Po W-wie się jeździ dobrze jak zna się miasto od dzieciaka, bo sobie gdzieś skręcisz, a to skrót zrobisz, coś ominiesz itd - najgorzej ma taki jak kolega w statusie, co przyjedzie i w dużej mierze bazuje (tak myślę) na navi - a z tym to różnie bywa i są później cyrki na drodze.