Skocz do zawartości

voor34

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez voor34

  1. Wygląda na to, że nie ma co oceniać po pierwszej lokacji  8-)

     

    Pograłem trochę dłużej, bo już nie mogłem wytrzymać. Ustawiłem na średnie i przymknąłem oko na niską płynność. Po dwóch godzinach nawet szło się przyzwyczaić, do następnej większej lokacji. Tam trzeba było suwaki od razu przesunąć w dół, żeby za chwilę się przekonać, że nawet to nie chroni przed spadkami do 0 kl./s. Od razu muszę przyznać, że nawet na low można westchnąć do monitora, co robię dopiero po opuszczeniu pierwszego miejsca, którego sceneria wg mnie nie prezentuje się dobrze na niskich detalach. Czyli odrobinę otwartego świata i nie da się grać, problem rozwiązany. 

    I bardzo dobrze, przynajmniej nie ma dylematu, czy zarzynać grę na 20 klatkach (to byłoby od bidy, bardzo dużej bidy, ale jednak teoretycznie grywalne), czy wykładać hajs na nowy sprzęt  8-)

  2. Po 1. Jeśli chcesz grać w Wiedźmina 3 na max detalach(nie max ale utne to i tamto tylko MAX) w 60 klatkach to i7 najlepiej po OC oraz jakiś GTX 980 są wskazane, stąd bym powiedział że wymagania zalecane wieśka i tak są zaniżone.

    Ale wiesz, to już indywidualna kwestia - nie każdy musi grać w 60 klatkach, a podobno na kartach za 600-700 zł da się rozsądnie pograć nawet na ultra (nie wiem jak tak tam z tymi hairworksami, ale one i tak mało kogo obchodzą) w tych 35-40 klatkach. Za umowną granicę płynności uznaje się stabilne 30 fps, a to da się osiągnąć bez gtx-ów 980 i core i7.

     

     

     

    Poza tym konsole maja to na co narzekasz w PC, czyli optymalizację bo każde ps4 czy xone jest identyczne i łatwo to zoptymalizować, dlatego karta za 500 zł plus procek w podobnym zakresie raczej nie przebije jakościowo wyglądu gier z konsoli i nie da podobnego komfortu gry, choć mocą obliczeniową wygra owszem i to sporo, zresztą od gry wiele zależy jeszcze, zazwyczaj multiplatformowe gry wyglądają gorzej z założenia, eksy na konsole wyglądają sporo lepiej niż jakby wyszły na wszystko, tak samo czysto pc-towe gry są 10x ładniejsze

    Jeśli chodzi o poprzednią generację, to masz tutaj dużo racji, na obecną weszło jeszcze trochę za mało gier, żeby stworzyć rozsądne porównanie, ale trzymając się przykładu Wiedźmina 3 to PC wychodzi z tarczą. Podobno na PS4 gra wygląda jak na pecetowym medium, a mniej życzliwi mówią, że to nawet takie medium-low  8-). Żeby osiągnąć 60 klatek na takich ustawień spokojnie powinna wystarczyć karta za 600 zł, a trzeba pamiętać, że na ustawieniach wysokich (jeszcze raz napiszę, że wg mnie gra na medium wygląda, owszem, bardzo ładnie, ale na high obłędnie i wizualne wrażenia z rozgrywki są już zupełnie inne) gra może działać na tym samym sprzęcie z zadowalającą lwią cześć graczy płynnością na poziomie ok. 40 kl./s, tym czasem na konsolach nie ma takiej możliwości i nie będzie.

  3. To wejdź do miasta na targ albo rynek gdzie jest z 50 npc na raz, mój 4670k 4,5 ghz się dławi zwłaszcza w połączeniu z kartą AMD i jej narzutem sterowników, a zacznij jeszcze jakąś rozróbę to już w ogóle  To że tam latając po wsiach i pustych polach procek odpoczywa to nie znaczy że w ogóle się nie liczy, gra ma mase ostro procesorowych akcji i miejscówek gdzie nawet jakiś i7 by się przydał szczerze powiedziawszy, więc i7 w zalecanych żaden kosmos, kosmosem jest phenom 940 zestawiony z 2500k w minimalnych, zamiast 940tki powinien być conajmniej FX 8300 

     

     

    Być może tak jest, ja opieram się tylko na testach i relacjach osób grających bezproblemowo nawet na ultra z 2500k. Jednak trudno zaprzeczyć, że obecność tego procesora w wymaganiach minimalnych to jest jednak rzeczony kosmos.

