Skocz do zawartości

Laptop w pociągu - przestroga dla lanserów


Recommended Posts

Byłem ostatnio świadkiem zabawnej sytuacji w pociągu relacji Gdynia-Kraków. Jako, że mieszkam nad morzem, to podróże transportem publicznym w głąb kraju w sezonie gwarantują niezapomniane doznania. Jednakże cena ok. 85zł w stosunku do 400zł na benzynę sprawia, że często wolę się poświęcić i przyjemniej wydać tę kasę, niż na łatanie dziur w budżecie.

 

Już dawno zaobserwowałem ciekawe zjawisko przeczące logice. Mianowicie ludzie jadący długą trasę np. Gdynia - Kraków nie są tak obwieszeni wypełniaczami czasu typu: telefon, mp3, iPad, notebook itp. Za to Ci wsiadający na krótkie dystanse powiedzmy Kutno - Warszawa od razu budują swoje stanowisko multimedialne, choć wsiadają na niespełna godzinę. Więcej czasu im zajmuje wypakowywanie tych wielkich laptopów (zazwyczaj takich biurkowych 16-18") i pakowanie z powrotem, niż samo oglądanie filmu. Powinno chyba być odwrotnie, ale widocznie tego nie zrozumiem nigdy. :)

 

Jechałem intercity z rezerwacją miejsc.Vis a vis mnie siedział chłopak z laptopem. Obstawiam MacBooka po designie, ale miał zaklejone logo, więc nie wiem czy taka osoba zakleiła by logo, za które zapłaciła kupę kasy. Od razu zaznaczam, że nie był to jakiś hipster. Okablował się jak na wojnę. :) Słuchawki, mysz, ładowarka do laptopa i jakieś HTC, które ładował z komputera. Nie powiem - zabawny obrazek, ale ja tolerancyjny jestem, więc mi nie przeszkadzało. Poza muzyką, która mnie irytowała, ale na grzeczną prośbę ściszył. Pomyśleć tylko co by było, jakby każdy zaczął puszczać swoją muzykę przy 8 osobach w przedziale... Chyba wysiadłbym od razu pod psychiatrykiem.

 

Kiedy pociąg ruszał z kolejnej stacji i słychać ten charakterystyczny dźwięk jak elektryka pociągu się załącza błysnęła świetlówka, a jego laptop zgasł. Minę miał bardzo zdziwioną. Myślę, że było jakieś spięcie i załatwiło gościowi komputer, ale zastanawia mnie czy moment ruszania pociągu może mieć wpływ na napięcie w gniazdku w przedziale?

 

Osobiście do tych gniazdek nie wpiąłbym nic o wartości powyżej kilku złotych, ale odważnych nie brakuje. Czy to zbieg okoliczności czy naprawdę takie gniazdko może załatwić urządzenie? Nie było akurat zbyt gorąco, choć pewnie duszno, bo ludzie boją się świeżego powietrza w pociągach. Szczególnie Ci, co się nie myją...

 

Dodam, że na gniazdku jest oznaczenie jak w domu 230V, więc nie jest to takie samochodowe, gdzie nic raczej nie grozi.

 

 

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
Gość usunięty

Wszystko jest możliwe, nastąpiło np przepięcie w sieci trakcyjnej, impuls poszedł przez lokomotywę do wagonu, do gniazdka i przez kabel do laptopa i po sprzęcie. Mimo wszystko szkoda gościa... eeee... laptopa ;)

Link to post
Share on other sites

Z dresami fajną Historię ostatnio usłyszałem, mój kolega ze studiów jadąc na nasz zjazd komunikacją miejską zobaczył wsiadającego dress'a. Śmierdziało od niego jakby mydła na oczy nie widział, biedny kark niestety nie mógł znaleźć miejsca więc grzecznie poprosił dwie dziewczyny by ustąpiły mu miejsca ("...Ej dziewczyny wy*********ć z mojego miejsca..."), chłopak rozłożył się na dwóch siedzeniach i oczywiście zapuścił swoją  ukochaną muzykę z telefonu na całą głośność (Kolega twierdzi, że był to IPhone 5, pewnie komuś zapie**rzył), po dwóch przystankach weszło dwóch innych dresowych kolegów. Nazwali go "Małym" i powiedzieli by oddawał im telefon ;), niestety dla niego byli większymi dressami (cwaniakami) od niego, po tym wszystkim chłopak wyszedł z autobusu szlochając  :cry:.

Link to post
Share on other sites

może do jego laptopa poszło 3000V (z tylu zasilana jest elektryczna lokomotywa w Polsce). Mało prawdopodobne, ale możliwe. Ciekawe jak inne ładowarki zachowałyby się w takiej sytuacji. Wg mnie powinny zadziałać zabezpieczenia przeciwprzepięciowe i jakieś tam inne, bo nawet nie wiadomo co się dokładnie stało.

 

E: Ja wracając ze studiów do domu, z Krakowa pewnego razu spotkałem dresa z yorkiem... I mówił takim piszczącym głosem do tego psa."Kto jest najkochańszym pieskiem, no kto? Ty mój Jerry-usiu.

Edytowane przez idzpro100
Link to post
Share on other sites

Ludzie często udają kogoś innego. Miałem podobnego kolegę w szkole średniej, w szkole poważny mięśniak w domu i gronie bliskich przyjaciół, kompletnie inna bardzo miła i uprzejma osoba. Te imię psa mi się kojarzy jakoś z tym pedałem z GTA San Andreas.

Link to post
Share on other sites

ja tylko dodam, do pierwszego postu: pociąg ma duży silnik elektryczny, a konkretnie cztery po 500-800kW każdy zasilane to jest prądem stałym o napięciu 3kV, sama lokomotywa waży 80T do tego z 20 na każdy wagon, teraz zastanów się i dodaj dwa do dwóch ile potrzeba energii, by ruszyć tym z miejsca i co się może w tym momencie dziać z siecią na pokładzie

 

i już ładnie wstawiam  :zamykamy:

Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...