Kz3Ko.

W ogóle może mi ktoś powiedzieć, czy po przejściu głównego wątku jest sens grać dalej, czy gra już traci swoją magię? Jestem przy końcu wątku głównego i nie wiem, czy zabierać się za niego czy raczej rozwiązywać zlecenia, robić poboczne, itp. których jednak sporo mam, a pytajników to prawie nie ruszałem.

No jest trudny, ja go podejmowałem ostatnio gdzieś na 14 poziomie i wtedy też mi zabierał na jeden cios 4/5hp, ale widziałem - zalecany poziom to 23, to go podejmę gdzieś później łatwo. Teraz wchodzę do karczmy, podbijam do bukmachera, walczę, dostaję strzała i walka wygląda identycznie tak jak 13 poziomów temu.

Walka na pięści to jakaś paranoja jest. Mój Geralt który ma 27 poziom, walczy z gościem który ma wesołą 14 nad głową i jeden jego cios zabiera mi 4/5hp.

Znowu mam buga dotyczącego obrażeń i punktów życia mojego Geralta. Mianowicie po bitwie w Kaer Morhen, mając 27 poziom mój Geralt ma 2020 obrażeń zadawanych przez miecz srebrny, 1300 na mieczu stalowym oraz ponad 13 000hp. Wszystko się normuje jak kilkanaście razy zmienię umiejętności miejscami, to już wraca do tych normalnych 1250 na srebrnym, 800 na stalowym i 6 500hp. Może tak ma być? Nie wiem, śmieszna sprawa.

Panowie, właśnie skończyłem quest z dużo jeszcze fabuły głównej zostało?

Mi się nie podoba to, że gra nam narzuca na którym poziomie mamy zrobić dane zadanie, bo potem nie dostaniemy za nie doświadczenia. Ja zazwyczaj w różnych grach rpg mam tak, że do pewnego momentu robię fabułę i misje poboczne ale potem skupiam się już tylko na fabule, a całą resztę robię po zakończeniu głównego wątku. I ten moment nastał w Wiedźminie - po 70h gry nie mam ochoty na questy poboczne, jednak siłą rzeczy robię je, bo nie chcę stracić tego doświadczenia.

Impreza na Kaer Morhen wyborna. Powiem tak, raczej rzadko kiedy siedząc przed komputerem śmieje się, płaczę, czy robię cokolwiek innego poza patrzeniem się w monitor, zwłaszcza grając w gry, ale tutaj się uśmiałem bardzo.

Co do alchemii to jedna umiejętność mega ułatwia życie, mianowicie pierwsza z drzewka z olejkami. 15% na zatrucie, które zadaje mnóstwo obrażeń. Powiem tak, na ok.15 poziomie robiłem zlecenie z Ekimmą która miała bodajże 23lvl. Zabijała mnie ona na dwa hity, jednak walka była mega prosta, bo wystarczyło uderzyć parę razy by ją zatruć. Sama trucizna robiła ok. 750 obrażeń co sekundę, a ja musiałem tylko nie dać się trafić. Spadła na chyba 3 zatrucia. Polecam. Jeśli chodzi o samą ścieżkę alchemii to raczej poza olejkami i zwiększeniem limitu zatrucia nie ma tam nic ciekawego. Jednak mimo wsz

To było najlepsze chyba, wyczyściłem w miarę Velen i Novigrad, mając 18 level udałem się do Skellige, a tam za 3 pierwsze questy ekspa nie dostałem.

Właśnie wybrałem się do Skellige. Opuszczając Velen i Novigrad miałem 18 lvl, a rekomendowany lvl do Skellige był 16, więc ok. Po ukończeniu tego questa pojawia mi się kolejny z 13lvl rekomendowanym. Ta misja jest już szara, co znaczy, że chyba nie dostanę za nią expa? Jeśli tak, to megaaaaa słabo, że dopiero teraz dowiaduje się, że rekomendowany lvl na Skellige to jednak nie 16.

Ktoś podpowie jak mogę uciec z walki? Chowam miecz i próbuję uciekać to Geralt się zatrzymuje i z pięściami staje do walki.

W ogóle ktoś powie kiedy będę miał dostęp do Kaer Morhen? Póki co siedzę w Novigradzie, szukam Dudu.

Tak w ogóle ktoś tam wrzucał wcześnie fix dla Keplerów z usunięciem tego pliczku jednego. Zrobiłem to i na początku niby nie widać różnicy, ale po dłuższej sesji czuć, że jest płynniej. Wcześniej na takich samych ustawianiach miałem ok. 32-50fps. Teraz poniżej 40 nie spada. Nawiasem mówiąc, moje wybory ukształtowały świat taki, że mam ochotę rozpocząć grę od nowa.

Zauważyłem pewien błąd dotyczący ilości obrażeń która jest napisana w ekwipunku. Mianowicie, gdy zmieniałem miejscami mutageny, a potem ustawiałem z powrotem tak jak były wcześniej obrażenia z obu mieczy wzrastały o ~30. Teraz użyłem eliksiru oczyszczenia i punkty wydałem identycznie jak miałem, z tym, że zrezygnowałem z 3 punktów w szermierce a wydałem je w Aksji. Po ustawieniu umiejętności tak jak miałem przed resetem, z tym, że za jedną umiejętność z alchemii miałem Aksji, nagle obrażenia wzrosły o ~160. Nie wiem czy mój Geralt teraz więcej bije, ale śmieszna sytuacja.

Ktoś wytłumaczy mi jak wyglądają stosunki Geralt - Yen i Geralt - Triss? Napisze w spoilerze moje pytania.

Kurde, a pamięta może ktoś gdzie DOKŁADNIE jest przepis na odwar z ekimmy? Bo misję z Keirą mam już dawno za sobą, a nie przeszukałem dobrze tych ruin. Teraz chyba już się nie da wrócić do ich pewnej części, bo przenosi nas tam Keira za pomocą portalu w trakcie zadania, a teraz po zadaniu portalu nie ma.

Ktoś powie, jak co daje pierwsza umiejętność z pierwszego rzędu w alchemii? Mianowicie ta zwiększona tolerancja na eliksiry. Myślałem, że to chodzi o zwiększenie maksymalnego dozwolonego zatrucia, ale to nie to.

Takie pytanie odnośnie wyborów w fabule.

Tak w ogóle:

Walka z kilkoma przeciwnikami na raz to tragedia.

W ogóle alchemia przydaje się w dalszych etapach gry? Póki co wyszedłem z Białego Sadu, gram na najwyższym poziomie trudności i jakoś nie musiałem za dużo alchemii używać. Opłacalne są jakieś hybrydy, np. alchemia z szermierką czy nie bardzo?

Ktoś podpowie jak mogę zresetować moje punkty umiejętności, bym mógł wydać je jeszcze raz?

Gram na najwyższym.