     

     

     

    A co do wymagań jako takich, nie wszystko co widzisz na pierwszy rzut oka wpływa na wymagania, pomyśl że wiedźmin 3 może mieć dużo wyższe wymagania minimalne niż taki crysis bo to potężny sandbox RPG z milionami rzeczy do policzenia w tle, z tysiącami postaci, zależności, pierdołek, sama symulacja żywego świata to już jest dość spore obciążenie, jakby wiedźmin był korytarzową nawalanką to by tak wyglądając jak wygląda śmigał na Twoim kompie w max detalach i 60 fps.

    Pewnie, rozumiem to wszystko, ale raczej nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak faktycznie bardzo obciąża to komputer i jak liczba tych procesów wypada na tle innych rozbudowanych gier, dlatego ja tylko spekuluję.

     

     

    Poza tym nie można wymagać od twórców gier żeby skupiali się na optymalizacji kodu pod sprzęt z zeszłego dziesięciolecia bo to ich ograniczy, zabierze czas i negatywnie wpłynie na jakość gry

     

    Być może, ale to można poprawiać w paczach, aktualizacjach etc., a i sporo zależy od sterowników. Słyszy się nie od dziś, że nvidia niezbyt ładnie postępuje z posiadaczami starszych jednostek w tej kwestii.

     

     

     

    Smutna prawda: Gracze mają wybór, jak chcą iść w ostry gaming na PC to muszą się liczyć z upgrejdami komputera co około 2 lata i zawsze tak było i będzie, a jak chce ktoś mieć spokój na lata i woli się nie martwić czy mu pójdzie to kupuje konsole na dziś to PS4 lub Xone i w cenie hajgenowej karty graficznej do PC ma całą platforme do grania 

    Tutaj to przesadziłeś, powiedziałbym nawet, że grubo  8-) . Ostry gaming na GTX-ach 980 ostrym gamingiem na GTX-ach 980, jednak żeby zostawić w tyle konsole wystarczy karta za 500-600 zł i procesor (używany) za połowę tego.

  4.  

     

    jakbyś chciał tego dokonać nie spełniając nawet minimalnych wymagań tej gry? Twoja karta graficzna jest miejcami 2x słabsza niż HD 7870 czy GTX 660 wymienione jako minimalne GPU do komfortowej gry

     

     

    To i tak chyba dobrze o wiedźminie świadczy, że na podstawce z 2006 roku i karcie mid-end sprzed 5 lat działa w granicach tych 30 klatek 
     

    To może napiszę jeszcze raz - wynik sam w sobie można by nazwać nawet pozytywnie zaskakującym, jednak testy na różnych ustawieniach graficznych wprawia w lekką konsternację i skłania do zastanowienia się - wystarczy popatrzeć w internecie na wyniki jakiejkolwiek karty, różnica klatek w przedziale nawet low-medium jest dosyć spora i nie wynosi trzech klatek, tak jak na mojej karcie 

     

    I kolejny raz odbiję piłeczkę - karta jest daleka od spełnienia wymagań minimalnych, dlaczego więc jest w stanie uciągnąć grę w okolicach 20 fps na ustawieniach wysokich?

    Sporo rozchodzi się tutaj o subiektywną ocenę różnicy w wyglądzie grafiki pomiędzy low-high/ultra. Wg mnie jest ona duża-bardzo duża/kolosalna, ale to raczej ma małe znaczenie - te wszystkie bajery obciążają kartę niezależnie od tego, czy różnica w czyjejś opinii jest mała czy duża. Nikt tutaj nie rości żadnych pretensji czy żalów, po prostu z tego powodu wysuwam sugestię, że grę można było lepiej skroić pod low-endy (podany przykład Crysisa, dało się?), być może jest to podyktowane wymaganiami rynku, biznes przecież musi się kręcić, a osób zmieniających sprzęt dla tej gry musi być całe mnóstwo.

     

     

     

    do tego procesor, który się również ledwo łapie na minimalne
    Akurat gra niespecjalnie obciąża procesor i podane wymagania w tej kwestii to czysty ubaw i odlot w przestrzeń w kosmiczną.
  5. Hm, przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że sr**ć na mobo, jeszcze z rok wytrzyma, a potem pomyślę nad zmianą platformy.

     

    Tylko powiedzcie mi proszę dobrzy ludzie, czy XFX 450W uciągnie tego R9 bez większych problemów w zestawie z Xeonem E5440. Czy lepiej nie ryzykować i mieć spełnione to zalecane w specyfikacjach 500? 

  6.  

     

    ale na necie jest wiele porównań i nie jest to jakaś gigantyczna różnica
     

    Tylko że właśnie to jest internet, ja też nie widziałem dużych różnic na screenach czy nawet gemplejach, co więcej, nawet zdjęcia z ustawień ultra nie robiły na mnie specjalnego wrażenia. A odpaliłem u siebie na high i, mówiąc trochę ordynarnie, urwało mi du**ę. Gra w ruchu obserwowana bezpośrednio to jednak co innego, na zdjęciu prawdopodobnie nie da się nawet uchwycić większości postprocesów, nie mówiąc już nawet o popatrzeniu na zachowanie roślinności czy nieba, które na wyższych detalach wygląda fenomenalnie i chyba będzie to najładniejsze niebo, jakie widziałem w grach.

