Kącik emeryta i rencisty ;) 30+ only.

[BlackCoffe 14084]

@Succubus To jeszcze zależy od tego czy jest się rodowitym Warszawiakiem czy przyjezdnym. Takie rzeczy typu całe życie na siłowni i różnego rodzaje kołcze to dotyczą tych przyjezdnych, rodowity Warszawiak umie sobie radzić  

[FeX 6361]

31 minut temu, Succubus napisał:

 

Szczerze, gdybym był dziewczyną, to nie bardzo bym chciał (a) szukać kawalera na siłce.

 

To wyobraź sobie, że moja pierwsza randka z moją dziewczyną była na siłowni.

 

19 minut temu, leto87 napisał:

Wiele osób chodzi, które po prostu chcą być zdrowe. Zwłaszcza w Warszawie. To jest miasto, siedziba wielu polskich i zagranicznych firm. Programiści, lekarze, graficy, różne osoby chodzą. Jest moda na to.

 

Yyyy, co ma do rzeczy Warszawa tutaj, bo nie rozumiem?

To jest ogólnoświatowy trend już od dawna, a ostatnie kilka lat to już boom. Zwiększa się ludzka świadomość co do ćwiczeń, a i wiedza bardzo się rozprzestrzeniła w środowisku. To nie czasu, kiedy porad udziela Ci koks z siłowni. Siłownia i fitness ma obecnie swoje miejsce w kulturze.

[leto87 2297]

Warszawa jest centralą Polski. Najwięcej biurowców jest w Warszawie. Statystycznie szanse że Czarna spotka "dresa" na siłce w Warszawie jest mniejsza niż w innych miastach naszego kraju.
Z tym kawalerem pisałem, mniej poważnie, Czarna jest moim zdaniem, jeszcze młodą osobą, a trochę sportu by nie zaszkodziło, pod względem fizycznym i psychicznym.

Edytowane 22 Czerwca 2021 przez leto87

[AudiAWX 3766]

Programiści od siedzenia na pupie mogą dostać ...
Siemens urządza gry gdzie trzeba kilometry nabijać celowo.

[BlackCoffe 14084]

3 minuty temu, leto87 napisał:

Czarna jest moim zdaniem, jeszcze młodą osobą,

Czarna ma 36 lat i pół  

9 minut temu, leto87 napisał:

trochę sportu by nie zaszkodziło

Jak wrócę do normalnego trybu pracy to będzie mieć ruchu aż zanadto  

[leto87 2297]

Młoda jeszcze... moim zdaniem młoda. 

[BlackCoffe 14084]

Mówisz? Bo ja słyszałam, że kobieta młoda to od 18 do 25 lat, max 26  

[leto87 2297]

 

40 minut temu, FeX napisał:

pierwsza randka z moją dziewczyną była na siłowni

Jak to się odbyło? o ile to nie tajemnica.

Zbliża mi się rocznica

[Succubus 6185]

11 minut temu, leto87 napisał:

Młoda jeszcze... moim zdaniem młoda. 

 

 

To zależy do czego. Jeśli myśli o rodzinie (czyt. dziecku), to w zasadzie jest to już ostatni dzwonek, aby coś w tej kwestii zrobić.

 

a poza tym małym szczegółem, to jak najbardziej - jeszcze młoda

[FeX 6361]

31 minut temu, leto87 napisał:

Warszawa jest centralą Polski. Najwięcej biurowców jest w Warszawie. Statystycznie szanse że Czarna spotka "dresa" na siłce w Warszawie jest mniejsza niż w innych miastach naszego kraju.

 

Nie raz i nie dwa ten dres okazał się bardziej ogarnięty niż korposzczur, a ćwiczyłem w różnych miejscach tj. sieciówki, osiedlówki, czy siłownie prywatne  Widzę jednak, że stereotypy dalej mają swoje miejsce.

[BlackCoffe 14084]

Panowie zaraz dostaniecie po głowie ode mnie

[FeX 6361]

20 minut temu, leto87 napisał:

 

Jak to się odbyło? o ile to nie tajemnica.

Zbliża mi się rocznica

 

W sumie tak się śmieje, bo poznanie było przez tindera w piątek (nie wiem jakim cudem znalezłem ją 100km ode mnie), pisanie do siebie do 5:00 rano przez 2 kolejne dni, więc pojechałem w poniedziałek do Poznania. Ona akurat była na treningu, więc tam się spotkaliśmy. No i zostałem cały tydzień 

 

Na tinderze ujęła mnie opisem "zamiast kwiatków, wolę hantelki". Na szczęście do tego tez ma dystans i nie jest typową fitnesiarą  

[Succubus 6185]

Godzinę temu, BlackCoffe napisał:

zależy od tego czy jest się rodowitym Warszawiakiem czy przyjezdnym

 

W W-wie ludzie robią to co aktualnie jest "trendy". No bo przecież nie można być gorszym.

 

Z drugiej strony trochę się ludziom nie dziwię - bo jak się siedzi w bloczysku, to przecież coś trzeba ze sobą zrobić, bo by ogłupiał tylko gdyby życie ograniczało się do pracy i spania (i jedzenia i wydalania).

