (22-6) mogę sobie robić co mi się żywnie podoba.

 

Nieprawda. 6-22 czy tam cisza nocna to jest wymysł wspólnot mieszkaniowych, nie przepisy. Prawo jasno stanowi, że uciążliwy hałas można zgłaszać o każdej porze. Za wezwanie do remontu pewnie będzie nieuzasadniona interwencja, ale uciążliwy pies, muzyka itp już się łapią na paragraf.

 

20 minut temu, joker5513 napisał:

Zresztą sąsiedzi się na moje psiaki nie skarżą :) Jeden sąsiad emeryt nawet nosi zawsze w kieszeni smaczki dla psów i częstuje jak je widzi :) 

 

Plus dla Ciebie za to, ale nie każdy właściciel psa jest ogarnięty/normalny.

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...