    • Popieram 1
  7. Kolejna rzeczą jest to, że gra lubi nowe GPU (i pod nie jest napisana) - najlepiej Maxelle ale dobrze chodzi, też na GCN a już gorzej na najstarszych keplerach (najlepiej widać to na laptopach gdzie W3 na maszynach z 870m działa 2 razy wolniej od karty z tej samej półki (czyli 970m) ale opartej na maxwellu). A na koniec trochę matematyki zobacz, że procentowo to między Twoimi 13 fpsami na ultra a 30 na low jest ponad 100% różnicy ;-P bo to jednak co innego gdybyś na low miał 50 a na ultra 35/33 klatki na sek.

    Ja wiem i rozumiem to wszystko, może poza stwierdzeniem, że gra wygląda bardzo dobrze na niskich detalach  8-). Myślę po prostu, że różnica przy przechodzeniu w górę w ustawieniach graficznych jest tak widoczna, że spadek/wzrost klatek powinien być dużo większy. Nie zdziwiłbym się naprawdę, gdyby gra wyciągała te 27 klatek na niskich, a przesuwający suwaki efektów w górę traciła płynność proporcjonalnie do wybranych detali. Wejście na poziom wyżej od low robi różnicę bardzo dużą, przeskoczenie o dwa szczebelki na high to już kosmos, a średnia różnica klatek zamknie się w dziesięciu i dla wytrwałych granie wciąż będzie możliwe. Nie wierzgam nóżkami i nie płaczę, testy pokazują, że karty za 600 zł mogą sobie radzić nawet na ultra, co dowodzi że spisali się bardzo dobrze tak czy inaczej, po prostu, biorąc na logikę, bo być może nie mam ani trochę racji, moje obserwacje skłaniają do wniosków, że chyba jednak można było to zrobić trochę lepiej i umożliwić grę na low nawet tym mniej zamożnym graczom. Ciekawe jak radzi sobie młodszy brat tej karty  HD 7770, może dzięki lepszemu wsparciu i nowszej architekturze spokojna gra na niskich ustawieniach jest już możliwa? 

     

    A te ustawienia ultra to ciekawostka, która dla posiadaczy takich kart jak moja mogłaby być równie dobrze zablokowana  ;) . Nic więc dziwnego, że różnica w stosunku do low wynosi ponad 100%, istotna jest różnica pomiędzy wysokimi i niskimi, która wynosi jakieś 25%  8-)  

  8. - Xeon E5440 2,83 GHz

    - Radeon HD 5830

    - Ram 4 GB

    i kolejny podpunkt niespełniający wymagań

    - Windows Vista 64  8-)

    Rozdzielczość: 1920x1080

     

    I powiem wam, że optymalizację to ten Wiesiek ma posraną. Nie mówię złą czy dobrą, a po prostu posraną. Już tłumaczę:

    Dosłownie wszystko na low - śr. 27-28 fps (na otwartej przestrzeni stabilne 30, w określonych lokacjach centrum wsi, karczma czy studnia z questa zjeżdża do ok. 23

    Grafika na średnie, postprocesy low - śr. 24-26 fps (dochodzi do 30 na mało zatłoczonych lokacjach)

    Grafika na średnie, postprocesy średnie - jak wyżej, spadek może z 2 klatek

    I tu już jest zabawnie, a żeby nie przedłużać to przejdę od razu do meritum

    Grafika na wysokie, postprocesy średnie - 18-24 fps

    :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:  :wariat:

     

    Z ciekawości sprawdziłem jeszcze ultra - jakieś 13 klatek ze zjazdami do 1 w niektórych miejscach

     

    Ja naprawdę rozumiem, że stara i dość low-endowa karta może nie dźwignąć takiej gry w HD i nie mam zamiaru z tego powodu płakać, ale chyba nikt nie będzie próbował wmówić mi, że GPU ciągnące grę w ustawieniach średnio-wysokich na średnio ok. 20 klatkach nie jest w stanie zapewnić płynnej gry (tj. 30+ fps) na ÓBER-ÓLTRA LOW (na których gra jest wg mnie po prostu brzydka), podczas gdy różnica wizualna jest bardzo duża przy przejściu z niskich detali na  średnie, a przy ustawieniach wysokich moim zdaniem gra wygląda już obłędnie i mimo że sam śmieszkowałem z downgrejdów i screenów na ustawieniach ultra, to przyznaję teraz, że gra wyglądała fenomenalnie nawet nie biorąc pod uwagę otwartego świata, mimo to przy obniżaniu ustawień licznik klatek wcale nie idzie w górę oferując różnicę max 10 fps pomiędzy ustawieniami low i high.

