Większość osób zapytanych o preferencje w zakresie monitorów komputerowych skłania się wyraźnie ku kategorii „prostokątne i fulejczdi”. Świadomy użytkownik prezentuje jednak zupełnie inne podejście. Ściskając w spoconej dłoni banknoty wyrwane przemocą z gardła budżetu „na skrzynkę” zaczyna zagłębiać się w tajniki dostępnych technologii. I każdy zapaleniec stanie w końcu na rozdrożu. Tym samym na którym stanęliśmy też my. Każdy z nas poszedł inną ścieżką ale wytyczone są one na tyle blisko że nadal możemy na siebie pluć i krzyczeć.
Biafra
Jak to mam w zwyczaju, postanowiłem wybrać właściwie i rozsądnie. Postawiłem na monitor z matrycą IPS. Na biurku stanął więc solidny dell wyposażony w taki właśnie ekran. Czemu tak? Pierwszym powodem są piękne, głębokie, doskonale odwzorowane i żywe kolory. Drugim- pełne kąty widzenia. W moim mieszkaniu osoba siedząca na ustawionej prostopadle do biurka sofie może bez najmniejszych kłopotów cieszyć oczy moją kipiącą od umiejętności rozgrywką w BF4 (kto ze mną grał ten wie o czym mówię ). W przypadku poprzedniego modelu z matrycą TN z tej samej pozycji można było oglądać najwyżej negatyw wspomnianej rozgrywki. Skoro o tym wspominam, najważniejsze- gry. Piękne, barwne, bez problemów z input lagiem, ghostingiem czy czymkolwiek innym. Solidna rozgrywka w stałych 60FPSach pompowanych równo przez sprzęt przy odpowiednio dobranych ustawieniach graficznych. A gram praktycznie we wszystkie większe wychodzące pozycje bez względu na gatunek (choć swoje ulubione mam). A gdy już swoje pogram w równie dobrych warunkach mogę obejrzeć film czy popracować.
Dobra decyzja.
http://i.imgur.com/f5oay3d.png
Ekhm... Źródło. B
Sid
Nie tak dawno stałem przed trudnym wyborem następcy mojego kilkuletniego monitora - 24" Samsunga, z tunerem tv i rozdzielczością WUXGA na panelu TN. Długo nie mogłem wybrać, pomiędzy panelem IPS a 120hz TNką. Oczekiwania miałem spore, poprawa barw i kątów widzenia jako, że oglądam na tym dość sporo filmów/seriali, ale również większa płynność obrazu, nie tylko w grach, ale i przy zwyczajowym dłubaniu w internecie czy przerabianiu materiałów z uczelni. Miałem spore obawy, czy aby wytrzymam piękny i kolorowy obraz IPSa, wycinany jakby siekierą, czy może lepiej męczyć się z dość wyblakłymi kolorami i kiepskimi kątami widzenia ale zadowolić oczy gładką animacją wszystkiego, łącznie z pulpitem. Ostatecznie zawierzyłem stwierdzeniu "TNka TNce nie równa" i dobrze. Postawiłem na nowy model Benq xl2411t, który z miejsca pokochałem. Po kalibracji kolory są zdecydowanie lepsze niż w poprzednim posiadanym ekranie, kąty widzenia również nieco lepsze (i choć nadal nie równają się z IPSami, to jednak poprawa była dla mnie w pełni zadowalająca). Następnie zabrałem się do grania - rewelacja. Niczym niebo a ziemia. W grze przy której spędziłem długie godziny momentalnie wychwyciłem różnicę i wszystkie słowa pochwalne pod kątem 120hz szkiełek okazały się prawdą. Mimo to, są gry które różnicy aż tak nie ukazują, ot chociażby Diablo 3, tak wszystkie szybkie gry akcji, a zwłaszcza FPSy dają niepomiernie większą frajdę z klikania, a także większą kontrolę nad naszymi poczynaniami. Testowałem to na sporej ilości tytułów tj. Dota 2, Guild Wars 2, Bioshock, Batman, Battlefield i stwierdzam, że warto było. Płynność ruchu i animacji jest doskonała, tearing praktycznie nie występuje, responsywność na najwyższym poziomie, praktycznie zerowy input lag, czego nie osiągnie się na 60hz monitorze. Wadą jest wymóg posiadania dość mocnego sprzętu napędzającego ten monitor, ale przy mojej lekko podkręconej GTX670 bez problemu mieszczę się w przedziale 100-120fps bez wyraźnego zaniżania ustawień. Filmy ogląda się bez problemu, kąty widzenia psują czerń ale jeśli jest to tylko okazjonalny dodatek do całokształtu nie będzie to problemem.
Pomimo, że ostatnimi czasy gram coraz mniej, tak wyboru bym nie zmienił - 120hz ponad wszystko.
Biafra
Sprawdźmy więc czy dobrze zrozumiałem. Dzięki 120hz matrycy odkryję na nowo płynność pulpitu (pokornie informuję że pisząc to tylko dwukrotnie parsknąłem śmiechem). Ponadto, magiczna płynność bezpośrednio przełoży się na moje umiejętności w grach. Być może przestanę nawet przegrywać w BF4 z jednorękimi upośledziami. Od dawna wiadomo że umiejętności wprostproporcjonalne są do częstotliwości odświeżania ekranu. Wszystko to pomijalnym kosztem kolorów wyglądających jak wyprane w rzece. Zawijam kiecę i lecę.