[BlackCoffe 14084]

No to ja nie jestem "trendy" i przez to jestem gorsza 

 

[FeX 6361]

5 minut temu, BlackCoffe napisał:

No to ja nie jestem "trendy" i przez to jestem gorsza 

 

 

To niestety Twój problem

Z drugiej strony nie robiąc niczego co robią inni nie poznasz tych innych osób 

Tak funkcjonuje obecnie świat, trzeba się otwierać na nowe możliwości.

[BlackCoffe 14084]

Jestem introwertykiem więc nie garnę się do poznawania innych ludzi   Wiadomo, że są sytuacje gdzie kontakt z innym człowiekiem jest konieczny np w pracy, ale duszą towarzystwa to ja nie jestem i zbyt długie przebywanie z ludźmi mnie męczy.

[leto87 2297]

Nikt nie powinien się do niczego zmuszać. Jeżeli Czarna czuje że się spełnia w życiu to bardzo dobrze. Słuchać się innych nie ma co. Najważniejsze żeby na prawdziwą starość niczego nie żałować.
Czasami zmiany wychodzą na dobre, czasami nie..

[jakub1t 1684]

Dajcie dziewczynie już spokój , rozmowa na te tematy to była ostatnio chyba z miesiąc temu . 

Sam nie wiem jakim cudem mam żonę ( pewnie dlatego że to sąsiadka  ) , do ludzi których nie znam w ogóle mnie nie ciągnie . 

[pendzel_3 4598]

46 minut temu, Succubus napisał:

bo jak się siedzi w bloczysku, to przecież coś trzeba ze sobą zrobić, bo by ogłupiał tylko gdyby życie ograniczało się do pracy i spania (i jedzenia i wydalania).

Też tak sądzę, ale co osoba to inne podejście, ja mam cały tydzień już rozplanowany bo a to działka, a to wyjście ze znajomymi na rowery. A moja Żona? dajcie spokój ta to ma dopiero owsiki...  jeszcze dobrze nie wrócimy z jakiegoś wypadu a ta planuje już kolejny. Mieszkanie traktujemy raczej jako sypialnię, czasem kuchnię. 

Natomiast mam też w śród znajomych ludzi którzy są kompletnymi domatorami i jest im z tym dobrze. Także co kto lubi.

[BlackCoffe 14084]

No ja jestem domatorem, lubię po pracy rzucić się z dobrą książką. Ale jak trzeba wyjść coś załatwić to nie mam problemów z tym, idę i załatwiam. Trzeba się z kimś skontaktować to tak samo, nie ma zwalania na kogoś tylko się kontaktuje. 

W sumie moja praca wymaga kontaktu z ludźmi mimo, że za tym nie przepadam i to jest paradoks  Zwłaszcza, że ją lubię

[FeX 6361]

Bazuję na swoich doświadczeniach, kiedy to jeszcze kilka dobrych lat temu byłem domatorem i wydawało mi sie, że mi tak lepiej. Teraz się to odwróciło i nigdy bym nie chciał powrócić do tego co było  Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz, nie wiem co widzicie złego w takich poradach, ja do niczego nikogo nie mam zamiaru zmuszać. Właśnie przez fakt, ze życie jest krótkie nie mam czasu na siedzenie w chacie

Też byłem introwertykiem i dlatego po czasie starałem się przebywać wśród osób bardziej otwartych. Moja dziewczyna z taką łatwością nawiązuje znajomości, że jej zazdroszczę  No, ale dzięki niej też mi się to udziela.

[olo163 1264]

2 godziny temu, FeX napisał:

kiedy to jeszcze kilka dobrych lat temu byłem domatorem i wydawało mi sie, że mi tak lepiej.

 

2 godziny temu, FeX napisał:

Moja dziewczyna z taką łatwością nawiązuje znajomości, że jej zazdroszczę

No faktycznie dziewczyna ma talent jak Cię zapoznała kiedy byłeś introwertykiem i siedziałeś w domu

(Ps.: Bez urazy ale to pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy po przeczytaniu twojego posta)

[Krzysko 2580]

Ja tak trochę z innej beczki. Po 11 latach i 9 miesiącach razem 24h na dobę, razem jedliśmy, razem oglądaliśmy tv itp., w końcu się rozstałem...

 

 

 

 

 

 

 

...z metalowym opiłkiem/odłamkiem młotka, który utkwił mi w przedramieniu

[leto87 2297]

Zaraz wyjdzie że siłki to miejsca schadzek  Mi się tam nigdy do kobiet więcej niż paru zdań nie udało powiedzieć. Raz jedna, bardzo atrakcyjna panna, zapytała czy może przede mną ćwiczyć, to mnie tak zamurowało że nie wiedziałem co odpowiedzieć. Po dłuższej chwili coś odpowiedziałem ale nie było to nic błyskotliwego. A wiedziałem co będzie ćwiczyć bo zawsze tam ćwiczyła. Różne rozciągania w stylu jogi..
Niestety ja też jestem asocjalny i właściwie nigdy nie wiem co powiedzieć..

[FeX 6361]

2 godziny temu, olo163 napisał:

 

No faktycznie dziewczyna ma talent jak Cię zapoznała kiedy byłeś introwertykiem i siedziałeś w domu

(Ps.: Bez urazy ale to pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy po przeczytaniu twojego posta)

 

Dlatego miałem tindera, bo poza siłownią właściwie nigdzie nie bywałem. Akurat spotkałem się z nią w Poznaniu, 100km ode mnie.

A spotkanie na siłowni to przypadek, a nie miejsce gdzie chciałem się z nią spotkać.