     

    Koniec końców, mimo bardzo dobrego (jak na 5 letnią kartę nie robiącą szału nawet w dniu premiery) wyniku na ustawieniach wysokich (zdarzało się za gówniarza grać w tak rozbudowane gry w 20 klatkach, ale to inne czasy i już zapał oraz cierpliwość nie te), nie jestem w stanie na żadnych ustawieniach uzyskać stabilnych 30 klatek zapewniających względnie płynną rozgrywkę.

     

    Jest mi ktoś w stanie to wytłumaczyć  :wariat:  ? Ja oczywiście rozumiem, że nowy silnik, że otwarty świat, no ale chyba jednak coś jest nie w porządku. Zastanawiam się, czy jest szansa na poprawę optymalizacji w kolejny paczach, o ile takie będą, czy jednak szykować hajs na nową kartę, bo nie będę psuł sobie takiej gry niskimi detalami w <30 klatkach. 

  9. Myślę o wymianie karty graficznej, jednak najpierw chciałbym zapytać, czy w ogóle myśleć o tym jest sens przy leciwym już zasilaczu XFX 450W - poradzi sobie ze stosunkowo nowymi kartami, gdy teraz standardem wydają się być skrzynki 550-600W? - oraz starej i dość słabej płycie GA G31, która pracuje już 7 lat i zachowuje się dziwnie (co kilka miesięcy samoczynne restarty OC starego procka i paru innych ustawień w biosie, ale nie wszystkich, napięcie oraz temp warning zostają np.) i boje się, że ją niedługo szlag trafi i zabierze ze sobą kartę (bo resztę jakoś przeboleję), czego gwarancja (karty) zapewne by nie obejmowała.

     

    Jeśli nie to trudno, będzie to co jest, najwyżej zacznę się przyzwyczajać do niższych rozdzielczości, ale jeśli jeszcze by mobo i zasilacz uszły, to czemu nie, kartę zawsze można przełożyć na nowa platformę i wtedy miałbym pytanie, czy jest sens się zastanawiać nad czymś innym niż R9 270 w granicach tych 500-600 zł, bo widzę, że to ten sam pułap cenowy co GTX660 czy HD7870, no i czy coś może ulec zmianie w najbliższych dwóch miesiącach, bo za taki okres czasu bym planował ewentualną zmianę.

  10. Ok, na razie wezmę tego AC za w sumie 4 dychy, bo przydałoby się coś na już jednak, a teraz nic innego nie dam rady raczej, jakbym się zdecydował na OC (nie widzę poradników w necie konkretnie pod ten model, więc średnio z tym może być z kombinowaniem samemu na takim mobo, ale zobaczymy), to opchnę go i rozejrzę się za Ferą,

    Ogólnie wygląda na to, że wszystko ok, zbije się trochę tempy, potem może jakieś małe OC by wyszło i procek powinien jeszcze trochę posłużyć, dzięki wszystkim za rady i ślę wirtualne piwo dla ziomeczka @@40rozbojnik za nieocenioną pomoc.

  11. Faktycznie, dzięki 8-)

    http://i.imgur.com/FzP7rcE.jpg

    Włączyłem jakąś grę to mi dobija do 60, ale chyba w normie ogólnie?

    Ja miałem ustawiony na 70 C i nic się nie działo, mimo że HW niejednokrotnie pokazywało więcej. To 67 ze strony Intela to już wartość ostateczna czy jak dobije do tych 70 w stresie to nic się nie stanie? Przynajmniej dopóki nie znajdę nic lepszego, jeśli te wiatraczki SilentiumPC po ok. 50 zł by wystarczyły to długo by to nie potrwało. Napięcie zostawić na auto czy po tych modach lepiej ustawić coś na sztywno?

     

     

     

     

     

    Obciążyłem go przez godzinę w OCCT, max 70 stopni (na tyle ustawiony warning, ale nic się nie działo), ogólnie kręciły się tempy gdzieś w okolicach 66-69, trochę wiećej niż ich 67, no ale może mu nic nie będzie(?). Arctic Cooling Freezer 7 rev2 da radę zbić w stresie chociaż te 6-7 stopni? Mogę miec prawie nowy za 30 zł+wysłyka a nie chce mi się za bardzo szukać czegoś innego, zresztą chyba nic w tej cenie nie znajdę.

  12. No dobra, czas odkopać temat, trochę przypał :wariat:

    Gniazdo pocięte, adapter (nie dało się założyć tak jak na zdjęciu, trochę inaczej jest, częśc folijki chyba trochę przykrywa piny których nie powinna, ale inaczej się nie da) założony - chyba działa. Widzi wszystkie rdzenie, tylko przy pierwszym uruchomieniu mi zawiesiło i znalazło jakiegoś xeona 1,90 GHz, później już wszystko ok w tym aspekcie.