Sid
Dokładnie tak! Powłoka graficzna pulpitu (GUI) potraktowana skrótem myślowym i opisana per 'Pulpit' zyskuje na płynności animacji - Aero Peek, otwieranie czy poruszanie folderów, dodajmy do tego korzystanie z przeglądarki, wszystkie drobne czynności przebiegają gładko i jednostajnie, co cieszy oko (zamiennie: nie męczy oka). Co do drugiej części wypowiedzi, niektórym to i 120hz nie pomoże wygrać, ale w takich przypadkach w cenie monitora polecam zakupić konsolę. (pun intended) Natomiast jeśli ktoś kontempluje głębię kolorytu pod różnymi kątami to nic dziwnego, że przegrywa z upośledziami. Monitory ze 120hz odświeżaniem są wspaniałym narzędziem dla miłośników gier i każdy kto nie stoi w miejscu aby rozpływać się nad żywymi kolorami flory i fauny tylko faktycznie gra w grę, odczuje jego korzyści.
Z forumowego tematu o 120/144hz. Film udowadnia że wystarczy grać w ośmiokrotnie zwolnionym tempie żeby wyraźnie dostrzec różnicę między 144 a 60Hz. B
Biafra
To co próbujesz określać „rozpływaniem się nad żywymi kolorami” jest bardziej przyziemne. W grach ważne bywa też zauważanie detali, często w ciemnych partiach obrazu a tu matryce TN są zwyczajnie najgorszym z dostępnych na rynku rozwiązań. Zyskujesz nieznacznie zwiększoną płynność i pewność że ze względów technologicznych będziesz miał niski input lag ale kolory są kiepskie i nierównomierne (przez mizerne kąty widzenia- zwłaszcza w pionie), tracisz detale a niektóre gry wyglądają wręcz jak karykatura samych siebie (Diablo 3). Nie znam osoby która powiedziałaby widząć grę w stałych 60FPS „przydałoby się więcej płynności”. 120 Hz to subtelna różnica którą widzisz tym bardziej im więcej papierów wyszarpałeś z portfela żeby do tego rozwiązania dopłacić. Tę subtelną różnicę w płynności między 60 a 80 FPS jestem jeszcze w stanie potwierdzić, ale 100 vs 120Hz w ślepym teście nigdy bym nie rozróżnił. Dlatego moim zdaniem wyrzucać całą jakość obrazu (a nie mówię tu tylko o grach ale też filmach, internecie czy wspomnianym przez Ciebie GUI) dla tej różnicy to kpina. Jeśli już koniecznie potrzeba Ci tych 120Hz to trzymaj się z dala od TNek i zaakceptuj fakt że za taki bajer bez poświęcania każdego innego aspektu pracy monitora trzeba dopłacić do matrycy VA.
Miły pan prezentuje różnice pomiędzy IPS i TN. Należy pamiętać, że panel panelowi nie równy, gamingowe TNki będą lepsze (w granicach możliwości) od biurowych monitorów. Niech więc każdy z osobna oceni na ile jakość obrazu dla niego się różni, bo kąty widzenia akurat można dopasować. /S
Dalsza część dialogu przeniosła się na plebejski komunikator... ale nie zostanie ona opublikowana, przez wzgląd na potencjalne narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub dobrego smaku w skutek aplikacji nieprzyswajalnej ilości ironii i czarnego humoru.
(Dość powiedzieć że w na przestrzeni dwóch zdań wspomniano fekalia, owady, IT, hardware, męskie narządy rozrodcze oraz trzodę chlewną)
Podsumowanie
Jednogłośnego zwycięzcy w tym pojedynku ogłosić się nie da. Wybór pomiędzy panelem IPS a 120Hz TN należy rozpatrzeć ze względu na nasze indywidualne potrzeby. Monitorem bardziej uniwersalnym, do grania ale i odtwarzania filmów, zwłaszcza dla widowni większej niż jedna osoba, będzie konstrukcja na matrycy IPS, natomiast jeśli kąty widzenia nie są priorytetem, ani nie mamy zamiaru siedzieć przed ekranem doszukując się palety barw, rozróżniać burgundu od koloru buraczkowego, a zależy nam na maksymalnym cieszeniu oka grami (alternatywnie nie męczeniu oka jeśli nie wystarcza nam płynność standardowych monitorów), bądź gramy dla współzawodnictwa z innymi, 120hz monitor będzie doskonałym narzędziem spełniającym wszystkie wymogi nawet profesjonalnego gracza. Na złoty środek przyjdzie nam jeszcze chwilkę poczekać. Już dziś dostępny jest w sprzedaży monitor 120hz na matrycy VA, z bardziej zaawansowanym niż dotychczas systemem anty-blurowym, lecz póki co zaporą jest bardzo wysoka cena. Dalszy rozwój tej technologii pozwoli spopularyzować rozwiązanie w dużej części łączące zalety obu opisanych powyżej matryc.
A co Wy wybraliście? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
- 31
38 komentarzy
Rekomendowane komentarze