    Tylko że jest jeden zasadniczy problem - temperatury. Jak uruchamiam komputer, to zanim jescze wszystko się ułoży na pulpicie to mam już 55 stopni, chwile potem waha się już pomiędzy 60-64 na wszystkich rdzeniach oprócz jednego, co widać na obrazku

    http://i.imgur.com/bkoKZb9.jpg

    Co mam z tym zrobic? Technicznie robota chyba dobrze zrobiona, sprawdzałem cooler i paste dwa razy. Możliwe, ze to wina samego procesora (mam na niego jakąś gwarancję) czy coś spieprzyłem - chłodzenie albo pasta (titan nano greasa, powinna być ok), nawet mimo tego że nie bardzo jest co tam spieprzyć i sprawdzałem dwa razy? Może coś nie tak z napięciem? Zapomniałem zmienić na auto przed wyjęciem starego procka i zostało 1.22500V, potem zmieniłem już na auto, OC oczywiscie nawet nie próbowałem.

    Na stronie producenta jest 67 stopni jako maksymalna temperatura, więc chyba nie jest dobrze. Boxowy cooler z E5200 może być słaby, ale chyba nie aż tak, żeby w idle było 66 stopni...

    Proszę o rady co robić dalej :wariat:

     

     

     

    Edit: w biosie pokazuje max 44 stopnie, zostawilem go na 15-20 minut i na tym sie wzrost temperatury skończył.

    No i jeszcze jedno - wiatrak dziala duzo glosniej niz przed remontem, ale nie sadze zeby był założony źle, sprawdzalem go killa razy

  13. Nie wiem czy to jest albo być może w ewentualnej kseonowej przyszłości problem, ale po OC nigdy nie dało się ustawić SMM na takie same wartości, jest tak jak na zdjęciu (nie umiem pomniejszyć, to daje linka): http://i.imgur.com/QFJ8rg0.jpg

     

     

    Domyślnie szyna działa na 333MHz.

    Prawdopodobnie przez wczorajszą aktualizację biosu zresetowało mi ustawienia i zdjęcia były robione przed OC, teraz działa na 320. Podkreślam 'prawdopodobnie', bo, i tutaj kolejna ciekawa sprawa, co jakiś czas zwykło mi powracać do standardowych ustawień i 2,5 GHz (więcej niż 3 nigdy nie kręciłem). Co jakiś czas to znaczy co jakieś 6-12 miesięcy, nie pamiętam kiedy stało się to ostatnio, ale dobry rok mógł minąć. Nic szczególnego się nie działo, po prostu raz na te kilka miesięcy włączałem komputer i wita mnie informacja o standardowej prędkości zegara, nigdy nie udało mi się dowiedzieć dlaczego tak się dzieje, więc, wspomniałem już, że okres cackania się nad sprzętem mam za sobą :wariat: , nie przejmując się tym zbytnio kręciłem od początku zawsze w ten sam sposób.

  14. Co do lekkiego OC, autorze, jakie masz pamięci RAM?

    Dość leciwe Kingstony, bardzo możliwe, że nie z tego samego miotu, bo jedna kość była dorzucana przed zakupem zestawu z tego co pamiętam.

    http://i.imgur.com/XLHGwo6.jpg

    http://i.imgur.com/RuoudnM.jpg

    http://i.imgur.com/CEpdrgv.jpg

  15. lepiej weź 5420 który sam z siebie bierze mało prądu, a kosztuje 60 zł, po co dopłacać do 5430 kolejne 70 zł ? I podkręcić, chłodzenie możesz sam dokupić na przyszłość. podkręcić do 3.0 z 2.5 i będziesz miał wydajny procek na 1 wątku procesach gdzie liczyc się zegar, lub fajny procek przy pracy na kilku rdzeniach.

    No właśnie myślę nad tm L5420, tylko pytanie czy jak by nie dało rady robić mojej płycie OC, to różnica w stosunku do L5430 byłaby na tyle duża, że warto byłoby dołożyć prawie 2x tyle do tego drugiego?

     

    xeon 5440. ;)

    Rozumiem, że to opcja pod ewentualne mocniejsze mobo?

  16. Ok, biosy zmodowane i zaktualizowane, duże dzięki za pomoc dla @@40rozbojnik . Teraz zasadnicze pytanie, brać tego L5430 za 140 zl (trochę sporo, były sporo tańsze oferty), czekać na okazję czy licytować coś takiego? No i miałbym jeszcze jedno pytanie, bo cały czas mi chodzi po głowie W3, a patrzę, że karty które podobno dadzą radę go obsłużyć w 1920x1080 (gtx 560ti, HD 7790) można już kupić za trzysta z hakiem. Teraz raczej taki deal odpada (chociaż gdyby się operacje wymiany proca udało zamknąć w +/- 100zł...), ale za kilka miesięcy niewykluczone, dlatego chciałbym jeszcze zapytać, czy wkładanie czegoś takiego pod klocka G31 to nie będzie przegięcie? Oczywiście o żadnych OC nie ma mowy, chodzi po prostu o samą możliwość bezpiecznego obsłużenia. Bo jeśli raczej byłoby to średnio rozsądne to myślałem o rozejrzeniu się za jakimiś zestawami solidne mobo (na którym może i by się dało jakieś OC zrobic)+cpu tak jak np. to albo to. Co myślicie?

  17. @@40rozbojnik, dzięki za tutorial cumplu. Jak rozumiem, mikrokody (te konkretne) można sobie wgrywać zupełnie swobodnie, nawet jeśli porzuciłbym pomysł zabawy z przejściem na 771?

     

     

    Narzędzie @BIOS - pobierasz, wypakowujesz, instalujesz i uruchamiasz. Jak wrócę do domu zrobię obrazki jak tego użyć.
    No byłbym wdzięczny za jakiś krótki instruktaż, niekoniecznie z obrazkami.

     

     

    Jeśli na końcu pokaże nam się linia "Micro Code Information" z zawartością to brawo! Stałeś się moderem :D i masz bios z dodanymi mikrokodami 771 gotowy do wgrania przez @BIOS
    Czyli ogólnie rzecz biorąc najpierw mikrokody, potem z tego wyskoczy jakiś plik gdzieś i z tego robie update przez @bios?

     

     

     

    jeśli boisz się grzebać w BIOSIE i na płytce, i w ogóle nigdy takich rzeczy nie robiłeś to może lepiej sobie odpuść. Ale są toutoriale gdzie cie prowadzą za rączke, więc nawet babcia by to zrobiła.
    W biosie grzebać się nie boję, a jak coś spieprzę to z reguły da się to odwrócić, dwie lewe ręce tak, ale raczej tylko w zabiegach fizycznych, chirurgiem nie zostane, ale dwa bolce może dam radę spiłować ;)
  18.  

     

    @voor34   Musisz porządnie się zastanowić nad następującymi sprawami:   czy chcesz unowocześnić posiadanego dziadka Ile możesz/chcesz przeznaczyć na upgarde czy chcesz spróbować modyfikować socket
     

    Nie tyle chodzi mi o unowocześnienie, bo wiem, że bez większej kasy nie będzie to łatwe, ale chciałbym jeszcze trochę z tego złomka wycisnąć, a że mój procesor przerasta przynajmniej pewnie ze 30 modeli na tę podstawkę, uznałem że za nieduży hajs będzie możliwa widoczna poprawa wydajności. Opcja z przerobieniem socketu bardzo kusząca, nie powiem że nie i cały czas się zastanawiam, czy dałbym radę zrobić to samemu, szukając w głowie w międzyczasie, kto mógłby mi w razie czego pomóc ;)

     

     

    Rozgrzewasz przykładowo nożyk do papieru nad zapalniczką i na ciepło "piłujesz" 2 plastikowe cycki. Nic skomplikowanego, ani też mega trudnego. Trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość i delikatnie majdrować (piny blisko). Owe "cycki" widać na załączonym zdjęciu:
    Sam nie wiem, moje ręce nie należą do najpewniejszych, spieprzyłem składanie kilku modeli samolotów, a narysowanie od linijki prostej figury geometrycznej wymagało ode mnie zawsze ponadprzeciętnego skupienia  :rudolph:. No ale z tego co piszesz może to faktycznie nie jest takie trudne, na plus spory margines wyj*****, jak nie pójdzie to płytę za 40 zł jakoś przeboleje  ;) . Spytam tylko, bo nie udało mi się tego wywnioskować z info i poradników, czy możliwy jest potem ewentualny powrót na procek pod 775, jakby xeon świrował?

     

     

    Twoja płyta ma bardzo biedną sekcję zasilania i o OC rzędu 3,4 - 3,8 GHz możesz raczej zapomnieć. Wydaje mi się że powinno udać się osiągnąć wynik 3 - 3,2GHz - ale to tylko gdybanie i pobożne życzenia, nawet nie wiem jakie masz chłodzenie i czy masz jakieś doświadczenie w OC. Gdybyś zdecydował się zaryzykować z 771 to na Twoim miejscu wybrałbym jakiegoś Xeona z serii energooszczędnej czyli L5*** albo wybrał model taktowany domyślnie 2,9 - 3GHz (zawsze można spróbować delikatnie podkręcić o te 200-300MHz).

    Chłodzenie mam boxowe z obecnego procesora, przy korzystnej cenie Xeona mógłbym wyłożyć trochę na coś lepszego. Doświadczenie w OC raczej niewielkie, overclockerem to raczej nie jestem i nie zostane  :wariat: , ale z pomocą netu na ile względnie bezpiecznie się da to wykręcę, nie sram się też że coś się spieprzy, raz że wiem, że jak sie to robi z głową to mała szansa na schrzanienie czegoś permanentnie, dwa że w sumie mam to gdzieś i najwyżej będzie trochę dymu  8-) (choć na wysyłaniu sprzętu na tamten świat też mi specjalnie nie zależy).

    Jakby się decydować na przeróbkę i Xeona, to jest jakiś wyraźny faworyt, na którego warto zwrócić uwagę, podany wcześniej L5430 styknie czy wziąć też pod uwagę Exxxx (E5440 np.)?

  19. Wiem że wielu &&5 uważa za nieśmiertelną podstawkę ale jest to niestety bajka. Pora sie obudzić.

    Śmiertelna czy nie, na chwilę obecną musi mi wystarczyć, a do tej pory wszystko lepiej lub gorzej dawało radę nawet na blisko dziesięcioletnim e5200 delikatnie przykręconym, co chyba też oddaje w jakiś sposób moje potrzeby 8-).  Co do W3 - jestem przekonany, że te wymagania to bzdura i jak pisał wcześniej Szymon331, będzie działać nawet na i3. A jeśli nawet nie, to trudno, w mojej sytuacji wydawanie większych pieniędzy nie ma sensu.

     

     

    Prawda jest taka że jak by sprzedał obecną platformę i dołożył te 300pln to mógłby sie pokusić nawet o i5-2400 i tanią nową płytę z h61. Stety a dla niektorych niestety są jelenie ktore jeszcze się pakuja w 775 co w obenych czasach jest niuzasadnione

    A znajdziesz mi na teraz jelenia, który byłby w stanie kupić blisko 8-letni zestaw za przyzwoite pieniądze? 8-) Bo ceny i5 2400 z tego co widzę idą 300 zł wzwyż, a więcej niż, bo ja wiem, jakieś 120 zł nikt by mi za to nie dał nawet 2 lata temu. Nie mam czasu na szukanie jeleni, a kupienie nowego sprzetu wraz z sumowaniem kosztów wysyłki wyniosłoby, przynajmniej na tę chwilę, gdy wciąż nie wiem czy za 2 miesiące będę jeszcze w kraju, zdecydowanie za dużo.

     

    @@40rozbojnik, @@ladygaga, hm, z tego co czytam, to o czym piszecie faktycznie jest warte świeczki. Problem jest jednak taki, że do ręcznych operacji, tzn. względnie precyzyjnej roboty, nie nadaję się ani trochę, więc musiałbym szukać kogoś, kto by się tego podjął za mnie. Ewentualne problemy (ponoc tylko cześć płyt znosi coś takiego bez żadnego przypału) też nie nastrajają pozytywnie. Moja płyta to dokładnie to - http://www.gigabyte.pl/products/page/mb/ga-g31m-s2l/

    Z tego co widać na twojej tabelce, powinno być to możliwe, jednak nie jest to płyta najwyższych lotów i chyba nie można mieć pewności, że po całej operacji nie będzie odstawiać jakichś szajzów.

    Quady z serii Q9xxx faktycznie są dość drogie. Q9450 to ~300 zł + jakieś chłodzenie trzea dokupić, chyba że box z e5200 da radę.  Q6600 względnie tani, ceny już od 100 zł. Tylko że wypadałoby go trochę podgonić, a z tego co czytam to panują opinie, że to mobo w ogóle nie powinno obsługiwać quadów, kręcenie raczej niewskazane. Tu pojawia się też pytanie, czy przerabianie tego klocka i wkładnie jeszcze nowszych Xeonów robi sens?

  20.  

     

    Serii Q8xxx nie bierz pod uwage nawet. to sa mega okrojone jednostki i tam gdzie trzeba bedzie jednego czy dwoch rdzeni te procesory sobie nie radza. Jesli juz to ktorykolwiek z serii Q9xxx juz bedzie lepszym wyborem. Najlepiej byloby dorwac Q9450 bo taki procesor po OC wcale tak bardzo nie odstaje od nowszych procesorow. Duzo cahe, dobry potencjal OC i dosyc nowoczesna (jak na stare Quady) technologia.

    Hm, tutaj jest niezła oferta ma Q9450: http://allegro.pl/intel-core-2-quad-q9450-775-gwarancja-i5353013759.html

    Tylko pytanie do czego te procki były wykorzystywane i ile jeszcze życia im zostało, ale tego chyba sprawdzić się nie da.

     

     

     

    Generalnie sporo zależy od tego w co na tym CPU zanierzasz grać - jeśli np w cs go to powiem ci że Q9400 w moim przypadku daje se rade spokojnie na max detalach (nie licząc cieni i MSAA/FXAA) razem z hd 7770 nie jest najgorzej (nawet o dziwo w wieśku 2 na high detalach daje se rade bez OC)

    Nie będę ukrywał, że impuls do zmiany dała nadchodząca premiera W3, wyszedłem z założenia, że oficjalne wymagania w konfrontacji z ostatnią gównorzburzą o w downgrade wydają się jeszcze mniej wiarygodne, więc a nuż ruszy i działać będzie, a jak nie, to nowy procesor w rozsądnej cenie na pewno mi nie zaszkodzi. A tak ogólnie, to jeśli juz w coś gram, to raczej stosunkowoe stare rzeczy i przede wszystkim przydałby się boost w takich grach jak Rome II, miłoby było pograć płynniej w Wiedźmina 2 czy jakieś Far Cry 3. Nie mam wielkich wymagań i zdaję sobie sprawę, że na obecnej platformie już szału nie ma co się spodziewać, ale ze względów czasowych i finansowych chcę jeszcze trochę z niej wykrzesać (nie wykluczam, że spieprzę za granicę za parę miesięcy, więc pchanie kasy w nowe PC, które i tak byłoby mi na nic, raczej bez sensu ;) )

     

    Brać tę używkę Q9450 za 270 czy różcnia nie będzie aż tak wielka w stosunku do sporo np. Q9400 sporo tańszego? Chodzi mi raczej o stan 'na teraz'. OC bardzo chętnie, o ile będzie możliwe na mojej drewnianej płycie - pentium dual core dawał rade bez większych problemów, ale jak zachowa się coś lepszego i bardziej prądożernego, to cholera wie.

  21. Kupowanie tak drogiego procka do tak starej podstawki. Zastanów się nad modem, na lga 771.

    Odpada, nie chcę pchać w obecny zestaw większych pięniędzy niż wyżej wspomniana kwota.

     

     

     

    A nie myślałeś o Q6600, nowy z gwarancją już za 220zł (używki po 150zł +-)
    Tylko czy Q6600 faktycznie będzie lepszy? W dodatku z tego co widzę sporo starsza konstrukcja, 65 nm i jeszcze większa prądożerność - 105W, co przy moim zasilaczu 450 chyba miałoby znaczenie. No i w porównywarce wypada słabiej - http://www.benchmark.pl/ranking/porownanie/intel-core-2-quad-q6600-vs-intel-core2-quad-q8300

    Ale cyferki to być może nie wszystko, dlaczego wg Ciebie Q6600 będzie lepszym wyborem?

  22. Cześć.

    Chciałbym zmienić po latach CPU, pod lga775 wielkiego wyboru nie ma, chyba tylko C2Q jest jakąś opcją.

    Platformy zmieniać nie zamierzam, a przy obecnym zastoju technologicznym przy moich potrzebach nie miałoby to sensu. Na allegro w przedziale 200-300 sporo jest Q8300, Q9300, Q9400. Po wstępnym przejrzeniu testów nie widzę jakichś ogromnych różnic, na q8300 jest sporo ofert z gwarancją (używek nie wykluczam, ale nówka zawsze spoko), ale może da się wybrać lepiej. Pomożecie wybrać?

    Za jakieś inne modele warte uwagi do tych 300 zl także będę wdzięczny.

     

  23. Z tego co napisałeś to tylko Dragon Age 1, wraz ze wszystkimi DLC gra daje grubo 200 godzin świetnej rozgrywki

     

    drakensang tez sie nada.

     

     

     

    Nie lubię gier z widokiem z góry, więc takie odpadają.

     

    Także oba tytuły raczej odpadają, chociaż DA polecam nawet tym, którzy nie przepadają za taką mechaniką. Ja gdy do Dragon Age'a podchodziłem pierwszy raz, też akceptowałem tylko trzecioosobową perspektywę kierowania bohaterem (wcześniej z hukiem odbijałem się od Baldurów, Neverwinterów etc.). Jednak w DA wszystko jest na tyle przyjazne (no, ogarnięcie opcji taktycznych może przysporzyć trochę problemów, ale używanie tego nie jest konieczne), że śmiało może się za niego brać każdy, a naprawdę warto, bez wątpienia jeden z najlepszych RPG-ów ostatnich lat. Szkoda, że dwójkę tak okropnie skaszanili... :(

     

    Z tym że nie wiem jakim sposobem gra ma zafundować 200h rozgrywki, nawet ze wszystkimi (jedyne warte uwagi są płatne) DLC.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...